Jak adsłužyć u vojsku, kali ty viehan? «Aficery padtrymlivali mianie, a terapieŭt kazała, što heta kazki»
Dzianis — viehan. Heta značyć, jon nie ŭžyvaje nie tolki miasa, ale i rybu, jajki, masła i lubyja inšyja pradukty žyviolnaha pachodžańnia. Svaich pryncypaŭ chłopiec praciahvaŭ prytrymlivacca i padčas słužby ŭ vojsku — što akazałasia niaprosta. Pra svoj vopyt Dzianis raspavioŭ «Našaj Nivie».
«Mnie spaŭniajecca 23 hady praz paru dzion. Viasnoju, u mai 2021, skončyłasia maja słužba.
Viehanam ja staŭ kala 4 hadoŭ tamu. My ź siabram razam treniravalisia, hulali ŭ futboł i zaŭsiody cikavilisia zdarovym charčavańniem. I vyrašyli pasprabavać taksama viehanstva, prosta dziela ekśpierymientu, pahladzieć, jak heta adabjecca na fizičnym stanie.
Ale ja zrazumieŭ, što adčuvaju siabie vielmi kamfortna, i pačaŭ zadumvacca jašče i pra etyčny bok, navošta tady vykarystoŭvać žyvioł dla charčavańnia. I z tych časoŭ ja nie ŭžyvaju žyviolnyja pradukty.
Trochi bolš za hod tamu, u mai 2020, mianie zabrali ŭ vojska, ja mieŭ vyšejšuju adukacyju, tamu słužyŭ hod. Spačatku byŭ u Marjinaj horcy, zatym — Piečy, paśla čakałasia, što ja pajedu słužyć ŭ Brest, u desantna-šturmavuju bryhadu. Ale, jak ja razumieju, mienavita praz svajo viehanstva mianie nie adpravili ŭ desant: skazali, što ja nie vytryvaju nahruzak. U vyniku, słužyŭ u Mazyry, u radyjotechničnych vojskach.
Ja nie kasiŭ, ale nie toje, kab vielmi chacieŭ słužyć. Da armii ja staviŭsia niejtralna — razumieŭ, što takija zakony, pryjdziecca iści.
Padčas pryzyŭnoj kamisii ja kazaŭ, što viehan, napisaŭ zajavu, dzie tłumačyŭ heta i spasyłaŭsia na artykuły Kanstytucyi, zhodna ź jakimi ja maju prava na svaje pohlady. U zajavie ja prasiŭ razhledzieć mahčymaść uvieści niejkaje alternatyŭnaje charčavańnie.
Praŭda, u vajenkamacie nie toje kab śmiajalisia, ale paličyli, što ja prydumvaju kazki, kab adkasić. Napeŭna, ź ich pazicyi, heta łahičnaja reakcyja, bo nijak ža nie pravieryš, viehan čałaviek ci nie, chiba tolki vieryć na słova.
U vajenkamacie nie ihnaravali maju zajavu, ale prapanavali mnie samomu vyrašać svaju prablemu: brać niejkija pradukty z saboju. Ja chacieŭ, kab była mahčymaść zrabić štości na zakanadaŭčym uzroŭni, jak dyjetyčnaje charčavańnie, naprykład. Ale, jak ja zrazumieŭ, mianiać štości ŭ sistemie, jakaja daŭno naładžanaja, nikomu nie chočacca.
Ale ž ja pravioŭ u kazarmie tolki tydzień, paśla praz karanavirus nas vysielili na palihon. Tam my stajali vialikim łahieram bolš za miesiac, žyli ŭ pałatkach u poli. Tam ježu pryvozili z častki, jana była adrazu pryhatavanaja: naprykład, kaža adrazu pieramiešanaja ź miasam ci masłam. Ja nie moh charčavacca asobna, tamu jeŭ tolki sałaty, jakija davali ŭ abied, chleb. Nu i čaj ci kampot. Ja tak dumaju, spačatku mierkavali, što praz tydzień-dva hoład pieramoža i ja pačnu jeści toje ž, što i inšyja.
Ale ž ja prytrymlivaŭsia svajoj pazicyi.
U Marjinaj horcy aficery adekvatna stavilisia da mianie, navat padtrymlivali. Kazali: «Ty krasaŭčyk, kaniečnie, ale nie ŭjaŭlajem, jak ty spravišsia dalej. Ale ty nie zdavajsia!». I kamandzir roty časam pryvoziŭ mnie pradukty za svaje hrošy: miuśli niejkija, sadavinu. Navat nie chacieŭ brać ź mianie hrošy za heta.
Ale ŭ mianie ŭsio roŭna pacichu pačalisia prablemy sa zdaroŭjem: kružyłasia hałava, pačalisia zapory. Ja moh nie chadzić u prybiralniu pa 10 dzion. Ja źviartaŭsia da miedykaŭ, na palihonie miedyki spačatku kazali, što pastarajemsia vyrašyć pytańnie. U vyniku mianie adpravili ŭ miedrotu pierad samoj prysiahaj — ja tak razumieju, śpiecyjalna, bo bajalisia, što ja mahu štości vykinuć na płacu padčas prysiahi. Tamu prysiahu ja prynios adzin, kala miedroty.
U miedrocie mianie ahladzieli, ja zdaŭ analizy, zond rabili. Doktar skazaŭ, što ja maju nievialikija prablemy sa straŭnikam — moža, budučy hastryt.
Praŭda, zatym mianie adpravili ŭ Piečy, tam vyśvietliłasia, što maja kartka zdaroŭja całkam pustaja, navat vyniki analizaŭ tam nie zafiksavali.
U Piečach u mianie była razmova ź psichołaham, usio było adekvatna, jana paabiacała i sama padniać hetaje pytańnie ŭ štabie. I viedaju, što jana namahałasia niejak dapamahčy mnie z majoj situacyjaj, ale jaje prosta praihnaravali.
Tam mnie pryjšłosia znoŭ tłumačyć, što ja viehan. Ale tam było ŭžo praściej, čym na palihonie, bo ŭ stałoŭcy časam možna było ŭziać prosta kašu. U Piečach ja taksama byŭ u miedrocie, ale tam terapieŭt usprymała maje słovy jak niejkija kazki i łuchtu. Praŭda, paśla śmierci Koržyča tam ničoha nie chavajuć, tamu i ŭsie maje skarhi zapisali ŭ kartku, i vyniki analizaŭ.
U vyniku mianie adpravili słužyć u Mazyr. Tam dumali, što pryjechaŭ niejki čarhovy prablemny sałdat. Ale ja ŭsio rastłumačyŭ, namieśnik pa tyle i načalnik charčovaj słužby vysłuchali mianie, pastavilisia z parazumieńniem. Jany nie stali zapluščvać vočy, a naadvarot, majo pytańnie pačali vyrašać znutry. U hetaj častcy było mienš sałdat, tamu heta byŭ nie taki kanviejer. Mianie navat paznajomili z pavarami, patłumačyli im situacyju. I pacichu ŭsio naładziłasia — mnie pakidali kašu biez masła, boršč bieź śmiatany. Ja i sam dapamahaŭ u stałoŭcy, tamu byŭ u dobrych stasunkach z kalektyvam stałoŭki: spačatku jany kazali, što za dziciačy sadok, a paśla navat zahadčyca časam pryvoziła mnie niejkuju svaju harodninu.
Na moj pohlad, kali chtości apyniecca na maim miescy, to praściej vyrašać takuju prablemu na miescach. Ja nie viedaju, jak možna damahčysia čahości praź Minabarony. Praŭda, byŭ taki momant: niedzie ŭžo praź miesiac majoj słužby ŭ Mazyry pryjšła papiera, što Minabarony razam ź mieduniviersitetam raspracavali racyjon charčavańnia, dzie žyviolnyja pradukty zamianiajucca raślinnymi. Ale pa sutnaści hety racyjon niemahčyma realizavać. My havaryli z aficerami pra heta, ale vyśvietliłasia, što kali «raślinnym» zamianiać usio «miasnoje», to košt racyjona vychodzić nadta darahim, nie ŭkładvajecca ŭ vydzielenyja normy hrošaj.
Ja nie škaduju, što schadziŭ u vojska. Usio, što adbyvajecca ŭ žyćci, heta karysny vopyt. Z punktu hledžańnia vojska, ja nie skažu, što tam raźvivajuć tyja jakaści, jakija dekłarujuć. Ale ž słužba navučyła mianie ciarpieńniu, navučyła budavać uzajemaadnosiny z vyšejstajačymi ludźmi, kali ty padnačaleny.
Admietna, što prynižeńniaŭ i dziaduchi nie było nikoli: ani ŭ Marjinaj horcy, ani ŭ Piečach, ani paźniej. Ja razumieŭ, što mahu sutyknucca z hetym — ale nie, nie było. U Piečach sočać za hetym stroha paśla śmierci Koržyča. Za luby ŭdar ci pinok mohuć pasadzić u turmu, tamu pakul ja słužyŭ nie sutykaŭsia ź dziaduchaj sam i nie bačyŭ, kab byli takija prablemy ŭ inšych sasłužyŭcaŭ».
Kamientary