Anatol Starkou, miarkuju tut pracuje kompleks ułasnaj niepaŭnavartaści. Ludzi niazdolnyja navučacca, niedareki, luta zajzdrościać ludziam tvorčym, paśpiachovym. Kab samim ŭzvysicca, imknucca prynizić astatnich, bo jany nie majuć inšych sposabaŭ samaśćviardžeńnia. Naturalna, što takim zakampleksavanym patrebien supiermen-pravadyr, kult asoby.
Niama pryncypovaj roźnicy chto mienavita, na čyju ŭadnicu malicca, aby byŭ padobny na ich. Tamu nie dziva, što nazirajem mihracyju radykałaŭ z adnaho łahiera ŭ suproćlehły: siońnia plujomsia na "ruskamirnych", a zaŭtra pakłaniajemsia Łukašenku, siońnia my ŭ RNIE, a zaŭtra "śmierć maskalam!". Ahulnaje adno - niechta inšy vinavaty, viečna zaminaje žyć, caravać pa-nad usimi: ahienty, žančyna z kvietkami, arhanizatarka mižnarodnych teatralnych fiestyvalaŭ, Babaryka ŭ turmie zaminaje, zaminaje i Kaleśnikava ŭ turmie, Cichanoŭskaja, što ź ničoha zdoleła strukturna pradstavić biełarusaŭ ŭ cełym śviecie, i zaminajuć navat ahułam zvyčajnyja ludzi, jakich i nia viedajuć: "hubiernskija" i t. p.
A sami ž dla Biełarusi nie zrabili ničoha, bo nasamreč im plavać na Biełaruś i biełarusaŭ.

Jość takoje.
Nie adnojčy zaŭvažaŭ, što niekatoryja nibyta biełaruskamoŭnyja i śviadomyja nasamreč pa inšych pohladach i svaich vyvadach nie adroźnivajucca ad ahresiŭnych łukašystaŭ abo pucincaŭ.
Taksama nienavidziać "narodziec", u rasiejskaha šavinizmu prosta źmianiajuć znak na svoj, źjaŭleńnie biełaruskaha palityčnaha tupoha chamstva (a-la Tramp, Łukašenka) ich nie adšturchoŭvaje, a naadvarot natchniaje.
Movu źmianili, a astatniaja sistema kaštoŭnaściej zastałasia taja ž samaja, savočak u roznych chvorych formach. Nad hetym pracavać im składana.

., Heta prosta cudoŭna - nazirać jak śpiecyjalisty ŭ dyjahnazach pa intarnetu płačucca ŭ kamizelku Starkovu i adno adnamu!

Nu kuratory iz FSB jemu prikazali, a on nie smoh otkazať.