«Kali ŭvarvaŭsia AMAP, ja padumała: jak prafiesijna hrajuć akciory!» — byłaja palitźniavolenaja pa spravie hurta Irdorath
Śpiavačka Julija Marčanka, jakaja ŭdzielničała ŭ niekatorych prajektach Irdorath, była siarod zatrymanych padčas śviatkavańnia dnia naradžeńnia vakalistki hurta Nadziei Kałač na leciščy. Pra toje, jak usio adbyvałasia tady, i pra žyćcio z čystaha lista ŭ novaj krainie muzykantka raspaviała «Našaj Nivie».
24.05.2024 / 07:00
Julija Marčanka. Fota z asabistaha archiva
Pytańnie, ci było pradčuvańnie čahości błahoha ŭ toj dzień — 2 žniŭnia 2021 hoda, — vyklikaje ŭ Julii ŭśmiešku. Jana kaža, što takoje pradčuvańnie źjaviłasia napiaredadni vybaraŭ u 2020-m i potym nikoli nie źnikała. Adziny dzień, jaki muzykantka adčuvała siabie całkam spakojnaj i ščaślivaj, byŭ jakraz u dzień naradžeńnia siabroŭki. Žartuje, što była maksimalna niepadrychtavanaja da zatrymańnia.
— Nas było čałaviek 16, pryjšoŭ apošni ci pieradapošni čałaviek z zaprošanych, i my jakraz chacieli pačać kazać vinšavalny tost. Ale raptam u varoty zaskočyli ŭzbrojenyja ludzi ŭ broniekamizelkach, kaskach. Jany kryčali: «Usim lažać! Tvaram u padłohu!».
Dziaŭčyna pryznajecca, usio heta tak nahadvała film, što jana spačatku vyrašyła, što heta rozyhryš ad brata Uładzimira Kałača (muža imianińnicy i frontmiena hurta Irdorath), jaki źjaŭlajecca prafiesijnym akcioram.
— I voś ja hladžu na ludziej sa zbrojaj i dumaju: «Ničoha sabie! Jak prafiesijna hrajuć akciory!». Ja nie vieryła, što siłaviki mohuć pryjści na dzień naradžeńnia i zatrymać tam usiu kampaniju.
Julija Marčanka. Fota z asabistaha archiva
Paśla zatrymańnia kampaniju pavieźli na Akreścina, i 10 dzion tam Julija ličyć samymi žudasnymi za ŭsie svaje paŭtara hady źniavoleńnia.
— Pustaja kamiera, adsutnaść paścielnaj bializny, narmalnaj ježy byli sapraŭdnym vyprabavańniem. Paśla 10 sutak nas pieravieźli na Vaładarku, dzie dziaŭčaty ŭ kamiery raspaviali, što i ŭ duš vodziać, i na špacyr — ja navat niejak vydychnuła.
Julii i jaje mužu Piatru Marčanku prysudzili pa 1,5 hoda pazbaŭleńnia voli ŭ kałonii.
— A voś kałonii ja bolš za ŭsio bajałasia va ŭsioj hetaj historyi. Žudasna było pabačyć tam vialikuju kolkaść nieščaślivych ludziej, jakija žyvuć u hetym miescy hadami. Vidavočna, što šmat u kaho była parušana psichika jašče da kałonii, a paśla ŭ ich mientalnyja prablemy tolki pahoršylisia.
Julija Marčanka. Fota z asabistaha archiva
Muzykantka kaža, što dla lubych pobytavych umoŭ čałaviek moža niejak prystasavacca. A voś nie vielmi pryjemnaje asiarodździe — heta ciažka.
— Na nas uvieś čas kryčali, plus sami źniavolenyja byli złyja. Ja nikoli nie bačyła ludziej u spakojnym stanie — zaŭždy ŭsie napružanyja. U kałonii takija ŭmovy, što ty sam sabie nie naležyš, nie možaš płanavać ničoha. Pa-pieršaje, vielmi mała volnaha času. Pa-druhoje, navat u volny čas ty čakaješ, što ciabie kudyści dziornuć. U śpiecadździeł, ci ŭ režymny adździeł, ci na niejkaje dziažurstva, kali treba razhružać miachi z bulbaj.
Dziaŭčyna adznačaje: heta ciažka jak fizična, tak i maralna. Svajoj aporaj jana nazyvaje inšych palitźniavolenych.
— U mianie strach kałonii prapaŭ u toj momant, kali ja pabačyła inšuju palitźniavolenuju. Jana na momant našaj sustrečy ŭžo adsiadzieła ŭvieś toj termin, jaki dali mnie. Heta vielmi dobraja i pryjemnaja dziaŭčyna, kali my sustrelisia, mnie palahčeła. I ŭvohule kali ty možaš parazmaŭlać z kimści svaim, heta padtrymlivaje emacyjanalna.
U kastryčniku 2022 hoda Julija i jaje muž vyjšli na svabodu i ŭ chutkim časie źjechali ŭ Polšču.
— Muž nie sumniavaŭsia ŭ tym, što treba źjazdžać, a mnie ŭ toj momant nu zusim nie chaciełasia hetaha rabić. Ja była emacyjanalna nie padrychtavana da pierajezdu.
Ciapier muzykantka ličyć, što ŭsio ž emihracyja była racyjanalnym rašeńniem.
— Žyćcio tut značna spakajniejšaje — ty sapraŭdy adčuvaješ siabie ŭ biaśpiecy. Ja viedaju, što mianie nie zatrymajuć, kali ja idu i razmaŭlaju pa-biełarusku. U Polščy ja mahu być biełaruskaj — i mianie za heta nie pasadziać.
Ale adaptacyja dałasia joj ciažka. Julija pryznajecca, što doŭha adychodziła — nie stolki ad dośviedu źniavoleńnia, kolki ad emihracyi.
— Zdajecca, pieršyja miesiacy dva ŭ Polščy ja dniami spała. Było takoje adčuvańnie, što ja straciła svajo miesca siły — svoj horad. Ja naradziłasia ŭ Mazyry, i dumać ab tym, što ŭ bližejšy čas ja nie zmahu tudy pryjechać, pachadzić tam, było vielmi sumna. Apošnija hadoŭ 10 ja nie žyła ŭžo ŭ Mazyry, mała pabyła tam, kali vyzvaliłasia — litaralna niekalki dzion. I čahości ja tak zahruziła siabie hetymi dumkami, što zvaliłasia ŭ depresiŭny stan.
Viartacca da muzyki Julija nie płanavała i navat usim raspaviała, što zdymki ŭ klipie Irdorath «Zorami» — heta apošni muzyčny prajekt, u jakim jana ŭdzielničaje.
Julija Marčanka. Fota z asabistaha archiva
— Ja pačała pleści dredy — heta takaja naša ahulnaja sprava z Nadziaj i Vovam Irdorath. Napisała ŭ instahramie, što zaprašaju ŭsich na dredy ŭ Varšavie — i ludzi pačali pisać. Voś z hetaha i pačałosia viartańnie da kamunikacyi ź ludźmi.
Julija śmiajecca, što pieršy čas u Polščy čaściej była ŭ kampanii žyvioł. Znajomyja pakinuli joj na miesiac sabaku, jaki staŭ matyvacyjaj dla taho, kab dvojčy na dzień vychodzić z domu ŭ park i hladzieć na vavioračak, kazulaj, zajcoŭ.
— Potym mianie zaprasili vystupić na chadulach razam ź dziciačym teatram. Ź imi navat pajechali ŭ mini-tur u Litvu, dzie kožny dzień davali śpiektakli. I heta taksama byŭ moj krok da zvyčajnaha žyćcia, bo da zatrymańnia ja hrała ŭ teatrach aryhinalnaha žanru — tam dzie fajeršou, akrabatyka, chaduli.
Muzykantka kaža, što pakul była ŭ kałonii, asensoŭvała svoj pracoŭny dośvied.
— U Biełarusi ja niejki čas pracavała ŭ muzyčnaj škole — kiravała choram chłopčykaŭ. I voś hetyja 5 hadoŭ vykładańnia — šlach da mocnaha vyharańnia. Heta vielmi ciažkaja praca: šmat zadač, jakija vykanać nierealna, bo nie ŭsie dzieci mieli talent i žadańnie zajmacca. Niekatorych baćki prosta adpraŭlali ŭ muzykałku tamu, što dla šmatdzietnych heta biaspłatna. Viadoma, što dzicia, kali jano małoje, stamlajecca i prosta ŭ škole — a potym jamu treba zrabić chatniaje, schadzić u muzykałku, a paśla jašče samastojna zajmacca muzykaj doma. Tamu što kali dzicia nie zrobić hetaha, to my nie vykanajem usiu prahramu muzykałki. Vielmi ciažka vyciahvać ź dziaciej toje, na što nie ŭsie zdolnyja.
Za takuju pracu ŭ Biełarusi płaciać simvalična. Julija pryznajecca, što joj zaŭsiody nie chapała hrošaj. Bo zarobak na staŭku składaŭ kala 500 rubloŭ, a kali pracavać na dźvie staŭki (što značyć udvaja bolš hadzin), atrymlivałasia b mienš za 800 rubloŭ.
Julija Marčanka. Fota z asabistaha archiva
Ale pierałomny momant adbyŭsia znoŭ ža na dni naradžeńni Nadziei Kałač. Tam Julija paznajomiłasia z Paŭłam Trypuciem, jaki šukaŭ vykładčyka ci vykładčycu vakału. Dla ekśpierymientu jana pahadziłasia ŭziać adnaho vučnia.
— My pačali zajmacca, i niečakana ja zrazumieła, što heta zusim inšy dośvied, kali da ciabie prychodziać matyvavanyja ludzi. Bo adna sprava, kali čałaviek zajmajecca pad prymusam — baćkoŭ, muzyčnaj škoły, — i zusim inšaja, kali jon sam choča niešta rabić, słuchaje ŭvažliva, vučycca.
Tamu kali Pavieł vyrašyŭ adčynić škołu vakału OpTeamist Vocal Studio, Julija pahadziłasia vykładać tam.
— Mnie vielmi padabajecca nazirać za vučniami. U mianie jość vučanica, u jakoj usie emocyi adlustravany na tvary. Kali niešta atrymoŭvajecca, u jaje biaskonca miły ździŭleny vyhlad. U toj momant, kali hołas maich vučniaŭ hučyć lepš, ja narešcie adčuvaju ščaście.
Muzyki z Irdorath stvaryli na čužynie novy hurt
Nadzieja Kałač z Irdorath zapisała praniźlivuju pieśniu, narodžanuju ŭ kałonii
«Nas pakarali, bo my śpiavali». Hurt Irdorath prezientavaŭ pieśniu «Zorami», napisanuju ŭ kałonii