"Chaciełasia b, kali takija vypadki buduć častymi, kab rabotniki lashasa skłali dla žycharoŭ niejkuju instrukcyju. Kab ludzi razumieli, jak dziejničać u takich situacyjach. Heta treba, pierš za ŭsio, kab zaścierahčy žyvioła."

durni možna padumać, vy jaje budziecie čytać...

niejak hołub byŭ zalacieŭ u kafe (byli adčynieny vokny-dźviery), sieŭ spužany da nas z mužam na stoł. piersanał i inšyja naviedvalniki kinulisia vyhaniać jaho... ja skazała - cicha. nie pužajcie jaho. jon vybieracca sam. i praŭda - jon sihanuŭ pad stoł i vybraŭsia piecham sam praź dźviery.
a što było b, kali b jany vyhaniali jaho... pakalečyli b tolki ptušku

"Iryna z susiedkaj vykazali zdahadku: chutčej za ŭsio, žyvioły da ich pryjšli ŭ pošukach ježy."

mda? jakija ,,rozumnyja,, ženščyny.. a moža pryjšli, kab pataptać ichnyja ružy?

pejse. u ciopłuju paru navat drapiežniki (vaŭki i t.p.) nie zachodziać da ludziej. bo ŭ ciopłuju paru hoda ježy chapaje ŭsim.

Biednyja, jany pračytali artykuł na NN, pra Pucina i Bierlusconi, voś i biehli niekudy, z usiaho sprytu, ahalomšanyja, ratavalisia, i nie zaŭvažyli, što ŭžo nia ŭ liesie... Uvohulie, to byŭ nieasciarožny artykuł, bo znojducca tyja, chto zachoča paŭtaryć... Idyjotaŭ ciapier niejmavierna šmat.

M-da, živu v civilizovannoj stranie,tak eti kosuli zdieś,kak brodiačich sobaki v Minskie. Kroliki jenoty,pro biełok dažie hovoriť nie stoit. I vsio eto v horodskoj čiertie. Kak žie nužno uničtožať vsio živoje,čto kosuli prosto ot stracha umirajut?

Źvieri, vaši kosuli užie domiestikatied na horodskich pomojkach, a eti lesnyje. Eto nie odno i to žie. Biełka v horodskom parkie, vyprašivajuŝaja uhoŝienije u prochožich, i prinimajuŝaja jeho "iz ruk", i lesnaja, eto to žie dvie bolšije raźnicy. Na okrainach Zieleny Hury dikije kabany otdychajut na horodskich hazonach, no poprobuj pronabludať ich žie sobrata v lesu... Koročie, nie umničaj, nie połučajetsia u tiebia...