Ciešča Łukašenki pra svaju rolu ŭ jaho karjery: Ja bačyła jaho zdolnaści, raiła pastupać na histfak»
28.05.2014 / 20:44
U vioscy Vialiki Miažnik, za paŭtara kiłamietra ad małoj radzimy Łukašenki — Aleksandryi — voś užo 40 hadoŭ žyvie ciešča prezidenta Alena Fiodaraŭna Žaŭniarovič, ab ciopłych adnosinach ź jakoj niadaŭna Łukašienka raspavioŭ u intervju telekanału «Doždž».
«Fiodaraŭna dla mianie — siabar čałavieka, jak ja joj zaŭsiody kažu. (…) Heta dla mianie druhi čałaviek paśla maci. Kali b nie jana, to ja prezidentam by nie byŭ», — padzialiŭsia Łukašenka Ksienii Sabčak.
85-hadovaja Alena Žaŭniarovič raspaviała TUT.BY, što pracavała zavučam ŭ Aleksandryjskaj škole, a Alaksandr Łukašenka byŭ vučniem:
«Dobry byŭ vučań, staraŭsia, pracavaŭ, pastupiŭ u instytut. Nu, viadoma, starałasia ja jamu dapamahčy, raiła, kudy pastupać. Jon spačatku chacieŭ žurnalistam być, a potym ja kažu: «Idzi na histfak, idzi na histfak», tamu što jon lubiŭ historyju. Ja bačyła jaho zdolnaści, kazała, što heta dobraja prafiesija dla mužčyny, budzieš pracavać dyrektaram u škole».
Pavodle słovaŭ cieščy Łukašenki, nie tak dobra davalisia jamu fizika i matematyka: «Ale ja vam skažu, što jon skončyŭ 10 kłasaŭ z adnoj čaćviorkaj».
«A jak Saša vučyŭsia? Jon chadziŭ i hruziŭ, padzarablaŭ. Sa škoły prychodziŭ i chadziŭ da maci karoŭ daić, dapamahaŭ, jana dajarkaj była.
A zaraz, ja vam skažu, heta nie ŭ kryŭdu vam, moładź raspuščanyja. Im telefon na vucha, mašynu…» – padzialiłasia nabalełym Alena Fiodaraŭna.
Jana ličyć, što mienavita vučoba ŭ piedinstytucie dapamahła ziaciu ŭ znosinach ź ludźmi. Choć luboŭ da vystupleńniaŭ, uspaminaje ciešča, u jaho była jašče ŭ škole: «Jon byŭ zaŭsiody viadoŭcam na školnych viečarach. Byŭ členam kamiteta kamsamoła, zaŭsiody padviarhaŭ krytycy vučniaŭ, jakija drenna zajmalisia».
Ciešča Łukašenka sama adpracavała ŭ škole 40 hadoŭ — vykładała biełaruskuju movu.
Z 89-ha hoda na piensii, ale dahetul pamiataje toj čas, kali jaje starejšaja dačka Hala i budučy ziać Saša pačali sustrakacca. Jany razam vučylisia ŭ škole, z roźnicaj u adzin hod: jon — u 10-m kłasie, a Halina — u 9-m.
Kali Alaksandr pastupiŭ u instytut, Halina pajechała ŭśled za im — taksama vybrała histfak.
«Jany razam na lekcyi chadzili, razam jeździli ŭ kałhas, kali pasyłali. I časta da nas pryjazdžali», — raspaviała Alena Fiodaraŭna.
Foto: kp.by
— A potym jakimi byli adnosiny, kali pažanilisia?
— Jon pracavaŭ u Tavarystvie viedaŭ (adkazny sakratar rajonnaj arhanizacyi tavarystva «Viedy» ŭ Škłovie. — TUT.BY), a jana — u dziciačym sadku. Kali ŭ škole pracavaŭ u Aleksandryi, zastavaŭsia ŭ mianie tut časta. Ja jamu piačeńnie piakła. Dobra my žyli, družna.
— Vam nie škada Halinu Radzivonaŭnu?
— Nie. Jon dapamahaje joj, pavažaje, ličyć jaje prystojnaj žančynaj, samastojnaj. Jana žyvie ŭ Aleksandryi, ale vielmi časta jeździć u Minsk. Jana i siońnia pajechała — tam ža ŭ jaje dzieci, tam jany sustrakajucca. I Kola, i Hala, i Dzima, i Vicia — jany tam usie razam.
***
Muž Aleny Fiodaraŭny pamior užo daŭno — doŭha lačyŭsia ad branchijalnaj astmy, a potym raptam jaho nie stała. Užo 31 hod žyvie adna. Baćkoŭski dom u Vialikim Miežniku staŭ dla jaje rodnym. Pierajechała ŭ hetyja ścieny jana 40 hadoŭ tamu.
Poŭny tekst intervju z Alenaj Fiodaraŭnaj Žaŭniarovič čytajcie na sajcie TUT.BY.