Kolki ž tut Minska! Pra novuju knihu Zamiroŭskaj
Kali čytaješ knihu Taćciany Zamiroŭskaj «Evridika, provieŕ, vyklučiła li ty haz», vuściš źmianiajecca piaščotaj, piša Zosia Łuhavaja.
15.12.2024 / 19:15
U svoj čas Taćcianu Zamiroŭskuju mnohija zaŭvažyli jak muzyčnuju žurnalistku. Paśla jana stała napisała karotkuju prozu i raman «Śmierti.net». Ciapierašni zbornik «Evridika, provieŕ, vyklučiła li ty haz» — heta niemastackija teksty, jakija Taćciana napisała z 2015 pa 2023 hod, paśla svajoj emihracyi ŭ ZŠA. U ich, viadoma, šmat muzyki, a taksama refleksij pra darahoje, pamiać i zabyvańnie.
Sama Taćciana kaža, što hetaja kniha pra toje, «jak vymiarać adlehłaść da nazaŭsiody zhublenaj Biełarusi praz nazaŭsiody zhublenyja identyčnaści…; pra toje, jak muzyčny žurnalist ź Biełarusi narešcie pierastaje im być u Ńju-Jorku, tamu što ciapier usie jany pobač…». Jany — heta muzyčnyja hieroi i kumiry. Tyja, kaho aŭtarka słuchała i pra kaho pisała šmat hadoŭ, znachodziačysia na inšym baku Atłantyčnaha akijana.
Bližej da kanca knihi Taćciana zadaje sama sabie iraničnaje pytańnie: «Ci nie pradukuju ja niepatrebnuju refleksiju?» Piša aŭtarka składana i mietafaryčna: časam uchapić dumku za chvost atrymlivajecca tolki paśla taho, jak pieračytaješ abzac ci staronku. A byvaje, tolki chvost tabie i zastajecca, a dumka sprytnaj jaščarkaj chavajecca za bližejšy kamień.
Heta nie prosta nazirańni za svajoj ńju-jorkskaj štodzionnaściu i pryhadvańnie štodzionnaści biełaruskaj. Nie ŭspaminy, jak jany jość. Hetyja teksty znachodziacca «ŭ balučym prahale pamiž aŭtafikšanam, creative-nonfikšanam i mietafizičnym miemuaram». Čytača čakajuć składanyja mietafary, hruvastkija kanstrukcyi vobrazaŭ i ŭspaminaŭ, terminy i proźviščy. Ale budzie i humar: «Ja nie artchaus, a narmalny čałaviek z hnutkim stylistyčnym dyjapazonam». Budzie praniźlivaja ščyraść: «Niemahčyma pisać pra toje, što rabiła ciabie žyvoj, kali ty nie zusim žyvaja». Budzie pryhažość drobnymi pacierkami: naprykład, «žoŭta-cytrynavyja dymnyja Ecolines i bledna-małočnyja, jak novanarodžanyja źmiei, MAZy» minskaha aŭtavakzała.
Ese, jakoje raspačynaje zbornik, było napisanaje dla prajekta Litradio u krasaviku 2023 hoda, i pryśviečanaje tamu, jak aŭtarka pieražyvała hod ad pačatku vajny va Ukrainie. Jak dazvalała sabie lubić toje, što lubić, i nie saromiecca hetaha. Jak źbirała siabie, ci chutčej — jak rasčyščała sabie šlach ad askiepkaŭ siabie samoj. Heta — najdaŭžejšy tekst, amal 80 staronak, i mienavita jon staŭ nahodaj sabrać usie teksty ŭ knihu.
Ese naskroź pranizana muzykaj i kancertami, na jakija aŭtarka chadziła amal apantana, adčuŭšy, što žyćcio moža skončycca ŭ luby momant i lepiej karystacca tymi mahčymaściami, jakimi možna skarystacca. Pišu i dumaju, što hučyć heta davoli banalna — u Taćciany sfarmulavana dakładna pryhažej, — ale, pa fakcie, kožnaha z nas u peŭny momant žyćcia pracinaje voś hetaje «ja pakul jość, ale ŭžo zaŭtra mahu nie być». Tamu ciaham 2022 hoda aŭtarka chodzić na vystupy ŭsich ulubionych hurtoŭ, i hety kalejdaskop kancertaŭ — chrabiet tekstu, na jaki Taćciana naroščvaje bahata ŭsiaho inšaha.
«Kancert — heta śviedčańnie žyćcia ŭ ciapierašnim časie dla niejkaj supolnaści ludziej, i ŭžo zaŭtra ŭsio budzie inakš: niechta pamre, niechta zaŭsiody pamiraje zaŭtra. Takoje ŭračystaje ŭśviedamleńnie časovaści i dalikatnaści, celebrating fragility».
Praz kancertna-muzyčnyja natatki my daviedvajemsia, naprykład, što dla aŭtarki «ŭsio, što robić mianie ščaślivaj, starejšaje za Pucina». I dumka pra toje, što starejšyja za Pucina ludzi mohuć być duchoŭna i ideałahična blizkimi joj, ratavała i davała nadzieju. Zamiroŭskaja niekalki razoŭ viartajecca da razvažańniaŭ, ci ŭśviedamlajuć voś hetyja kultavyja dziadźki, žyvyja lehiendy ŭzrostam 75+, što jany — heta tyja, chto źmianiaŭ śviet jašče ŭ 60-ja, kali nas i blizka nie było. Na prykładzie Poła Makartni jana pakazvaje: uśviedamlajuć. A na prykładzie hurta The Who — što jašče i iranizujuć z hetaha: «Uvohule, tak dziŭna, u nas užo tady ŭsio skončyłasia, a vy navat jašče nie pačali!» Takija žarty pačytaješ canić, kali raptam zaŭvažaješ vakoł siabie śviet całkam samastojnych darosłych ludziej, maładziejšych za ciabie prykładna na pałovu tvajho žyćcia.
U hetym ese dla mianie nadzvyčaj začapiŭ frahmient pra płejlisty, jakija aŭtarka bajałasia zhubić pry źmienie biełaruskaha akaŭnta ŭ iTunes na amierykanski. Hetyja płejlisty rupliva źbiralisia z daŭnich časoŭ i byli ładnaj častkaj jaje žyćcia. Dziela ich Taćciana na praciahu siami hadoŭ nie karystałasia vialikaj kolkaściu opcyj, jakija byli b dasiažnyja amierykanskamu akaŭntu. Bo «akazvajecca, čym daŭžej ty žyvieš, tym mienš u ciabie mahčymaści pamiatać pra ŭsio, što ty lubiš», u tym liku — lubimuju muzyku.
Na hetych staronkach mnie chaciełasia prosta hałasić: tak, Tania, tak! Mnie, jakaja ŭłasnaručna vyrazała z sacyjalnych sietak i hadžetaŭ amal uvieś svoj 2020 hod, a potym zhubiła źniešnija dyski z usimi archivami, a paśla vydalała fejsbuk dy inšyja akaŭnty, zachoŭvajučy darahija sercu pasty skrynšotami… Tak, ja viedaju hety bol.
Mahčyma, źniešnija dyski kaliści znojducca, a fotazdymki 2020-ha źbiarucca pa krupinkach z roznych krynic, ale ciapier ja tryumfavała, kali płejlisty Taćciany Zamiroŭskaj pry źmienie krainy ŭ Apple-akaŭncie ŭvaskreśli nasupierak usim nieščaślivym kiejsam, pra jakija raskazvaŭ internet. Hetyja płejlisty stali dla mianie mietafaraj usiaho źniščanaha ŭ siecivie biełaruskaha, jakoje kali-niebudź abaviazkova paŭstanie z popiełu.
Paśla pieršaha ese teksty iduć u chranałahičnaj paśladoŭnaści Taćcianinaj emihracyi: 2015, 2016, 2017 i hetak dalej. Dla mianie jany byli chutčej jak muziejnyja ekspanaty, na jakija ja hladžu praz škło. Emacyjna ja ź imi nijak nie źviazanaja, a praciahnuć ruku, kab pamacać i adčuć, z čaho jany zroblenyja, nie mahu. Z tekstami 2020-ha hoda i dalej užo bolš emacyjnaj suviazi, ale tolki toje samaje pieršaje ese prabiraje da samych kostačak. I ja davoli chutka zdahadałasia, čamu tak. Prosta jano napisana ŭ tyja časy i pra tyja časy, kali ja sama ŭžo była ŭ emihracyi. A aŭtafikšn, viadoma, najbolš spracoŭvaje tady, kali dośvied i abstaviny aŭtara blizkija tvaim ułasnym.
Takim čynam, kniha spačatku pakazvaje padsumavańnie vaśmi hadoŭ emihracyi: vučobu, źmienu prafiesii, kavid, jaki paralizavaŭ Ńju-Jork, dystancyjnaje pieražyvańnie pratestaŭ u Biełarusi i vajny va Ukrainie. Astatnija teksty ž pakazvajuć, jak aŭtarka da hetaha padsumavańnia išła. Tut usiaho patrochu z usich žyćciaŭ aŭtarki: minuŭščyny, ciapierščyny i budučyni, jakaja vyhladaje vielmi niapeŭnaj. I praz padziei ŭ vialikim śviecie, i praź śpiecyfičnuju miechaniku «pieražyvańniaŭ vialikich i drabniutkich katastrof u tych, chto zavis u emihracyjnym limbie».
U ich mudrahielista pierakryžoŭvajucca ńju-jorkskaja štodzionnaść z uspaminami pra Minsk. Viadoma, my ŭsio novaje ŭsprymajem praz pryzmu našaha papiaredniaha dośviedu. I radyja znachodzić znajomyja rysy novaha ŭ tym, što nam zvykłaje pa miescy naradžeńnia. Z druhoha boku, što supolnaha ŭ Minska ź Ńju-Jorkam akramia ludziej, jakija spačatku žyli ŭ pieršym, a potym pierajechali ŭ druhi? Taćciana toje supolnaje znachodzić, niachaj jano i nie vidavočnaje. Zatoje ŭ jaje vychodzić pryhoža i vobrazna. Naprykład, tak: «majskaje ńju-jorkskaje nadvorje padobnaje da minskaha — pachmurnaja chmara visić nad horadam, ciahučyja plus dvaccać, pavietra krychu stalovaje navobmacak».
Kali aŭtarka zatrymlivajecca na niavyznačany čas u San-Francyska, to i tam znachodzić šmat supolnych rysaŭ ź Minskam. «Chałodny viasnovy park byŭ dakładna jak biaskoncy krasavik u parku Čaluskincaŭ, tempieramient horada byŭ takim ža, jak moj ułasny (ci vypieščany va mnie Minskam, hetaha ja jašče nie vyrašyła) — prachałodny, spakojny i ŭ mieru dziŭny. Cichi, intraviertny horad z raptoŭnaj navałaj šeraj imhły…»
I niachaj z hetym usim možna paspračacca, ale ž — nie chočacca. Bo praniźliva i vytančana. I, pa ščyraści, chto nie hrašyć voś takimi paznavańniami svajho ŭ čužym, sprabujučy pierastravavać svaju emihracyju?
Pierahortvaju knihu i razumieju, kolki ž tut Minska: nieadjezd ź Minska, adjezd ź Minska, žyćcio z uśviedamleńniem, što naŭrad ci vierniešsia ŭ Minsk u chutkim časie. U Taćciany ŭdajecca raskazvać pra svajo emihracyjnaje žyćcio, nie pierakonvajučy ŭ pravilnaści svajho (albo niapravilnaści čužoha) dośviedu. Chočacca niejak abniacca i papłakać pra ŭsio heta razam.
«Ja nie toje kab maryła adtul źjechać i pačać novaje žyćcio, ale staroje žyćcio zaŭsiody zdavałasia mnie starym, ledź pačaŭšysia; i žyć hetym žyćciom było zaŭsiody davoli nievynosna, tamu i pamiatać pra hetuju nievynosnaść praktyčna niama čaho (ale nie niama kamu, heta važna).».
Abniacca chočacca jašče i tady, kali Taćciana piša pra biełarusaŭ. Mnie prosta było pryjemna i chaciełasia skazać «dziakuj».
Voś dla prykładu: «Biełarusy vielmi ščyra imknucca vybačacca, bo im važna, što pra ich uvohule ŭsie dumajuć. Biełarus vierbalna ahresiŭny, jak bulterjer, i mnicielny, jak školnica».
Albo: «Voś kali bačyš adrazu šmat biełarusaŭ, adrazu niejak pačynaješ ź imi identyfikavacca! Biełarusy takija cudoŭnyja, u ich taki cudoŭny humar — bajavy, kalučy, rezki, jak na froncie!»
Darečy, pra humar samoj aŭtarki. Heta taki niakidki humar strymanaha čałavieka, jaki pramaŭlaje svaje iraničnyja repliki, uśmichajučysia chiba što krajočkam vusnaŭ. Voś jana raskazvaje pra svaju sustreču z sapraŭdnym starym rokieram, ad jakoj ja rahatała ŭhołas i biehła začytvać jaje pieršamu, kaho znajšła pobač:
«Pierad prybyćciom viečarovaha ciahnika da Ńju-Jorka ja padniałasia na płatformu, prysieła na łaŭku. Mužyk, jaki siadzieŭ pobač, paviarnuŭsia da mianie. U skuranoj kurtcy-kasusie, u kiepcy, z doŭhim chvastom da pojasa. Jon jeŭ niejkuju bułačku z kavaj, zdajecca.
Što heta ŭ ciabie? — dziełavita spytaŭ jon. — Kružełki?
Ja pryhledziełasia da jaho ŭvažliviej. To byŭ stary rokier. Padobny da Ihi Popa, tolki sumny. I taki ž stary.
Usio, mnie p**da.
Kružełki, — apuščanym hołasam adkazała ja.
I što tam u ciabie za kružełki? — spytaŭ stary rokier naročysta abyjakavym tonam.
The Who, «Kvadrafienija», — adkazała ja tak ścipła, jak tolki mahła. — Ale heta nie sam albom, a saŭndtrek. Tam krychu inšaje.
Ja viedaju, — pierabiŭ mianie rokier.
My pamaŭčali. Mima prajechaŭ ciahnik na Pokipsi.
A ja pamiataju, kali vyjšaŭ hety albom.
Ja taksama, zdajecca, pamiataju. U 73-m? — skazała ja.
Nie, ja nie ŭ hetym sensie pamiataju. Ja pamiataju, kali vyjšaŭ hety albom. Pamiataju hety dzień.
Boža, nie, — uzmaliłasia ja, — nie pačynaj mnie raskazvać, kali łaska.
A druhaja kružełka — heta Kit Mun, — uziała ja ahoń na siabie pieršaj. — Heta kiepskaja kružełka. Ale jana kranalnaja. Ja jaje faktyčna vyratavała, nichto b jaje nie kupiŭ.
Tak, ja pabačyŭ druhuju, ja jaje viedaju, — dalikatna skazaŭ rokier».
Niejkimi nievidavočnymi pakručastymi ściežkami hetaja kniha akazałasia knihaj pra majo emihranckaje nadzionnaje. Hetaki paradak dnia adnoj emihrantki: mitrenhi pra vyžyvańnie va ŭmovach «nia-domu», praniźlivaje adčuvańnie svajoj samoty, śmiarotnaści i taho, što «budučynia moža być zabranaju», z-za čaho niemahčyma napoŭnicu radavacca zapłanavanym na budučyniu padziejam. Vuściš ad taho, što nie možaš pryhadać toje, što lubiła, bo i fizičnyja, i virtualnyja schoviščy infarmacyi akazalisia značna bolš uraźlivymi, čym my ŭsie dumali. A ŭ pamiaci miesca «nieabaviazkovych» uspaminaŭ z papiarednich žyćciaŭ enierhična zajmajuć pilny kłopat vyžyvańnia ŭ novych umovach.
Ale zbornik Zamiroŭskaj — jon i terapija adnačasova, bo aŭtarka pramaŭlaje toje, što ŭ niejkim sensie natchniaje zirnuć na svajo siońnia z krychu bolšaj piaščotaj, čym zvyčajna. Usio nieabaviazkova — my sami, našyja žyćci, našyja teksty, našaja muzyka. Ale ŭłasna mnie važna być, važna štości farmulavać i pramaŭlać, važna refleksavać. «Być saboj — nie tak ciažka, jak mnie zdavałasia; … heta chutčej pryniaćcie źniknieńnia, čym nievynosnaja, biesčałaviečnaja, kamieniałomnaja praca prypaminańnia». Navat kali ty štości zabyvaješ, heta nie značyć, što hetaha nie było ci što ty pierastaješ być saboj. «Ty nichto, ty ni dla čaho, ale ty tut». Tak, ja — tut. Nie zabyvać być tut, a nie tolki ŭ niezvarotnym učora ci nieabaviazkovym zaŭtra. Mahčyma, Taćciana mieła na ŭvazie štości inšaje, kali heta ŭsio pisała, a ja prosta pračytała svajo. Što ž, aŭtafikšn — jon taki.
Taťjana Zamirovskaja. Evridika, provieŕ, vyklučiła li ty haz. — Varšava: Mianie niama, 2024.