Biełaruskija dziekabrystki XX stahodździa: try historyi, ad jakich ślozy na vačach

Ich proźviščy viadomyja — heta proźviščy znakamitych dziejačaŭ kultury, zorak biełaruskaj navuki, što paŭzychodzili ŭ 1920-ja. A voś imiony nie na słychu. A jany dzialili z mužami ciažar času, u jakim vypała žyć. Jechali za imi ŭ vysyłki na kraj śvietu, hrukalisia va ŭsie dźviery, dabivajučysia ich vyzvaleńnia z turmaŭ, nie pakidali nadziei dačakacca ich, kali čakać užo nie było čaho, praciahvali žyć, nie hublajučy hodnaści…

11.08.2018 / 09:26

Hanna Babareka, Maryja Duboŭka, Leaniła i Łarysa Hareckija — my raskažam try historyi, choć ich było značna bolej.

Hetym materyjałam razam z Samsung Galaxy S9|S9+ my praciahvajem cykł «Biełaruskija hieraini». Emilija PlaterViera CharužajaŁarysa HienijušAłaiza PaškievičAlena KišŽanna Kapuśnikava, Maryna Łobač — ich losy zdajucca nievierahodnymi. Tut usio: moc, ščyraść, kachańnie, addanaść, viera, adčaj i pieramoha. Ciapier ža my raskažam historyi adrazu troch žančyn, abjadnanych hatoŭnaściu zharać i adradžacca razam z mužami. 

Samo słova «dziekabrystki» źjaviłasia ŭ 1820-ja. Tak nazyvali žonak udzielnikaŭ śniežańskaha («diekabŕskoho» pa-rusku) paŭstańnia 1825-ha ŭ Pieciarburhu. Rasijskija aficery, vieterany vajny z Napaleonam, natchnionyja jeŭrapiejskimi idejami prahresu, spadziavalisia źmianić svaju radzimu — admianić pryhonnaje rabstva, refarmavać samadziaržaŭnuju ŭładu impieryi. Adnak paŭstańnie było zadušanaje, bolš jak sto čałaviek trapiła na sibirskuju katarhu, na rudniki. I tut zdaryłasia niečuvanaje: śledam za imi pajechali žonki.

Jany ryzykavali nie tolki zdaroŭjem. Z vyjezdam u Sibir dziekabrystki hublali ŭsie pryvilei dvaranskaha stanu, da jakoha naležali, i atrymlivali status žonak kataržanaŭ. Dziaciej z saboj brać nie dazvalałasia. Mnohija nie zmahli viarnucca damoŭ navat paśla śmierci mužoŭ. Podźvihu Alaksandry Muraŭjovaj, Maryi Vałkonskaj, Kaciaryny Trubiackoj pryśviaciŭ paemu Niakrasaŭ, pomnik im staić u Tabolsku.

Vyprabavańni biełaruskich dziekabrystak pačalisia ŭ kancy 1920-ch, kali ŭ BSSR zhortvałasia «biełarusizacyja». Pačynalisia represii suprać socień navukoŭcaŭ, piśmieńnikaŭ, dziaržaŭnych dziejačaŭ, jakija papiarednija dziesiacihodździ pracavali dziela roskvitu Biełarusi. Ludzi nie razumieli, za što ich vysyłajuć z radzimy, čaho dabivajucca na dopytach u NKVD. Razhublenaść i strach panavali ŭ hramadstvie. U pamiežnaj situacyi vyjaŭlałasia, chto jość chto.

Hanna Babareka i čyrvonyja zorki na śpinie

«31-šy hod. …Mama źbiraje rečy, kab jechać usioj siamjoj da baćki «ŭ Viackuju hubierniu». Jaskrava pałaje ahoń u piečcy-hałandcy, što ŭ vialikim pakoi našaje mienskaje kvatery. Palacca niepatrebnyja papiery, lacić u piečku j łamaćcio ź dziciačych cackaŭ. Ja płaču, prašu mamu zachavać hetaje łamaćcio». My bačym dziciačymi vačyma Alesi, dački Adama Babareki, adnaho z «uzvyšencaŭ» i najmacniejšaha litaraturaznaŭcy 1920-ch, pierałomny momant žyćcia jaje baćkoŭ.

Adama Babareku asudzili da vysyłki pa sfabrykavanaj spravie «Sajuza vyzvaleńnia Biełarusi». Śpiecsłužby SSSR prydumali hetuju mifičnuju «kontrrevalucyjnuju arhanizacyju», kab źniščyć biełaruskuju tvorčuju i navukovuju elitu. Ich raśsiejali pa prastorach SSSR, pa Centralnaj Rasii, Urale, Sibiry, na hady pazbaviŭšy mahčymaści pracavać dla Biełarusi, pazbaviŭšy sinerhii, jakaja ŭtvarałasia ad ich supolnaj raboty na radzimie.

Novaje žyćcio pad Viatkaj padajecca trochhadovaj Alesi nie takim užo i drennym — chaj sabie ŭ chacie niama elektryčnaści i z cacak u ich ź siastroj tolki dva «trapišnyja zajcy» dy ałoŭki. Zatoje jany z mamaj i tatam tak dobra śpiavajuć viečarami i chodziać hulać…

Ale čas ad času sistema nahadvała pra siabie: adnojčy z šafy ŭ zamknionym pakoi źnik partfiel ź vialikimi hrašyma. Adam Babareka, što ŭ vysyłcy musiŭ pracavać buchhałtaram, prynios ich dadomu z banku, kab paśla vychodnych vydać zarpłaty. Siamja lichamankava pačała źbirać hrošy pa znajomych, ale praz kolki dzion partfiel hetak ža nievytłumačalna źjaviŭsia na starym miescy…

Samym ciažkim u vysyłcy było toje, što čałaviek sabie nie naležaŭ. Jon musiŭ siadzieć jak pryviazany ŭ tym miescy, jakoje jamu vyznačyli, abo naadvarot — zryvacca z tak-siak abžytaha hniazda i jechać čortviedama kudy, u nieviadomaść.

«34-ty hod. Iznoŭ niama z nami taty…» Babareku pieraviali ŭ abłasny horad Viatku-Kiraŭ. Jon astalavaŭsia ŭ maleńkim pakojčyku razam ź inšym ssylnym, siamju zabrać nie było kudy. A Hannu z dočkami tym časam pačali litaralna vyžyvać z kvatery. Zaniaŭsia hetym čynoŭnik žyllovaha tavarystva, jaki praŭdami i niapraŭdami imknuŭsia vysielić žančynu z małymi dziećmi z bolš-mienš prystojnaj ciesnaj dvuchpakajoŭki ŭ chleŭ. Prychodziŭ ź milicyjaj, z hruzčykami — vykidać rečy, urešcie znajšoŭ «liški» płoščy i padaŭ u sud. Rašeńnie «samaha spraviadlivaha ŭ śviecie» było pradkazalnym.

Daviałosia jechać u Viatku i spać tam upokat na padłozie. Tym časam skončyŭsia termin vysyłki ŭ piśmieńnika Maksima Hareckaha, udałosia pierabracca ŭ jaho kvateru.

Adam i Hanna paznajomilisia ŭ Minsku. Maładaja nastaŭnica Hanna Dzianiščyk była rodam ź vioski Šulaki Kastravickaj vołaści (ciapier Zelvienski rajon). Mała chto ź jaje adnahodkaŭ moh pachvalicca spakojnym biaschmarnym dziacinstvam — Pieršaja suśvietnaja, biežanstva, u časie jakoha pamierła maci… Hanna ŭ dzikich umovach zdoleła skončyć himnaziju i, viarnuŭšysia ŭ Biełaruś, zavočna vučyłasia ŭ VNU dy pracavała ŭ minskaj škole. Tam i spatkaŭsia joj małady kučaravy piśmieńnik Adam Babareka, jakoha taksama nakiravali vučyć dziaciej.

Zorki ŭ sercy zamihcielisia, —
Nieba nam — paściel dvaim.
Źnikli siońniašnija cieni:
My ŭ niaźviedanym krai.

Na takija vieršy jana jaho natchniała. 1 žniŭnia 1924 hoda jany pabralisia šlubam. Praz hod naradziłasia dačka Eleanora, jašče praz try — Alesia.

Aryšt u 1930-m, jak vyjaviłasia, byŭ tolki pieršym aktam trahiedyi biełaruskaj intelihiencyi. Mnohim asudžanym tady ŭ siaredzinie 1930-ch praciahnuli terminy vysyłki, a ŭ 1937-m aryštoŭvali paŭtorna, kab rasstralać.

Babareka nie moh zrazumieć, u čym vinavaty pierad savieckaj uładaj. Jon litaralna na ciele mieŭ znaki viernaści joj: u 1920-ja, padčas polskaha nastupu, jon partyzaniŭ. Palaki złavili Adama i vyrazali na śpinie dźvie čyrvonyja zorki pamieram z dałoń — znaki ad hetaha katavańnia zastalisia na ŭsio žyćcio.

Padčas vobšuku ŭ 1937-m, kali Adama zabirali, jak paźniej vyjavicca, užo nazaŭsiody, Hanna pakłała małuju Alesiu spać na kanapu z tajemnaj šufladaj. U toj šufladzie zachoŭvalisia rukapisy muža… Enkavedysty nie skinuli dzicia z kanapy. Tak archiŭ Adama Babareki dajšoŭ da našych dzion.

Heta nie adziny prykład, kali spadčyna muža, jaki zhinuŭ u stalinskim biespraśviećci, zachavałasia dla naščadkaŭ dziakujučy śmiełaści dy achviarnaści žonki-«dziekabrystki».

Babareka, aryštavany i paŭtorna asudžany, nie pražyŭ i hodu ŭ łahiery ŭ Komi ASSR. «Rabotaju na obŝich rabotach. Kopaju kanavu, śnimaju moch, korčuju pni, vožu tački…» — pisaŭ jon rodnym. (Pisać listy treba było pa-rusku, kab razumieła łahiernaja cenzura.) Ciažkaja praca źniščyła jaho i biez taho słabaje zdaroŭje…

Hanna Babareka taksama nie viarnułasia ŭ Biełaruś. Pastareŭšy, jana pierabrałasia ŭ Maskvu da dačok. Jana pražyła 81 hod i pamierła ŭ Maskvie, dzie była pachavanaja na Vastrakoŭskich mohiłkach.

Maryja Duboŭka i blachi

Maryja Klaŭs i Uładzimir Duboŭka paznajomilisia ŭ Maskvie, u Biełaruskim kłubie. Nastaŭnikaŭ-biełarusaŭ zaprasili tudy zajmacca biełaruskaj movaj. Uładzimir — viadomy paet i impazantny małady mužčyna — kiravaŭ tymi zaniatkami. A paśla ich jon išoŭ pravodzić Marylu — ad Arbata, dzie byli kursy, da Staroha Simanava, dzie jana žyła.

Vynikam tych pachodaŭ stała toje, što jany pažanilisia ŭ 1927-m, a praz hod naradziŭsia syn Alhierd. Častaja źjava dla tych časoŭ — paharda da ŭmoŭnaściaŭ, kštałtu rehistracyi šlubu. Pryčym suprać była Maryla. «Heta nie źmienić našych adnosin», — kazała jana. Ale, jak pakazała žyćcio, rehistracyja spatrebiłasia: «Pry pieradačach u turmu, pry dazvołach na spatkańnie…»

U 1930-m Duboŭku pieršy raz aryštavali — prosta na pracy, u Kramli, u Saŭnarkamie. «Dzień byŭ haračy, na pracu jon pajechaŭ u biełym kaściumie i sandalach. Tak jaho i zabrali», — uspaminała Maryja Piatroŭna. Jana z małym Alhierdam u toj čas žyła na dačy ŭ Piarłoŭcy pad Maskvoju.

Maryja apynułasia ŭ ciažkaj situacyi. «Siabry i tavaryšy nie pakazvalisia. Raicca nie było z kim», — sucha napiša jana paśla va ŭspaminach. Dvuma skazami tut pakazana taja pustata, što imhnienna ŭtvarałasia vakoł represavanaha. Nie prosta znajomyja, ale navat siabry i svajaki bajalisia kantaktavać ź jaho siamjoj, kab, kryj boža, i ich nie zapadozryli ŭ spačuvańni «voraham naroda».

Maryja pačała šukać Uładzimira pa turmach. Na ŭsie zapyty atrymlivała admoŭny adkaz. Paśla źmianiła taktyku: pačała nasić jamu pieradačy. Abyšła ŭsie maskoŭskija turmy — Duboŭka nidzie nie značyŭsia. Chtości paraiŭ źviarnucca ŭ Minsk. Tam paćvierdzili: jon u nas, ale pieradaču nie voźmiem. Takija byli miery ŭździeniańnia, kab aryštavany padpisaŭ pryznańnie: razarvać suviaź ź siamjoj.

Paśla byŭ sud i vysyłka ŭ Jaransk. Toje, što Maryja pajedzie za Uładzimiram, usprymałasia im jak niešta samo saboj zrazumiełaje. «Nikoli nie pytaŭsia, ci pajedu ja ź im, jon tolki pisaŭ — jak pajedzieš (nie kali pajedzieš)».

U darohu Maryla z 2,5-hadovym synam pačała źbiracca ŭ 1931-m, kali skančaŭsia navučalny hod. U darohu jaje źbirała śviakroŭ — maci Duboŭki. Maryla prasiła tolki, kab rečaŭ niašmat było. Ale kłapatlivaja Duboŭkava maci ŭsunuła-taki ciažennyja blachi dla piečki. I, jak akazałasia, prydalisia: Maryla navučyłasia piačy chleb…

Jany, vypraŭlajučysia, nie rasceńvali svaju vysyłku jak štości doŭhaterminovaje. Adkul było viedać, što nievialiki pačatkovy termin raściahniecca na try dziesiacihodździ ssylna-łahiernaha žyćcia. Što paśla Jaranska i Čabaksaraŭ buduć Ałatyr, Birabidžan, Bamłah, Počat…

«Listavańnie Duboŭki z Maryjaj Piatroŭnaj — vielmi dramatyčnaje, — kaža Hanna Sieviaryniec, układalnica knihi «Uładzimir Duboŭka. Jon i pra jaho». — Jana navat kryŭdavała, što jon piša chaładnavata da jaje, a Duboŭka apraŭdvajecca: ty ž viedaješ, našyja listy čytajuć. Peŭna ž, Maryli chaciełasia chacia b praź list dačakacca piaščoty i słovaŭ kachańnia, ale Duboŭka byŭ nie vielmi na ich ščodry — u kožnym razie ŭ paraŭnańni ź inšymi litaratarami».

U vysyłkach žyli razam, u hady, kali Duboŭka traplaŭ u łahier, Maryja Piatroŭna zastavałasia adna. Joj było mała lahčej: adnoj hadavać syna, adnoj pieražyć dzikuju trahiedyju jaho straty. (Kampanija padletkaŭ znajšła snarad i pakłała jaho ŭ vohnišča. Ad vybuchu zahinuli ŭsie, u tym liku i Alhierd Duboŭka.) Aproč taho, jana musiła rupicca pra pieradačy mužu, znachodzić pracu i žytło. Apošniaje nie było prosta: jak žonka źniavolenaha, jana była ŭvieś čas pad padazreńniem i ŭ biaspraŭnym stanoviščy.

Jana ŭspaminała, jak davodziłasia žyć u stajni, bo nie davali kvatery; jak u Čebaksarach jaje chacieli pazbavić pracy statysta ŭ lashasie, bo padsiedžvała žančyna lohkich pavodzin, jakaja była zamužam za mabilizavanym. Maryja Piatroŭna ćviorda adstojvała svaje pravy i hetak ža ćviorda hnała ad siabie dumku raźvieścisia z mužam. Tak rabili mnohija ŭ toj čas: adračysia «voraha naroda» i praściej žyć. Zrabić tak raiła Maryi navat maci Uładzimira. Ale heta było suprać jaje žyćciovych pravił.

Maryja była z «panskaj» siamji. Praŭda, baćki jaje žyli jak sialanie, a ad «panskich» časoŭ u ich domie zastałosia trochi hustoŭnaj mebli dy arystakratyčny śvietapohlad ź lohkaj pahardaj da ludziej «praktyčnaha», heta značyć cynična-spažyvalnickaha składu.

U vysyłkach, dzie b Duboŭki ni apynaŭsia, zdatny da luboj raboty Uładzimir astaloŭvaŭ ich žytło z maksimalnym kamfortam. U turemnych «univiersitetach» jon staŭ dobrym cieślarom: sam rabiŭ dźviery, vokny, šafy. Taksama, dzie b ni byŭ, jon zavodziŭ harod. U Počacie, va ŭmovach Krasnajarskaha kraju, Duboŭka vyraściŭ pamidory ŭ adkrytym hruncie! Tutejšyja ludzi vačam nie vieryli. A kvietki, jakija ćvili ŭ ich maleńkim sadzie, uletku adpałochvali mošku — sapraŭdny bič taježnych šyrotaŭ. Maryja Piatroŭna ŭ hetych spravach vystupała bolš natchnialnicaj, čym suŭdzielnikam. Jana mieła naturu refleksijna-suziralnuju, pazbaŭlenuju prahi «źmianiać pryrodu pad siabie».

Duboŭki zmahli viarnucca ŭ Biełaruś tolki paśla reabilitacyi ŭ 1959-m, ale žyć u Minsku nie było dzie. Tavaryšy maładości, jakija dasiahnuli karjernych vyšyń pakul Duboŭka siadzieŭ u łahierach i vysyłkach, ničym nie dapamahli. Nie chapiła na heta, jak kazaŭ stary pałkoŭnik Taras Bulba, myšynaje ich natury. Dubovak pasialili ŭ numary haścinicy «Minsk» ź vidam na Piščałaŭski zamak, u jakim Uładzimira trymali ŭ 1930-m. Jany pražyli tak niekalki miesiacaŭ, a paśla pajechali ŭ Maskvu. Tam piśmieńnickaja arhanizacyja vydzieliła kvaterku ŭ Čaromuškach, dzie Duboŭki i dažyvali. Najbolšym kajfam dla Uładzimira było toje, što jaho znoŭ publikujuć, što možna znoŭ pisać. Cełyja dni siadzić za stałom, piša i sam sabie dekłamuje napisanaje, z humaram adznačała Maryja.

«Pa ŭryŭkavych zapisach Duboŭki ŭ błaknotach 1960-ch ja viedaju, što jaho vielmi razdražniała maniera žonki kantralavać jahonyja pieramiaščeńni: dzie byŭ, kudy chadziŭ, z kim bačyŭsia, — adznačaje Hanna Sieviaryniec. — Ale ja całkam razumieju Maryju Piatroŭnu: jana pieražyła jahonyja aryšty, dziva što turbavałasia za jaho kožnuju chvilinu».

Kali 70-hadovy Duboŭka, pavaliŭšysia ŭzimku, złamaŭ šyjku ściahna i nie papraviŭsia paśla apieracyi, Maryja Piatroŭna zastałasia zusim biez rodnych, mocna chvoraja. Siamjoj dla jaje stali dočki Adama Babareki — Alesia i Eleanora. Ale jany mieli svaju pracu, i kožny dzień byvać u Maryi Piatroŭny nie ŭdavałasia. Tamu Duboŭka zrabiła praktyčna: adpisała kvateru susiedcy z umovaj, što taja budzie hladzieć jaje da śmierci, i čatyry hady paradkavała naźbiranyja za žyćcio archivy dy pisała ŭspaminy. Pra niejmaviernuju siłu duchu Maryi Duboŭki kaža navat ich nazva: «Maje sanatoryi i kurorty».

Uładzimir i Maryja Duboŭki spačyli na Mikoła-Archanhielskich mohiłkach u Maskvie.

Łarysa Hareckaja i sup z hraka

«Ja čytała šmat listavańniaŭ mužoŭ i žanok 1920-ch. Samyja kranalnyja listy pisali adzin adnamu Haŭryła i Łarysa Hareckija», — kaža Hanna Sieviaryniec.

Hetaja para da staraści nie straciła maładoha impetu. Jany pierapisvalisia ŭsio žyćcio: u turmach, vysyłkach, na etapach, paźniej u hieałahičnych ekśpiedycyjach. «Darahaja maja Łarutańka, lubaja maja Zaranačka, miły moj druža!» — tak, pražyŭšy ŭ šlubie z žonkaj čatyry dziesiacihodździ, akademik-hieołah Haŭryła Harecki nazyvaŭ jaje ŭ listach.

Jany paznajomilisia ŭ Maskvie, dzie razam vučylisia ŭ Piatroŭskaj sielhasakademii. Tam było cełaje ziamlactva biełaruskich studentaŭ, jakich impetny Haŭryła arhanizavaŭ u Biełaruskuju kulturna-navukovuju asacyjacyju. Zapisałasia i Łarysa Parfianovič z-pad Biełastoka — małaja i nibyta ŭvieś čas napałochanaja dziaŭčynka. «Nu i chto voźmie zamuž takuju niazhrabnuju?» — padumaŭ jašče tady Harecki.

Ich zbliziła hora. U 1922 Haŭryłu aryštavali za «antysavieckuju dziejnaść» i źbiralisia vysłać z Savieckaj Rasii jak «biełaruskaha šavinista». Niesučy jamu pieradaču, trapiła pad tramvaj siastra Hareckaha, Hanna. Haŭryła napisaŭ list da kiraŭnictva HPU z prośbaj adterminavać jaho vysyłku na dziesiać dzion — pakul siastra nie ačuniaje abo nie pamre.

«…Niaščasny dla mianie 1922 hod. Hod, jaki zrabiŭ niaščasnaj usiu našu siamju. Śmierć Hanuli. Rospač. …My siadzim la stała. Ty hladzieła spužanymi vačyma, poŭnymi strachu i ščyraha spačuvańnia. Tvaja ščyraść, dryžeńnie Tvaich vačej, Tvaja čystata i spačuvańnie — źjavilisia dla mianie sapraŭdnym balzamam. Zorkaj nadziei zabliščeli dla mianie Tvaje vočy ŭ ćmie adčaju i bieznadziejnaści. Ja palubiŭ Ciabie ŭ hety momant», — pisaŭ Haŭryła Łarysie paśla ŭ adnym ź listoŭ.

Brat Haŭryły i Hanny, piśmieńnik Maksim Harecki, pryśviaciŭ siastry «Chrestamatyju biełaruskaje litaratury. CHI viek — 1905 hod»: «Jaje darahomu vobrazu, jak pamiatku na mahiłku ŭ čužynie, hetuju knihu pryśviačaju. Brat».

Šluby ŭ intelihienckim asiarodku, jak užo zhadvałasia vyšej, u tyja hady byli prostyja.

«8 lipienia 1923 hoda Huryk (tak Łarysa stała zvać Haŭryłu, jak i jaho maci) zajšoŭ da Łary ŭ internat, uziaŭ jaje čamadanik, nievialiki rukzak i raskładušku (voś i ŭvieś dziavočy skarb-pasah), i pajšli jany razam na druhi kaniec pasiołka, dzie jon papiarednie źniaŭ nievialički pakojčyk… Pa darozie sustreŭsia prafiesar Fartunataŭ, jaki, jak zaŭsiody, źniaŭ kiepačku ŭ pryvitańni i sardečna pavinšavaŭ, adrazu zdahadaŭšysia, u čym sprava… Voś i ŭsio viasielle!» — napiša ŭ knizie «Braty Hareckija» syn Haŭryły i Łarysy, Radzim Harecki.

Pierałomnym u losie siamji, jak i dla bolšaści biełaruskaj elity, staŭ 1930 hod. Kali dla źniščeńnia tvorčaj intelihiencyi «orhany» sfabrykavali spravu «Sajuza vyzvaleńnia Biełarusi», dyk dla techničnaj była prydumanaja «Pracoŭnaja sialanskaja partyja». Maksima Hareckaha aryštavali ŭ Minsku, Haŭryłu nie zaśpieli doma: jon byŭ u Sočy. Daviedaŭšysia pra aryšt švahra Maksima, Łarysa ŭ šoku pajšła ŭ Akademiju navuk.

«Jana i sama nie zrazumieła, čamu siudy pryjšła, kaho tut chacieła ŭbačyć. …Mašynalna adčyniła adny dźviery, druhija i pajšła ŭžo da vychada, ale vyrašyła zazirnuć jašče ŭ adzin pakoj, a tam za vialikim stałom siadzić Jakub Kołas i niešta piša. Jon joj ni słova, i Łara maŭčyć. Pakivali hałovami, sumna pahladzieli adno na adnaho — i ŭsio».

Štodnia jana chadziła sustrakać ciahnik z Sočy, zdahadvajučysia, što jaje Huryka pryviazuć na im. I nie pamyliłasia. Kali vyvieli z vahona pad kanvojem, kinułasia da jaho ź dziećmi. Ale kanvoj štykami adciaśniŭ ich.

Jak tolki Hareckaha asudzili, Łaru zvolnili z pracy i nikudy nie brali. Bolšaść znajomych pradkazalna adviarnułasia. U ciažkaj situacyi biezhrašoŭja i adzinoty jaje nie pakinuli siemji Kupały i Kołasa. Jany trymalisia razam ź Leaniłaj Hareckaj — žonkaj Maksima.

Pracu Łarysa znajšła na bataničnaj sielekcyjnaj stancyi až pad Homielem. Raz, pryjechaŭšy ŭ Miensk, pačuła ad Leaniły-Loli, što jaje Huryka adpravili etapam u Oršu, kab adtul vieźci ŭ łahier. Hrošaj na darohu Łary pazyčyŭ Janka Kupała. Pryjechała jana nočču, pryjšła da turmy i, čakajučy, napisała mužu doŭhi badziory list. Ranicaj kanvairy źlitavalisia i dali spatkańnie. Jany prahavaryli paŭhadziny. Toje samaje — nazaŭtra. A paśla Haŭryłu adpravili etapam u Kiem, na bierah Biełaha mora. Tam jamu ŭdałosia ŭładkavacca na hieałahičnuju bazu… Z ekanamista Harecki zrabiŭsia hieołaham — i byŭ im užo da kanca žyćcia. Jon spadziavaŭsia, zdabyŭšy viedy, viarnucca niekali ŭ Biełaruś i adkryć pryrodnyja bahaćci na Radzimie, źmianiŭšy hetym jaje haspadarku.

Łara ź dziećmi pryjazdžała da jaho, ale doŭha zatrymlivacca nie mahła: dyj Haŭryła ŭvieś čas byŭ na pracy, u ekśpiedycyjach.

Maksima ž Hareckaha skiravali ŭ Viatku, dzie jon pracavaŭ spačatku ziemlakopam, paśla čarciožnikam i technikam. Harecki i ŭ vysyłcy nie kidaŭ pisać: skančaŭ «Kamaroŭskuju chroniku», «Vilenskich kamunaraŭ». U 1932-m da jaho pierajechała Leaniła ź dziećmi Halaj i Loniem. Žyli ŭčatyroch u prachadnym pakojčyku na 9 mietraŭ, ciažka było z charčavańniem — adnojčy navat varyli sup z hraka. Tak było da 1935-ha, kali skončyŭsia termin vysyłki Maksima. Jon atrymaŭ pašpart i moh šukać miesca dzieści bližej da radzimy.

Haŭryłu vyzvalili ŭ 1934-m, daterminova. Siamja pasialiłasia ŭ pasiołku Koła pad Murmanskam, u byłoj kaniušni. Zajmali dva stojły, pieraroblenyja ŭ pakojčyki: «U adnym načavali maci i baćka Łarysy i małodšy syn, u druhim — Łara, Haŭryła i starejšy syn».

Paśla Haŭryła pracavaŭ u Rybinsku, ale ŭ 1937-m jaho zvolnili, bo pryjšła raznaradka vyhnać z pracy ŭsich raniej asudžanych pa palityčnych artykułach. Haŭryła ź siamjoj viarnuŭsia na Biełamorska-Bałtyjski kanał, u adździeł hieałahičnaj raźviedki. Tam jaho i aryštavali.

«Huryk pajšoŭ z domu. Ciažka i strašna», — tak napisała Łarysa ŭ piśmie Leanile. Naŭprost pra aryšty i pasadki ŭ toj čas u listach nie pisali: pisali «zachvareŭ», «syšoŭ», «źjechaŭ u toj samy dom adpačynku, što i minuły raz»…

Paŭtorna ŭziali i Maksima. Hetym razam — nazaŭsiody. U 1938-m jaho rasstralali dzieści ŭ Smalenskaj vobłaści, u Viaźmie.

Haŭryłu vyratavała toje, što spravu skiravali na razhlad u Maskvu, i jon nie trapiŭ u lik dzieviaci tysiač źniavolenych, rasstralanych uvosień 1937-ha pad Miadźviežaj Haroj va ŭročyščy Sandarmoch. Mianiałasia i načalstva ŭ NKVD, u suviazi z hetym niekatorych źniavolenych u śniežni 1937-ha adpuścili — u tym liku Haŭryłu Hareckaha. Kab praz paru miesiacaŭ pasadzić znoŭ. Huryk i Łara jakraz išli z kino, kali pabačyli, što la doma ich padpilnoŭvaje «čorny voran».

Turma była na druhim bierazie raki, za paŭtara kiłamietra ad ich žytła. I Łara pasyłała synoŭ pilnavać, ci paviaduć kudyści viaźniaŭ i ci budzie siarod ich baćka. Chłapčuki stavilisia da zadańnia nadzvyčaj adkazna. A Haŭryłu tym časam vinavacili ŭ špijanažy na karyść niamieckaj i polskaj raźviedak, bili i mučyli na dopytach. Vystajać jamu dapamahała pačućcio:

«Vitaju Ciabie z našym radasnym dniom, ź piatnaccacihodździem našaha sumiesnaha ščaścia; ščaścia, jakoje nie prachodzić, a ŭsio pahłyblajecca i pavialičvajecca. […] Siońnia Ty dla mianie — samo sonca, samo ščaście, usia radaść, letucieńnie, imklivaść. Ty ŭvieś čas staiš pierad maimi vačyma takaja soniečnaja, soniečnaja, takaja śvietłaja, śvietłaja, — takaja, jakoj Ty była niekali na spatkańni ŭ Oršy, jakoj ja Ciabie sustreŭ nadoječy, idučy z łaźni.

Ty staiš śvietłaja, dryžučaja, maładaja, pryhožaja, pryvabnaja, jak kvietka z rasoju pierad uschodam sonca. Ty ŭsia pramień, ahnistaść. Jakoje ščaście, što ja Ciabie maju. Z Tvaim darahim vobrazam prajdu ja dziasiatki hod samych surovych ispytaŭ i zastanusia nazaŭsiody śviežym, niazłomnym, vartym Ciabie. U chviliny samaj vialikaj rospačy, samych ciažkich pieražyvańniaŭ mnie dosyć zirnuć na Tvaju soniečnuju postać, što našu ja ŭ svaim sercy, kab adrazu adnavicca, strapianucca, stać stalovym, maładym i tryvałym. Ty ŭsio dla mianie — Ty maja mama, maja siastra, moj brat. […]

Z Tvaim vobrazam u sercy, u dumkach ja zaŭsiody ščaślivy. Ja kramianisty, ziamlisty, stalovy, ja radasny jość i budu, niezaležna ad samych žudasnych umoŭ. Turemnaja kamiera dla mianie nie isnuje, kali ja z Taboju ŭ svajoj istocie. Ty — moj Boh, moj śviet, usio žyćcio. Voś i zaraz — ja adčuvaju siabie takim ščaślivym, takim radasnym, bo Ty sa mnoju. Ty — moj šyld, maja brania, moj talisman da samoj śmierci».

Taki list Haŭryła dasłaŭ Łarysie z turmy na taniutkich papierkach dla samakrutak.

Paźniej, daviedzieny śledčymi da adčaju, jon prasiŭ Łarysu pieradać jamu lazo, kab skončyć žyćcio samahubstvam. I Łarysa ŭšyła jaho ŭ kaŭnier kašuli, jakuju adniesła ŭ turmu. Što adčuvała ŭ toj momant — ciažka vykazać. Ale Hareckamu ŭsio ž chapiła mužnaści nie puścić lazo ŭ chod. Spravu jaho čarhovy raz pierahladali ŭ Maskvie: ź jaje vychodziła, što Haŭryła nie tolki sam byŭ špijonam, ale i zavierbavaŭ kiraŭnikoŭ BSSR Čarviakova z Haładziedam, pryčym tych na momant viarboŭki ŭžo nie było ŭ žyvych… U Maskvie plunuli i vypuścili Hareckaha.

Pracu jon znajšoŭ ź ciažkaściu. «Špijonaŭ nie biarem» — prykładna tak adkazali ŭ tryccaci miescach, kudy jon padaŭ zajaŭki. Udałosia ŭładkavacca na budaŭnictva Salikamskaha hidravuzła ŭ Piermskaj vobłaści. Siamja vypraviłasia śledam.

Napieradzie było jašče dvaccać hod pierajezdaŭ, ekśpiedycyj, rastańniaŭ, u jakich ratavali poŭnyja piaščoty ščyryja listy. Tolki ŭ 1958-m z Hareckaha źniali ŭsie abvinavačańni, jašče praź dziesiać hadoŭ jon urešcie zmoh viarnucca ŭ Biełaruś.

Z Łarysaj jany dažyli da dziaviataha dziasiatku, kłapatliva abierahajučy adno adnaho. Niečakany chepi-end va ŭmovach, u jakich jaho prosta nie mahło być.

Dziekabrystki XIX stahodździa, ličyć Dźmitryj Bykaŭ, adzin z najlepšych sučasnych papularyzataraŭ ruskaj litaratury, źjazdžajučy ŭ Sibir za mužami, kiravalisia bolš antyčnym ideałam, na jakim byli vychavanyja, čym žyvym pačućciom. Dyj adkul było bracca pačućciu: mnohich prosta prasvatali dy vydali za «mužoŭ vajennych». I ŭ Sibiry pačalisia siamiejnyja trahiedyi dy adziultery. Biełaruskija ž dziekabrystki 1920-ch kali ŭžo išli za mužami, dyk išli da kanca. Ich mužnaść vartaja i paem, i pomnikaŭ.

Vykrystanyja fota: Arche, «Uładzimir Duboŭka. Jon i pra jaho», «Braty Hareckija».

Siarhiej Mikulevič, ilustracyi Voli Aficeravaj