«Słužy panu viernie, a jon tabie piernie»
Heta narodnaja prykazka dobra dapasoŭvajecca da byłoha vysokaha łukašenkaŭskaha čynoŭnika Leanida Kozika. Učora jon pamior, ale i siońnia na asnoŭnych aficyjnych kanałach pra jaho śmierć ničoha nie paviedamlajecca, adzinuju natatku z hetaj nahody daŭ amal nikim nie čytany sajt aficyjnych prafsajuzaŭ — apošniaha miesca pracy Kozika. I prosta na niadbajnaść, što, maŭlaŭ, za aśviatleńniem «bitvy za ŭradžaj» dy II hulniaŭ krain SND hetu śmierć banalna nie zaŭvažyli, tut nie śpišaš. Jaŭna śviadomaja pazicyja, kali ci to pramym tekstam u hetym kankretnym vypadku zahadali nie paviedamlać, ci to, što bolš vierahodna, paviedamlać pra śmierci kolišnich łukašenkaŭskich čynoŭnikaŭ, za niešta apalnych, u sistemie možna tolki paśla kankretnaj admaški źvierchu, a jaje pakul nie było, zaŭvažaje ŭ fejsbuku historyk Alaksandr Paškievič. A pry nahodzie zhadvaje pra svoj ułasny karotki niepasredny kantakt ź niabožčykam.
06.08.2023 / 20:52
Leanid Kozik. 2018 hod
Nie viedaju, čym praviniŭsia pierad Łukašenkam Kozik, ale ŭ 2014 hodzie, kali jaho papierli z pasady kiraŭnika aficyjnych prafsajuzaŭ, dzie jon prasłužyŭ až 12 hadoŭ, bolš nijakaj siniekury jamu nie dali, a prosta adpravili na piensiju. I na tyja piensijnyja časy prypaŭ adziny ŭ maim žyćci vypadak, kali ja jaho asabista bačyŭ. Prytym nie ŭ farmacie, što jon u prezidyumie, a ja ŭ 25-m radzie, a daviałosia sutyknucca samym niepasrednym čynam, padzielenyja byli tolki handlovym pryłaŭkam. Dy i toje ja z-za jaho vychodziŭ.
Było heta na minskim mižnarodnym knižnym kirmašy ŭ lutym 2016 hoda. My tam, jak zvyčajna, pradavali knihi svajho vydaviectva, i pobač sa stendam chadzili samyja roznyja ludzi.
I voś u peŭny momant vypłyvaje z natoŭpu Leanid Piatrovič Kozik, padychodzić da nas i vyciahvaje sa skrynki toŭsty tom pad nazvaj «Apazicyja BNF u Viarchoŭnym Saviecie CHII sklikańnia». Byŭ taki zbornik dakumientaŭ, jaki niezadoŭha pierad hetaj vystavaj źjaviŭsia.
Prytym padobna było, što pa hetu knižku Kozik išoŭ metanakiravana, bo jana dla jaho niejkim adkryćciom nie stała. Naadvarot,
jon zalez zrazu ŭ kaniec u pakazalnik imionaŭ i z honaram skazaŭ mnie niešta nakštałt taho, što, maŭlaŭ, vo i ja tam jość. Ja prademanstravaŭ, što ŭ kursie, chto jon jość, nazvaŭšy navat pa imieni-otčastvu, što jaho, zdajecca, paciešyła. Razmova, darečy, viałasia pa-biełarusku nie tolki z majho boku.
Knihu Kozik vykazaŭ hatoŭnaść nabyć, ale ja źviarnuŭ jahonuju ŭvahu, što asobnik jon uziaŭ sa skrynki, ź jakoj pradajecca ŭsialaki nielikvid. Składskija ŭmovy ŭ nas byli nie najlepšyja, a tamu niekatoryja knižnyja asobniki, byvała, tracili tavarny vyhlad — to zamočycca, to padrapajecca, to zabrudzicca, to miakkaja vokładka nadarviecca abo pakamiečycca, to jašče što jamu zrobicca. Karaciej, čytać jašče całkam možna, ale lubavacca to ŭžo nie.
I my takija asobniki, kab nie vykidać uvohule, pradavali sa značnymi źnižkami. U vypadku hetaha krychu zamočanaha asobnika dakumientalnaha zbornika cana była, umoŭna skažam, 5 rubloŭ zamiest 25 — dakładna to, viadoma, užo nie ŭspomniu, tym bolš što tady jašče nie prajšła denaminacyja i ceny byli sa šmatlikimi nulami.
Nu to ja i kažu tady Koziku — tak i tak, knihu my, kaniešnie, pradamo ź vialikaj radaściu, ale našto Vam heta šałupień zamočanaja? Vaźmicie vo dobry asobnik za poŭnuju canu dy čytajcie sabie na zdaroŭje.
A jon: nie, maŭlaŭ, ja ciapier piensijanier, to mnie sa źnižkaj samaje toje. Tamu na tabie 5 rubloŭ, i chopić mnie zamočanaha asobnika.
Nu što ž, kali tak, to chaj sabie, zbyć nielikvid taksama niabłaha.
Paśla taho, jak raspłaciŭsia i zapchnuŭ knihu sabie ŭ torbu, Kozik pacikaviŭsia, ci jość u nas niešta jašče dla jaho cikavaje. Ja papytaŭsia, što mienavita jaho cikavić, jon skazaŭ, što niešta pra palityku ci najnoŭšuju historyju. Inšyja našy vydańni pra palityku ja jamu pakazvać nie ryzyknuŭ, a z histaryčnych daŭ pahladzieć knižku Daroty Michaluk pra Biełaruskuju Narodnuju Respubliku. Jon pahartaŭ, spytaŭ kolki kaštuje, ja skazaŭ zvyčajnuju canu.
Paśla Kozik zadaŭ niečakanaje pytańnie: «A zamočanaha ekzemplara ŭ vas niama?» Na žal, nie było, tamu handlu nie atrymałasia. Tak i razyšlisia dy z toj pary bolš nie bačylisia.
Čytajcie taksama:
«Mienavita jany naradžajuć jak hierojaŭ-pakutnikaŭ, tak i lutych pačvar»