Šturmavik Pałka Kalinoŭskaha pra rasijskich sałdat: Siadzieŭ z paŭtaraškaj piva kala padjezda, a ciapier z takimi ž prydurkami jedzie «mačyć ukropaŭ»
Šturmavik Pałka Kalinoŭskaha Alaksiej «Den» Kavalčuk, jaki prajšoŭ Buču i Bachmut, u novym vypusku «Žyćcia-maliny» siarod inšaha raspavioŭ pra strach i śmierć, rasijskich pałonnych i rasijskuju armiju i ščyra adkazaŭ, ci zmoh by zastrelić Łukašenku
Da vajny Alaksiej Kavalčuk pracavaŭ u Minsku instruktaram pa hrebli i barmienam, a čatyry miesiacy ŭzimku — instruktaram pa snoŭbordynhu i barmienam u Bukavieli (Zachodniaja Ukraina). Z pačatkam vajny pajšoŭ dobraachvotnikam na front. U Pałku Kalinoŭskaha jon staŭ šturmavikom.
«Ruskija mianie radykalizavali»
Jak zaŭvažaje Kavalčuk, jamu davodzicca pracavać z praciŭnikam na blizkich dystancyjach. Toje, što jon pabačyŭ na vajnie z rasijskaha boku, kardynalna źmianiła jaho staŭleńnie da susiedniaj krainy. Ciapier, kali jon čuje słova «Rasija», u jaho «dybam ustajuć vałasy»:
«Jany mianie radykalizavali. Ja staŭ nie rusafobam, a rusanienaviśnikam. Heta dzikuny z pałkami, jakija čyniać takuju čarniahu. Ja nie dumaŭ, što ludzi zdolnyja na takoje. Pa vialikim rachunku brackija ludzi, takija ž, jak i my.
Ja nie adčuvaŭ siabie ni ruskim, ni biełarusam, ni ŭkraincam. Ja adnačasova i ruski, i biełarus, i ŭkrainiec. Ja — ruskamoŭny čałaviek. I jak tak mahło stacca, što za dva hady vajny ź mianie narmalnaha zrabili nacyjanalista. Ja lublu ŭsio ŭkrainskaje. Žoŭta-błakitnaje dla mianie stała blizkim i rodnym».
Paźniej Kavalčuk dadaje, što siarod rasijan jość «vielmi cikavyja, intelihientnyja ludzi. Ale ich tak katastrafična mała».
Pra rasijskaje vojska
Šturmavik adznačaje, što ŭ rasijskaj armii jość śpiecpadraździaleńni, u jakich čotkija chłopcy, prafiesijanały. «Ale pa vajnie, pa adnosinach da techniki, ryštunku, jany takija nieachajnyja», — ličyć bajec.
Pa słovach Kavalčuka, jon nieadnojčy sutykaŭsia ź nieracyjanalnym vykarystańniem praciŭnikam siłaŭ i srodkaŭ:
«Kali žyvaja siła praciŭnika idzie na zaviedama zabojnuju apieracyju ź ich boku. Časam heta vyklikaje niejkaje ździŭleńnie. I ŭ ludziej na poli boju i na KSP (miescy kiravańnia bojem) heta vyklikaje źbiantežanaść. Jany nie vierać, što takoje moža być. Nastolki nieracyjanalnaja i pravalnaja pastaŭlena zadača — prosta pajści i pamierci».
Pa słovach bajca, ciapier uvieś śviet bačyć, što pytańnie, jakoje miesca zajmaje rasijskaja armija ŭ ijerarchii armij śvietu, nie staić. «Rasijskaja armija, pa vialikim rachunku, užo nijakaja armija. Usio, što ŭ ich zastałosia, pa vialikim rachunku, heta nievialiki kanhłamierat śpiacoŭ, jakich jašče nie pazabivali, i jadziernaja zbroja dla strymlivańnia».
Što takoje vajna
Kavalčuk dzielicca: na pačatku vajny było vialikaje pačućcio abureńnia, usim chaciełasia chutčej vajavać, ale ciapier adnosiny źmianilisia.
«Šmat chto dumaŭ, što vajna chutka skončycca, my chutka damovimsia (bo heta ŭ hałavie nie ŭkładvajecca, jak takoje budzie), a šmat chto tak ni razu i nie zarubicca. I heta było tak — «dajcie mnie kulamiot, dajcie mnie aŭtamat, hranatamiot, chutčej na zadaču». Niemahčyma było treniravacca i siadzieć u zali. Byli pastajannyja treniroŭki. Chaciełasia chutčej na bajavyja, samomu prymać u hetym niepasredny ŭdzieł.
Ciapier ludzi trochi astyli, nichto nie choča być kulamiotčykam, usie chočuć być u štabie načalnikam pryntara. Prynamsi nie ŭsie, ale šmat chto astyŭ.
Tamu što, kali ŭ ciabie čatyry kantuzii, poŭny tvar askiepkaŭ, parezany ŭsie nohi, ruki, kaleni, u ściohnach kuli siadziać, jašče niešta, ty razumieješ, što jano voś tak pralatała, raz, dva, try, čatyry, piać razoŭ. Kali ty nie moh niešta zrabić, bo ŭ ciabie ruki ŭ kryvi.
Kali ty z čałaviekam siadzieŭ, śmiajaŭsia, a voś jon z adarvanaj pałovaj tvaru lažyć. Nie va ŭsich heta ŭkładvajecca ŭ hałavie. Nie ŭsie mohuć z hetym žyć, praciahvać u takim režymie pracavać. Psichika haryć, i razumieńnie taho, što voś ty jość, i chłop, u siekundu ciabie niama. Ci chłop, i ty biez noh».
Bajec adznačaje, što napiaredadni intervju jon atrymaŭ paviedamleńnie, što adzin ź jaho siabroŭ zahinuŭ.
«Ja nie mahu nazvać jaho imia. Heta biełarus. Čałaviek ź vialikaj litary, jaki taksama pryjechaŭ siudy vajavać za Ukrainu i byŭ tut z samych pieršych dzion vajny. A ŭ mianie jašče ŭ telehramie ad jaho niepračytanyja paviedamleńni. Ja jamu nie paśpieŭ adkazać. Čałavieka niama, a paviedamleńni visiać».
Pra rasijskich pałonnych
Kavalčuk raspaviadaje, što nie adnojčy kamunikavaŭ z rasijskimi pałonnymi.
«Pieršyja pałonnyja raspaviadali, što jeduć na vučeńni. Pra toje, što jany va Ukrainie, daviedalisia, tolki kali siudy pryjechali. Jany vymušany byli abaraniacca i niejkuju svaju armiejskuju rabotu rabić. I tak jany patrapili ŭ pałon. Jany sprabavali ź siabie zrabić achviaru abstavin. Byccam by ich padmanuli».
Bajec zhadvaje, što paźniej siarod pałonnych traplalisia idejnyja rasijanie: «U Zaparožskaj vobłaści byŭ adzin śpiecnazaviec. Jon vielmi žorstka z nami razmaŭlaŭ. I voś jon taki idejny, vieryć u toje, što jon usio pravilna robić, što jon na svaim miescy, što pryjšoŭ zabivać nacystaŭ, jakija niasuć niejkuju pahrozu dla jaho radzimy».
Kavalčuk adznačaje, što z pałonnymi jon vielmi šmat kamunikuje. Jamu cikava, što ŭ hałavie ŭ praciŭnika, jakaja ŭ jaho matyvacyja:
«Biez matyvacyi na vajnie niama čaho rabić. Kali tvoj mator nie stukaje, kali ŭ ciabie zjaŭlajucca sumnievy ŭ tym, što ty niešta robiš nie tak, to ciabie lohka razhajdać, ty pačnieš sumniavacca, u ciabie apuściacca ruki».
Bajec źviartaje ŭvahu na adnu asablivaść matyvacyi rasijskich vajennych:
«Kantraktniki i mobiki — heta jašče adna mahčymaść u Rasii vyjści z-za miažy biednaści. Pry zaklučeńni kantrakta jany atrymlivajuć ad 2 da 6 tysiač dalaraŭ adnarazovaj vypłaty. Hetyja ludzi nikoli nie bačyli takich hrošaj. Heta ž možna i mašynu kupić. A kali za paŭhoda nie zabjuć, to možna jašče što-niebudź kupić, što ty raniej nie moh dazvolić.
Ty siadzieŭ z paŭtaraškaj piva kala padjezda i naploŭvaŭ sabie voziera, a ciapier ty z takimi ž prydurkami jedzieš «mačyć ukropaŭ» i kupiš sabie praz paŭhady mašynu. I ŭ ich heta pracuje taksama vielmi mocna. Zrazumieła, što, traplajučy ŭ pałon, taki čałaviek budzie tabie raspaviadać usio, što zaŭhodna. Što jaho padmanuli, što jon biedny i niaščasny mabilizavany, aŭtamat ni razu ŭ rukach nie trymaŭ. Vystraliŭ try patrony na palihonie — i voś jon tut.
Da ŭsiaho, ciapier u Rasii ŭtvaryłasia takaja vajennaja subkultura. Ja viedaju takich ludziej, dla jakich hałoŭnaje — «jechać mačyć ukropaŭ» — i biez roźnicy, nacysty jany ci nie. Im płaciać dźvie tysiačy baksaŭ u miesiac i jon jedzie «mačyć ukropaŭ». Ujaŭlaješ? Ludzi prosta jeduć u inšuju krainu zabivać inšych ludziej. Niejki kamienny viek».
Pra staŭleńnie da Łukašenki
Alaksiej Kavalčuk pryznajecca, što ŭ jaho vielmi dziŭnaje staŭleńnie da Łukašenki:
«Časam jon śmiešny. <…> Ale nasamreč jon taki chitry i vielmi žorstki dzied. Niemahčyma hnuć dziesiać miljonaŭ čałaviek amal tryccać hadoŭ, nie budučy pry hetym nie žorstkim, a vielmi biaźlitasnym i vielmi surovym čałaviekam. Takich, jak Łukašenka, treba «bić i płakać nie davać», jak mnie ŭ dziacinstvie kazali.
Ja nie mahu skazać, što žadaju jamu śmierci. Ja ŭžo kazaŭ, što zabivać ludziej — drenna. Ale, na žal, jość takaja rabota i jaje pavinien niechta rabić. Kab niechta hetu rabotu zrabiŭ, było b usim lepš i lahčej».
Na pytańnie pra toje, što zrabiŭ by, kab jamu prapanavali takuju rabotu, Kavalčuk adkazaŭ:
«Ja nikoli ŭ žyćci nie vajavaŭ ź niaŭzbrojenymi ludźmi. Padčas boju heta adbyvajecca naturalnym čynam. Ja nie chacieŭ by likvidavać čałavieka biez zbroi, jaki kankretna mnie nie stvaraje nijakaj pahrozy.
Adna sprava być vajennym, a inšaja — być karnikam. Karnikam ja by nie zmoh być. Ale, kab jon chavaŭsia z kałašom u pasadcy, ja b ź im z zadavalnieńniem pastralaŭsia. Kab ja viedaŭ, što ŭ hetaj pasadcy siadzić Łukašenka, ja b u hetuju pasadku bieh tak, što mianie b trymali kapiec jak».
Kamientary