«Biełarusy staviacca da pratestu jak da pracy» — vialikaja hutarka sa zvolnienym fiłosafam Paŭłam Barkoŭskim

Płany i słovy Łukašenki, jaho tajemnaja inaŭhuracyja albo sustreča z palitviaźniami ŭ SIZA KDB — luboje dziejańnie ŭłady adychodzić na druhi płan i stanovicca małaistotnym. Heta samaje pryjemnaje adčuvańnie paśla razmovy ź fiłosafam, jaki tłumačyć, dzie dla našaj nacyi adbyvajecca samaje hałoŭnaje i chto tut nasamreč vyznačaje chadu padziej. My sustrelisia ź biełaruskim intelektuałam Paŭłam Barkoŭskim — tym samym, što staŭ adnym z ruchavikoŭ zabastovak u BDU i ŭrešcie zvolniŭsia z fakulteta fiłasofii i sacyjalnych navuk. Pra štampy ab biełaruskim prateście, staŭleńnie ludziej da stabilnaści, cuhcvanh dla ŭłady, prestyž biełarusaŭ u Jeŭropie i toje, jak hladzieć na apošnija padziei pa-fiłasofsku — u našaj razmovie.

12.10.2020 / 14:13

— Adasoblena ad vašaha zvalnieńnia, dumajecie, siońnia bolš karysna zmahacca za svabodu ŭnutry «sistemy» ci na znak niazhody sychodzić ź jaje?

— Taktyka pracavać na pavolnuju źmienu režymu mahła mieć miesca dziesiać ci dvaccać hadoŭ tamu, ale siońnia patrabujucca bolš rašučyja dziejańni, čym žadańnie pierasiadzieć, prychavaŭšysia apraŭdańniem, što ty robiš niešta karysnaje. Tym bolš pracavać u dziaržaŭnaj instytucyi ciapier — vyklik dla čałavieka. Tym, chto dziela hetaha łomić siabie psichałahična, našmat ciažej. Ja zrabiŭ svoj vybar i jon staŭ dla mianie palohkaj, urešcie, jak vykładčyk ja pavinien vychoŭvać studentaŭ u tym liku ŭčynkami, inakš maje słovy pra zakon, spraviadlivaść i mužnaść ničoha dla ich nie buduć značyć.

— Vy kazali pra niekatoraje rasčaravańnie ŭ studentach i kalehach. Ci padzialajecie vy ahulnaje ŭzrušeńnie ad taho, jak źmianiłasia naša hramadstva za apošnija miesiacy?

— My bačym, što ludzi, moža, nie zaŭsiody hatovyja da adkrytaj salidarnaści na pracoŭnych miescach, dzie jany doŭhi čas raźjadnoŭvalisia i znachodzilisia pad ideałahičnym presinham, ale pa-inšamu pavodziać siabie ŭ haryzantalnych strukturach — u tych ža dvarovych supolnaściach. Hramadstva sapraŭdy źmianiłasia, i toje, što navat u demaralizavanaj pasiŭnaj sistemie jość tyja, chto hołasna vykazvaje svaju pazicyju, śviedčyć, što sistema «traščyć». Kaniešnie, ja rasčaravany, što našuju dziejnaść padtrymała nie bolšaść studentaŭ i kaleh, ale razumieju, što ŭ nas było mała času na padrychtoŭku i nie ŭsie hatovy być adličanymi albo rasstacca z pracaj z-za maralnych pryncypaŭ. Ale mianie natchniaje, što pratestnaja dziejnaść va univiersitecie praciahvajecca.

— Hladzieć na apošnija padziei ŭ Biełarusi pa-fiłasofsku — što heta značyć?

— Značyć analizavać ich nie z punktu hledžańnia kanjunktury, a bolš sutnasna — razhladać źmieny ŭ pryrodzie ludziej albo strukturny charaktar pratestu, i ŭ vyniku razumieć, naprykład, što padziei ŭ Biełarusi i Kyrhyzstanie — supraćlehłyja źjavy. Mnohija kalehi ŭžo pačynajuć refleksavać na ŭsie hetyja temy, skažam, siońnia dobra ŭvasablajucca idei Volhi Šparahi z knihi «Supolnaść-paśla-Chałakostu».

— Litaratary šukajuć paraleli ŭ litaratury, historyki — u historyi i tak dalej. U vas jak fiłosafa jakija pieršyja paraleli ŭźnikli?

— Naturalna, zhadvajucca Kamiu ź jaho «čałaviekam, jaki buntuje», pracy Alena Badźju i Kastaryjadysa pra pierafarmatavańnie sacyjalnaha žyćcia, toj ža Sartr. Paraŭnańnie z traŭniem 1968 hoda ŭ Paryžy — uvohule najvialikšaja spakusa, ale ŭsio heta daje tolki častkovyja adkazy na pytańni, što stajać pierad nami, bo biełaruskija padziei ŭnikalnyja, a ŭsie padabienstvy nosiać vonkavy charaktar. Fiłosafy ŭžo dastatkova skazali pra čałavieka i hramadstva, kab my nie zvodzili ŭsio da płoskich štampaŭ i komiksaŭ pra lalkavodaŭ.

— Jaki štamp pra biełaruski pratest vam mulaje voka bolš za ŭsio?

— Nie tak daŭno viadomy słavienska-amierykanski myślar Słavoj Žyžak daŭ kamientar haziecie The Independent, dzie skazaŭ pra dahaniajučy charaktar biełaruskich mitynhaŭ, maŭlaŭ, heta sproba dałučycca da zachodniaj demakratyi ŭ toj čas, kali i demakratyja, i libieralizm pieražyvajuć kryzis. Na moj pohlad, samyja škodnyja stereatypy pra toje, što ŭ Biełarusi adpracoŭvajecca niejkaja hieapalityčnaja ščepka, zasnavanaja na vahańni pamiž Zachadam i Uschodam. Usio ž biełarusy prahnuć ułasnaha šlachu raźvićcia i šukajuć jaho nie na Zachadzie ci Uschodzie, jak zapavioŭ nam Ihnat Abdzirałovič, a tut i zaraz.

— Inšymi słovami, budučynia Biełarusi vyrašajecca nie ŭ Maskvie ci Bierlinie, a ŭ samoj Biełarusi.

— Ja nie padzialaju rytoryku pra hieapalityčnyja schiemy, maŭlaŭ, moža być adzin centr siły ci dva, hałoŭnaje svoječasova da niejkaha dałučycca. Mierkavańnie, što Cichanoŭskaja va ŭładzie stanie novym Łukašenkam, uvohule vyhladaje śmiešna. Nam treba dumać pra inšaje: ci nie byŭ pamyłkaj zvarot da prezidenckaj formy kiravańnia, ci nie varta viarnucca da parłamientaryzmu albo pieraniać šviejcarskuju madel, dzie kožny tak ci inakš uciahnuty ŭ kiravańnie krainaj. Naša hramadstva hatova častkova pierachapić funkcyi dziaržavy. Zachodnija myślary ŭvohule kažuć pra kryzis sistemy dziaržaŭnaha kiravańnia: što pavinna skaračacca kolkaść čynoŭnikaŭ i biurakratyčny aparat, a šmat jakija funkcyi možna delehavać elektronnym sistemam.

— Kali my kažam pra evalucyju biełaruskaha hramadstva, ci źjaŭlajecca mirnaść pratestu jaje dokazam? Ci tut maje miesca strach?

— Stahodździami hvałt i represii dla biełarusaŭ byli amal štodzionnaściu — heta zrabiła dobruju pryščepku ad taho, kab šlach hvałtoŭnaj baraćby ličyć adzinym šlacham da pieramien. Usie razumiejuć, što našmat bolš tryvałych vynikaŭ možna dasiahnuć, kali kansalidavacca i mirna, ale rašuča pierachoplivać svaju krainu. Zadača nie ŭ tym, kab zamianić adnaho prezidenta inšym, — treba źmianić jakaść suviaziaŭ pamiž ludźmi i kaštoŭnaści, jakimi kirujecca hramadstva. Hety praces patrabuje času, tamu dobra, što źmieny adbyvajucca nie imkliva. Imklivyja źmieny časta pryvodziać da taho, što ŭ ejfaryi lohkaj pieramohi ludzi hublajuć toje, za što zmahalisia, urešcie ŭsio roŭna pracujuć pa ŭtulnych starych schiemach i praź niekalki hadoŭ atrymlivajuć praktyčna toje samaje. Kali biełarusy adčujuć, jakich pieramien sapraŭdy chočuć, ich budzie ciažej źbić i viarnuć u najezdžanyja kalainy. Užo bačna, što tut sapraŭdy balić: my nie hatovy zabyć pra chłuśniu, manipulacyi i hvałt. Heta nasamreč nielha daravać — z takimi rečami treba pracavać, jak z 1946 hoda niemcy pracavali z denacyfikacyjaj, kab ničoha padobnaha ŭ bližejšaj pierśpiektyvie nie paŭtaryłasia. U nas ža nie asensavany ani vopyt Kurapataŭ, ani dośvied Akreścina, a kali my heta zabudziem i prabačym, jano budzie viartacca.

— Dziŭna, jak hramadstva pryjšło da mirnaha šlachu bieź lidaraŭ, naturalnym intuityŭnym čynam.

— Jašče ŭ savieckija časy ŭ marksistaŭ była sprečka, usio ž masy ci lidary vyznačajuć źmieny hramadskaha žyćcia: hłybinny marksizm schilaŭsia da pieršaha varyjantu, ale pravadyryzm revalucyjanieraŭ zmušaŭ kazać, što pavinien być niechta nakštałt Uładzimira Iljiča. Mianie całkam nie ździŭlaje, što ŭ nas źjaŭlajucca situatyŭnyja lidary, pryčym tam, dzie jany nieabchodnyja: hramadstva saśpieła da taho, kab kožny čałaviek, kali treba, moh ahučyć paradak dnia. Tamu ŭładzie vielmi ciažka: jana zryvaje adnu hałavu, a na jaje miescy źjaŭlajecca dziasiatak, jana zafarboŭvaje adzin murał, a zamiest jaho źjaŭlajecca tuzin novych. Jana nie razumieje, jak z hetym zmahacca, bo heta ŭžo nie pratest lidaraŭ apazicyi, na jakich u KDB lažyć daśje, — tut kožny novy lidar prosta ahučvaje ahulnuju dumku.

— Siońnia šmat kažuć pra farmavańnie naroda ŭ nacyju. Što heta ŭłasna takoje i ci pačałosia jano ŭ apošnija miesiacy?

— Pačałosia, viadoma, nie ŭ 2020-m, a jašče ŭ XIX stahodździ, ale doŭhi čas pad źniešnim ciskam biełarusy nie mahli pavieryć, što, jak nacyja, mohuć mieć taki ž idejny padmurak, jak, skažam, francuzy ci niemcy abo navat palaki. Heta było takoje błukańnie kupałaŭskich biełarusaŭ, što chočuć ludźmi zvacca i šukajuć svoj kut. Siońnia da ŭśviedamleńnia siabie jak nacyi my ŭžo pryjšli, nichto aproč asobnych marhinałaŭ hetaha nie admaŭlaje, pytańnie tolki, jakaja my nacyja i što ŭ nas jość ahulnaha. Pracu nad hetymi pytańniami my zaŭvažajem, naprykład, kali źnizu nacyjanalnaja simvolika robicca bieł-čyrvona-biełaj, a čyrvona-zialonaja tym časam usio bolš marhinalizujecca i asacyjujecca z hvałtam. To-bok ludzi robiać vybar: jany rabili jaho nie stolki ŭ žniŭni, a robiać mienavita ciapier.

 Dziejańni Łukašenki takim čynam adychodziać na druhi płan, a najbolš važnaje adbyvajecca na inšych uzroŭniach. Što ŭsio ž samaje važnaje?

— Pa-pieršaje, kansalidacyja biełarusaŭ i ich viera ŭ haryzantalnyja suviazi, jakija na praktycy stvarajuć tyja samyja miascovyja formy samakiravańnia, na jakich hruntujecca ŭsia jeŭrapiejskaja demakratyja. Biełarusy admovilisia ad chutarskoj śviadomaści i zrazumieli, što razam mohuć našmat bolš, čym paasobku. Druhi važny momant — toje, što biełarusy adčuli paśla padziej žniŭnia: navat prychilniki ŭłady za vyklučeńniem nievialikaha adsotku asob niazhodnyja z parušeńniem bazavych čałaviečych pravoŭ i nie prymajuć hvałt i katavańni. Narešcie my psichałahična pryjšli da taho, što bolš nie bačym vialikaj kaštoŭnaści ŭ stabilnaści, jakuju nam uvieś čas prapahandujuć. Typovy repartaž «BT»: tam ziemlatrus, tam revalucyja, tam vajna ci jašče niejkaja chalera, a ŭ Biełarusi ŭsio spakojna. Siońnia lubyja źmieny padajucca bolš karysnymi za zachavańnie sistemy ŭ raniejšym stanie.

— U hałavu prychodzić kramolnaja dumka, što traŭma, jakuju my atrymali ŭ pieršyja dni paśla vybaraŭ, — achviara dziela nacyjanalnaha zhurtavańnia.

— Biełarusy vybrali vielmi taki chryścijanski šlach zmahańnia. U ich jość simvaličnaja achviara, ahncy, pakładzienyja na ałtar pieramien, — zabityja padčas pratestaŭ i tyja, chto staŭ pakutnikam za svaje pohlady ŭ turmach. Koler našaj revalucyi — bieły, koler chryścijanstva. Forma pratestu — mirnaja, to-bok biełarusy adkazvajuć miram na hvałt. Heta praryvańnie hłybokaha chryścijanskaha kodu našaj kultury. Taki mirny pratest jak raz znachodzić spahadu ŭ kanfiesijach — heta ŭ pieršuju čarhu vyjaviłasia ŭ katalikoŭ, ale navat pravasłaŭnaje śviatarstva nieadnaznačnaje ŭ svaich acenkach.

— Ułada moža niejak paŭpłyvać na hramadskija pracesy?

— U šachmatach jość taki paniatak «cuhcvanh», kali šachmatyst, jakim by mocnym jon nie byŭ, vymušany rabić chod prosta tamu, što hetaha vymahaje situacyja. Ułady ciapier časta reahujuć jak raz vymušana. Jany musiać štości rabić ź niadzielnymi akcyjami, bo nie kantralujuć vulicy, ale robiać tolki toje, što ŭmiejuć, — represii. A pakolki represii ŭžo nie pracujuć, pačynajucca dziŭnyja, časam absurdnyja ŭčynki. Jany bačać patrabavańnie reformaŭ, ale adkazvajuć na heta prapanovaj refarmavać drevaapracoŭku. Hetyja kroki pakazvajuć na słabaść: ułada nie moža pierachapić chadu padziej i stvaryć štości svajo. Mnie heta nahadvaje pierabudovačnyja časy, kali kiraŭnictva imknułasia zachavać vielič savieckaj impieryi, ale ničoha nie mahło zrabić ź nizavoj aktyŭnaściu i hramadzianskim aktyvizmam. Jano zdavała adnu pazicyju za inšaj pad prykryćciom taho, što heta nibyta adbyvajecca ŭ duchu dziaržaŭnaj ideałohii. Usio zrynułasia vokamhnienna, chacia zdavałasia, što Saviecki Sajuz — impieryja na viaki. Biełaruskaja sistema našmat mienš ustojlivaja, a kancept biełaruskaj ideałohii — adzin z epikfejłaŭ, što pryznaje navat sama dziaržava.

— Ci stała praz apošnija padziei bolš vidavočnaj naša adroznaść ad susiednich mientalitetaŭ, naprykład, ad rasijan?

— Naša znajomaja z Rasii napačatku biełaruskich pratestaŭ kazała, što biełarusy, kaniešnie, dobry narod, ale jak u pratestoŭcaŭ u ich niama adčuvańnia śviata i fiestyvalnaj jednaści. Voś kali ruskija źbirajucca na mitynhach — jany śviatkujuć. My sapraŭdy nie tak radujemsia hetamu «dźvižu», ale biełarusy bolš skancentravanyja: kali jany ŭsprymajuć niešta jak pracu, pačynajuć adpaviedna da hetaha stavicca. Tut trapnaja dumka Akudoviča, što «praca — dom biełarusaŭ». U ich niama pytańnia, ci varta iści na niadzielny marš, — musiš! Značyć treba adkłaści vykopvańnie bulby i — čas iści na marš. Tamu niama šansaŭ, što pratest stuchnie i saljecca praz toje, što biełarusam nadakučyła chadzić na vulicy. Im, moža, i nadakučyła, ale što rabić — praca.

— Vy zaŭvažyli, što prestyž biełarusaŭ u jeŭrapiejskaj siamji vyras?

— Kaniešnie, navat pa repartažach zamiežnych ŚMI ab vizitach Cichanoŭskaj bačna, što jany vyklikajuć uvahu nie tolki žurnalistaŭ, ale i abyvacielaŭ. Biełarusam siońnia vielmi simpatyzujuć i staviacca jak da nacyi, što daje ŭroki demakratyi ŭsioj Jeŭropie. Jość karykatura, dzie biełarusy staviać słup u budynak demakratyi, jaki ŭžo pačaŭ razburacca. Demakratyja sapraŭdy pieražyvaje kryzis: jaje libieralnaja madel, jakaja doŭha ŭstaloŭvałasia na Zachadzie, dała mahčymaść raźvicca hibrydnym režymam, jakija tolki imitujuć demakratyčnyja pracesy, jak, skažam, u Vienhryi. My nadajem hetamu ruchu novyja farby i, zdavałasia b, stračanyja sensy i kaštoŭnaści. Viadoma, u jeŭrapiejcaŭ heta vyklikaje natchnieńnie, bo ich kaštoŭnaści padtrymali tam, dzie jany nie čakali. Da taho ž naš supraciŭ kantrastuje sa zvykłaj karcinkaj pratestaŭ — z barykadami, spalenymi mašynami i pabitymi vitrynami. Biełarusy inšyja — śvietłyja i pryhožyja, hety vobraz nastolki pryvabny, što jaho chočacca, jak kocikaŭ, pastavić na ekran manitoru i miłavacca.

Irena Kaciałovič, foty Nadziei Bužan