Kardynał Kazimir Śviontak byŭ čałaviekam z žyćciovym losam, pra jaki, kali źniać pra jaho kino, čužyja ludzi skazali b: nu nie, u žyćci tak nie byvaje.
Saviety aryštavali jaho ŭ 1941 hodzie, abvinavacili ŭ špijanažy (viadoma ž, nijakim špijonam jon nie byŭ, prosta vyniščali «varožych elemientaŭ»), vynieśli śmiarotny prysud. 26-hadovy, pa ciapierašnich mierkach jašče junak, jon siadzieŭ u kamiery śmiarotnikaŭ u Breście. Kožnuju noč roŭna apoŭnačy ŭ hetym kancy viaźnicy adčynialisia dźviery, i niekaha — viaźni nie viedali, čyja čarha — vyvodzili na rasstreł. Ale napali niemcy, enkavedešniki raźbiehlisia, žychary Bresta, naadvarot, źbiehlisia i pavypuskali viaźniaŭ. U pieršyja dni vajny Saviety rasstralali tysiačy źniavolenych z turmaŭ Łucka, Hłybokaha, Minska, Lvova — tych, katoryja byli dalej ad miažy, ale Brest niemcy zaniali ŭžo ŭranku 22 červienia, tut kryvavuju łaźniu zładzić nie paśpieli. Śviontak viarnuŭsia słužyć u svoj kaścioł u Pružany. Adno zło ŭratavała ad inšaha zła.
U 1944-m ad rasstrełu hiestapa jaho, naadvarot, uratavaŭ prychod savieckich vojskaŭ.
Zastaŭsia na hibiel, ale nie zahinuŭ
Hety čałaviek biaskonca daviaraŭ Bohu. U 1944 hodzie jon, 29-hadovy, užo, u adroźnieńnie ad 1939-ha viedajučy, što čakaje jaho ŭ SSSR, i majučy vybar, nie pajechaŭ u zachodnim kirunku, a zastaŭsia słužyć, niahledziačy na śmiarotny prysud, jaki nichto ź jaho nie zdymaŭ. Čarhovy raz Saviety jaho aryštujuć u śniežni 1944-ha.
Kniha «Mianie zaŭsiody ratavała viera…» niemudrahielistaja: składajecca z uspaminaŭ pra kardynała, jakija paśla jaho śmierci drukavalisia na staronkach časopisaŭ «Naša viera», «Ave Maria», «Dyjałoh» i na internet-partale catolic.by. U cełym kniha zbudavanaja pa pryncypie «pra pamierłaha tolki dobraje», va ŭspaminach biełarusaŭ sucelny miod, a voś zamiežniki sprabujuć apisać čałavieka takim, jakim jon byŭ, z usimi supiarečnaściami.
Mnoha cikavych detalek tych ludziej, jakija byli pobač z kardynałam u roznyja hady. U pieršuju čarhu heta duchoŭnyja asoby, daktary i prostyja parafijanie-susiedzi.
Akazvajecca, užo niemaładym Śviontak pa-raniejšamu raśsiakaŭ na matacykle «Iž», pryčym nie tolki pa patrebach dušpastarskaha słužeńnia, ale i na rybałku, i na palavańnie. Dajšło da taho, što kaścielnyja babuli, bajučysia za zdaroŭje lubimaha ksiandza, adabrali ŭ jaho matacykł.
Inšaje zachapleńnie budučaha kardynała — kinakamiera. Jon zdymaŭ šmat i roznaje. Siońnia tyja zapisy vielmi cikavyja, bo zachavali nam Paleśsie, jakoje nie było jašče asušana, a žyło naturalnym žyćciom.
Śviontak u savieckija časy zmahaŭsia ź miascovymi ŭładami, imknučysia zachavać histaryčnyja budynki Pinska i vakolicaŭ, baraniŭ staryja haradskija mohiłki i kvartały.
Sabaki i kava
Ci voś jašče adna detal. Viadoma, što Śviontak lubiŭ sabak.
Byŭ u jaho maleńki As. Ksiondz vaziŭ jaho ŭ košyku na rovary i na matacykle. Pa-siabroŭsku vučyŭ jaho «prysłuhoŭvać»: na zahad «pilnuj šapku» sabaka pilnavaŭ; … na słova «milicyja» brachaŭ i stanaviŭsia kala svajho siabra, kab jaho baranić».
Ksiondz lubiŭ i fatahrafavać — jašče tady, kali heta było dastupna niamnohim. Kab źniać, jak padaje liście z drevaŭ, jon płaciŭ chłopcam pa rubli za toje, što jany ŭźlezuć na dreva i patrasuć jaho halinki, kab spadańnie listoty možna było źniać u palocie.
Pa darozie z dypłamatyčnaha pryjomu ŭ Minsku moh spynicca ŭ lesie za Ivacevičami i hadzinu rankam słuchać sałaŭjoŭ.
Žyŭ jon u maleńkaj chatcy na vulicy Tarasa Šaŭčenki, 12 u Pinsku, u pakoi ŭ jaho stajaŭ vuzki łožak i stoł.
«U zmročnyja 1950-ja, kab nie stracić rozum, jon staŭ zajmacca sadam». Byŭ uzoram ścipłaści ŭ pobycie i pry hetym addanaści spravie žyćcia.
«Styl žyćcia ksiandza Kazimira nie vielmi źmianiŭsia, kali jon byŭ pryznačany biskupam, a paśla i kardynałam. Źmianiŭsia tolki kłas aŭtamabilaŭ, jakija … padjazdžali da damka na Šaŭčenki. Heta byli limuziny ambasadaraŭ, nuncyjaŭ, vysokich haściej», — uspaminaje pinski doktar Ivan Panasievič.
«Vyhody nie rabili na jaho nijakaha ŭražańnia», — zaŭvažaje niamiecki teołah Marcin Biušermiole.
Adzinaja jaho słabaść — nie moh žyć biez kavy, piŭ jaje, navat kali kardyjołahi zabaraniali. Žartavaŭ, što «stres, jaki jon pieražyvie, admoviŭšysia ad kavy, bolš škodny za samu kavu». Zaparvaŭ jaje ŭ blašanym kaciałku, zachavanym z łahiernych časoŭ.
Dabradušny, ale zaciaty; zdolny mianiacca, ale jaki imkniecca ničoha nie mianiać; palak, jaki, adnak, zdoleŭ zrazumieć, što «Polšča nie vierniecca»
Uspaminy zamiežnikaŭ adkryvajuć dla nas inšyja baki čałavieka, jakomu Boh sudziŭ uznačalić Kaścioł u Biełarusi paśla padzieńnia savieckaj impieryi, u zaścienkach jakoj jon ledź nie zahinuŭ, «i fundamientam hetaha Kaścioła staŭ mučanik — kardynał Śviontak, hetak, jak było ŭ pieršyja stahodździ chryścijanstva», kaža pra jaho kardynał Stanisłaŭ Dziviš, pravaja ruka Jana Paŭła II.
Z uspaminaŭ paŭstaje čałaviek dabradušny, ale zaciaty; zdolny mianiacca, ale jaki imkniecca ničoha nie mianiać; palak, jaki, adnak, zdoleŭ zrazumieć, što «Polšča nie vierniecca»; narešcie, čałaviek, jaki «lubiŭ paśmiajacca, ale nikoli nie śmiajaŭsia z kahości».
U jeŭrapiejskaj tradycyi ŭspaminy — nie ahijahrafija, a nahoda pakazać čałavieka va ŭsioj jaho składanaści i dynamicy. Čałaviek pryhožy tym, što jon žyvy, splecieny z roznych pierakanańniaŭ, zvyčak i matyvacyj, pryhožy hetaj svajoj składanaściu, i mianiajecca. Biełarusam jašče treba vučycca havaryć pra ludziej pavažliva i taktoŭna, ale bieź idealizacyi, jakaja spustašaje i, pa vialikim rachunku, abiasceńvaje čałavieka.
Z uspaminaŭ arcybiskupa Daminika Hrušoŭskaha, jaki z 1996 da 2001 hoda byŭ apostalskim nuncyjem u Biełarusi, my daviedvajemsia, što Śviontak byŭ prychilnikam nieŭmiašalnictva ŭ palityku.
«Ad kardynała Śviontka ja daviedaŭsia, što moj papiarednik [nuncyj Ahaścina Markieta, 1994—1996] adrazu na pieršaj aŭdyjencyi [ŭ prezidenta] pajšoŭ u nastup i ŭ svajoj pramovie krytykavaŭ Biełaruś za adsutnaść svabody vieravyznańnia, za parušeńnie pravoŭ čałavieka i h.d.». Hrušoŭski pasłuchaŭsia kardynała i «vyrašyŭ, što va ŭstupnym słovie treba skazać pra vieru».
Hrušoŭski taksama apisvaje kardynała jak čałavieka ŭpartaha, jaki da apošniaha imknuŭsia zachavać poŭnuju ŭładu nad Kaściołam.
Tak, pasłancu Vatykana daviałosia ŭžyć uvieś svoj dypłamatyčny talent, kab zmusić 85-hadovaha ijerarcha — biskupam Śviontak staŭ u 77 hadoŭ, «kali ŭžo niekatoryja biskupy iduć na piensiju», zaŭvažaje były nuncyj, a apisanyja padziei adbyvajucca praź dziasiatak hadoŭ paśla taho, jak Śviontak uznačaliŭ Kaścioł, — pahodzicca na stvareńnie ŭ krainie novych dyjacezij i vyśviačeńnie novych biskupaŭ. Śviontak nie pahadžaŭsia ni na pierajezd ź Pinska ŭ Minsk, ni na pryznačeńnie dapamožnaha biskupa.
«Tak byvaje sa starymi ludźmi, asabliva kali ich stary mientalitet spałučajecca ź ćviordym charaktaram», — adznačaje nuncyj-słavak, jaki sam dasłužyć u Biełarusi roŭna da 75-hodździa.
Paśla z takoj ža ciažkaściu Vatykan naviazaŭ Śviontku stvareńnie kanfierencyi katalickich biskupaŭ i stvareńnie Viciebskaj dyjacezii, jon uparta supraciŭlaŭsia ŭsiamu hetamu. Ale kali toje taki było zroblena, Śviontak uciok sa špitala ŭ Biełastoku, prajechaŭ 700 kiłamietraŭ pa hałalodzie, kab paŭdzielničać u vyśviačeńni biskupa Viciebskaha. Vybar budzie niaŭdałym — Uładzisłaŭ Blin sydzie ŭ adstaŭku ŭ 2013 hodzie z pryčyn, jakija tak i nie ahučvalisia.
«Kampramis nie byŭ jaho mocnym bokam, — adznačaje Marcin Biušermiole, — i mienavita tamu, što ksiondz-kardynał byŭ vielmi prosta i kankretna myślačym čałaviekam».
«Katam prabačaju»
Biskup Ježy Mazur uspaminaje, što kardynału jaho łahiernyja ŭspaminy baleli i praz 50 hadoŭ. «U Sibir ja dabravolna nie pajedu, svajo tam pieražyŭ užo, chopić», — admoviŭ jon na prośbu pryjechać u Irkuck na aśviačeńnie katedry i Kaplicy pajadnańnia i miru. Było heta ŭ 2000 hodzie, kardynału tady było ni mnoha ni mała 85 hadoŭ. Ale kalehi ŭhavaryli. U Irkuck pryvieźli ziamlu z roznych łahiernych haradoŭ. Pieršaj była Varkuta, dzie siadzieŭ sam Śviontak. «Kardynał pacałavaŭ hetuju ziamlu i loh kryžam», — uspaminaje biskup. «U imia ŭsich, chto zahinuŭ, usim katam prabačaju», — skazaŭ Śviontak.
Na ciele ŭ jaho da kanca žyćcia žyćcia zastavalisia ślady abmaražeńniaŭ padčas łahiernaj pracy. Śviontka ŭratavaŭ fielčar-jaŭrej, daŭ husinaha smalcu. «Noh to ja vam nie pakažu, bo ja ŭsio [ŭvieś zapas] vykarystoŭvaŭ, kab uratavać nos», — z humaram raskazvaŭ kardynał.
Nie prajšło i niekalki hadoŭ
Ksiondz Słavamir Laskoŭski spyniajecca na inšym cikavym momancie, jaki pakazvaje, jak budučy kardynał mianiaŭsia, jak ad «duchu palščyzny», jaki cemientavaŭ Kaścioł u savieckija časy, katalictva pierajšło da ŭśviedamleńnia novych realij i, bolš za toje, stała ŭ avanhardzie nacyjanalnaha adradžeńnia biełarusaŭ.
Kardynał byŭ synam palaka-aficera i naradziŭsia ŭ sučasnaj Estonii.
«Jašče ŭ kancy 80-ch hadoŭ jon kazaŭ, što nikoli nie budzie celebravać śviatuju imšu pa-biełarusku albo pa-rusku, adnak nie prajšło i niekalki hadoŭ, jak u im adbyŭsia cud pieramieny», — piša Laskoŭski.
Siarod zasłuh kardynała — adnaŭleńnie minskaj archikatedry i padrychtoŭka da vydańnia «Rymskaha Imšała» pa-biełarusku.
Kardynał natchniaŭ śviataroŭ z charakternym svaim humaram: «Słuchajcie, mianie ŭ svoj čas vysłali ŭ Varkutu. Vas u najhoršym vypadku vyšluć nazad u Polšču, tamu vy nie pavinny bajacca».
Žartavaŭ jon i ŭ Vatykanie. U Rymie ŭ kampanii biskupaŭ adnojčy skazaŭ: «U kananičnym pravie jość pamyłka!» — uspaminaje manach Beła Łani SVD. «I ŭsie prysutnyja źniamieli: čałaviek niadaŭna staŭ biskupam, a ŭžo krytykuje kananičnaje prava». Śviontak tym časam praciahvaŭ: «U kananičnym pravie napisana, što kožny biskup pavinien iści na piensiju ŭ 75 hadoŭ. A što rabić tamu, chto mienavany biskupam u 77 hadoŭ?» Na heta adzin upłyvovy kardynał adkazaŭ: «Što ž, usque ad mortem — tady pracujcie da śmierci!»
Ale časam humar nie dapamahaŭ. «Kardynał zhadvaŭ, što biełaruskija ludzi jašče pakul homo soveticus — u tym liku i śviatary, i navat jon sam, — uspaminaje Marcin Biušermiole. — Ja nie razumieŭ, jak śviatary, što prysiahali pasłušenstva kardynału, admaŭlalisia pa jaho prośbie pryjechać u toje ci inšaje miesca, kab dać mahčymaść inšamu adpravicca na lačeńnie. Dla mianie heta było baluča, dla kardynała — taksama. Jamu baleła i toje, što navat starońni čałaviek moh zaŭvažyć hetyja niedachopy i prablemy».
«Mianie ŭtrymała i ŭ žyćci, i pry Bohu maja mocnaja niepachisnaja viera, — kazaŭ kardynał u intervju časopisu «Naša viera», jakoje ŭvajšło ŭ knihu i dało joj nazvu. — Časam zdaralisia situacyi (ź ludskoha punktu pohladu) sapraŭdy bieznadziejnyja. Choć by i tyja dva miesiacy, praviedzienyja ŭ kamiery śmierci bresckaj turmy. Ale ŭ dušy byŭ pierakanany, što vyžyvu».
«Nie hublaŭ nadziei taksama ŭ pierasylnym łahiery ŭ Oršy, dzie siarod viaźniaŭ panavała kryvavaja dyzienteryja… Ležačy na bietonnaj padłozie, napaŭprytomny, ja nie pierastavaŭ malicca», — uspaminaŭ kardynał. «Hetaja viera daje mnie siły i ciapier, u vykanańni šmatlikich abaviazkaŭ», — dadavaŭ jon.
«Ja — zvykły, narmalny, śmiarotny čałaviek, jaki ad pačatku pryniaŭ Božuju volu i ŭsiudy imknuŭsia, nakolki stavała siły, jaje vykonvać», — kazaŭ jon u inšym intervju.
Historyja kardynała Śviontka — heta pra toje, jakuju siłu daje čałavieku viera.
A značyć i pra toje, kolki namahańniaŭ praciŭniki buduć prykładać, kab hetuju vieru źniščyć. Śviontak zasłuhoŭvaje nie tolki knihi ŭspaminaŭ, ale i knihi-bijahrafii, i filma pra siabie. Kniha vydaviectva «Pro Christo» dadaje materyjału dla budučych ich aŭtaraŭ.
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆ
Kamientary