«Ciapier strašna vyjści ź dziećmi z domu». U elitnym ŽK pad Minskam zhraja badziažnych sabak razarvała chatniaha kata

U noč na 16 śniežnia na terytoryi zaharadnaha kompleksa «Zialonaja havań» adbyłosia toje, čaho nichto nie čakaŭ: zhraja biazdomnych sabak zahryzła da śmierci chatniaha kata, raskazvaje Onliner.

24.12.2024 / 17:48

Tut i dalej fota: Onliner

Abstaviny hibieli kata haspadary daviedalisia tolki ranicaj, prahledzieŭšy zapisy z kamier videanazirańnia. 

«U tuju noč kala doma kruciłasia zhraja badziažnych sabak. Muž naličyŭ siem štuk! Tak vyjšła, što ŭ toj momant kot byŭ na terasie, ale sabaki jaho zahryźli, kali jon vyrašyŭ saskočyć i pahulać, — raspaviała haspadynia kata Alina. — I ciapier, pryznajusia, strašna vyjści ź dziećmi z domu». 

Paśla incydentu žychary kompleksu stali pisać u damavym čacie, što zhraju na terytoryi ŽK zaŭvažali i raniej, uspomnili, jak u susiednich Kałodziščach badziažnyja sabaki zahryźli kazulu i što pytańnie pra ich adłoŭ tady ŭzdymałasia, ale «šmat kamu było škada sabak, tamu što ich usypiać». 

«My navat ujavić sabie nie mahli, što tut robicca ŭnačy»

Minułaj vosieńniu Alina z mužam, dačkoj i katom pa mianušcy Mir pierajechali ŭ novy ŽK, i, pa jaje pryznańni, «ad ščaścia ŭsim sarvała dach». Da hetaha siamja žyła ŭ Kopiščy ŭ šmatpaviarchoŭcy na šostym paviersie, što, naturalna, było nieparaŭnalna z kvateraj z ułasnaj terasaj. Žyćcio na pryrodzie spadabałasia i katu.

«Mir byŭ zvyčajnym chatnim katom, jaki za dzieviać hadoŭ žyćcia vulicu bačyŭ tolki z akna. Pierajechaŭšy, jon pastupova pačaŭ vychodzić na terasu. Z časam moh vyjści i za jaje miežy, pahulać pobač i viarnucca nazad. Pakolki terasa znachodzicca na ŭzvyššy, katu treba było pastaracca, kab na jaje zaskočyć. Našy baćki navat prapanoŭvali zrabić dla kata leśvičku, kab jamu było zručniej załazić, ale my nie paśpieli <…>.

Z časam Mir nastolki asvoiŭsia, što staŭ prasicca na vulicu. Susiedzi viedali našaha kata, mahli ŭpuścić u padjezd ci navat dapamahčy jamu zabracca na terasu. Uvohule, abstanoŭka ŭ nas zaŭsiody była pryjemnaj».

Da toj trahičnaj nočy muž i žonka nie dumali, što dla žyvioliny takija prahułki mohuć być niebiaśpiečnymi, «tamu što i inšych katoŭ tut puskali na samavyhuł». Ciapier u tym, što zdaryłasia, u pieršuju čarhu vinavaciać siabie.

«Jak tolki atrymali klučy, paviesili na terasie karmušku dla ptušak. U toj viečar, kala paŭnočy, muž vyjšaŭ tudy, kab nasypać ptuškam pšana. Mir vyskačyŭ za im. Zvyčajna my nie puskali kata ŭ viačerni čas na dvor, ale kali tak vyjšła, vyrašyli, što ŭpuścim jaho paźniej — chaj padychaje pavietram. <…> Niadaŭna ŭ nas naradziłasia druhoje dzicia, sami razumiejecie, jakimi mohuć być baćki z dvuma amal pahodkami. Lehli spać i zabylisia, što nie paklikali kata dadomu i navat nie pačuli, kali ŭnačy za aknom išła bojnia».

Užo ranicoj, prahledzieŭšy ŭsie zapisy za minułuju noč, muž Aliny ŭbačyŭ, jak ich Mir doŭhi čas siadzieŭ na terasie i jak da jaje niekalki razoŭ padbiahaje zhraja sabak. Spačatku ich było siem, ale bližej da pałovy piataj zastałosia čatyry — i mienavita jany napali na kata.

«Adbyłosia heta ŭ toj momant, kali Mir, mabyć, vyrašyŭšy prahulacca pobač z domam, viartaŭsia da terasy i prachodziŭ mima padjezda, — kaža Alina i pryznajecca, što tak i nie advažyłasia pahladzieć hetyja zapisy. — Vokny haścioŭni vychodziać na toj bok, što i terasa. U toj momant ja źbirała ŭ sadok starejšuju dačku, kali mimachodam hlanuła ŭ akno. Išoŭ śnieh, na ziamli, na biełym fonie, viecier trapaŭ kavałak rudoj šerści <…>.

Ja zrazumieła, što tam lažyć naš Mir, vybiehła na vulicu, nakryła jaho ručnikom i zabrała dadomu. Mnie było nie pa sabie, ja tak i nie zmahła jaho ahledzieć. Tolki zapomniła jahonuju prokušanuju łapku, jakaja tyrčyć z-pad ručnika <…>.

Toje, što zdaryłasia z našym katom, tolki naša adkaznaść. Ale heta jašče i šturšok da taho, kab pytańnie z badziažnymi sabakami na terytoryi kompleksu było ŭźniata bolš hłabalna. Bo pakul usio heta nie zdaryłasia, nichto nie ŭjaŭlaŭ, što pa načach tut absalutna bieskantrolna biehaje zhraja dzikich sabak».

Paśla incydentu z katom muž Aliny staŭ vyvučać damavy čat i vyśvietliŭ, što pytańnie ź biazdomnymi sabakami ŭzdymałasia jašče dva hady tamu. Chtości bačyŭ ich zhraju z boku holf-kłuba pobač z KPP, chtości pryhadaŭ historyju, kali ŭ susiednich Kałodziščach sabaki na vačach ździŭlenych ludziej razarvali kazulu, a adna dziaŭčyna napisała, što na jaje sabaku sprabavali napaści dva badziažnyja sabaki, ale ŭsio abyšłosia.

Jak vyjaviłasia, nijakich mier tady zroblena nie było. U damavym čacie pisali, što ŭ adłoŭ nie źviartalisia praz toje, što «šmat kamu było škada sabak, tamu što ich usypiać».

«Ale ciapier užo staić pytańnie pra biaśpieku ludziej. Voś mnie, dapuścim, stała niekamfortna advozić dzicia ŭ sadok, tamu što mnie strašna i za siabie, i za dzicia. Ja zakazała ultrahukavyja adpałochvalniki i bałončyki [hazavyja]. Zrazumieła, što pakul heta ŭsio šokavaja situacyja i heta ŭsio potym projdzie.

Ale jašče reč u tym, što terytoryja kompleksu nie abharodžanaja, pobač les, plus na ŭsiu moc idzie budoŭla, dzie taksama bačyli hetuju zhraju. I ciapier praź incydent z sabakami šmat chto budzie bajacca vyjści ź dziećmi z domu. Tamu my pakinuli zajaŭki na 115.bieł, a taksama napisali zabudoŭščyku «A-100 Deviełapmient» z prośbaj padklučycca da vyrašeńnia hetaj situacyi».

Što kaža zabudoŭščyk?

Žurnalisty źviarnulisia ŭ kampaniju «A-100 Deviełapmient» z prośbaj raskazać, ci dapamoža zabudoŭščyk urehulavać situacyju ŭ žyłym kompleksie, pakolki ŭsio jašče praciahvaje asvojvać hetuju terytoryju, a taksama ci praduhledžana aharodžvańnie ŭžo zdadzienych u ekspłuatacyju abjektaŭ.

«A-100 Deviełapmient» i kiraŭničaja kampanija «A-100 Kamfort» razumiejuć pieražyvańni žycharoŭ z nahody situacyi, jakaja adbyłasia 16 śniežnia. U toj ža čas my, jak zabudoŭščyk, nie možam zajmacca rehulavańniem pytańnia adłovu biazdomnych sabak ni samastojna, ni z dapamohaj pryciahnutych słužbaŭ».

Što tyčycca aharodžy, to, jak zapeŭnivaje zabudoŭščyk, uviedzienaja ŭ ekspłuatacyju žyłaja častka rajona pa svaim pierymietry «maje aharodžy roznaha typu». U toj ža čas «Zialonaja havań» «nie źjaŭlajecca całkam zakrytym rajonam», bo ŭsio pierakryć niemahčyma z-za padjaznych daroh i holf-pola.

U kampanii adznačajuć, što na terytoryi žyłoha kompleksu niekatoryja dvarovyja terytoryi, a taksama terasy majuć aharodžy.

«Na žal, incydent z chatniaj žyviolinaj adbyŭsia na adkrytaj terytoryi. Z ulikam situacyi i taho, što ŭźviadzieńnie novych damoŭ žyłoha kompleksu praciahvajecca, my ŭsim našym padradčykam stroha zabaranili padkormlivać biazdomnych žyvioł na terytoryi budoŭli, kab nie stvarać precedenty».

Zaapsichołah: «Uzrovień ahresii ŭ zhrai moža być vysokim»

U Biełarusi adłoŭ bieznahladnych žyvioł rehulujecca pastanovaj Saŭmina №834. U dakumiencie havorycca, što hetyja mierapryjemstvy kantralujucca miascovymi orhanami ŭłady. U vypadku z ŽK «Zialonaja havań» zajaŭku na adłoŭ budzie razhladać Kaładziščanski sielsaviet, a zajmacca im niepasredna — śpiecyjalnaja bryhada HP «Žyllovik Minščyny» (u stalicy vyjazdžaje bryhada z «Faŭny horada». — Zaŭv.).

U pačatku materyjału havaryłasia, što miascovyja žychary jašče dva hady tamu vyjavili prablemu sa zhrajaj badziažnych sabak, ale na adłoŭ tady nichto tak i nie advažyŭsia. Mahčyma, na karyść sabak spracavaŭ humanizm, a moža, pra ich prosta na čas zabylisia. Ale ciapier, paśla načnoha incydentu z katom, mnohija stali aceńvać hetuju zhraju jak patencyjnuju niebiaśpieku dla siabie i navakolnych.

Nakolki niebiaśpiečnaja dla čałavieka zhraja biesprytulnych sabak i jak siabie abaranić pry sustrečy ź joj, Onliner spytaŭ u zaapsichołaha Kaciaryny Kaściukovaj.

«Sabaki źjaŭlajucca naščadkami vaŭkoŭ, tamu va ŭmovach, kali jany žyvuć pa-za domam, jany instynktyŭna imknucca žyć u zhrajach. Tak praściej zdabyvać ježu, abaraniać terytoryju ad čužyncaŭ, harantavać svaju biaśpieku padčas adpačynku i snu. Zhraja zaŭsiody kirujecca važakom. I nie zaŭsiody heta samy bujny sabaka. Važak — heta mocnyja niervy, vopyt i charaktar. Uvohule, amal usio jak u ludziej.

Nakolki takaja zhraja moža być niebiaśpiečnaj dla čałavieka, zaležyć ad niekalkich faktaraŭ: jakija sabaki znachodziacca ŭ zhrai, jak doŭha jana isnuje i pa jakich pryčynach jany tudy trapili. Ahresija z boku sabak mahčymaja tolki tady, kali sabaki znachodziacca va ŭzbudžanym stanie i achoŭvajuć terytoryju, resurs abo členaŭ svajoj zhrai.

Kali, dapuścim, heta tak zvanaje «sabačaje viasielle», to ŭzrovień ŭzbudžeńnia, a takim čynam, i ahresii ŭ zhrai, biezumoŭna, budzie vielmi vysoki. Kali čałaviek niejkim čynam źviernie na siabie ŭvahu hetych sabak i jany padumajuć, što jon niasie dla ich niebiaśpieku, to tak, takija sabaki mohuć napaści.

Tamu najlepšaja stratehija tut — paźbiahać zbližeńnia sa zhrajaj: pierajści na inšy bok darohi, zajści za dom, źmianić kirunak ruchu.

U zvyčajnaj zhrai sabak cikava raźmierkavanyja roli: u ich jość sihnalščyki, zahonščyki i, naturalna, važak. Mienavita tamu nie kožny sabaka, jaki adździaliŭsia ad zhrai i biažyć, breša dy pałochaje, budzie sihnałam dla napadu zhrai. Sihnałam buduć tolki pavodziny važaka. A važaki, jak praviła, dastatkova daśviedčanyja, kab nie tracić siły daremna».

Niebiaśpiečnymi, na dumku zaapsichołoha, mohuć być pavodziny sabak, jakija farmirujuć zhrai ŭ pryvatnym siektary i vioskach z samavyhulnych žyvioł.

«Časta takija zhrai znachodziacca kala svajoj terytoryi i achoŭvajuć jaje, tamu jany mohuć brachać i imitavać napad. I kali vy sutyknulisia z tym, što sabaki sami źjaŭlajucca ahresarami i inicyjatarami napadu, treba rabić dziejańni, jakija źniziać uzrovień ich uzbudžeńnia. Darečy, i sami sabaki tak robiać. U ich taksama jość «sabačy etykiet», jaki dazvalaje prademanstravać siłu i razyścisia mirna».

Zrešty, upeŭnienaja Kaciaryna Kaściukova, takija situacyi nie ŭźnikali b, kali b usie ŭładalniki vykonvali praviły ŭtrymańnia sabak.

«Sapraŭdy dzikija sabaki nie žyvuć vialikimi zhrajami. Ich praktyčna nielha sustreć, tamu što jany paźbiahajuć miescaŭ, dzie žyvie čałaviek, i pry sustrečy ź im zaŭsiody ŭciakajuć. Usie zhrai, jakija my možam zaŭvažyć, składajucca abo z samavyhulnych sabak, abo z tych, ad kaho pazbavilisia. A heta zaŭsiody adkaznaść i vina kankretnych ludziej. Ale na žal, nie zaŭsiody možna vyznačyć, jakich mienavita».

Zaaabaronca: «Situacyja vielmi nieadnaznačnaja»

Mierkavańnie zaapsichołoha padzialaje i kiraŭnica Asacyjacyi zaaabarončych arhanizacyj Aksana Davydzienka. Voś jak jana prakamientavała incydent:

«Usie, chto adpuskaje žyvioł na samavyhuł, pavinny razumieć, što ŭ ich moža być kvitok u adzin kaniec. Pa-pieršaje, tamu što znachodžańnie hadavanca pa-za domam pry adsutnaści ŭładalnika niebiaśpiečnaje. Pa-druhoje, tamu što ŭ nas u krainie da hetaha času praduhledžany adłoŭ i ŭ ahladnaj budučyni jaho naŭrad ci admieniać, u tym liku z-za zhraj bieznahladnych sabak. 

Tut vyjšła vielmi ślizkaja i niepryjemnaja situacyja: uładalniki niedahledzieli kata, jak kaliści niedahledzieli za svaimi žyviołami haspadary bieznahladnych sabak. Kala 70% žyvioł, jakija traplajuć u adłoŭ, — heta byłyja chatnija žyvioły abo ich dzieci. Voś i atrymlivajecca, što samavyhuł natknuŭsia na samavyhuł».

Zoaabaronca miarkuje, što paśla zvarotu žycharoŭ kompleksu ŭ adłoŭ žyvioł, chutčej za ŭsio, pazabivajuć, pakolki minski punkt časovaha ŭtrymańnia žyvioł na Hurskaha ciapier pierapoŭnieny. U rehijonach ža punkty ŭtrymańnia ŭvohule možna pieraličyć pa palcach.

«Zakonam «Ab adkaznym abychodžańni z žyviołami», jaki ŭstupić u siłu ŭ studzieni, prama praduhledžana, što «rehulavańnie kolkaści bieznahladnych žyvioł ažyćciaŭlajecca šlacham ich adłovu z nastupnaj pieradačaj u punkty ŭtrymańnia, prytułki, zaaabarončym arhanizacyjam ci inšym asobam, jakija mohuć zabiaśpiečyć umovy ŭtrymańnia takich žyvioł».

U toj ža čas zaaabaronca źviartaje ŭvahu na toje, što na praktycy ludzi nie tak achvotna zabirajuć z punktaŭ adłovu žyvioł, jak vyklikajuć łaŭcoŭ abo zdajuć u adłoŭ svaich hadavancaŭ. I kali havorka idzie pra dzikaha asacyjalnaha sabaku, to šancaŭ znajści haspadara ŭ jaho mała. A sacyjalizavać sabaku sa ździčełaj zhrai va ŭmovach punkta ŭtrymańnia praktyčna nierealna.

Aksana Davydzienka adznačaje, što možna da biaskoncaści spračacca, treba ci nie treba łavić dzikich sabak:

«Niekatoryja dumajuć, što možna złavić, sterylizavać, vakcynavać ad šalenstva, paviesić na ich birki — i potym usio budzie dobra. Nie, nie budzie, bo heta žyvioła. I akramia taho, što sabak mnohija bajacca, žyćcio na vulicy niebiaśpiečnaje i dla samich žyvioł. Chutčej heta navat nie žyćcio, a vyžyvańnie, na jakoje adkazny ŭładalnik naŭrad ci vyrača svajho hadavanca».

Viosku ŭ Brahinskim rajonie teraryzavaŭ voŭk

U Mastach druhakłaśnik vyratavaŭ kata z sabakam ad pažaru

Miełkazioraŭ raskazaŭ, jak aformiŭ miedycynskuju strachoŭku dla sabaki i čamu heta vyhadna

U Babrujsku mužčyna vykinuŭ ź siomaha paviercha sabaku, jaki paniuchaŭ jaho

Žančyna chacieła zabrać sabaku z darohi i trapiła pad mašynu VIDEA

Pad Loznam sabaka ałabaj napaŭ na ŭłasnuju haspadyniu

Nashaniva.com