litovcy zastrielili litovca-kontrabandista-narušitiela hoshranicy, nie ponimaju otkuda stolko šuma vokruh? a to takoje oŝuŝienije čto tam kałušienko v mašinie był

[Red. vydalena]

Kastuś, pierakładajem na čałaviečuju "narušitiel hoshranicy"

Biaz dazvołu staršyni kałhasu nieadnarazova pakidaŭ terytoryju sielhas pradpryjemstva

(Staršynia nie Trafim Marozaŭ, nie karupcyjaner, ŭpilnavvny synam, dazvoły na vyjezd tak nie pradaje, a kamu pavodle pracedury i zakonu, što značyć daražej i daŭžej, pradaje, tamu karoŭku ŭ kałhasie pakiń, z saboj nie biary ŭ susiedni kałhas)

Acab,zakusyvať nado!

A, nu z bahatym kryminalnym minułym nu dyk kaniešnie. Nu jak najbolej, nu. I tak dobra zrabili, a tut vyśvietliłasia raptam, što zaciaty. Oooo, ŭratavali miesta i vakolicy, mundi, urbi et orbi ad takoha!
Dziakuj, milicyja, ja drych pjany z kachankaj-adnadzienkaj, a vy moj spakoj źbierahli ad hetaha roznazłačynnaha pierachodnika dziarž miažy, kryminalnaha zachoŭvalnika padakcyznych tavaraŭ.
Pajdu plašačku harełački adkarkuju. Zachoŭvaju ŭ ladoŭcy. Śpiarša akcyz abryvaju z butelki, dalej korak adkruču (nie da kanca adryvaju, kab pryrodu nie zaśmiejić korkam, a recyklinhavać)

I, paprašu nie chavać ad nas ŭsiaho kryminalnaha minułaha zastrelenaha! Ŭsiu strašnuju praŭdu pra jahonaje złačynnaje minułaje chočam viedać!
Nia tolki jak dziarž miažu pierachodziŭ, ale i narohu pad čyrvony śvietlafor! Ŭzŭŭŭ, bahaciej kryminalnaminuły! Ŭŭŭŭŭŭ niedarma ciabie!!!

Zabili chłopca, paskudy! Strelili u koła, a pamier kiroŭca. Čałaviek vaziŭ sabie cybarki, a jaho chočuć pakazać niejkim mańjakam. 

" Kamandujučy Słužbaj achovy dziaržmiažy Litvy (VSAT) Rustam Lubajeŭ "

Asiecin ? U Litvie Lubajeŭ , u nas Karajeŭ

Andruś , voś bačycie, ja Akab, čałaviek niavyšukany i hatunkaŭ pasadovych nie adroźnivaju, a vy z navukovym padycham, pierš niž vykazać mierkavańnie pra milicyjanta mierajecie jamu čerap, hienealohiju daśledujecie.

O, bratka čytač zadavolenych, ŭchvalnych i rahatalnych reakcyjaŭ nalapiŭ.
Bratka čytač, ty ž nia budzieš padčas svajoj biaźvinnaj sustrečy ź milicejskim dručkom dzivicca-aburacca: "Čaho?!"
Ty ž PRAHAŁASAVAŬ, pry štodzienna svajoj padtrymkaj hałasuješ za padobnyja sustrečy.

Acab, zakusvaj

Mabyć, Akab siońnia niešta padakcyznaje ŭžyvaje.

Nie hałasi! , o bratka, Akabčyk, majcie peŭnaść, siońnia i ŭzaŭtra, i pazaŭtra, nikomu škody nia robić. A ŭžyvaje Akabčyk, što vymianiaŭ ŭ inšych ludziej dobraje voli.

Nie hałasi! , likier "Šaśsi", potichońku iz tormoznoj židkosti honit v haražie

Dy zadałbalisia ŭžo jaho łavić

Spradvieča , šmat stahodździaŭ isnavali i pamiežniki - mytniki i miascovaja jakija handlavali praź miežy. Zaŭsiody była maŭklivaja zhoda nie zabivať adzin adnaho. Nia uživať zbroju. U tych miaścinach hetyj zaniatak tradycyjny . Zaraz durny parušyŭ hety niepiśmienny zakon . U hetym usia sprava . Žal ale heta tak nie zojdzie. Kroŭ nie vada .