«Možna prymusić ciarpieć, ale niemahčyma prymusić lubić». Hutarka z Andrejem Chadanovičam pra rolu biełarusaŭ u vajnie ź impieryjaj
Paet, eks-vykładčyk BDU, pierakładčyk i bard Andrej Chadanovič hod tamu źjechaŭ ź Biełarusi na niekalki tydniaŭ, a atrymałasia, što ŭ emihracyju: u lipieni siłaviki pryjšli ź pieratrusam ŭ PEN-centr, u dačynieńni da jakoha fihuravaŭ ceły bukiet kryminalnych artykułaŭ — «ad zmovy z metaj zachopu ŭłady da stvareńnia ekstremisckaha farmavańnia». U žniŭni PEN-centr užo likvidavali, a litaralna paru miesiacaŭ tamu na minski adras Andreja pryjšło «zaprašeńnie» ŭ Śledčy kamitet u jakaści śviedki. «Nie chočacca pryjazdžać i pytacca, pa jakoj heta spravie, jak vy razumiejecie», — kamientuje Andrej, jaki siońnia źjaŭlajecca siabram rady arhanizacyi (Biełaruski PEN aficyjna adnaviŭ svaju dziejnaść u Polščy).
07.08.2022 / 19:01
Pahutaryli z Andrejem pra jaho jutub-kanał, žyćcio ŭdalečyni ad doma, nieviartańnie da par u BDU, samahubstva «čyrvona-zialonaj mahii», stan, kali nie pišacca, i rolu biełarusaŭ u vajnie ź impieryjaj.
Andrej Chadanovič.
«Nie viarnuŭšysia da par, vyzvaliŭ svaich univiersiteckich kaleh ad nieabchodnaści prymać rašeńni, za jakija im było b soramna»
«Naša Niva»: Z kanca červienia 2021 hoda vy nie ŭ Biełarusi. Raskažycie, z čaho składajecca vaša siońniašniaje žyćcio?
Andrej Chadanovič: U červieni 2021-ha ja vyjazdžaŭ na miesiac na karotkuju stypiendyju ŭ šortach-basanožkach i z maleńkaj valizkaj. Ale ŭ lipieni pačaŭsia razhrom litaraturnych i kalalitaraturnych arhanizacyj, PENu taksama istotna prylacieła i ja nie skarystaŭsia zvarotnym kvitkom dadomu na 1-ha žniŭnia. Zastaŭsia ŭ Varšavie, polski kaleha dazvoliŭ pažyć u jahonaj kvatery miesiac, pakul jon byŭ za horadam. Potym znajšłasia siakaja-takaja padtrymka — try miesiacy pa zaprašeńni aŭstryjskaha PENu žyŭ u pradmieści Vieny, za paru prypynkaŭ ad miesca, dzie ŭ tubierkuloznym sanatoryi pamior Kafka.
Ad pačatku i da kanca hetaha hoda žyvu ŭ Krakavie pa stypiendyi ICORN, jakaja pryznačajecca piśmieńnikam, jakija nie mohuć narmalna pracavać u svaich krainach. U mianie tut mansarda ŭ hruntoŭnaj zabudovie nasuprać reniesansavaj viły ChVI stahodździa, prosta pasiarod parku, u vokny piajuć ptuški. Ëść taja adlehłaść ad horada, jakaja dapamahaje tvorčaj pracy.
I kab nie było trahičnych navin, kab ty sam vyrašaŭ, kali siudy pryjechać i kali viarnucca, to ŭsio było b cudoŭna. Ale, zrazumieła, što naviny nie adklučyš i adarvanaści ad taho, što robicca ŭ nas usich, ja nie adčuvaju.
«NN»: Tak i žyviacie z tych časoŭ z adnoj valizkaj, ź jakoj źjechali?
ACH: Zamiest adnoj valizki źjavilisia dźvie vialikija. A jašče pobač sa mnoj dźvie ŭžo zapoŭnienyja papiarovymi knižkami palicy — nie viedaju, jaki budzie ich los, kali mnie praz kolki miesiacaŭ treba budzie dumać pra novaje miesca žycharstva. Jak kazaŭ Karatkievič: «knihi — heta siabry, ich kidajuć pierš za ŭsio». Ale jak ich kinieš?
Pa praŭdzie, kali kazać pra rečy, moj pobyt dastatkova askietyčny — chiba kavavarku ciahaju z saboj dy jašče štatyŭ, na jaki macujecca mabilny telefon dla sieansaŭ videasuviazi, tranślacyj — biez hetaha nijak.
«Ja i moj «vandroŭny ŭniviersitet» źjaŭlajemsia pa paniadziełkach na jutubie»
«NN»: Vy, atrymlivajecca, svaim nieviartańniem u Biełaruś sami syšli sa šlachu vykładańnia ŭ BDU?
ACH: Nie viarnuŭšysia da par 1-ha vieraśnia, ja vyzvaliŭ svaich univiersiteckich kaleh u Minsku ad nieabchodnaści prymać rašeńni, za jakija im było b soramna. I dumaju, što ŭ pravilny čas nie viarnuŭsia, bo stolki vykładčykaŭ było zvolniena praz padtrymku pratestaŭ, videazvaroty, praz antyvajennuju pazicyju… Nie dumaju, što zmoh by ź vieraśnia 2021-ha praciahvać pracavać u takim univiersitecie. Tamu z radaściu ŭziaŭsia vykładać na jutubie.
Prapanova stvaryć svoj jutub-kanał, darečy, pryjšła mnie ad kalehi, jakoha ja niekali vučyŭ litaratury ŭ BDU na fiłfaku: jon zhadaŭ, što na maich lekcyjach było cikava i heta mahło b pieranieścisia ŭ jutub. Ja, praŭda, byŭ nie ŭpeŭnieny ŭ hetym: dla mianie niaprosta havaryć u kamieru i nie mieć reakcyi aŭdytoryi, nie padsiłkoŭvacca jaje enierhijaj. Spačatku było ciažkavata, ale vučusia pastupova. Tym bolš, jość apieratar, ludzi, jakija mantujuć vypuski, dapamahajuć vieści sam kanał — karaciej, davodziać usio da rozumu. Ja vielmi ŭdziačny im za takuju dapamohu.
Vokładka na jutub-kanale Andreja Chadanoviča.
Naša kultura ciapier nastolki represavanaja, jaje źniščajuć metanakiravana, tamu kožny tvorčy ci adukacyjny pradukt — heta naš uniosak u spravu zachavańnia nie tolki kultury, ale i naohuł Biełarusi. My sami robimsia častkaj taho, što režym imkniecca razburyć, pieratvarajemsia ŭ biblijateki, ustanovy kultury, univiersitety. Ja i moj «vandroŭny ŭniviersitet» źjaŭlajemsia pa paniadziełkach na jutubie.
«NN»: Vy zapuścili kanał ŭ krasaviku, z taho momantu vyjšli vypuski pra Bykava, Karatkieviča, Kupału, Aleksijevič i šmat inšych. Lekcyju pra kaho było składaniej za ŭsio ŭmiaścić u ahladny karotki farmat?
ACH: Kanał zadumlaŭsia jašče raniej, za paru miesiacaŭ da vajny, ale ź jaje pačatkam, kali my apynulisia ŭ jašče trahičniejšym śviecie, prosta miesiac ci bolej ruki nie bralisia i jazyk nie pavaročvaŭsia štości rabić. Potym usio ž vyrašyli zapuskać kanał, ale, viadoma ž, nie ihnarujučy toje, što adbyvajecca navokał. Tamu my i pačali z vajennaj prozy Bykava, a praciahnuli žestam salidarnaści z ukrainskaj kulturaj — druhi vypusk atrymaŭsia pra sučasnuju ŭkrainskuju paeziju, tuju, što zaraz pišacca pad bombami. Hetyja vypuski pisalisia zamiest daŭno zapłanavanych, bo śviet čarhovy raz źmianiŭsia ŭ nas na vačach.
Mnie ciažej, kali ja rablu niejki ahlad, kažu nie pra adzin tvor i nie pra adnaho piśmieńnika. Naprykład, jak było z vypuskam pra cełaje pakaleńnie biełaruskich paetaŭ, źniščanych u noč z 29 na 30 kastryčnika u 1937-m. Tady ja fizična adčuvaŭ, što pałova materyjału prosta nie źmiaščajecca — i niešta vykidvaŭ pa chodzie.
«U jakim by kole piekła my ni apynulisia sami, nielha hublać empatyi i spačuvańnia»
«NN»: Vy, siarod inšaha, zaraz aktyŭna pierakładajecie ŭkrainskija vieršy na biełaruskuju movu…
ACH: U mianie vielmi šmat pryjacielaŭ z Ukrainy na fejsbuku. Nie z usimi zaraz składvajucca dobryja stasunki pa zrazumiełych pryčynach, ale jany nikudy z pola majho zroku nie vypali: ja (razam ź inšymi kalehami-litaratarami) starajusia znachodzić vajennuju ŭkrainskuju liryku, my pierakładajem jaje i źbirajem u internet-časopisie sučasnaj paezii Taubin.
Paezija, z adnaho boku, heta svajho rodu terapija i dla aŭtara, i dla čytačoŭ, a z druhoha — jana, ź jaje ŭvahaj da čałavieka i čałaviečnaści, supraćstaić movie varožaści i ahresii. Jak na mianie, nami zaraz mocna manipulujuć ahulnyja vorahi: robicca ŭsio, kab my pierasvarylisia, uzajemapakryŭdzilisia. Biełarusy, atrymlivajučy viadoma jakija abvinavačvańni, u adkaz pačynajuć ahryzacca: «a dzie vy byli raniej i čamu vaš režym z našym handlavaŭ» i hetak dalej.
A dobraja, emacyjnaja ŭkrainskaja paezija adrazu zadaje patrebnuju pierśpiektyvu: hałoŭnaje, što ludziam pobač z nami vielmi baluča, pad abstrełami, časam biez domu, u razłucy z rodnymi i blizkimi. U jakim by kole piekła my ni apynulisia sami, nielha hublać empatyi i spačuvańnia — heta važniej za toje, što niechta nie zusim spraviadliva kahości abraziŭ. U mirnyja časy, paśla pieramohi, jakaja kujecca va Ukrainie, my raźbiaromsia.
Zaraz važniej usim vystajać. Najlepšaja ŭkrainskaja paezija jašče i pra heta: pieramoha niepaźbiežnaja — i čałaviek zastaniecca čałaviekam, budujučy śviet dalej. Vielmi lublu vajennyja vieršy Paŭła Karabčuka, adzin ź jakich pryviadu tut:
kali vajna skončycca ja malavaćmu karciny
na abstralanym bierazie ŭ prymorskim haradku
a ja ŭ paleskim lesie budu źbirać maliny
uvažna, kab nie było raściažak, kranać listok pa listku
ja dzietak budu vychoŭvać — śvietłymi i cikaŭnymi
a ja — tramvajnyja linii adnaŭlać paciarpiełyja
a ja pa-raniejšamu budu barystam i hatavaćmu kavu
kali aŭtamat viarnu j zastaniecca kaviarnia cełaju
a ja i dalej — u łahistycy, a ja praciahnu dabračynnaść
a ja zachvarełych budu vyciahvać ź psichičnaj jamy
ja ž budu malicca za ŭsich, pokul jość mahčymaść
paśla vajny kožny budzie inšy — i hetki samy
a ja na krainu rodnuju budu hladzieć z vyšyni
a ja — z pasiadžeńnia na božym sudzie ŭ čas prysudu
a ja — z prakavietnych zaklonaŭ i žaru ŭ kupalskim ahni
a ja kaliś naradžusia vyrastu i taksama — budu
a ja paŭtaraćmu proźviščy dy imiony
dziakujučy hierojam, chto vyžyŭ i tym chto nie
pra toje, što budzie paśla vajny, tak natchniona
i tak adčajna mroicca na vajnie.
«Chaŭruśnictva režymu Łukašenki ŭ vajnie — hałoŭnaja traŭma ŭsich prytomnych biełarusaŭ»
«NN»: U adnym ź intervju vy kazali, što navat pa litaratury bačna, nakolki ŭ ruskich i biełarusaŭ adroźnivajecca paniatak vajny: u pieršych fiksacyja vyklučna na pieramozie, dla jakoj luby košt apraŭdany. Biełaruskija ž aŭtary pakazvajuć vajnu jak niešta maksimalna nialudskaje, i hieraizm dla nas u tym, kab nie zrabić zła. Ale ŭ vyniku rakiety va Ukrainu ŭsio ž laciać ź biełaruskaj terytoryi — u tak zvany dzień chryščeńnia Rusi zapuścili čarhovyja 25…
ACH: Ja ŭ niejkim sensie adkazaŭ na hetaje pytańnie, vybraŭšy apaviadańnie «Ruski» Maksima Hareckaha temaj adnoj sa svaich lekcyj. Bo my i ciapier faktyčna znachodzimsia ŭ situacyi, apisanaj Hareckim, dzie biełarus, vajujučy za čužyja jamu impierskija intaresy, zabivaje ŭkrainca. I ŭkrainiec, pamirajučy, pramaŭlaje: «Što ž cij moskal narobyv», «nibyta kažučy pra kahości treciaha». Ale zabiŭšy — hieroj varjacieje, štości ŭ im łamajecca.
Biełarusy, jakija nie mohuć supraćstajać tamu, što adbyvajecca z našaj terytoryi, my ŭsie ŭ niejkim sensie takija «ruskija» Hareckaha.
Słaby bok biełarusaŭ — my zvyčajna pavolniej uprahajemsia ŭ aktyŭnaje supraćdziejańnie złu, daŭžej zastajemsia ŭ pasiŭnym biaździejańni. Tamu bolš mahutnyja i cyničnyja susiedzi robiać złačynstvy i jak by ad našaha imia. Jak napisaŭ Dźmitryj Strocaŭ u svajoj knizie «Biełaruś pierakulenaja»: «Ciažka abudzić biełaruskaha partyzana».
Ale ŭsim nam balić. I chaŭruśnictva režymu Łukašenki ŭ vajnie — hałoŭnaja traŭma ŭsich prytomnych biełarusaŭ. Lekavać heta možna tolki aktyŭnaj dziejnaściu: kali tyja biełarusy, što apynulisia va Ukrainie, dapamahajuć ukraincam u aktyŭnym zmahańni, a tyja, chto ŭ zachodnich krainach, dapamahajuć uciekačam, vałanciorać. Dy i ŭ Biełarusi zastajecca paŭzučy partyzanski ruch, i heta pry žachlivych represijach, pry stralańni ŭ nohi, jak było z rejkavymi partyzanami, pry žachlivych prysudach u šeść z pałovaj hod za repost antyvajennaha paviedamleńnia, jak zdaryłasia z Danutaj Pieradnia. Pakul isnujuć impieryi, buduć traŭmavanyja imi pakaleńni ludziej.
«NN»: Viartajučysia da vašaha jutub-kanała, u vas jość niejkija zvyšmety ź im? Pačać zarablać na im hrošy?
ACH: Ja čałaviek nie samy praktyčny, i kab ab prahmatycy časam nie dumali blizkija ludzi, było b zusim kiepska. Pakul ja baču hałoŭny vyklik u nastupnym: razam z kulturaj marhinalizujecca i źniščajecca sama biełaruskaja mova. Dla mianie zadača — trymać peŭnuju płanku i, pa mahčymaści, padymać jaje ź biełaruskamoŭnym kantentam u mory rasiejščyny. I ŭ płanie kolkaści słuchačoŭ-hledačoŭ, i ŭ płanie jakaści pramoŭlenaha. Zaadno prosta viartać miesca słovu, jakoje taksama marhinalizujecca ŭ našym klipavym i klikavym śviecie.
Darečy, praktyka troch miesiacaŭ pakazvaje, što z najbolšaj radaściu ludziam zajšoŭ vypusk pra Karatkieviča i «Ładździu rospačy» — tam pra toje, što rana na nas stavić kryž, što pozna byvaje tolki ŭ trunie, što čałaviek nosić svajo nieba z saboj, kali heta sapraŭdny čałaviek. U peŭnym sensie, takija lekcyi taksama pracujuć jak psichaterapija, heta pramieńčyki śviatła, jakija chaciełasia b dasyłać niabačnym mnie ludziam.
U ich nie tak šmat dobrych navinaŭ siońnia.
«U «čyrvona-zialonaj mahii» ŭsio mienš prastory: z adnaho boku — naša nacyjanalnaja simvolika, BČB, a z druhoha — impierski trykałor»
«NN»: U adnym sa svaich vypuskach vy raskazvajecie pra aktualnaść «Hary Potera» dla biełaruskich realij i cytujecie tam vierš amal 20-hadovaj daŭniny «Hary Poter, liceist»: «čyrvona-zialonaja mahija pieramahaje». Ëść zaraz takoje ž adčuvańnie?
ACH: Hety tekst byŭ napisany, kali ŭłady začynili Humanitarny licej imia Jakuba Kołasa — adzinuju ŭ krainie ŭstanovu, dzie navučańnie całkam viałosia na biełaruskaj movie. Baćki, nastaŭniki i vučni vyjšli tady na vuličnyja pikiety, kab zmahacca za svaje pravy, ja byŭ siarod ich.
Kali kazać pra simvoliku, to dla mianie kaniec čyrvona-zialonaj pryjšoŭ, jak tolki jana źjaviłasia na aŭtazakach. Kali raniej možna było kazać pra niejki kampramis, to ciapier hetaja simvolika prosta ździejśniła samahubstva. Možna zbrojaj prymusić maŭkliva ciarpieć jaje, ale niemahčyma prymusić lubić i ličyć svajoj.
Možna zmusić taptać bieł-čyrvona-bieły ściah, ale heta budzie dziejańnie, zroblenaje z unutranym supracivam i nianaviściu.
Tut jak ahułam ź siońniašnim režymam: jaho nichto nie lubić, i jon sam razumieje heta. Ludziej možna časova prymusić zamaŭčać, schavać hałavu pierad stracham śmiarotnaj niebiaśpieki, ale bolšaha režym nie dabjecca.
Nu, i ŭ hetaj «čyrvona-zialonaj mahii» ŭsio mienš prastory: z adnaho boku — naša nacyjanalnaja simvolika, BČB, a z druhoha — impierski trykałor. I režym usio na karaciejšym pavadku ad apošniaha, amal pucinskaja maryjanietka. Tamu jašče bolš važnyja vyniki vajny va Ukrainie: čym bližej Pucin da svajho palityčnaha krachu, tym mieniej šancaŭ zastajecca i ŭ našaha «Musalini».
«Za dzień da taho, jak padajuć mury, ničoha hetaha, zdavałasia b, nie pradkazvaje»
«NN»: Vy ŭ zmaharstvie, tak by mović, nie z 2020 hoda, byli na Płoščy i ŭ 2010-m. Jak nie zhubić vieru ŭ pieramohu pry čarhovaj parazie?
ACH: Ja adrazu praanansuju nastupnaje videa — pra «Čumu» Albiera Kamiu. Raman byŭ strašenna papularny ŭ časy pandemii, ale zrazumieła, što Kamiu mieŭ na ŭvazie kankretnuju karyčnievuju čumu, niamiecki nacyzm i akupacyju Francyi. Apisvajučy horad, jaki biezdapamožna ź joj zmahajecca, jon mieŭ na ŭvazie i francuzski supraciŭ, u jakim udzielničaŭ i sam. A jašče niešta pa-fiłasofsku hłybiejšaje. Dla ekzistencyjalista Kamiu čałaviek — heta Sizif, jaki kocić svoj kamień, a toj viečna zryvajecca. Ale Kamiu pasprabavaŭ ujavić svajho hieroja ščaślivym: kamień, jaki jon kocić — heta nie źniešniaje pakarańnie, a sens jaho žyćcia, misija. Pa vialikim rachunku, tak i z nami. Adbiary ŭ nas našu Biełaruś i biełaruskija spravy, umoŭna kažučy, i ad nas na siońnia mała što zastaniecca.
Kaniečnie, lasnulisia našy nadziei na śviatočny karnavał, kali było nie strašna i imhnienna bačylisia vyniki. Ja pamiataju, jak 16 žniŭnia 2020-ha byŭ u Pružanach na płoščy, a potym pad budynkam milicyi. I my tam kryčali «Vypuskaj!», i viaźniaŭ paśla pratestaŭ tady vypuścili. Ale na tym chutkija pieramohi i skončylisia. U sotniu razoŭ ciažej razumieć, što nas moža čakać jašče vielmi praciahły marafon. Ale paŭtaru nie mnoj ahučanuju dumku: za dzień da taho, jak buracca režymy i padajuć mury, ničoha heta, zdavałasia b, nie pradkazvaje. Prosta čuma adstupaje. Źnikaje, jak u ramanie Kamiu. Ale mikroby zastajucca. Niamiecki nacyzm lasnuŭ, a ŭ naš čas abudziłasia novaja viersija nie mienš strašnaj čumy. Ale ž ludzi pieramahli tych — pieramohuć i hetych.
Darečy, ja ž jašče tuzin hod tamu pierakłaŭ «Mury» Jacka Kačmarskaha na biełaruskuju, a jany ŭ 2020-m raptam strelili i zrabilisia pieśniaj supracivu.
Ale pakul usie śpiavali «Mury», ja pierad vybarami pierakłaŭ katałonskuju pieśniu, ź jakoj «Mury» niekali i vyraśli — «Słup». Tam pra doŭhaje i bieznadziejnaje zmahańnie: i ruki ŭžo ściorlisia ŭ kroŭ, i słup, zdajecca, prahniły naskroź, ale tak hłyboka jaho karani, što ŭsio nijak nie atrymlivajecca pavalić. Tym važniej kožny dzień praciahvać, zdajecca, bieznadziejnyja sproby jaho zrynuć. Kali štodnia nie budzieš choć niešta rabić, ničoha i nie budzie.
«NN»: U tvorčym płanie takija histaryčna nasyčanyja časy i isnavańnie ŭ ich — heta padarunak dla paeta?
ACH: Kab ža… U mianie ŭžo druhi stupar: pieršy zdaryŭsia paśla represij 2020 hoda, doŭhija miesiacy nie pisałasia. Ale tady ŭ mianie była addušyna: kožny dzień chadziŭ na dvarovyja kancerty, pierakładaŭ dla ich pratestavyja pieśni, vystupaŭ. Ź ciaham času niešta ŭnutranaje pryniało hety śviet i pačało adhukacca na jaho vykliki. I stali pisacca vieršy. Hod tamu ŭ Polščy ŭ mianie vyjšła biełaruskaja-polskaja kniha vybranaha «Fantomnyja radaści». Tudy ŭ tym liku ŭvajšła ładnaja častka napisanaha sa žniŭnia 2020-ha da leta 2021-ha — takija balučyja teksty, z bolšaha. Potym jašče paŭhoda aktyŭna pisalisia novyja vieršy, ale ŭsio znoŭ stała na paŭzu ŭ lutym.
Paśla 24 lutaha znoŭ nie pišacca ničoha. Ja pakul nie vałodaju movaj, jakaja adpaviadała b našaj siońniašniaj realnaści, adlustroŭvała b novaje piekła, u jakim my apynulisia. A simulavać tvorčaść nie vypadaje: źviazvać słovy tak, nibyta ničoha nie adbyłosia, — jano budzie hučać falšyva.
Tamu ratujusia čytańniem, vykładańniem i, viadoma ž, pierakładańniem. Sioleta ŭdałosia pierakłaści tuzin najsłavuciejšych vieršaŭ Pola Verlena dla knihi vybranaha, što źjaviłasia ŭ «Paetach płaniety». Taksama paemu našaha hienijalnaha jaŭrejskaha paeta Mojše Kulbaka «Rajsn» («Biełaruś»), jana ŭžo vyjšła ŭ «Dziejasłovie» i jość u elektronnaj viersii.
Časam mocna dapamahaje Adam Mickievič, jaki viedaŭ usio pra parazy ŭ paŭstańniach, vymušanuju emihracyju i recepty taho, jak nasić «svajo nieba z saboj». Abmiažujusia tut adnym svaim niadaŭnim pierakładam. Chto skaža, što heta nie pra siońniašnich nas?
Pieśnia žaŭniera
Nie zasnu ŭ siabie ja, druža,
Prytuli mianie, susiedzie!
Tut daroha blizka duža,
A darohaj pošta jedzie.
Paštavik huknie truboju —
I ŭsiu noč bieśpierastanku
Serca bjecca, prahnie boju
Tak, što płaču da śvitanku.
Koni mrojacca, štandary,
Vohniščy i vartavyja,
Siabrukoŭ-vajakaŭ tvary
I kuplety bajavyja.
Ratny dym šuhaje ŭ vysi
I kaprał natchniaje strohi,
Padbadziorvajučy: «Bisia
Z maskalom da pieramohi!»
…Pruski ranak abudžaje.
Lepš by ŭ słocie na bałocie,
U harkocie i biadocie —
Sa svaimi ŭ rodnym krai!
Kab adnojčy mroi zbycca,
I zahad kaprała strohi
Padbadziorvaŭ sercy — bicca
Z maskalom da pieramohi!
«NN»: Vy niejak ahučvali, što krainy, u jakich knihi palać, u vyniku abaviazkova dachodziać da vajny. A da čaho dachodziać krainy, u jakich knihi płanujuć zakapvać u ziamlu, dzie ich pryznajuć ekstremisckimi, dzie likvidujuć Sajuz biełaruskich piśmieńnikaŭ i hetak dalej?
ACH: Kaliści Robiert Biorns sfarmulavaŭ u baładzie «Džon Jačmień» viadomaje: šatłandcaŭ chacieli pachavać, ale nie viedali, što jany — ziernie, i jano praraście. Maksim Znak adaptavaŭ heta dla Biełarusi — nas chavali, ale nie viedali, što my bulba. Adzin internaŭt hetaksama pažartavaŭ na staroncy Alhierda Bachareviča pad navinoj pra mahčymaje zakopvańnie jaho ramana: «ciapier vašy ekstremisckija knihi prarastuć».
Mnie zdajecca, reakcyja režymu — prajava biezdapamožnaści, isteryka maleńkaha dziciaci ŭ piasočnicy, jakoha nichto nie lubić. Znak ahonii.
Prosta zastajecca viečnaje pytańnie: kolki jašče jana budzie doŭžycca i nakolki bolš balučaj budzie z kožnym dniom, pierad svaim kancom nakolki Rasija spryčynicca da žachlivych rečaŭ u Biełarusi.
My pa-raniejšamu žyviom u dziciačaj kazcy — niachaj jana nie pa-dziciačamu zmročnaja, ale z adnaznačna padzielenym dabrom i złom, dzie pieršaje pavinna pieramahčy. Choć my razumiejem, što najlepšyja ludzi, ź pieršych šerahaŭ zmahańnia i supracivu, niepaźbiežna pacierpiać.
«U nas, ja dumaju, svoj kalektyŭny «Žadan» zaraz: heta ŭsie palitviaźni, što pišuć za kratami»
«NN»: Kažučy pra dziciačyja knižki, ja viedaju, što vy — amatar čytać svajoj dačce. Što paraicie vybirać dla dziaciej zaraz, kab u tym liku niejak tłumačyć im strašnyja rečy vakoł — pra vajnu, represii.
ACH: Kankretna ja ŭ kankretnym Krakavie sa svajoj dačkoj u Minsku chacieŭ by prosta razmaŭlać čaściej, ale realnaść daje mnie nie tak šmat varyjantaŭ pakul (i ŭ anłajn-farmacie, u asnoŭnym).
Kali pra teksty, nichto nie admianiaŭ vialikaha Tołkijena ź jaho «Uładarom piarścionkaŭ». I ja rady, što paet Ihar Kulikoŭ pracuje nad novym biełaruskim pierakładam. Biełarusaŭ užo daŭno paraŭnali z chobitami.
Dumaju, na nas, jak i na chobitaŭ, mienš efiektyŭna dziejničaje złaja mahija, my zbolšaha nie adlustroŭvajem nianaviści vorahaŭ, bo inakš śviet pieraŭtvaryŭsia b u łavinu hnievu. Taki voś varyjant siły biaśsilnych. Moža być, heta naša zadača zaraz: zachavańnie čałaviečnaści ŭ niečałaviečych umovach?
Fajna, što Alena Piatrovič pierakłała dla vydaviectva Januškieviča try pieršyja častki sahi pra zhadanaha ŭžo Hary Potera. Darečy, nastupnyja čatyry možna pakul čytać pa-ŭkrainsku ŭ dobrych pierakładach Viktara Marozava. Vydaviectva, u znak salidarnaści z Ukrainaj, adkryła biaspłatny dostup da ich elektronnych viersijaŭ.
Fajna, što źjaviŭsia «Knižny voz», dzie ahučvajecca vialikaja kolkaść dziciačych knižak. Vybar vialiki, možna słuchać — i niama taho padziełu miežami, što pieraškadžaje papiarovym kniham.
«NN»: Na fonie vajny va Ukrainie na paetyčnym (dy i nie tolki) froncie vielmi jarka vystupaje Siarhiej Žadan. Kaho ŭ nas u Biełarusi vy možacie nazvać numaram adzin na fonie składanaha pieryjadu ŭ krainie?
ACH: Žadan — imavierny kandydat na Nobieleŭskuju ŭznaharodu ŭ svaim maładym, jak na žyvoha kłasika, vieku. Nie ŭ kožnaj krainie i nie kožny hod takoje ščaście zdarajecca. A ŭ nas, ja dumaju, svoj kalektyŭny «Žadan» zaraz.
Nie tak daŭno mnie daviałosia ŭdzielničać u viečarynie, pryśviečanaj našaj palitźniavolenaj litaratury. Ładnaja častka taho, što źviartaje na siabie ŭvahu, napisanaje siońnia akurat u turmach: dziciačyja vieršy Andreja Skurko dla syna Tamašyka, vieršavanyja padarožžy Andreja Kuźniečyka, Maksim Znak ź jaho «Zekamieronam» i mnohaje inšaje.
Takija ludzi, fizična źniavolenyja, vyjaŭlajucca ŭnutrana svabodnymi, i časam ich svabody chapaje i na toje, kab psichałahična dapamahčy nam, farmalna svabodnym, ale traŭmavanym cieniem ad krataŭ.
«NN»: U vas jość strach stać niezapatrabavanym va ŭmovach, kali na radzimie sučasnuju biełaruskuju litaraturu pryhniatajuć, a ŭ śviecie, ź viadomych pryčyn, pieršaja ŭvaha budzie zaraz nadavacca ŭkrainskim piśmieńnikam?
ACH: Dla mianie strašniej, kali ja ničoha nie zmahu napisać ci skazać. Heta najhłybiejšy strach luboha aŭtara. Što da Ukrainy, to joj zaraz naležyć pieršačarhovaja ŭvaha i padtrymka, i tak pavinna być. I biełarusy — narmalnyja ŭ hetym ludzi, hatovyja padzialicca i paciaśnicca. Inšaja reč, što nam treba zmahacca z drennym imidžam, nahadvać pra Biełaruś u śviecie, dzie pačynajuć albo zabyvać pra nas, albo kazać u niehatyŭnym kantekście — i ad kožnaha aŭtara, što apynuŭsia za miažoj, tut šmat zaležyć. Ad vystupaŭ, intervju, razmovaŭ na tvorčych sustrečach. U hetym płanie ja bolš karysny, čym byŭ by ŭ hłuchim padpolli z samacenzuraj, što niepaźbiežna ŭnutry Biełarusi.
Zrazumieła, što mnie vielmi chočacca viarnucca damoŭ, ale heta ŭžo zaležyć ad taho, jak my ŭsie vyrašym našuju hałoŭnuju prablemu z pabudovaj volnaj niezaležnaj krainy, dzie skončyłasia b «čuma».