«Jak kažuć u turmie, žyvi kim žyŭ». Pra što z-za krataŭ piša Jahor Marcinovič
Vośmy miesiac našaniŭcy znachodziacca za kratami. U listach da siabroŭ Jahor Marcinovič raspaviadaje, jak šmat knih pračytaŭ za hety čas, pryhadvaje śmiešnyja vypadki ź dziacinstva i raspaviadaje, ź jakim nastrojem čakaje suda. Nahadajem, sudzić našych kaleh pačnuć 28 lutaha.
Pra knihi ŭ turmie
«Ciapier zapisvaju ŭsie pračytanyja knihi ŭ sšytak u asobny śpis. Nie padumaŭ, što treba było tak adrazu rabić. Kaniečnie, praktyčnaj karyści nie šmat, ale luboj sistematyzacyjaj trochi zajmaješ čas. Pastarajusia maksimalna zhadać usio, što čytaŭ u papiarednija miesiacy. Budzie rekordny hod u žyćci. Stolki knih chiba što ŭ dziacinstvie čytaŭ! — piša Jahor. — U dziacinstvie mama zakidvała nas z bratam u dziciačuju biblijateku na vulicy Čyčeryna. Jaje praca znachodziłasia prosta za opiernym teatram. Dyk my ceły dzień siadzieli za knihami, pakul mama pracavała. Voś taki kavorkinh u nas byŭ. Pieračytali tam usio, što mahli!
Ciapier pračytaŭ Orueła, Maryninu, Akunina. Napieradzie pa tomie Ahaty Kryści, Vasila Bykava (narešcie pa-biełarusku) i «Finansist» Drajziera. Taksama ŭ kamiery znajšoŭsia Sartr, ale čytać tut fiłasofiju nie atrymlivajecca».
Pra śmiešnyja vypadki ź dziacinstva
«A jašče my z bratam u dziacinstvie pačali źbirać marki, Nu i kab padtrymać nas u hetaj inicyjatyvie, nam pieradali ŭ karystańnie miehakalekcyju marak, jakuju ŭ saviecki čas sabraŭ brat mamy. I my prydumali z hetych marak cełuju cyvilizacyju! Atrymałasia, vidać, niedzie 200 marak z histaryčnymi siužetami. I voś dla hetach piersanažaŭ my prydumali nabor partyj z roznymi palityčnymi prahramami. Usio surjozna, niedzie heta zapisvali ž! Partyi ŭ našym virtualnym hramadstvie prabivalisia ŭ parłamient, ustupali ŭ niejkija kaalicyi. U dadatak byŭ śpis telekanałaŭ u virtualnaj krainie, my pryznačali-mianiali tam dyrektaraŭ, usio surjozna! Heta była siaredzina 1990-ch, palityčnaja baraćba vabiła i zachoplivała. Pryčym tam byŭ cikavy miks piersanažaŭ — hieroi Biełarusi z našych marak 1990-ch i sacyjalistyčnyja piersanažy z savieckaj kalekcyi dziadźki. My hetym nie nadta pierajmalisia, u nas usie ŭpieramiešku byli».
«U nas u licei ranicaj 14 lutaha razdavali pałovu sardečak z numarami. Nu i jak by treba było na praciahu dnia znajści svaju pałovu. Kaniečnie, prystojnyja ludzi kštałtu mianie adrazu chavali hetyja papierki) Ale byli i vučni z raźlikam — znachodzili patrebnaha im čałavieka (patrebnaha nie pa numary, a pa pačućciach), vyśviatlali jaho ci jaje numar, a paśla stvarali sabie serca-falšyŭku z takim numaram. Vydatnaja nahoda padkacić!»
Pra nastroj napiaredadni suda
«Prajšło 2/3 zimy, ura! Chadzić bieź ciopłaj kurtki było b našmat kamfortniej, dyj i ŭ krasoŭkach zručniej. Nu a kali stanie daŭžejšy soniečny dzień, to ŭvohule pieśnia. Chaj chacia b u 8:00, kali ŭ nas ranišniaja pravierka, śviecić sonca».
«Nastroj u mianie pierad sudom nie źmianiajecca. Mahčymyja dva varyjanty: albo ja vyzvalajusia (a ja na heta ŭžo paśpieŭ sto razoŭ nastroicca i prakrucić u hałavie, tamu prydumlać sto pieršy niama patreby), albo ja zastajusia tut. Ale ŭ takim razie na nastupnyja miesiacy dla mianie ničoha nie źmianiajecca. Z ulikam taho, što i ŭ papiarednija miesiacy mała što źmianiałasia, nie budzie ničoha pryncypova novaha. Tamu rana nastrojvacca na čarhovy etap. Jak kažuć u turmie, žyvi kim žyŭ. Voś takaja fiłasofija».
Što moža kožny zrabić dla palitviaźniaŭ? Adpravić list ci paštoŭku. Usiaho niekalki słovaŭ — vialikaja padtrymka dla ludziej, jakich aryštavali za pohlady i imknieńnie zrabić žyćcio ŭ Biełarusi lepšym.
Kali łaska, nie zabyvajcie pra našaniŭcaŭ, pišycie im listy.
Adras: 220030, h. Minsk, vuł. Vaładarskaha, 2. SIZA №1
Marcinovič Jahor Alaksandravič
Skurko Andrej Hienadzievič
Kamientary