Škada ale nas nie pračytajuć, nas užo zapisali ŭ akupanty i paśla vajny nas prosta raździaruć na kavałki, a ŭsio kulturnaje bułzie całkam vyniščana. Užo vyniščajecca i pry tym z abodvuch bakoŭ.

Nu voś kožnaje słova žyćciovaje. Dziakuj!

Bondar, Vy bačyli supraciŭ? My jość!

Manhoł, tak tak, sapraŭdy, supraciŭ niejki byŭ, dni try, a potym dzievački daryli kvietki amonu, potym niekalki tydniaŭ byli karnavalnyja šeści, a potym pačali ŭsich haniać i ŭsio.

Bondar, nie ŭsio)
zaraz hety biedaŁAHa (Manhoł) "zmahajecca" sa mnoj  ̶v̶ie̶t̶r̶a̶n̶a̶j̶ ̶m̶ie̶ł̶̶n̶i̶c̶a̶j̶. prykińcie) uva mnie jamu bačycca łukabot t.p...)

Na maju dumku, kali čałaviek pačynaje kazać pra zachodni "volny śviet", pra "pucinski rajch", i pra šaniec dla Biełarusi tolki ŭ vypadku pieramohi Zachadu nad Rasiejaj - jahonyja razvažańni pra los biełarusaŭ i prahnozy na budučaje ničoha nie vartyja i ich možna nie słuchać. Bo ŭ jaho streatypnaje "nacyjanalistyčnaje" pravincyjna-mieściačkovaje myśleńnie, i jon ničoha nie razumieje ni ŭ historyi tutejšaha naroda, ni ŭ tym, što zaraz adbyvajecca ŭ śviecie.

Valadzimir, ale ž heny litaratar z henaha niejak žyvie) [ni razu nie čytała, bo nie majo] 

"Ja viedaju asabista ludziej, jakija ź joj pracavali, i ja nie sumniavajusia ŭ ich."
jak heta pryŭkrasna. savietnik jejny apładuje)

aleksijevič śviatłana tože, ja kateharyčna vykazaŭ svaju dumku tolki nakont razvažańniaŭ spadara Bachareviča pa adnoj, vielmi važnaj, ale davoli vuzkaj, składanaj i v obščemta dyskusijnaj temie. Ale, pa-pieršaje, mahčyma, dla vialikaj kolkaści "nacyjanalna śviadomych" biełarusaŭ, majučych pravincyjny śvietapohlad, hetkija jahonyja razvažańni jakraz cikavyja. A pa-druhoje, zaraz šmat ińšych, chvalujučych ludziej tem, na jakija, mahčyma cikava i pierakanaŭča, piša (ja ź jahonaj litaraturnaj tvorčaściu nie znajomy) spadar Bacharevič. Napeŭna, tamu jon, jak litaratar, zaraz i zapatrabavany.

Valadzimir, nu napeŭna) kaža, jak i prezidenščyca jahonaja, vyklučna toje, što tam chočuć čuć. tamu tam i zapatrabavany (apłačyvajemy) tam i žyvie.
a mnie voś navat pieršaje, što jon kaža, nie padabajecca. pra nacyju. bo ja liču, što ŭsio ŭ paradku z našaj nacyjaj. jana "sfarmavałasia" roŭna ŭ tyja ž časy, čto i inšyja nacyi, kali prydumali hety termin "nacyja" niejkija tam fiłosafy...

a ŭsie hetyja ścienanija "intelektuałaŭ", što nacyja ŭ ich nie sfarmavałasia - heta słovabłudzie. nu j moža - jany naležać da niejkaj inšaj nacyi? a nie da biełarusaŭ