Jak Bykaŭ staŭ Bykavym: što zrabiła jaho takim, jakim jon byŭ — bijahrafija
Siońnia 100 hadoŭ z dnia naradžeńnia piśmieńnika. Što zrabiła Bykava vialikim piśmieńnikam? Biezumoŭna, vajna, śmierć, jakoj jon hladzieŭ u vočy. Ale z uspaminaŭ vynikaje, što vyrašalnaj była doŭhaja słužba ŭ armii ŭ paślavajenny čas — čužaja jaho dušy. A taksama kacioł valnadumnaha Hrodna.
19.06.2024 / 07:17
Hrafici ŭ Viciebsku. Mastaki Hleb Kaštanaŭ i Jan Kuźmin. Fota: Pavieł Vur, sputnik.by.
Erniest Cheminhuej kazaŭ, što najlepšaja škoła dla piśmieńnika — nieščaślivaje dziacinstva, majučy na ŭvazie siabie. Cikava, jakoje aznačeńnie hety syn doktara i opiernaj śpiavački z Oŭk-Parka, štat Ilinojs, znajšoŭ by dla dziacinstva ŭ vioscy Byčki Ušackaha rajona ŭ 1930-ja? Tut treba byŭ by, chutčej, talent Haryjet Bičer-Stou.
Ujavim, što maleńki Hary z «Chaciny dziadźki Toma», syn biaspraŭnych raboŭ, vyrastaje i robicca Cheminhuejem. Padobny da hetaha šlach prajšoŭ Vasil Bykaŭ — piśmieńnik, jaki apisvaŭ stan niepaźbiežnaści i ciažkoha vybaru. Stanu, u jakim jon i jaho kraina pražyli doŭhija hady. Ale sialanskich dziaciej byli miljony, a Bykaŭ taki adzin.
Ja staju na miažy, ja idu pa nažy
Boža, dapamažy
Zachavać raŭnavahu.
Bykaŭ i naradziŭsia na miažy — biełaruska-biełaruskaj. Da 1939-ha miaža išła za dva kiłamietry ad jaho Byčkoŭ. A maci Hanna Ryhoraŭna navat pachodziła ź vioski Zavułak, što paśla Ryžskaha miru 1921-ha zastałasia na polskaj terytoryi. (Tam dahetul isnujuć pobač Zavułak-Litoŭski, dzie žyli kataliki, i Zavułak-Ruski, dzie žyli pravasłaŭnyja.) Tam žyŭ jaje brat, ź jakim dvaccać davajennych hadoŭ nie było nijakaj suviazi. I Hanna ŭsio biedavała, nasłuchaŭšysia ahitataraŭ pra ciažkoje žyćcio ŭ Zachodniaj Biełarusi. Tolki paśla «vyzvolnaha pachodu», kali miaža pierasunułasia za Biełastok, maci navažyłasia adviedać brata. Viarnuŭšysia, pryniesła ad jaho haścincy: torbačku muki i baranovu łapatku. Vasil Bykaŭ na ŭsio žyćcio zapomniŭ heta: udałosia sytna pajeści. Biełaruskija kałhaśniki miesiacami nie bačyli chleba, ź viasny, pakul bulba nie vyraście, jeli miakinu z travoj.
Rekanstrujavanaja chata Bykavych u Byčkach, Ušacki rajon.
Niehavarkoha baćki Vasil u dziacinstvie pabojvaŭsia. Tolki pastaleŭšy, zmoh vytłumačyć sabie pryčyny nadzvyčajnaj baćkavaj panuraści: heta byŭ nastroj sielanina, zahnanaha ŭ kut kalektyvizacyjaj, jaki zarablaje za hod paŭtorby žyta.
Ale mienavita Uładzimir Chviedaravič pračytaŭ małomu Vasilu apaviadańnie Łyńkova «Hoj» — i Łyńkoŭ nazaŭsiody staŭ dla Bykava litaraturnym aŭtarytetam. Heta baćka advioŭ Vasila raniej času ŭ škołu, kab šaścihadovy mały nie nudziŭsia doma adzin.
Z baćkami Hannaj Ryhoraŭnaj i Uładzimiram Chviedaravičam, siastroj Valancinaj i jaje mužam Alaksandram Šamukom. Vioska Byčki, 1966 hod. Fota z chatniaha archivu Vasila Bykava.
Uładzimir byŭ surovy, uparty sielanin, jaki pabačyŭ i śvietu, i hora na rabocie ŭ Łatvii, na frantach Pieršaj suśvietnaj, u niamieckim pałonie. I jon, i žonka byli žanatyja druhim šlubam: u pieršym baćka rana aŭdavieŭ, a macieryn muž prapaŭ bieź śledu ŭ Pieciarburhu. Jana pračakała kolki hadoŭ, schadziła pieški ŭ Połack da moščaŭ śviatoj Jeŭfrasińni i vyjšła za ŭdaŭca.
6 z 12
Vasil ros nienachabnym knižnikam, nakolki heta było mahčyma ŭ tych umovach. Draŭ karu i zdavaŭ u narychtkantoru, kab kupić «Dryhvu» Kołasa, asvojvaŭ kufar z ruskaj kłasikaj i darevalucyjnym maskultam, što zastaŭsia adnakłaśniku ad dzieda, carskaha nastaŭnika. «Dušeŭnaje farmavańnie», jakoje davali knihi, było važniejšaje za «ŭpłyvy realnaha śvietu». Jany ŭzmacniali supieražyvańnie, čułaść da bolu inšych, uspadkavanyja ad miakkaj charaktaram maci. Biez supieražyvańnia ž nie byvaje vialikaha piśmieńnika.
A bolu vakoł chapała:
z dvanaccaci byčkoŭskich siemjaŭ šeść raskułačyli i vysłali na pavolnuju śmierć. Jaho mały siabruk, kali ich rečy pakavali na padvodu, jašče chvaliŭsia: «A my ciahnikom pajedziem!»
Vasilu taksama chaciełasia pabačyć ciahnik… Atmaśfieru taho času Bykaŭ apisaŭ paśla ŭ «Znaku biady».
Užo zmałku Bykaŭ bieź lišnich iluzijaŭ staviŭsia da savieckich aktyvistaŭ, paznajučy paśla hetuju parodu ŭ śmieršaŭcach, partyjnych i litaraturnych načalnikach. Uspaminaŭ, jak mały «dapamoh» sielsavieckim aktyvistam. Tyja pryjšli šukać lon, jaki baćka schavaŭ ad zdačy dziaržavie. Vasil i padkazaŭ, kab zirnuli na istopcy. Aktyvist palez i hrymnuŭsia praz zamaskiravanuju dzirku ŭ stoli…
Harbačoŭ i «Znak biady»
Kiraŭnik KHB SSSR Viktar Čebrykaŭ skardziŭsia hienieralnamu sakrataru CK KPSS Michaiłu Harbačovu na «Znak biady», u jakim aŭtar «ačarniaŭ kalektyvizacyju». Kalektyvizacyja była śpisanaja z natury, pabačanaj dziciačymi vačyma ŭ Byčkach, dzie z 12-ci siemjaŭ 6 raskułačyli.
Za Bykava zastupiŭsia «architektar» pierabudovy sakratar CK KPSS Alaksandr Jakaŭleŭ: «Možna nie drukavać, — kazaŭ jon. — Ale nielha nie drukavać». Heta i vyrašyła los apovieści: Harbačoŭ byŭ nastrojeny libieralna, i «Znak biady» byŭ nie tolki apublikavany — za jaho Bykavu dali Leninskuju premiju.
«Pašancavała» z epochaj
Bykaŭ pačaŭ usurjoz pisać pozna — u 31 hod. Z vojska demabilizavali, hrašovaj pracy nie było — zatoje źjaviŭsia čas zadumacca pra ŭłasnaje miesca ŭ śviecie i pryznačeńnie. Jon addaŭ amal dziesiać hod žyćcia vajskovaj navucy, nieprydatnaj dla mirnaha žyćcia i antahanistyčnaj jaho natury. Jaho škołami maładoha piśmieńnika i tvorčymi stažyroŭkami byli front, špital, vajskovyja častki na Kuryłach i Sachalinie, dzie daviałosia pasłužyć aficeram u pieršaj pałovie 1950-ch.
Vajna ž zaśpieła jaho va Ukrainie. Vypusknik fabryčna-zavodskaha vučylišča, Bykaŭ jechaŭ na praktyku ŭ horad Šostka Sumskaj vobłaści, majučy tajemny płan: tam žyŭ jaho dziadźka, jaki moh dapamahčy ŭładkavacca ŭ industryjalny technikum. Ale navat znajści dziadźku nie paśpieŭ — mabilizavali. Spačatku pastavili kapać procitankavyja rvy, a paśla pahnali kałonami na ŭschod.
Kamandzir uzvoda lejtenant Vasil Bykaŭ. Fota z chatniaha archivu Vasila Bykava.
Piśmieńniku «pašancavała» z epochaj. Mała jakija siužety daviałosia prydumlać: dastatkova było apracavać pabačanaje, pačutaje i pieražytaje na ŭłasnaj skury ŭ vializnym ludskim viry na vajnie.
Naprykład, u poźnim apaviadańni «Pałkavodziec» z natury «zapiečatlon» maršał Žukaŭ, jaki jeździŭ pa froncie z mašynaj aŭtamatčykaŭ i trybunałam. Ledź adstupleńnie — adbyvaŭsia rasstreł «vinavatych», a trybunał paśla afarmlaŭ prysudy, pavymaŭšy dakumienty z kišeniaŭ zabitych.
U Rumynii. Vosień 1944 hoda. Fota z chatniaha archivu Vasila Bykava.
Bykaŭ iranizavaŭ, što samy aŭtabijahrafičny jaho tvor, «Miortvym nie balić», dzie ŭsio apisana dasłoŭna tak, jak było ŭ realnaści, vyklikaŭ najbolšy hnieŭ apałahietaŭ «sacyjalistyčnaha realizmu».
Vyžyvańnie jak łatareja
Čytajučy jaho ŭspaminy vajennaj pary, pierakonvaješsia, jakoj łatarejaj, łancuhom vypadkovaściaŭ było tady vyžyvańnie. Pieršy raz jašče nie mabilizavanaha Bykava ledź nie rasstralali ŭ Biełharadzie ŭletku 1941-ha — adstaŭ ad kałony i zasnuŭ u ruinach, dzie i adšukaŭ jaho kamiendancki patrul. Znajšli ŭ kišeni kramzoli ŭ błaknocie (dadumaŭsia paznačać ruch frontu) — i ŭ katałažku.
Ranicaj, pierad niamieckim nastupam, vyvieli rasstrelvać, a Vasil zapłakaŭ. Kanvair, huknuŭšy «pacan, biažy!», streliŭ uharu.
Kožny inačaj zrobleny krok moh pryvieści da pahibieli. Nie vypaŭz by na darohu, nie padabrała b furmanka — i zahinuŭ by ŭ chacie ź inšymi paranienymi, jakuju ŭ nastupnyja chviliny raźnios z harmaty niamiecki tank; spyniŭsia b bienzavoz, jakomu hałasavaŭ na darozie, — i zhareŭ by ŭ im za pavarotam, padarvaŭšysia na minie; lažaŭ paranieny na tankavaj brani pad bambiožkaj, nie mieŭšy siłaŭ spaŭźci ŭniz, — susiednija tanki zhareli, a ŭ jaho nie trapiła; zasnuŭ, zmučany prystupam malaryi, — a kali pračnuŭsia, pobač byli niemcy… «U piachocie takich niehieraičnych vypadkaŭ chapała, — adznačaŭ Bykaŭ. — Ale napisana pra heta mała». Bo amal nichto nie pryjšoŭ u litaraturu z pakutnicy-piachoty: 97% jaje zastałosia lažać u brackich mahiłach ad Maskvy da Elby.
Usio žyćcio Bykaŭ pomniŭ, jak sam nieśviadoma adpraviŭ na śmierć padnačalenaha: zahadaŭ śsiekčy kust pierad harmataj, što zakryvaŭ ahlad. Pad tym kustom sałdata i zabiła.
Adšukaŭšy svajo padraździaleńnie paśla špitala, Bykaŭ nie paznaŭ jaho: tam nie było nivodnaha znajomaha tvaru.
Za niekalki miesiacaŭ skład całkam źmianiŭsia. Niezdarma ŭ «Miortvym nie balić» psichavany rotny štrafnikoŭ nazyvaje siabie kamandziram dyvizii — jaho rota zaznała 12 papaŭnieńniaŭ, jon bačyŭ śmierć 2400 čałaviek.
Pieražyŭšy takoje, čaho možna ŭ žyćci bajacca?
Kryŭda Siamičasnaha
A strach na froncie byŭ nie tolki pierad niemcam. Ad niemca, moža, i vyjdzieš žyvym, a voś ad svaich — nie, kaža Bykaŭ vusnami hierojaŭ. «Svaje» — heta karnyja orhany. NKVD, śmierš.
Adnoj z pryčyn cenzurnych prablemaŭ Bykava, jakoha ŭ druhoj pałovie 1960-ch nie tolki sprabavali prymusić pierapisvać apovieści, ale i zapałochvali pa telefonie dy źbivali na hrodzienskaj vulicy, była asabistaja kryŭda kiraŭnika KHB SSSR Uładzimira Siamičasnaha.
Hienierały KHB u toj čas čytali sučasnuju litaraturu i nie mahli prapuścić vobraz kapitana Sachno — biaźlitasnaha, nialudskaha da svaich, jaki pierad niemcami ŭ finale vyjaviŭsia chałujom i zdradnikam. Pra naležnaść Sachno da śpiecsłužbaŭ u padcenzurnaj viersii apovieści niama ni słova — jaho pasadu paraiŭ źmianić Pimien Pančanka, redaktar časopisa «Maładość», dzie tvor drukavaŭsia. Sachno nazvany prosta aficeram štaba, ale vieterany ŭsio razumieli.
«Litaratura — nie avanhardnaje mastactva, jakoje zvyčajna aceńvajecca zaŭtra.
Litaratura važnaja dla siońnia. Kali siońnia jana nie spatrebiłasia, dyk naŭrad ci kali spatrebicca ŭ budučyni», — pisaŭ Bykaŭ.
Jaho proza naradžałasia ŭ čas. Apiavali «orhany» — Bykaŭ pisaŭ «Miortvym nie balić», trubili pra pijanieraŭ-hierojaŭ — Bykaŭ adkazvaŭ «Kruhlanskim mostam», ličyli internacyjanalizacyju biełarusaŭ zavieršanaj — atrymlivali «Znak biady»…
Byli sa śmieršam i asabistyja rachunki — adzin kapitan, karystajučysia słužbovym stanoviščam, sprabavaŭ adbić u lejtenanta Bykava dziaŭčynu, radystku Tosiu, pieršaje junackaje kachańnie. Jaje pieraviali na inšy ŭčastak frontu, jany pierapisvalisia, paśla śled zhubiŭsia.
A raz u Aŭstryi, u časie zacišša, Bykaŭ vučyŭsia jeździć na rovary (u dziacinstvie nie daviałosia — adkul było ŭziacca rovaru ŭ Byčkach). Razahnaŭšysia z horki, jon na pavarocie źbiŭ z noh upaŭnavažanaha kontrraźviedki — u taho až štany razadralisia. Śmieršaviec zaroŭ, ale nie pomściŭ. Tak što nie ŭsio tolki drennaje było źviazana, jak toj kazaŭ.
Sachno
Bykaŭ uspaminaŭ, jak doŭha vybiraŭ proźvišča śmieršaŭcu ŭ «Miortvym nie balić»: ruskaje nie prapuściła b cenzura, siarednieazijackaje było nierealistyčnym — abraŭ niejtralna-słavianskaje. Paśla vyjaviłasia, što takoje samaje proźvišča mieŭ adzin z palicajaŭ, jaki paliŭ Chatyń. Jon paśla vajavaŭ na savieckim baku i mieŭ uznaharody. «Jaho b vykryli raniej, kab uvažliva čytali Bykava», — žartavaŭ Aleś Adamovič.
«Vasia, pakajsia»
Paśla publikacyi «Miortvym nie balić» aŭtara z padačy hałoŭnaha ideołaha SSSR Michaiła Susłava i kiraŭnika KHB Uładzimira Siamičasnaha šalmavali ŭ presie, ahienty pabili vokny ŭ jaho kvatery, a raz Bykava i jaho siabra, historyka Barysa Klejna, źbili ŭ centry Hrodna troje nieviadomych.
Bykavu namiakali, kab jon publična pakajaŭsia. Pra «pakajańnie» prasiła i jaho žonka Nadzieja, čaho jon joj nie daravaŭ.
Ale Bykaŭ nie pakajaŭsia i nie adstupiŭsia.
Hrodna jak miesca naradžeńnia
U sučasnym kino pra vajnu časta pakazvajuć, jak hrymiać apošnija załpy — i sałdaty ŭ toj samy momant jeduć raskviečanymi ešałonami dachaty. U realnaści tak chutka nie adpuskali, asabliva aficeraŭ. Bo im na źmienu kraina, jakaja zaznała strašennyja ludskija straty, prosta nie mieła kaho mabilizavać. Paślavajenny hod Bykaŭ adsłužyŭ u Bałharyi, paśla — va ŭkrainskim Mikałajevie. Usio heta davała viedańnie žyćcia roznych krajoŭ i razumieńnie roznych narodaŭ, roznych ludziej.
Chto inšy, zamacavaŭšysia ŭ vojsku, i nie žadaŭ by sabie inšaha žyćcia. Ale Bykava zorki na pahonach nie cikavili: jon chacieŭ «u biednuju svaju Biełaruś», chacieŭ vučycca. Baćka adhavorvaŭ viartacca: u vojsku choć kormiać, a ŭ kałhasie hoład, jak i da vajny.
Na Zamkavaj hary ŭ Hrodnie. 1973 hod.
Kali ŭdałosia narešcie demabilizavacca, Bykaŭ pryjechaŭ u razbombleny Minsk. Z druhoha zachodu pasprabavaŭ ažyćciavić maru stać mastakom. (Pieradvajennaja vučoba — Viciebsk, Miekka biełaruskaha mastactva — skončyłasia ŭ 1940-m, kali zrabili płatnymi padručniki i admianili stypiendyju. Bykaŭ nie mieŭ čym płacić, viarnuŭsia tady ŭ škołu.)
Ivan Achremčyk, dyrektar vučelni, jakomu demabilizavany Bykaŭ dazvaniŭsia, skazaŭ, što navučańnia pakul niama, i paraiŭ uładkoŭvacca ŭ Hrodnie ci Breście, dzie byli mocnyja mastakoŭskija kalektyvy. Bykaŭ vybraŭ Hrodna. Spadabałasia staraja architektura, zamki, pakručastyja vułački.
Hrošaj z afarmicielskaha zaniatku chapała tolki na apłatu najmanaha pakoja i chałaściackuju vypiŭku ŭ viasiołaj mastakoŭskaj kampanii.
Chtości za kuchlem raz padkazaŭ: u haziecie «Hrodzienskaja praŭda» źjaviłasia biełaruskaja viersija. Niby mova biełaruskaja Bykava paklikała: u haziecie jon zrabiŭsia saboj. Tut paznajomiŭsia z hrodzienskimi i minskimi piśmieńnikami, znajšoŭ siabroŭ, tut sustreŭ budučuju žonku — a paśla i druhuju.
Mova, darečy, była dla Bykava abjektyŭnaj žyćciovaj kaštoŭnaściu.
Naviedvajučy Minsk, jon abaviazkova zachodziŭ da Niła Hileviča, ź jakim, piša Bykaŭ, možna było «nahavarycca pa-biełarusku».
Z maraj pra karjeru prafiesijnaha mastaka ŭ «Hrodzienskaj praŭdzie» daviałosia raźvitacca. Choć Bykaŭ usio žyćcio rabiŭ hrafičnyja zamaloŭki: pryroda, architektura, komiksy ź siamiejnaha žyćcia. Kuchniu svajho lecišča ŭ Ždanovičach jon upryhožyŭ «freskami» na sadavinna-harodninnuju temu. A hałoŭnaje, sama proza jaho vizualistyčnaja. Čytajučy, jasna ŭjaŭlaješ kožnuju scenu: dzie stažok, dzie Cimoškin ź Bliščynskim, dzie niemcy kapajuć umacavańni.
U «Hrodzienskaj praŭdzie» Vasil paznajomiŭsia z pryhažuniaj Nadziejaj Kułahinaj, studentkaj piedinstytuta, jakaja padpracoŭvała ŭ redakcyi na karektury. Adnosiny raźvivalisia chutka. Jany pažanilisia pad vosień, znajšli kvateru ŭ pryvatnym damku la Kałožy. Praŭda, prychodzili tudy tolki načavać, pracujučy z ranku da nočy — «žyli jak na vakzale».
Sałdat chałodnaj vajny
Nieŭzabavie Vasila zahrebli na čarhovyja vajskovyja zbory. Ekzamieny pa ich vyniku staranny Bykaŭ zdaŭ na vydatna. Heta paspryjała tamu, što jaho niečakana, nie spytaŭšy zhody, zaličyli ŭ kadry Savieckaj Armii. Pačynałasia supraćstajańnie z ZŠA, chałodnaja vajna, Saviecki Sajuz iznoŭ naroščvaŭ vojska.
Słužyć pasłali až na Kuryły, žonka, viadoma, pajechała za im. Na vostravie Kunašyr u ich naradziŭsia syn Siaroža — i zdoleŭ vyžyć u daščanym baraku, kala žaleznaj piečki. Žonka pracavała ŭ škole, Bykaŭ prapadaŭ na słužbie, a mały Siaroža baviŭ čas dy hreŭsia ŭ kampanii vializnaha puchnataha kata.
Vasil Bykaŭ z žonkaj Nadziejaj i synam Siarožam. Daloki Uschod, 1954 hod. Fota z chatniaha archivu Vasila Bykava, małodšaha syna piśmieńnika.
Na Kuryłach śpiecsłužby lutavali horš jak na vajnie: aficer praspaŭ słužbu i maciuknuŭsia, nazvaŭšy svoj niaspraŭny budzilnik «stachanaŭskim praizvodstvam». Susied za faniernaj ścienkaj pačuŭ i danios «kudy treba» — aficer nazaŭtra ž pajechaŭ u łahier.
Adtrubiŭšy piać hadoŭ biez vodpusku na Kuryłach i Sachalinie, Bykaŭ narešcie damohsia pieravodu ŭ Biełaruś, pad Asipovičy. A tut jakraz Chruščoŭ skaraciŭ vojska na 55 tysiač čałaviek, i Bykava demabilizavali.
Byŭ praź niejki čas i treci raz, kali Bykava chacieli zahrebści ŭ vojska. Ale jon, padpaiŭšy znajomaha vajenkama, atrymaŭ ad taho karysnuju paradu. Napisaŭ u ankiecie, što maje svajaka za miažoj: stryječny brat Mikoła žyvie ŭ Zachodniaj Hiermanii. Nasamreč, Mikoła źnik bieź viestak na froncie. Ale nichto nie praviaraŭ, i bolš da Bykava nie čaplalisia.
Kamsamoł i partyja
«Chacieŭ być kamunistam i sumlennym čałaviekam. Tolki nie viedaŭ, jak takoje mahčyma», — pisaŭ Bykaŭ pra svajho siabra, ščyraha, haračaha i niaŭrymślivaha haradzienca Alaksieja Karpiuka. Sam Bykaŭ tak i zastaŭsia biespartyjnym, bo ličyŭ členstva ŭ kamunistyčnaj partyi rabstvam dušy.
Vasil Bykaŭ i Alaksiej Karpiuk zrabili vializny ŭpłyŭ adzin na adnaho. Možna skazać, što jany razam mianialisia. Minsk, 1962 hod. Fota Uładzimira Kruka.
Kamsamolcam u vojsku być daviałosia, i kamsamoł stamlaŭ Bykava pakazuchaj i falšam, za padtrymańniem jakich sačyli palitruki. Pryznačyli Vasila kamsorham (kamsamolskim arhanizataram) pałka ŭ Safii paśla vajny, a hetaja pasada praduhledžvała partyjnaść. Ale navaśpiečany kamsorh prahulaŭ ź siabrami ŭ restaranie sabranyja napiaredadni kamsamolskija ŭnioski. Raźličvali atrymać zarpłatu nazaŭtra i kampiensavać, ale zarpłatu jakraz zatrymali…
Pra vypadak chtości (ź piaci siabroŭ-adnapałčanaŭ, ź jakimi i kroŭ lili, i ŭ restaranie hulali) danios. Bykaŭ u znak pratestu vypiŭ, nie pa-kulašoŭsku spaliŭ u hrubcy kamsamolski bilet — i z taje pary ŭsio žyćcio byŭ biespartyjny. I nie jon adzin — biespartyjnymi, naprykład, usio žyćcio pryncypova zastavalisia narodnyja piśmieńniki Janka Bryl, Ryhor Baradulin, a jašče Aleś Adamovič.
Adamovič
«Zdajecca, i siabroŭ vakoł mnoha, i znajomych, a pamior Saša — i pahavaryć nie stała z kim», — sumna kazaŭ Bykaŭ pra Alesia Adamoviča. Jany siabravali siemjami, ale bolš lubili mužčynskija hutarki sam-nasam, začyniŭšysia ŭ kabiniecie Adamoviča.
Adamovič, dziakujučy šyrokim kantaktam u maskoŭskich litaraturnych kołach, byŭ dla biełaruskich piśmieńnikaŭ nakštałt dobraachvotnaha litaraturnaha ahienta: jon «prabiŭ» im nie adnu publikacyju ŭ «Družbie narodov» ci «Novom mirie». A kali ciabie drukujuć u Maskvie, to da ciabie vymušana łahodniej stavicca i minskaje ideałahičnaje načalstva.
Vasil Bykaŭ i Aleś Adamovič. 1984 hod. Fota Jaŭhiena Koktyša.
Adamoviču treba dziakavać i za nieacennyja padrabiaznyja ŭspaminy, jakija pakinuŭ Vasil Bykaŭ. U 1985-m, zaprasiŭšy Bykava da siabie, Adamovič pasadziŭ jaho pierad saboj, uklučyŭ mahnitafon ź mikrafonam i huknuŭ: «Davaj, raskazvaj». Try dni jany zapisvali dyjałohi — pra dziacinstva, vajnu, Hrodna.
Žonka Adamoviča, Viera Siamionaŭna, nasiła im u kabiniet čaj i časam vino. Jana ž paśla rasšyfravała tyja zapisanyja kasiety. Dyjałohi stali asnovaj dla knihi ŭspaminaŭ «Doŭhaja daroha dadomu». Bykaŭ składaŭ jaje ŭ pačatku 2000-ch na čužynie, dzie nie było jak ni spraŭdzić fakty, ni ŭznavić proźviščy — i jak znajšoŭ tyja zapisy 15-hadovaj daŭniny.
Bykaŭ i Adamovič razychodzilisia ŭ staŭleńni da kino. Adamoviča kino biaskonca zachaplała, jon prosta žyŭ im. Bykaŭ staviŭsia da filmatvorčaści prachałodna-skieptyčna.
Choć «Idzi i hladzi» Elema Klimava, pavodle scenara Adamoviča, uraziŭ Bykava. «Paśla hetaha možna kino pra vajnu nie zdymać», — skazaŭ jon.
Adziny film pavodle svaich tvoraŭ, jaki jamu spadabaŭsia, — «Uzychodžańnie» pavodle apovieści «Sotnikaŭ». Režysior Łarysa Šapićka navat chacieła nazvać jaho «Uźniasieńnie», ale nastolki relihijnuju nazvu cenzura b nie prapuściła. Režysior schapiła hałoŭnaje: mnohija tvory Bykava čytajucca jak duchoŭnaja litaratura. U kožnym svajo ŭzychodžańnie, zmahańnie sa złom va ŭsioj biaskoncaści jaho formaŭ. Kanflikt praŭdy i siły. Bo tym, u kaho praŭda, kazaŭ Bykaŭ, siła biez patreby.
I vaŭki sytyja, i «Sotnikaŭ» ceły
Cikava, što pierad drukam «Sotnikava» cenzura pryčapiłasia, kab uvieści ŭ tvor stanoŭčy vobraz kamunista. Takaja ŭstaŭka apašliła b apovieść i sfalšavała. Redaktar Barys Sačanka vyrašyŭ prablemu virtuozna: u darečnym epizodzie ŭpisaŭ, što kamunistam byŭ sam hałoŭny stanoŭčy hieroj Sotnikaŭ. Apovieść nadrukavali. U rasijskim vydańni Sotnikaŭ zastaŭsia biespartyjnym.
Novy žyćciovy etap
U 1977-m Bykavu było 54. U takim vieku mnohija padbivajuć vyniki žyćcia i zavodziać daču, a jon pastaviŭ siabie pierad asabistym ekzistencyjnym vybaram. I vyrašyŭ pačać žyćcio pa-novamu. Biez anijakich tłumačeńniaŭ jon źjechaŭ žyć u Minsk, dasłaŭšy paśla žoncy list.
Sprava naleva: Vasil Bykaŭ, byłaja palitźniavolenaja Łarysa Hienijuš, były partyzan Alaksiej Karpiuk i Danuta Bičel-Zahnietava. Fota Jurki Hołuba.
Pra abstaviny siamiejnaha razładu jon piša va ŭspaminach skupa, paŭnamiokam. Syny vyraśli dy abrali svaje žyćciovyja šlachi — adzin słužyŭ u Lejpcyhu, druhi pracavaŭ doktaram u Hrodnie. Pieršaja žonka Bykava nie razumieła. Kali ŭ 60-ch piśmieńnika stali ckavać za praŭdzivyja tvory pra vajnu, jana jaho nie padtrymała, a naadvarot…
U Minsku z dapamohaj dramaturha Andreja Makajonka i sakratara CK pa ideałohii Alaksandra Kuźmina — hetaha čałavieka, byłoha vajennaha lotčyka, šmat chto ŭspaminaŭ dobrym słovam, — Bykaŭ atrymlivaje kvateru ŭ doŭhim dzieviacipaviarchovym čyrvonym domie na Tankavaj. Praz hod da jaho pierajazdžaje z Hrodna Iryna Suvorava.
Choć u saviecki čas piśmieńniki atrymlivali vializnyja hanarary i mahli lohka mieć inšyja pryvilehii, Bykaŭ byŭ hranična ścipłym u pobycie i adzieńni. Na fota: kabiniet piśmieńnika i dača ŭ Ždanovičach.
Jany byli znajomyja z kanca 1940-ch, razam pracavali ŭ «Hrodzienskaj praŭdzie». Iryna Michajłaŭna, pisaŭ Bykaŭ, «adnoj ź pieršych u redakcyi adznačyła maje litaraturnyja sproby, vyjaviŭšy admysłovyja viedy i daskanały litaraturny hust. …Ja byŭ joj udziačny za ŭsio, i taja ŭdziačnaść pakrysie pierarasła ŭ stałaje pačućcio. Pačućcio toje nabyło peŭny charaktar, kali ja trapiŭ u čornuju pałasu litaraturna-palityčnych ździekaŭ… Iryna stajała na svaim, padtrymlivała i vieryła ŭ moj ščaślivy litaraturny los».
Fota Mikałaja Matukoŭskaha.
Bykaŭ byŭ vialikim aŭtaamataram
«Pozna ŭziaŭsia za rul, zatoje vučyŭ mašynu, jak nichto z tych, što ich mieli ź dziacinstva», — z prychavanym honaram pisaŭ Bykaŭ. Z technikaj jon «siabravaŭ» — niezdarma byŭ dobrym artylerystam. Pieršym pryvatnym transpartam Bykava była matornaja łodka na Niomanie.
Što da aŭto, dyk mašyny ŭ SSSR nabyvalisia ź dzikimi prablemami, navat kali hrošy byli. Kab kupić svaje pieršyja «Žyhuli», pryjšłosia chadajničać pierad abłvykankamam i doŭha čakać čarhi. Paśla była «Vołha», na jakoj jany z Ryhoram Baradulinym i žonkaj Irynaj Michajłaŭnaj ledź nie raźbilisia pad Ašmianami, pa darozie na litoŭski kurort Nida na Bałtyjskim mory: Bykaŭ u tumanie nie zaŭvažyŭ mašynu sprava. Sutyknieńnia ŭdałosia paźbiehnuć dziakujučy reakcyi druhoha kiroŭcy.
A ŭ Minsku praź niekalki hadoŭ, iznoŭ nie prapuściŭšy, Bykaŭ sutyknuŭsia z samazvałam, jaki «duža ŭłupiŭ u pravy bort». Raz mašynu, jakuju Bykaŭ nie pastaviŭ na ručnik, uratavała žonka: zdahnała aŭto, što ŭžo kaciłasia z horki ŭ rečku, zaskočyła dy nacisnuła na tormaz.
Pieršuju žonku Nadzieju Andrejeŭnu praz čatyry hady paśla razvodu zabrała ankałohija. Bykaŭ na pachavańni nie byŭ, pajechaŭ na mahiłu praz tydzień. I voś supadzieńnie: u Baraŭlanach žonku lačyŭ toj samy doktar Hienadź Muraŭjoŭ, jaki ŭ 2003-m pasprabuje ŭratavać žyćcio Bykavu. Piśmieńnik spytajecca ŭ doktara, ci moh jaho sychod ź siamji stać pryčynaj chvaroby Nadziei Andrejeŭny…
Pomnik Bykavu na Uschodnich mohiłkach: hranit pryvieźli ź Finlandyi, jakaja dała piśmieńniku prytułak i stypiendyju ŭ ciažkija hady.
Tady ž, u kancy 1970-ch, u Bykava napieradzie była jašče čverć stahodździa.
Vasil Bykaŭ. Bijahrafija
19 červienia 1924 — 22 červienia 2003
Narodny piśmieńnik Biełarusi, vieteran Druhoj suśvietnaj vajny.
Vajavaŭ na 2-m i 3-m Ukrainskich frantach, pad Kiravahradam byŭ pamyłkova pryznany zabitym, rodnym adpravili pacharonku. Jaho imia jość na abielisku na brackaj mahile. Udzielničaŭ u vyzvaleńni Rumynii, Bałharyi, Vienhryi, Juhasłavii i Aŭstryi. Słužyŭ u piachocie i artyleryi, trojčy paranieny.
Pieršyja tvory napisaŭ u čas słužby na Dalokim Uschodzie.
U 1947—1949, 1955—1977 žyŭ u Hrodnie, pracavaŭ u haziecie «Hrodzienskaja praŭda». Z kanca 1977 žyŭ u Minsku.
U apovieściach «Žuraŭliny kryk» (1959), «Treciaja rakieta» (1961), «Alpijskaja bałada» (1963), «Miortvym nie balić» (1965), «Praklataja vyšynia» (1967), «Sotnikaŭ» (1969), «Abielisk» (1971), «Dažyć da śvitańnia» (1972), «Voŭčaja zhraja» (1974), «Jaho bataljon» (1975), «Pajści i nie viarnucca» (1978) pakazaŭ vajnu biez prycharošvańniaŭ.
U apovieści «Znak biady» (1982) praŭdziva adlustravaŭ kalektyvizacyju ŭ Biełarusi. Vydaŭ niekalki knih publicystyki i miemuary «Doŭhaja daroha dadomu» (2002).
Usio žyćcio, vajna, słužba vypracavali ŭ Bykavie ćviordaje pierakanańnie: Biełarusi patrebnyja niezaležnaść i jeŭrapiejski šlach, tolki jany mohuć dać strachoŭku ad paŭtoru žachaŭ minułaha. Bykaŭ staŭ zasnavalnikam Biełaruskaha Narodnaha Frontu.
U 1990-ja Bykaŭ byŭ kateharyčna suprać aŭtarytarnaha kiravańnia. U znak pratestu vyjechaŭ z krainy i piać hadoŭ pražyŭ u Finlandyi, Hiermanii, Čechii. Ale ŭ 2003-m, śmiarotna chvory, nie staŭ čaplacca za jeŭrapiejskuju miedycynu, a pryjechaŭ na radzimu.
«Vasil, ty nadoŭha?» — spytaŭ u jaho tady siabar, były kiraŭnik telebačańnia i pasoł Biełarusi pry AAN, Hienadź Buraŭkin. «Nazaŭsiody», — adkazaŭ Bykaŭ.
Pachavańnie Bykava ŭ 2003 hodzie było adzinym takim u historyi Biełarusi. Jano pieratvaryłasia ŭ vieličnaje šeście praz uvieś Minsk. U im uziali ŭdzieł dziasiatki tysiač ludziej roznych palityčnych pohladaŭ, paćvierdziŭšy tym samym maštab jaho asoby.
Pachavany na Uschodnich mohiłkach Minska.