Maks Korž vypuściŭ novy albom «Žyć u kajf» + videa
Biełarus Maks Korž, adzin z samych papularnych vykanaŭcaŭ repa na postavieckaj prastory, zapisaŭ druhi albom pad nazvaj «Žyć u kajf!».
«Naša Niva» uvažliva prasłuchała kružełku i vyrašyła razabracca, jak chłopiec z Łuninca za dva hady (nie biez dapamohi łejbłaŭ) dasiahnuŭ taho, što ajčynnyja pop-zorki tolki śniać.
«Žyć u kajf» hučyć jak deviz słuchačoŭ, jakija chutka napoŭniać «Minsk-Arenu», dzie i adbudziecca prezientacyja dyska. Albom pačynajecca pieśniaj pra toje, što «ja nie vysypajusia», choć zaviazaŭ z ałkaholem, nikacinam, «ledź nie dajšło da prabiežak», ale jak tut spać, kali paŭsiul «dviž» i tvaje siabry aceńvajuć tvajo žyćcio trapnym słovam «krasava!».
Spać nie dajuć, i nie daduć. Na biełaruskaj scenie ŭrešcie źjaviŭsia niechta, chto śpiavaje aktualnuju pop-muzyku dla moładzi.
Inšaje pytańnie, jakaja muzyka ciapier aktualnaja. Adnak papularnaść Karža lohka tłumačycca: jon staŭ alternatyvaj usiamu, što krucicca ŭ biełaruskaj pop-muzycy. Kali na Pieśni hoda Biełarusi – 2006 i na vynikach letašniaj Pieršaj muzyčnaj premii hučać adnyja i tyja imiony, to abirać pamiž Sašam Nema, Hiermanam i Ivanam Busłajem nie chočacca. A palubić Saładuchu, jak toj kazaŭ, nie ŭdajecca, kali vy nie va ŭzrostavaj katehoryi «kamu za 40».
Pieśni Maksa Karža majuć niekalki sakretaŭ — pałovu ź ich možna syhrać u dvary na hitary luboj jakaści, ich dyjapazon nie raźbiahajecca dalej za čatyry-piać akordaŭ.
Śpiavajecca ŭ hetych pieśniach pra prablemy, znajomyja ŭsiamu nasielnictvu dvara, budź jon choć u rajonie Aŭtazavoda, choć u elitnych rajonach. Pieśnia «Stań» dakładna budzie jašče doŭha vykarystoŭvacca jak chadavy materyjał u pierachodach. «Jeśli b vy mnie takoje skazali v łuninieckom licieje, iźmieniłsia b v licie ja», — śpiavaje Korž i maje racyju.
Praśpiavać frazu «nie było hołovy rańšie – nietu siejčas tiem boleje» maryć kožny druhi tynejdžer.
Što tyčycca ŭłasna alboma, to «Žyć u kajf» praciahvaje tuju samuju liniju, što i pieršyja zapisy Karža, naŭrad ci jon budzie zvaročvać z abranaha maršruta:
ničoha z 50-ch hadoŭ u pop-muzycy nie karystajecca takim popytam, jak mara spłyć pa marskoj chvali sa svajoj siabroŭkaj.
Ci pra toje, što navat, kali zastaŭsia biez dypłoma, žyć ža ŭsio adno ŭ kajf. Ci pra toje, što «pacanu krasivo žiť nie zaprietiš» — heta ź pieśni «Emihrant», pra toje, što «ja viarnusia, kali dabjusia svajho».
Biełaruskija «vielikodnyja jajki» taksama rassypany pa albomie – pieśnia «Traliki» pačynajecca z sempła biełaruskamoŭnaj abviestki ŭ minskim tralejbusie.
Usiaho na albomie 17 trekaŭ, całkam pryśviečanych voś hetaj «novaj ramantycy» žycharoŭ «adnušak» i zaŭziataraŭ dyskatek, jakim, kali pašancuje, budzie žyć u kajf. Jak minimum nastupny hod hety albom budzie samym zapatrabavanym relizam biełaruskaha artysta, jak by my da taho ni stavilisia (i pry ŭmovie, što «Lapisy» nie źniziać płanku). Prynamsi, bolej za dźvie tysiačy spampovak za try hadziny, — niadrenny vynik.
Pasłuchać i spampavać albom možna tut http://vk.com/hiphop_tatpic
Kamientary