«Ja byŭ małady, zaraz mianie samapijar nie cikavić». Čym siońnia zajmajecca toj samy bažestvienny Zurab?
Adnojčy, dziakujučy narysu pra siabie, zamoŭlenamu ŭ časopisie «Pinhvin», pradprymalnik Zurab Arudžaŭ pračnuŭsia znakamitym. Jon chacieŭ, kab pra jaho havaryŭ uvieś Minsk, a atrymaŭ navat bolš. Pastaleŭšy, Zurab nie imkniecca da rekłamy svajoj asoby, haduje razam z žonkaj dačku, a na dniach raspačaŭ novuju dla siabie spravu: adkryŭ studyju fłarystyki.
«Bažestvienny Zurab. Bažestvienny — mienavita tak achryścili jaho tata-azierbajdžaniec i mama-biełaruska. I choć imia jaho pa pachodžańni hruzinskaje, tamu što babula jaho była hruzinkaj, heta tolki dadaje razynačku jaho źniešnaści i charaktaru. Zurab… Niezvyčajny, ščyry, jarki, epatažny, mocny, vysakarodny — možna da biaskoncaści pieraličvać usie jaho mužčynskija jakaści. Jon prosta lubić dobryja aŭtamabili, i jany jamu pasujuć! Jon małady i ambicyjny. Jon lubić usio samaje lepšaje — najlepšyja kurorty, najlepšyja kłuby i restarany, adpačyvaje zaŭsiody tolki ŭ najlepšych hatelach, jon pje tolki najlepšaje šampanskaje…».
Kali vy nie pamiatajecie hetych radkoŭ z «intervju tysiačahodździa», to vy ci zanadta małady, ci prosta žyviacie ŭ miedyjavakuumie. U 2011 hodzie redaktar i aŭtar minskaha časopisa «Pinhvin» Iryna Kabasakał pryśviaciła pradprymalniku Zurabu vialiki tekst-odu, jaki adrazu ž, dziakujučy formie i hratesknym źmieście, raźlacieŭsia pa internecie i prynios vydańniu raniej nie bačnyja rejtynhi. Na žal, časopisa nie zastałosia, tamu aryhinalnaj spasyłki na artykuł nie zachavałasia, ale, kali vy spytajecie ŭ huhła pra bažestviennaha Zuraba, jon usio adno vydaść niamała viasiołych spasyłak i burnych kamientaryjaŭ.
Jak i šeść hadoŭ tamu, Zurab Arudžaŭ imkniecca da raskošy i zajmajecca biznesam. Asnoŭnaja śfiera dziejnaści — budaŭnictva. Pasprabavać siabie ŭ fłarystycy mužčyna vyrašyŭ nie stolki dziela hrošaŭ, kolki dla dušy: «Mnie zaŭsiody chaciełasia zajmacca čym-niebudź, što ciešyła b voka, tak što sałon z kvietkami — heta, možna skazać, sprava dla dušy. Śledam za adnym bucikom, spadziajusia, adčynim jašče dźvie kropki», — raskazvaje pradprymalnik.
Uzhadvajučy padziei, paśla jakich jon pračnuŭsia zorkaj, Zurab kaža, što zaraz, pastaleŭšy, jon naŭrad ci pajšoŭ by na takoje.
«Pijar biznesmenu nie dapamoža. Ty ci idzieš i dasiahaješ novych vyšyniaŭ samastojna, ci nie. Tady mianie pačali paznavać vizualna, bolš uvahi atrymlivaŭ ad žančyn, hetyja fakty pryjšłosia chavać ad žonki… Karaciej, mała karysnych nastupstvaŭ, tolki što viesieła było. Ale ja ni pra što ŭ žyćci ŭvohule nie škaduju, što było — to było, jano zastajecca ŭ minułym».
Praz šeść hadoŭ pra historyju z bažestviennym Zurabam uzhadvajuć, u asnoŭnym, siabry i znajomyja hałoŭnaha hieroja padziej: čas ad času pažartujuć na hetuju temu, ale nie bolš za toje. Hałoŭnaje, što mara pradprymalnika, jakuju jon ahučvaŭ Irynie Kabasakał, spraŭdziłasia: naradziłasia dačka Miałańnia, ź jakoj jon i pravodzić uvieś volny čas.
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆ
Kamientary