Maci-adzinočcy ź Ivacevičaŭ pahražaje 3 hady chimii — za smajliki z haŭniaškaj
Maci-adzinočka ź Ivacevičaŭ stała fihurantkaj kryminalnaj spravy ab abrazie milicyjanta. Pryčyna — emodžy z vyjavaj viasiołaj haŭniaški.
Volzie 33 hady. Žyvie z małoj dačkoj i mamaj u Ivacevičach.
U adnym z telehram-kanałaŭ chtości apublikavaŭ infarmacyju pra supracoŭnika Ivacevickaha RUUS. U kamientarach vykazałasia i Volha. Jana napisała «Znajomaja morda. Čałaviek — ***». Tolki zamiest zoračak u jaje kamiencie byli try emodžy z haŭniaškaj.
«U kancy listapada ja pakinuła toj kamient. 16 śniežnia ranicaj zvanok u dźviery. Mama adkryła, uvajšli dvoje, adzin u cyvilnym, druhi ŭ formie. Adzin miascovy ŭčastkovy, druhi z Bresta.
Pačali mianie apytvać. Ja kažu: tak, padpisanaja na telehram-kanał. Kamientar pakidała, — raskazvaje Volha. —
Pieraapranułasia, pajechali ŭ RAUS. Jašče pa darozie im skazała: vybačacca na kamieru ja nie budu, kali šukajecie čarhovuju łachušku, kab pakazać pa telebačańni, to nie na tuju patrapili.
Pakul ja była ŭ RAUSie, u mianie doma praviali vobšuk.
U milicyi mnie trochi pahražali, kazali, što adviazuć u SIZA. Ja kažu: nu to viazicie, treba budzie — pasiadžu.
U vyniku zabrali telefon.
Pradastavili mnie advakatku, ale jana mianie bolš zapałochvała, čym tyja milicyjanty. Advakatka kazała: a što ž ty takoje zrabiła, milicyjanty takija dobryja, i dalej u takim styli.
Kaža: skažy «dziakuj», što ciabie pa BT nie pakazali; a zaraz jašče i dzicia tvajo mohuć adabrać…
I advakatka, i adzin sa śledčych mnie kazali: voś ty nie pracuješ, a ŭsim biaspłatna karystaješsia! Mianie začapiła, ja adkazvaju: «Biaspłatna? U mianie dzicia ŭ sadok chodzić — my tam amal za ŭsio płacim! To adno im kupi, do druhoje! Ci miedycyna ŭ nas biaspłatnaja?»
Nu i ciapier ja pad padpiskaj ab niavyjeździe i padazravanaja pa artykule 369».
Hety artykuł — publičnaja abraza pradstaŭnika ŭłady ŭ suviazi z vykanańniem im słužbovych abaviazkaŭ. Pakarańnie da 3 hadoŭ abmiežavańnia voli. Volhu jak maci niepaŭnaletniaha dziciaci, najchutčej, mohuć aštrafavać ci adpravić na chatniuju chimiju.
Pakul što abvinavačvańnie žančynie nie vystavili.
«Ciapier treba znajści stałuju pracu, bo mohuć pačacca prablemy, jašče pasprabujuć dačku adabrać», — kaža Volha.
Ale ž jana zapeŭnivaje, što škadavańniaŭ niama.
«Nie škaduju ni pra što. Prasić prabačeńnia nie budu. Kali niejki čałaviek haŭno, ja jamu i ŭ vočy mahu heta skazać», — kaža jana.
Kamientary