Lavon Volski: Čamu jana nijak nie nadychodzić — našaja Pieramoha?

Lavon Volski na sajcie Budźma piša pra nierašučaść jak rysu biełaruskaha nacyjanalnaha charaktaru, a taksama pra salidarnaść, niaŭdałyja sproby ahulnanacyjanalnych zabastovak, viečnyja pieraściarohi biełarusaŭ («A raptam budzie horš, čym ciapier») i biazradasnuju pierśpiektyvu, jakaja pačynaje vymaloŭvacca ŭ ahladnaj budučyni.

04.04.2024 / 09:40

Nierašučaść — naša firmovaja rysa

Nierašučaść. Takaja ž našaja firmovaja rysa, jak pamiarkoŭnaść. Zrešty, mit pra pamiarkoŭnaść daŭno ŭžo raźviejaŭsia — biełarusy čaściakom byvajuć vielmi žorstkija. Jak adno da adnaho, tak i da inšych. Prykłady tut možna nie pryvodzić, vy j tak usio viedajecie.

Dyk voś z toj słavutaj pamiarkoŭnaściu vyrašyli. A što ź nierašučaściu?

Sam siabie sto razoŭ łaviŭ na dumcy: a moža, nia treba ničoha rabić, moža, jano niejak samo saboju vyrašycca? I, viedajecie, čas ad času vyrašałasia. Razrulvałasia. Ale byli sytuacyi, kali biez tvajho ŭmiašańnia ŭsio b pajšło pa niepryjemnym, kali nie katastrafičnym, scenary. I davodziłasia łamać svaju nierašučaść ab kalena j dziejničać.

Ale tak byvaje nie z usimi i nie zaŭsiody. Voś, zdavałasia b, sytuacyja patrabuje dziejańnia, pryčym, rašučaha j nieadkładnaha. A jon (jana) siadzić sabie, čakaje niečaha, mahčyma, dumaje niešta pra toje, što moža być jašče horaj, chaj, moža być, usio budzie jak jość?..

Mienskaja viasna-96 i zakliki razychodzicca

Pryhadvajecca daloki 1996-y. Dziasiatki tysiačaŭ ludziej pryjšli pad telecentr na Kamunistyčnaj. Paŭsiul zakliki: «Idziem brać televiziju, nas šmat, jany nas nie adolejuć!». Razhublenyja milicyjanciki chavajuć vočy i niaŭpeŭniena ciarebiać svaje humovyja dručki. Voś tut by ŭziacca, dacisnuć, zachapić televiziju, vyjści ŭ žyvy eter, upeŭniena pramović pravilnyja słovy, i ŭsia hetaja maładaja dyktatura zavalicca… Nie! Arhanizatary abviaščajuć, što akcyja skončanaja, zaklikajuć razychodzicca i nie paddavacca na pravakacyi. To bok, na zakliki «brać televiziju». Paburčeli niezadavolena dy razyjšlisia.

Mienskaja viasna 1996. Ludzi patrabujuć efiru dla lideraŭ apazycyi. Fota z knihi Siarhieja Navumčyka «Dzievianosta šosty»

Maršy salidarnaści tolki ŭ niadzielu

Ci to nie takaja daŭniaja sytuacyja. Abviaścili dzień ahulnanacyjanalnaje zabastoŭki. Kab pakazać uładzie, na što my zdolnyja. Prademanstravać našuju jednaść, rašučaść i advahu! I što? Nie pracavali pryvatnyja kaviarni, cyrulni, kramy, fitnes-centry, stamatalahičnyja kliniki… Ich, darečy, potym usich vyličyli i pakarali. A što — rabočyja? Što — tyja, chto słužyć na dziaržpredpryjemstvach? Jany ž taksama vychodzili na łancuhi salidarnaści, na maršy, na akcyi! Jany ž taksama aburanyja hvałtam i žorstkaściu i niezadavolenyja dyktaturaj. Nie. Tut nie atrymałasia. Vyjšli na pracu. Bo — strach pierad zvalnieńniem. I niavypłačanyja kredyty. Što z hetym rabić?

Televizar (pralnaja mašyna, pyłasmok) sam siabie ž nie apłacić. Tamu nia vyjści na pracu nie ŭjaŭlajecca mahčymym.

Tamu j maršy salidarnaści my pravodzim u niadzielu. Bo ŭ paniadziełak treba iści na pracu. A potym usie aburajucca: čamu jana nijak nie nadychodzić — našaja Pieramoha?

Viečnyja pieraściarohi

Nie, nie pišycie ničoha ŭ presie pra našaha Dzimu (Jana, Michasia, Jakuba)! Nia treba, hetaje apubličvańnie moža jamu naškodzić! Kali presa piša pra palitviaźniaŭ, administracyja kalonii šaleje i nieviadoma što moža ŭtvaryć!

Nie zdymajcie mianie na akcyi (kancercie, maršy)! Tak, ja try hady ŭžo žyvu za miažoj, ale časta ježdžu na radzimu, tamu mnie nia treba hety rozhałas. Niaŭžo vy nie razumiejecie?

U mianie ŭ Biełarusi zastalisia baćki (brat, siastra,svajaki), tamu ja nikudy nie chadžu i nidzie asabliva nie adśviečvaju. Bo — chto viedaje, da čaho pryviadzie choć niejkaja publičnaść?

Spadarstva, schavajcie symboliku i, kali łaska, nie rabicie zdymki! Nastupny vykanaŭca žyvie ŭ Biełarusi i nia choča naklikać prablemy na svaju hałavu. Pastaŭciesia da jaho z razumieńniem!

Usio nijak nia vyrašymsia. Usio pabojvajemsia. Aścierahajemsia. A raptam heta? A raptam toje? A raptam budzie horaj, čymści ciapier? I nijak nie daciśniem, nie pierałamajem. Chočacca, ale ŭvieś čas niešta pieraškadžaje. A jano hod ad hodu ŭsio horaj dy horaj

Što budzie, kali pieramohuć tyja, chto nie vahajecca?

Ale jość i tyja, chto nie sumniajecca. Rašuča addajuć zahady. Rašuča vykonvajuć «pastaŭlenuju zadaču». Pierabudoŭvajuć našyja harady — rujnujuć staroje dy ŭzvodziać novaje, jak im zdajecca, «pryhožaje i sučasnaje». Pierapisvajuć našuju historyju. Majstrujuć novyja padručniki, pa jakich musiać vučycca našyja dzieci. Pišuć pieśni, jakija my musim «spažyvać». Kamentujuć padziei sa svajoj «adzina pravilnaj» zvanicy. Źbirajucca zachaplać Suvałkaŭski kalidor. Nie vahajucca. Nie pieraminajucca z nahi na nahu. Nie refleksujuć.

A my?

A my ŭsio sumniavalisia ŭ svajoj nierašučaści, nie zaŭvažyli — a ŭžo tryccać hadoŭ minuła! Tryccać hadoŭ takoha voś žyćcia. Nastupnym razam abudzimsia — a my ŭžo lažym u akopach pad Suvałkami, zmahajemsia z vojskami NATO. Nie chacieli, ale niejak tak atrymałasia. 

Sumniajeciesia? Nie staje ŭ vas rašučaści supraciŭlacca? Dyk, budźcie peŭnyja, jaje chopić u tych, chto biaz strachu i paproku radasna kinie vas (i vašych dziaciej) u biaźlitasnuju j biessensoŭnuju kryvavuju miasarezku.

Čytajcie taksama:

Lavon Volski: Dzie ruski bunt, biaźlitasny i biessensoŭny?

Volski: Pra 2014—2019 hady zastałosia pačućcio brydkaje prykraści

Volski: Ja tam byŭ dosyć ekzatyčnaj postaćciu sa svaimi doŭhimi vałasami i biełaruskaj movaj. A narod byŭ rozny

Nashaniva.com