Nie ŭsio zaležyć z adnaho niejkaha faktara, jak vyklučna paŭstańnia. U niejkich varunkach, pieramahaje paŭstańnie, u inšych bolšy plon daje maŭklivy supraciŭ, vychanańnie mirnaha nieprymańnia čužoha j adukacyja. Voś vam prykład krainaŭ Bałtyi. Kali biełarusy hinuli ŭ paŭstańniach za Litvu, stračvali svaju elitu, svoj ludzki resurs(Kaściuška, 1831, 1863), jaki moh dać bolšy plon, lijetuvisy cichieńka siadzieli, jak kłopiki pad listom, i čakali sprytnaha momantu. U vyniku jany ŭ čakalacie, jany prychapili j ahulnuju historyju, i nazvu, i Vilniu, a dzie biełarusy ? Ich usie kinuli, ściahnuŭšy koŭdru na siabie...

Žvir, "Na-du-li!" (c) Ch-ło.

Dosyć hetych ruskamirnych zavyvańniaŭ ŭžo. Chto chacieŭ zachavacca, chto rabiŭ dla hetaha śviadomyja vysiłki, toj zachavaŭsia, kab vykarystać spryjalny momant sabie na karyść.

Tak, litoŭcam ci ŭkraincam było praściej. Ale ž siońnia tutejšym mankurtam ništo nie zavažaje być i hadavać dziaciej biełarusami, navat mužnaści asablivaj nie patrebna, patrebnaja tolki vola, jakoj niama.

Imia, ciapier sytuacyja jakasna inšaja. Pačynać amal z nula, kali ŭsio zhareła j razburana, a što acaleła - toje skradziena susiedziami, abjektyŭna ciažej i składaniej, čym majučy padmurak, ci zachavany budynak, u jakim treba tolki źlohku padmieści dy ščaśliva žyć. Tym bolš, što pačynać jašče j nia bralisia, z pryčynaŭ usim viadomych ...

Imia, na mankurta ty hladziš praź lusterka, bo tvaje prodki zvalisia litvinami,a ty siabie zavieš biełym russkim

Asobnyja pamyłki nie nadta ŭpłyvajuć na subjekt, jaki mocna choča vyžyć. Bo 99% astatniaha času jon idzie da mety: pabudovy ŭłasnaha dziaržaŭnaha domu. Prykład - polskaja, litoŭskaja, českaja, dy j badaj lubaja inšaja jeŭrapiejskaja nacyja.

I naadvarot, kali narod žyć nia choča, toj nijakija karnavały z "daścipnymi" płakatami jamu nie dapamohuć. Prykład - byłyja biełarusy, jakija ŭ 20-m st. navat mieli ŭłasnuju dziaržavu. Bo 99% astatniaha času zmankurtavany narodziec imkniecca źniknuć u russkom mirie abo, jak varyjant, paraźbiehčysia ŭ niejkija inšyja.

Kompietientnaja, no nikomu nie nužnaja łuzierskaja pisanina.

Jaki hruntoŭny artykuł! Dziakuj aŭtaru.

Avtor, buduči niekompietientnym, putajet miahkoje i tiepłoje - rusifikacija była pośledstvijem vosstanij, a nie ich pričinoj. Do 1831 carskije vłasti smotrieli na eti ziemli skvoź palcy. Jeśli by nie šlachietskaja čvanlivosť i eti dva polskich vosstanija, to polskaja kultura okončatielno aśsimilirovała by biełorusskije kriesťjanskije massy.

[Red. vydalena]

Tutaka kryvadušna skavytajuć ab dyktatury, ab rasiejščynie, i adnačasova ŭchvalajuć biełaruščynu nasadžannaju Maskvaju dy vyniščajuć histaryčnuju praŭdu ab našym narodzie, ab našych hierojach.

Jość tolki adna praŭda: usie sproby ničoha nie kaštujuć kali niama vyniku.

U 20 nas naŭmysna ŭciahnuli ŭ hetuju baraćbu kab źniščyć i zachapić

Płan maskvy spracavaŭ, A svoi mozhi imieješ? Ja vot ni razu nie povierił słovam Babariko, Koleśnikovoj, Tichanovskoj i pročim. Nikuda nie chodił, znał čto pieriesažajut. Tak i proizošło. Rievoluciju nado hotoviť, a nie marši s kvietačkami.

Lenin , ty trus

Mierzaści, A ty hłupyj.

Artykuł dobry, a kamienty tolki sopli, ślozy dy smurod.
"Kiń viečny płač ty ab staroncy...." (s)
Ale razmazvać sopli i ślozy padabajecca. Stała zvyčkaj jašče i piernuć na ceły śviet. I Vilniu niejkija kłapy zabrali, i voli niama, i zmarknk.. zmarkun.. karaciej niejki narodziec choča źniknuć, i płakaciki nie ŭratujuć....
Nie patryjatyzm, a psichičny razład niejki. Mahčyma to śledstva praciahłaha stanu ŭnutranaj emihracyi, što iržoju źjeła mientalnaje zdaroŭje biełaruskaj intelihiencyi

Chto vy takija, kab ich sudzić? Zapisvajciesia ŭ Paspalitaje Rušańnie, tam z vas zrobiać ludziej

Rotmistr, Potomki. A kto ty takoj, čtoby upriekať nas imieť svoje mnienije na istoriju?

Zaŭvažcie, ni Brazaŭskas, ni Łandśbierhis nie čynili supracivu ŭ 60-ja-70-ja, nie zaklikali da paŭstańnia, jany sami byli častkaj systemy, maŭčali dy vyžyvali, maksymalna źbierahali patencyjał nacyi, movu, nacyjanalnuju kulturu, padtrymlivali ŭsio, što siłkavała samaśviadomaść na kolki heta było mahčyma. Taktyku dyktavali abstaviny, zachavać dušu i siły. I hetaja siła vyprastała "spružynu", jak tolki cisk na jaje asłab. A možna było b čynić paŭstańni achviarujučy ŭsim i stracić usio. Ułasna, jany ničoha asablivaha nie vynajšli, prosta 1) uličyli dośvied biełarusaŭ 19-ha stahodździa, jakija ŭ paŭstańniach stracili patencyjał dla stanaŭleńnia nacyi, i 2) svoj ułasny dośvnd, z taho ž času, kali jany siadzieli "pad listom", saśpiavali, zachoŭvali dy nazapašvali siły...