Zrabiŭ łaźniu z chlava, vykapaŭ sažałku i buduje kaplicu. Biełarus pierajechaŭ na chutar u Paleśsi i staŭ papularnym błohieram, raskazvajučy pra svaju haspadarku
Anton — prosty biełarus, čyjo žyćcio na da i paśla źmianiła kupla chutara na Paleśsi. Uśled za žadańniem žyć u supakajeńni z pryrodaj da jaho pryjšła papularnaść. Mužčyna zdymaje błoh pra svaje budni na YouTube i nabiraje sotni tysiač prahladaŭ. Zvyčajnaja kamiera GoPro zapisvaje historyju jaho žyćcia ŭ vioscy — pra karmleńnie kurej, narychtoŭku tušonki, rubku droŭ i skošvańnie travy. Čaściakom usio heta adbyvajecca ŭ poŭnym maŭčańni. Śpievy ptušak i tresk ad vohnišča pierabivajuć raboty pa chacie, pieratvarajučy ŭsio ŭ niejkuju viaskovuju mantru. Realt pabyvaŭ u papularnaha błohiera Antochi ŭ haściach.
04.07.2023 / 09:04
Anton pierabraŭsia na chutar na Paleśsi ŭ 2019 hodzie. Tady mužčyna, jaki pracavaŭ u mahazinie palaŭničych i rybałoŭnych tavaraŭ, nie zdahadvaŭsia, što jaho žyćcio ŭ vioscy zacikavić tysiačy ludziej z roznych krain.
Učastak z domam addaleny ad usioj vioski. Jakraz takija ŭcioki z horada mužčynie i byli patrebnyja, ale siabie pustelnikam jon nie ličyć. YouTube daje jamu stolki kamunikacyi, kolki treba, a chutar — asabistaja prastora, u jakuju jon puskaje tolki blizkich ludziej, tamu padrabiazna pra svajo miescaznachodžańnie jon padpisčykam nie havoryć.
Kab patrapić na jaho astravok spakoju, treba pieranieści nievialiki tryp pa biezdaražy. U niejki momant pierastaješ ličyć, kolki razoŭ hałava i nohi ŭdarajucca ab mašynu. Tady ź lasnoha zakutka adkryvajecca vid na vialiki ŭčastak z domam i sažałkaj.
Anton usio žyćcio žyŭ u horadzie, a ŭ viosku pryjazdžaŭ tolki da babuli — na 2-3 tydni ŭletku. U mužčyny jość kvatera, ale pryjemnaści ad znachodžańnia ŭ joj jon nie atrymlivaje. Kaža, što praz dvoje sutak pačynaŭ adčuvać depresiŭny stan. Tamu da nabyćcia chutara ŭ horadzie asabliva nie zatrymlivaŭsia, volny čas pravodziŭ na rybałcy i palavańni, jeździŭ u hości da siabroŭ za horad.
— Čamu vybraŭ chutar? Tamu što ŭ śviecie rabiłasia niešta niezrazumiełaje, chaciełasia źjechać dalej ad hetaha, źniknuć. Paščaściła, znajšoŭ hetaje miesca. Ščyra kažučy, ja śpiecyjalna ničoha nie šukaŭ. Mnie paviedamili pra dom niepadalok ad miesca, dzie žyvie moj siabar. Dom pustavaŭ 15 hadoŭ. Ja daviedaŭsia, što haspadynia žyvie ŭ susiedniaj vioscy, pryjechaŭ da jaje i skazaŭ, što hatovy nabyć hety dom za peŭnuju sumu. Jana admoviłasia, bo chacieła za jaho ŭ dva razy bolej. Ja pakinuŭ joj svoj kantakt. Maŭlaŭ, kali jana nadumaje, ja joj u toj ža dzień pryviazu hrošy. Nie paśpieŭ dajechać da horada, jana pieratelefanoŭvaje: «Davaj, zabiraj».
U chacie byŭ chaos i žach, jak uspaminaje mužčyna. Unutry ŭsio było ŭ špalerach, jakija źjeli myšy. Ich kleili tady jašče na muku. Paśla taho, jak Anton vynies usio, zaniaŭsia čystkaj piečy, bo jana vypuskała dym u pakoj.
— U mianie nie było finansavych mahčymaściaŭ, kab naniać prafiesijnuju bryhadu. Davodziłasia ŭsio rabić samomu.
Ja ŭ budaŭnictvie ničoha nie kiemlu i da pakupki chutara nie ŭbiŭ u ścianu ni ćvika. Pa hetaj ža pryčynie i vyrašyŭ vieści błoh. Mnie padałosia, što heta kamuści budzie cikava: nazirać za čałaviekam z horada, jaki ničoha nie ŭmieje, pacichu adnaŭlaje chatu, pačynaje žyćcio z nula. Ja tut ničoha novaha nie vynachodžu i nie fantaziruju. Zdymaju toje, što i tak adbyvajecca, kali kamiera adklučanaja: uładkavańnie ŭčastku, praca pa chacie i dahlad za haspadarkaj.
Serca doma i ŭpadabany pakoj Antona — kuchnia ź piečkaj. Jana stylizavanaja. Ścieny — vyčyščany brus, pafarbavany ŭ šery koler. Jak kaža ŭładalnik doma, vyhladaje ŭsio akuratna i pa-viaskovamu.
— Piečcy hadoŭ 50. Ja jaje patynkavaŭ unutry i zvonku. U joj hatuju čaściej, čym na hazie.
Ź piečkaj źviazanyja samyja jarkija ŭspaminy ź dziacinstva. Uletku, pravodziačy čas u babuli, zaŭsiody spaŭ na lažancy. Jana jašče jaje ŭvieś čas tapiła z-za hatavańnia, a na vulicy i tak było ciopła.
Ad minułych haspadaroŭ Anton pakinuŭ u domie kufar u aryhinalnym vyhladzie. Tam mužčyna ciapier zachoŭvaje posud i stałovyja prybory. Druhi taki, choć i krychu pierarobleny, staić u druhim pakoi.
Nastupny pakoj — spalnia-kabiniet. Tut Anton adpačyvaje, mantuje svaje videa, časam uklučaje televizar, kab daviedacca, jak žyvie śviet za miežami jaho chutara.
Interjer tut inšy. Anton choča zrabić usio tak, jak u kuchni, ale pryjšłosia pakul abkleić ścieny špalerami.
— Zrub tut stary, tamu šmat skraźniakoŭ. Bo zvonku fasad ababity vahonkaj, niezrazumieła, dzie pradzimaje. Špalery častkova prablemu vyrašyli — stała ciaplej, — dzielicca Antocha. — Sam zrabiŭ pałku, padstaŭku pad abraz, paviesiŭ ručnik. Karciny vyšyvała ŭ maładości babula. Jana mnie prapanoŭvała pierajechać u jaje dom, bo sama ciapier žyvie ŭ horadzie, ale tam pasiołak — dom na domie. Tamu tuju chatu pradała, a karciny viešać u kvatery niama dzie. Zabraŭ ich na pamiać. Jany siudy ŭpisalisia.
Siabry i siamja na pierajezd adreahavali dobra. Baćka Antona dapamahaŭ jamu mianiać pravodku, sam za jaje bracca mužčyna nie chacieŭ, pryznajecca, što navat pabojvajecca. Babuli zaŭsiody možna nabrać i paprasić parady. Jana ž usio žyćcio pražyła ŭ viaskovych umovach i ŭ haspadarcy raźbirajecca lepš za ŭnuka.
Z-za blizkaści lesu paličyć, kolki ž abšaru naležyć Antonu, vizualna ciažka. Pa dakumientach jamu dastałasia 20 sotak, ale jon sočyć za paradkam nie tolki na svajoj terytoryi, tamu chutar nie maje miežaŭ.
Terytoryju achoŭvaje najlepšy siabar haspadara — sabaka Ajk.
— Maleńki, ale zły, tamu ciapier nie vypuskaju, — apiaredžvaje našy pytańni chutaranin. — Praź niekatory čas paśla pakupki doma zavioŭ haspadarku: kupiŭ barančykaŭ i paračku parasiat.
Apošnija jak dzikija siabie pavodziać. Vypuskaju ich, jany niekalki hadzin pa lesie chodziać, u bałoty łaziać. Potym kliču — jany biahuć — dumajuć, što ja im jeści daju. Vakoł les, tamu dzičyny šmat. Pastaviŭ byŭ fotapastku, ubačyŭ, što prychodzić lisa. Vyrašyŭ padkarmić jaje. Hladžu potym, što ŭ hetaje miesca pryjšli maje śvińni i ŭsio źjeli. Pryjšłosia prynieści pačastunak jašče raz.
Sa staroj adryny mužčyna zrabiŭ kuratnik. Za kurami šmat dohladu nie treba, a jajek 5-7 u dzień jany prynosiać.
— Ciapier naziraju za surjoznym pracesam: dźvie kurački sieli na 27 jajek. Sahnać kurej nie atrymlivajecca, jany dziubajucca. Babula paraiła paznačyć jajki markieram, tamu što inšyja nasielniki kuratnika mohuć im padkidvać novyja. Spadziajusia, što ŭsio atrymajecca — i niechta vyviedziecca.
U Antona niezvyčajnaje chobi, jakoje taksama prynosić svoj plon. Jon vyroščvaje hryby — viešanki.
Jak by ni ruchalisia napierad technałohii, ale žyćcio ŭ vioscy mała čym źmianiłasia. Terytoryja i žyvioły patrabujuć šmat sił. Anton ustaje a 5-j ranicy, samaje poźniaje — a 7-j, vypivaje kružku čaju ci kavy i idzie karmić svaich hadavancaŭ. Užo potym vyrašajucca astatnija spravy.
Pryroda tut nie tolki pryhožaja, ale i niebiaśpiečnaja. Voś kurycu niechta skraŭ prosta z kuratnika, nie pakinuŭšy śladoŭ. Pakul Anton nie vyśvietliŭ, što za drapiežnik i jak jon umudryŭsia. U dzień našaha pryjezdu jon ledź nie nastupiŭ na hadziuku. Adzin vuž žyvie pad paroham, časta prypaŭzajuć inšyja.
— Chacieŭ, kab pobač rečka była ci voziera jakoje, ale tut ničoha takoha nie było. Ja vyrašyŭ vykapać sažałku, zapuścić ryb. Ciapier časam zadavalniaju svaje rybackija žadańni. Uletku i kupajusia tut. Vada zdajecca kałamutnaj, ale jana čystaja. Dno hlinianaje, tamu nijak nie śviatleje.
Pobač pabudavaŭ altanku ź vialikim stałom dla viačorak ź siabrami. Havoryć, što rabiŭ jak moh, ale Anton niedaaceńvaje svaje budaŭničyja zdolnaści. U płanach u jaho zrabić jašče dva padstreški. Adzin dla piečki na vulicy, druhi — dla arelaŭ.
Pad łaźniu Anton adrestaŭravaŭ chleŭ, u jakim raniej zachoŭvali harodninu zimoj. Na Paleśsi nie dazvalajuć kapać sklep hruntavyja vody. Unutry tam stajała piečka. Jaje tapili raz u try dni ŭ chałodnuju paru hoda, kab padtrymlivać tempieraturu ŭ 2-3 hradusy.
— Tam ja zrabiŭ łaźniu, pakoj dla adpačynku i pakoj dla haściej. Fasad — moj nievialiki muziej. Niejkija ekspanaty viaskovaha pobytu šukaŭ sam, niešta addavali miascovyja žychary i siabry.
Adzin bok pryłaźnika ŭpryhožvaje vyčyščany brus, druhi — kruhłyja draŭlanyja doščački. Pakoj, dzie zachoŭvałasia harodnina, Anton pierarabiŭ pad spalniu. Unutry tut usio ababita vahonkaj. Padaryli miascovyja i sani. Mužčyna ŭžo zadumaŭ pieratvaryć ich u łožak: nakosić łuhavoj travy, nabje joju matrac i zrabić takuju aŭtentyčnuju i ŭnikalnuju meblu.
Vonkavy vyhlad vioski i navakolnaj pryrody mocna źmianiŭsia za apošnija niekalki dziesiacihodździaŭ. Takija vysnovy Anton robić praz stary dom, jaki staić u razburanym stanie ŭ lesie i śpiłavanych staražytnych duboŭ. Vielikanaŭ znajści vialikaja redkaść, za adnym takim naziraje Anton.
— Na hety dub zaciahnuŭ dźvie kałody, kali pierajechaŭ. Praź miesiac tudy zasialilisia dzikija pčoły. Ja tolki raz uziaŭ u ich 5 litraŭ miodu i bolš nie čapaŭ. Voś, žyvuć da hetaha času.
Žyćcio na chutary natchniaje Antona na novyja idei. Viadoma, jaho chatu čakajuć jašče pieramieny: alternatyŭnaje aciapleńnie, pieratvareńnie haryšča ŭ druhi pavierch i inšyja pracy. Ale havorka pra inšaje. Mužčyna vyrašyŭ pabudavać u vioscy kaplicu.
— Pajechaŭ da staršyni i kažu, što ŭ hetaj vioscy nikoli nie było carkvy, a ja chaču ŭźvieści nievialikuju kaplicu. Praz paŭhoda mnie dali miesca i dazvolili pačać budaŭnictva. Daviedaŭsia canu na cylindravy brus. Viaskovyja chłopcy i siabar dapamahli zalić padmurak. Chočacca zrabić niešta dobraje ŭ žyćci. Było b bolš dziaciej, prydumaŭ by dziciačuju placoŭku, a pakolki tut zastałosia 20 čałaviek i ŭsie stałaha vieku, to carkva budzie karysnaja.
Čytajcie taksama:
Ad 700 da 7000 dalaraŭ u miesiac. Što za katedžy i pačym zdajuć u Minsku ŭ doŭhaterminovuju arendu
Spatrebiłasia try hady i $200 000. Jak vyhladaje niezvyčajny dom-ziamlanka biełaruskaha architektara