«Dyjamient, try razy vymyła prachody». Pravadnica čyhunki pryviała ŭ zachapleńnie pasažyraŭ
Biełaruska vieryć u siłu tyktoku i prosić premii dla nieznajomaj pravadnicy ŭ ciahniku.
Časta ŭ tyktoku źjaŭlajucca videa, u jakich ludzi čymści niezadavolenyja — jany skardziacca i sprabujuć praz sacsietki znajści spraviadlivaść.
Ale ž byvajuć i pryjemnyja vyklučeńni. Niadaŭna biełarusku, jakaja jechała ź Viciebska ŭ Minsk, nastolki ŭraziła pravadnica, što jana vyrašyła pryśviacić joj videa ŭ tyktoku.
— Ja šmat razoŭ jeździła ŭ ciahnikach, — napisała jana, — ale heta pravadnica mieha-supieržančyna. Try razy vymyła prachody (mnie zdajecca, jana adzinaja z usich pravadnic Biełarusi vykonvaje niejkija praviły i robić čyściniu dla ludziej). Vielmi vietliva razmaŭlała z usimi i raskazvała ad A da Ja, kali i kamu jana zmoža prynieści kavu i hetak dalej.
Dziaŭčyna adznačyła, što vieryć u moc tyktoku i prosić Biełaruskuju čyhunku vypisać premiju pravadnicy za dušeŭnaść i dobrazyčlivaść.
Za sutki videa nabrała kala 340 tysiač prahladaŭ i 30 tysiač łajkaŭ. Ale ž aptymizm biełaruski padzialajuć nie ŭsie kamientatary. Niechta chvalujecca, što praz takuju ŭvahu ŭ pravadnicy mohuć być prablemy.
Samy papularny kamientaryj, jaki nabraŭ 1550 łajkaŭ, taki: «Napišycie aficyjnuju padziaku, bolš tołku budzie, čym ad tyktoku. Dy i vykładvać drennaja ideja. Ubačać praviaralniki, što niešta nie tak, i štraf daduć ci zvolniać». Kamientatarka dadała, što ŭ jaje na pracy ŭ anałahičnaj situacyi čałavieka zvolnili. A voś ad aficyjnaj padziaki ŭ ministerstva sapraŭdy moža być karyść — i premija.
Kamientary