Archiŭ

Horad z popiełu

Pampei, horad-pryvid z kamieniu, popiełu i sonca, horad-napamin, što ŭsio na śviecie apošni raz. Padarožnaje ese Franca Siŭka.

Trapić u Italiju i nia ŭbačyć Pampei — toje samaje, što nie spatkacca ŭ viečnym horadzie z papam. Ni pieršaje, ni druhoj našaj prytomlenaj lekcyjami hrupie, na ščaście, nie pahražała. Bolš za toje, tak stałasia, što z łaski našych apiekunoŭ abiedźvie padziei mielisia adbycca ŭ adzin dzień, ź nievialikim pierapynkam. Ažno zanadta, dy chto zaziraje ŭ zuby doranamu kaniu?

Hetaja dośvitnaja chvilina pačatku vandroŭki da žadanaha! Jašče drabnavaty viaskovy spadkajemca nasielnikaŭ kolišniaj imperyi ledź daŭ rady raskłaści svoj sialanski tavar u namiocie zboč uvachodu na terytoryju našaha časovaha žytła i mahnolija pry voknach straŭni nie paśpieła jak śled atreści kropli ranišniaje imžy, jak my, abciažaranyja pakunkami «suchoha» charču dy tečkami z «horšym» (pampejskaja łava zanadta ŭjedlivaja, papiaredziŭ hid) abutkam, paśpiachova ŭniknuŭšy ahromnistych šyšak paŭdniovaje chvoi, što raz-poraz padajuć z dreŭ na plac, vyrušajem aŭtobusam u niablizki šlach.

Italjanskaja daroha — momant spraŭdžvańnia iścin z padručnika daŭniaje historyi.

Biełavata-šerym pryvidam epochi brutalnaje raspusty vymkniecca z chmyzu pry šašy i schavajecca znoŭ u jaho čepkich abdojmach vykinuty naŭzdahon niadobraj pamiaci ŭzzłavanymi mieścičami pa-za miažu horadu sarkafah Nerona.

Placoŭka z šychtami elehanckich padrobak — skulpturnych vyjaŭ časoŭ roskvitu antyki — milhnie pierad vačami i asiadzie hłyboka ŭ hłuzdach paćviardžeńniem rastyražavanaha ź lohkaje ruki spadara Raselini mitu ab adkrytaści Viečnaha horadu.

Apijeŭ balšak, pa jakim uvajšoŭ u Rym apostał Piotar, uzrušyć i pakinie ŭ razhublenaści ad zdahadki, što ŭsio hetak blizka, amal pobač, u susiedztvie.

Utulnyja, bolš padobnyja da kazačnych haradki dy miastečki vypłyvuć nasustrač aŭtobusu z prosini nadhorja i rastajuć pa-za časam, uskałychnuŭšy dušu viaredliva-pakutlivym pačućciom (daruj, boža!) zajzdraści.

Čyściutkija štučnyja stavy dy basejny, padmanlivaje ŭvasableńnie ekalahičnaha raju, paciešać voka chvilinu-druhuju i, nibyta nie žadajučy brać udzieł u biessaromnym ašukanstvie, sastupiać miesca za aknom brudna-žoŭtym stužkam rečak i raŭčukoŭ.

Admietnaja rysa ranišniaha apeninskaha krajavidu — biaźludździe na tle ŭparadkavanych, nievierahodna akuratnych (i kali paśpiavajuć ludzi ŭrablać?) paletkaŭ.

Čarodka kozaŭ pasiarod neapalitanskaha krajavidu — jaskravy napamin, adkul jano ŭsio.

Zaviesa maryva nad zatokaju, takoha hustoha, što, kolki ni ŭzirajsia, tak i nia ŭhledziš usłaŭlenaha bieźličču pioraŭ dy pendźlaŭ zvablivaha akvamarynu.

Biaskoncy, jak razmovy biełarusaŭ pra los rodnaje movy, Hierkulanum ź vidam na Vezuvij — symbal zaŭsiodnaje ryzyki i nakanavanaści.

Urešcie, Pampei, horad-pryvid z kamieniu, popiełu i sonca, horad-napamin, što ŭsio na śviecie apošni raz.

Šlach ad Marskoje bramy da ŭskrainnaj zabudovy Pampei — prahulanka ŭ viečnaść praciahłaściu ŭ try-čatyry hadziny. Vodapravodčyk-vynachodnik, architektar, piekar ci prosta amatar karcinak fryvolnaha źmiestu — kožny znojdzie siarod ruinaŭ svajo, toje, što abraŭ za pryjarytet na šlachu ŭ kudyści.

U Pampei viečnaść — reč całkam datykalnaja. Mazaiki i freski, uzrost jakich siahaje pad amal dva dziasiatki stahodździaŭ, marmurovyja balei, što pomniać ciapło ściehnikoŭ i śpin staražytnych amataraŭ kamfortnaha kupańnia, biełyja kamieńčyki ŭ bruku, što śviacili pa načach nie adnamu pakaleńniu pałkich miascovych donžuanaŭ padčas špacyraŭ da łožka kachanki, malunki z vyjavami sabak pierad uvachodam u žytło, achajna abčasanyja pleskačy pasiarod vułki — prajezd zabaronieny! — usio možna pakratać, pamacać, ahledzieć z usich bakoŭ.

I — łava, łava, łava… Jaje tak šmat usiudy, što jana jašče doŭha pa vandroŭcy budzie nahadvać pra siabie šaravatym nalotam na čaravikach. Popieł, pasłany Boham (isnuje i takaja versija) žycharam dvaccacitysiačnaha horadu dziela pakarańnia za lehkadumnaść i parušeńnie Jaho zapavietaŭ.

Trynaccać źlepkaŭ ciełaŭ patrycyjaŭ i ich raboŭ, atrymanych u vyniku manipulacyj restaŭrataraŭ z hipsam i pustotami, što ŭtvarylisia ź ciaham času ŭ łavie na miescy tych ciełaŭ praz stahodździ paśla taho, jak jana nakryła Pampei, — dakładnaja ilustracyja katastrofy leta 79 h. n.e. i adnačasova — napamin ab chutkapłynnaści žyćcia i nikčemnaści ludzkich žarściaŭ dy taho, što mianujecca hramadzkim statusam čałavieka.

Pampei — mudry daradca, što dapamahaje kožnamu, chto mieŭ ščaście dakranucca da jaho žudasnaj minuŭščyny, choć na niejkaje imhnieńnie pazbycca ŭsiaho taho drobiaznaha i nieistotnaha, što pieraškadžaje žyć.

Pampei ŭzrušajuć i — uzvyšajuć. Hniatuć i razam z tym — ačyščajuć, vyśviečvajučy sapraŭdny, a nia ŭjaŭny košt słova, rečy, učynku.

Pampei — uzor pavažlivaha staŭleńnia ludu paspalitaha i jaho pravadyroŭ da ŭłasnaje etna-kulturnaje spadčyny. Schavany ad voka čałaviečaha ciaham bolš jak paŭtary tysiačy hadoŭ pad pokryvam śmierci toŭščaju piać-šeść metraŭ, restaŭravany, nakolki heta było mahčyma, horad staŭsia nia tolki ilustracyjaj pryrodnaha kataklizmu (kaho siońnia im ździviš?), ale i śviedčańniem pamknieńnia narodu da zachavańnia svajoj histaryčnaj pamiaci.

Zrešty, Pampei — heta nia tolki ruiny staražytnych muroŭ. Ledź pakinuŭšy carstva śmierci, akurat trapiš u horad sučasny, što raskinuŭsia pobač, — ažyŭleny, šmatludny, zaniaty svaimi štodzionnymi kłopatami. Adzin z admietnych centraŭ relihijnaha žyćcia krainy.

Jak Rym — horad viečny, tak Pampei — horad volny. Volny pieradusim praz najaŭnaść nievymiernaje trahiedyi — čyńnika samadastatkovaści, praz adsutnaść nieabchodnaści dbańnia ab dni zaŭtrašnim — składnika svabody najvyšejšaj, dastupnaj adno žabrakam dy vandroŭnym paetam.

Horad-abiareh, što, vandrujučy ŭ adnojčy pryručanym časie, zasmučany tvaim duchoŭnym zaniadbańniem i praźmiernaju prychilnaściu da ziamnych spakusaŭ, nie-nie dy i sypnie ŭ vočy dziela napaminu pra isnaje žmieniu ŭjedlivaha vezuvijskaha popiełu.

Kamientary

Papularny tyktokier z Rasii tusić u darahich restaranach Minska: «Byccam bamžu padali. Žarycie, na zdaroŭje»12

Papularny tyktokier z Rasii tusić u darahich restaranach Minska: «Byccam bamžu padali. Žarycie, na zdaroŭje»

Usie naviny →
Usie naviny

Zialenski pazbaviŭ zvańnia zasłužanaj artystki śpiavačku, ź jakoj śpiavaŭ Łukašenka10

Žonka Vieramiejčyka: Paśpieŭ napisać dačce adno słova — departacyja1

U Biełarusi zabaranili markiza de Sada i historyju Biełarusi19

Rasija z sakavika pastaviła Paŭnočnaj Karei miljon barelaŭ nafty — heta ŭ 10 razoŭ bolš, čym aficyjna letaś1

«Biełavija» pravodzić rasprodaž kvitkoŭ. Što možna ŭziać pa akcyi?

Łukašenka prapanavaŭ viarnuć Linhvistyčnamu ŭniviersitetu raniejšuju nazvu32

Pačaŭsia sud nad kiraŭnikom likvidavanaj partyi «Zialonyja» Dźmitryjem Kučukom

Departamient dziaržbiaśpieki Litvy: Znachodžańnie Vieramiejčyka na terytoryi krainy ŭjaŭlała pahrozu nacyjanalnaj biaśpiecy38

Hajdukievič śćviardžaje, što sabraŭ 100 tysiač podpisaŭ11

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

Papularny tyktokier z Rasii tusić u darahich restaranach Minska: «Byccam bamžu padali. Žarycie, na zdaroŭje»12

Papularny tyktokier z Rasii tusić u darahich restaranach Minska: «Byccam bamžu padali. Žarycie, na zdaroŭje»

Hałoŭnaje
Usie naviny →