«Naohuł nie ŭmieŭ złavać». Što viadoma pra napadnika ŭ Stoŭbcach i jaho zatrymańnie
11.02.2019 / 15:22
Spakojny, niekanfliktny, «śvietłaja hałava». Što znajomyja i vidavočcy kažuć pra dziesiacikłaśnika, jaki padazrajecca ŭ napadzie ŭ škole Stoŭbcaŭ.
Vučań 10-ha kłasa Vadzim, jaki padazrajecca ŭ napadzie na nastaŭnicu i vučniaŭ, 11 lutaha pryjšoŭ u škołu kala 7.40. Pastaviŭ partfiel i vyjšaŭ z kabinieta. Zatym viarnuŭsia i napaŭ na nastaŭnicu historyi, jakaja pavinna była vieści pieršy ŭrok. Za žančynu pasprabavali zastupicca dva adnakłaśniki. Jany atrymali ranieńni. Paśla padazravany zajšoŭ u susiedni kabiniet, dzie napaŭ na vučnia 11-ha kłasa. Adzinaccacikłaśnik i nastaŭnica zahinuli.
Što na dadzieny momant viadoma ab napadniku?
Baćki pierajechali ŭ Stoŭbcy niekalki hadoŭ tamu, pabudavali dom. U škole siamju apisvajuć jak dobruju i prystojnuju, jakaja «nikoli ni na jakich ulikach nie stajała».
— Chłopčyk vielmi spakojny, dla mnohich šok, što takoje adbyłosia. I vučyŭsia jon dobra, — kažuć pra Vadzima.
— Nie biŭsia, nie chulihaniŭ. Usio było narmalna, — paćviardžaje susied.
Da napadu dziesiacikłaśnik vydaliŭ svoj profil Ukantakcie.
Andrej (imia źmieniena) try hady tamu tusavaŭsia ź im u ahulnaj kampanii. Potym ich šlachi razyšlisia. Pra Vadzima kaža: jon byŭ davoli zakrytym i spakojnym.
— U apošni čas jon kantaktavaŭ tolki z adnym siabram, niby jaho susiedam. Vučyŭsia jon dobra, byŭ prykładam u matematycy. Kanfliktaŭ ni z kim nikoli nie było. Usie adnakłaśniki zaraz u vialikim šoku. Nichto nie moža pavieryć, što hety chłopiec sa svajoj śvietłaj hałavoj moh pajści i ździejśnić dvajnoje zabojstva. Nijakaj nianaviści da kahości ŭ jaho dakładna nie było. Navat naadvarot.
Jon nikoli ni na kaho nie złavaŭ. Takoje pačućcio, što jon naohuł nie ŭmieŭ złavać. Abyjakavy byŭ da ŭsich.
U škołu № 2 adnakłaśnik Alaksiej pierajšoŭ paŭhoda tamu. Siońnia na zaniatkach jon nie byŭ, što adbyvałasia ŭ momant napadu, viedaje sa słovaŭ inšych. Pra napadnika kaža tak:
— Jon byŭ davoli zakrytym. Kantaktavaŭ z usimi ŭ kłasie, ale siabravaŭ tolki z susiedam pa parcie, ź jakim žyŭ pobač. Śmiajaŭsia ź im zaŭsiody, videa hladzieŭ. Dla siabie ja zrazumieŭ, što jon vydatny narmalny pacan.
Pa słovach Alaksieja, u Vadzima nie było kanfliktaŭ ni z adnakłaśnikami, ni z nastaŭnikami.
— Jon nikoli nie ahryzaŭsia z nastaŭnikami, zaŭsiody siadzieŭ moŭčki. Navat kali «dvojku» pastaviać — jon siadzie spakojna i budzie hladzieć u knižku, paŭtarać. A kali dastanie telefon i nastaŭnica zrobić zaŭvahu — taksama nul reakcyi, jon prosta adkładzie jaho ŭbok i nikoli nie budzie pratestavać.
Z zahinułaj nastaŭnicaj historyi kanfliktaŭ u jaho taksama nie było, ličyć Alaksiej.
— Apošnija dni jon byŭ u svaim zvyčajnym stanie. Kali mnie skazali, što jon zrabiŭ, ja nie moh zrazumieć, što heta jon: «Jak? Nie moža być?»
Pra kanflikty ŭ kłasie Alaksieju taksama ničoha nieviadoma.
— Nijakich kanfliktaŭ navat siarod chłopcaŭ. Kali niešta ŭźnikaje, spakojna ich vyrašajem. Jon nikoli ŭ bojku nie palezie dakładna. Jon spakojny chłopčyk, siadzić i nikoha nie kranaje, nie hrubijanić i nie ahryzajecca.
— Jaho chto-niebudź čapaŭ?
— Dy nie, u nas kłas družny.
Paśla napadu Vadzimu ŭdałosia schavacca. Zatrymańnie adbyvałasia ŭ žyłym trochpaviarchovym domie niepadalok ad haspadarčaj kramy na vulicy Leninskaj u Stoŭbcach. Žycharka hetaha doma Nadzieja, imavierna, była apošniaj, chto bačyŭ chłopca da zatrymańnia.
— Zvyčajna a pałovie na dziasiatuju vyjazdžaju. Vyniesła kalasku z kvatery, padpierła joj dźviery ad padjezda, kab jana zastałasia adkrytaj. Tut u padjezd zajšoŭ chłopiec i padniaŭsia na treci pavierch. Ja padumała, što heta, moža, da ŭnukaŭ našych susiedziaŭ pajšoŭ chłopčyk. Ale potym jon chucieńka spuściŭsia i sieŭ na padakońnie. Ja začyniaju dźviery i kažu: «Ty što, tut čakaješ kahości?» Jon adkazaŭ: «Nie, ja pahrecca chaču, vielmi choładna na vulicy».
Nadzieja kaža, što jon byŭ apranuty ŭ ciomnuju kurtku i štany. Vonkava jon byŭ vielmi spakojny. Pavodziŭ siabie vietliva, pavitaŭsia i raspavioŭ pra toje, što ciapier pahrejecca, a potym «a 12-j hadzinie da jaho pavinny pryjści hości».
— Nu i ŭsio. Ja pajšła na prypynak, sieła ŭ aŭtobus, ale serca nie na miescy. Chłopiec małady. Navošta jamu hrecca ŭ padjeździe? Jakich haściej jon budzie čakać? U hety čas da mianie padychodzić kanduktar, raspaviadaje, što adbyłosia ŭ nas u horadzie. Tak ja i zrazumieła, što heta jon.