«Takoje vidovišča nie vartaje navat puchavickaha pałaca kultury», — Akichira Hajeŭski-Chanada ŭ apošnim słovie
U Minskim haradskim sudzie 6 vieraśnia vynieśli prysud adrazu dziesiaci palitźniavolenym. Akichira Hajeŭski-Chanada byŭ pakarany 16 hadami kałonii. Pravaabaroncy atrymali tekst jaho apošniaha słova.
07.09.2022 / 10:41
Akichira Hajeŭski-Chanada. Skrynšot videa
Hety teatralny i «kafkijanski» praces pakinuŭ tolki pačućcio hłybokaha rasčaravańnia. Jon vyjšaŭ nastolki nizkaj jakaści, što byli vyklučanyja navat hledačy. Takoje vidovišča nie vartaje navat puchavickaha pałaca kultury. Dumaju, prakuror moža heta paćvierdzić. Navat carskija i savieckija sudziliščy byli publičnymi. Ale chaj tak, ja ŭsio ž vykažusia.
Z nas źlapili mižnarodnuju złačynnuju arhanizacyju, jakaja pahražała ažno trom dziaržavam. Dziela bolšaha efiektu varta było b asudzić nas na 75, 79, 94, skłaŭšy ŭsie artykuły i častki, dadaŭšy da abvinavačvańnia zdradu Radzimie, najmictva i zryŭ uboračnaj kampanii.
Ale źvierniemsia ciapier da kłasičnaj teoryi dziaržavy sacyjołaha Čarlza Cili, kab zrazumieć sutnaść Levijafana. U epochu rańnich dziaržaŭ uzbrojenyja ludzi, naprykład varahi, ździajśniali nabiehi na pasieliščy, rabavali ich i ŭciakali sa zdabyčaj. Z časam nalotčyki pačali zasialać terytoryi. Adabrańnie ździajśniałasia na miescy, ciapier u vyhladzie daniny. A achviara, u svaju čarhu, viedała, na kolki i kali jaje abrabujuć nastupnym razam. Kniazi vymušanyja achoŭvać paddanych ad napadak inšych bandytaŭ. Rabaŭnik pieratvarajecca ŭ abaroncu, jaki zabiraje daninu dziela viadzieńnia vajny. Bandyt, jaki prapanuje «dach», maje patrebu ŭ pahrozie, ad jakoj jon achoŭvaje achviaru. Anałahična i dziaržavy na śvitanku stanaŭleńnia. Niama voraha — niama i patreby ŭ «abaroncy». Kali sapiernika niama, varta jaho vydumać.
Dziaržavy mocna źmianiaje vynachodnictva ahniastrelnaj zbroi. Ź im elitnyja rycarskija atrady mahli pieramahčy navat sialanie. Dziaržavy źviartajucca da pasłuh najmitaŭ, jakija apłačvajucca z padatkaŭ. Lehitymnaść hvałtu razmytaja, bo čaściakom byłyja sałdaty rabilisia razbojnikami, a ŭčorašni pirat padavaŭsia na karaleŭskuju słužbu. Ale vojski najmitaŭ bili pa biudžecie, uhaniajučy krainy ŭ daŭhi. Tady pačali źbirać užo ŭłasnaje nasielnictva, ale nie za apłatu, a za maral. Ich pierakonvajuć, što hinuć jany za siabie i svaju ziamlu. Maral mahła być jak relihijnaj, hetak i śvieckaj, niachaj heta budzie nacyjanalizm ci demakratyja. Dziaržava daje ludziam prava na ŭdzieł u kiravańni naŭzamien na łajalnaść.
Adnak časam dziaržavy viartajucca da svaich vytokaŭ. Jany raźviazvajuć kanflikty, kab dakazać svaju patrebnaść, źviartajucca da rabavańnia dziela vajny z vonkavymi i ŭnutranymi vorahami. Voś my i majem «hibrydnuju vajnu» z «kalektyŭnym zachadam» i «biehłaj» apazicyjaj, «biesprecedentny» cisk «anhłasaksaŭ». Pavodle takoj łohiki, RF uryvajecca va Ukrainu, admianiaje pravy i svabody ŭ imia iluzornaj duchoŭnaści; z padobnych mierkavańniaŭ Respublika Biełaruś adciskaje «Kamunarku», «Motavieła» ci ŭvodzić padatak na «darmajedstva». Dva hady ja byŭ vidavočcam rekietu roznaha maštabu, jaki ździajśniajecca dziaržavaj. Dva hady ja bačyŭ, jak represiŭny aparat pieramołvaje ludziej. Utrymańnie ŭłady niekanstytucyjnym šlacham, tatalnaje pryhniečańnie niazhodnych, źbiadnieńnie naroda i padtrymka varjackaj vajny… Čym heta nie arhanizavanaja złačynnaść, abhornutaja ŭ abałonku dziaržavy?
Ja ščyra škaduju tolki pra toje, što nie prykłaŭ usie vysiłki suprać bandy, jakaja sfarmavała krainu, dzie «časam nie da zakonaŭ». Być ciapier suprać ich — značyć być antyfašystam. Być suprać takich dziaržaŭ — značyć być anarchistam. Pierafrazoŭvajučy Hienry Tora, adzinaje miesca, jakoje padychodzić sumlennamu hramadzianinu ŭ toj dziaržavie, u jakoj uzakońvajecca i padtrymlivajecca biaspraŭje, jość turma.
Chaču padziakavać tym, chto znachodzicca pobač na łavie padsudnych, asabliva tym, chto raspačaŭ hety šlach u 2020-m. Vieru, što vy projdziecie dalejšyja vyprabavańni hodna. Taksama vykazvaju pavahu Edvardu Snoŭdenu, čyjo zhadvańnie ŭ ese źjaŭlajecca dokazam majoj viny. Hety čałaviek prademanstravaŭ, što sumleńnie moža być macniejšaje za akaličnaści, a pravy čałavieka važniejšyja za «nacyjanalnyja» intaresy. Mabyć, i nam patrebny svoj Snoŭden.
I pry kancy. Čałaviečy dziakuj advakatam, jakija nie bajacca i nie apuskajuć ruki. Lepšyja časy jašče napieradzie!
No pasaran! Žyvie Biełaruś i Słava Ukrainie!»