«Ja pastaviŭ na kon usio». Apošniaje intervju ź Ivanam «Brestam», jaki zahinuŭ kala Lisičanska
Połk imia Kastusia Kalinoŭskaha paviedamiŭ, što 26 červienia ŭ bajach pad Lisičanskam zahinuŭ kamandzir bataljona «Vołat» Ivan «Brest». Za dzień da śmierci Radyjo Svaboda hutaryła ź biełaruskim dobraachvotnikam.
Vyłavić Ivana «Bresta» Marčuka na intervju było vielmi składanaj zadačaj. Jon uvieś čas byŭ u zonie bajavych dziejańniaŭ. Chłopcy z pałka Kalinoŭskaha kazali, što «Brest» žyvie vajnoj, što heta jahonaja stychija. Jahonaja hustaja barada stała adnym ź simvałaŭ pałka.
Jak kamandzir bataljona «Vołat», «Brest» išoŭ u boj zaŭždy pieršym, choć pabracimy ŭhavorvali tak nie rabić. Navat na apošniaje zadańnie byŭ varyjant nie jechać, bo treba było vyrašyć unutranyja pytańni pałka. Ale «Brest» vybraŭ jechać. Ivanu było 28 hadoŭ.
Hetaje intervju ŭryŭkami zapisvałasia za dzień da śmierci Ivana. Znajści sorak chvilin dla paŭnavartasnaj razmovy nijak nie vychodziła. «Brest» paśpieŭ adkazać tolki na častku pytańniaŭ, na astatnija abiacaŭ dać adkaz, kali vierniecca z bajavoha zadańnia.
— Ivan, raskažycie krychu pra siabie. Dzie vy naradzilisia, dzie vučylisia, čym zajmalisia ŭ Biełarusi?
— Ja rodam ź Bieraścia. Spačatku vučyŭsia ŭ škole z uchiłam u movy, ale potym baćki zrazumieli, što ŭ mianie bolš fizika-matematyčny ŭchił, tamu pieraviali mianie ŭ adpaviednuju škołu. Dalej dla raźvićcia svaich viedaŭ ja pastupiŭ u kłas ahulnaadukacyjnaha liceja taksama ź fizika-matematyčnym uchiłam. Pa skančeńni škoły pastupiŭ u Biełaruski dziaržaŭny ŭniviersitet infarmatyki i radyjoelektroniki na śpiecyjalnaść «Inžynier pa telekamunikacyjach». Tam ja pravučyŭsia dva hady. Čamu dva? Bo jasna zrazumieŭ dla siabie jašče na pieršym kursie, što heta nie majo. Mnoj zaŭždy kiravaŭ duch pryhodaŭ, a taksama ŭ mianie było abvostranaje pačućcio spraviadlivaści. Na heta baćki kazali, što da dabra takoje pačućcio nie daviadzie i lepš pamaŭčać. Nie atrymlivajecca maŭčać (śmiajecca). Ciapier usio prychodzić da niejkaj łahičnaj raźviazki, tamu ja va Ukrainie, dzie pastaviŭ usio na kon, znachodziačysia ŭ niebiaśpiecy jak z boku KDB, hetak i z boku vorahaŭ-rasiejcaŭ.
— Ci byli vy ŭ fanackich ci apazicyjnych strukturach u Biełarusi?
— Nie, nikoli nie byŭ. Na toj momant da fanackich arhanizacyj, jakija byli pradstaŭlenyja ŭ Bieraści, ja staviŭsia nie vielmi surjozna. Ja bačyŭ chłopcaŭ z hetaha asiarodździa, razam stasavalisia, vučylisia. Mnie nie padabałasia, što jany šmat pjuć, a taksama nie padtrymlivajuć niejkaj dobraj idei, a prosta viaduć chulihanski ład žyćcia. Što tyčycca apazicyi, to, ščyra kažučy, ja nie bačyŭ niejkich struktur, jakija b mieli siłu i zajmalisia realnymi spravami. Kažu heta nie ŭ kryŭdu kamuści, mahčyma, ja tady prosta hetaha nie zaŭvažaŭ.
— Jak farmavałasia vaša staŭleńnie da Łukašenki? Jano zaŭždy było adnolkavaje ci pieražyvała roznyja pieryjady?
— Naturalna, što roznaje. Mabyć, jak i va ŭsich. Heta narmalna absalutna. Niemahčyma pra čałavieka adrazu skazać, što jon kiepski. U zaležnaści ad jaho palityki možna było skazać niešta dobraje, niešta kiepskaje. Heta vielmi detalovaje pytańnie, jaho treba raźbirać asobna i šmat dyskutavać.
— Raniej u intervju vy raskazvali, što z 2015 hoda byli ŭ zonie ATA. Čamu tudy pajechali?
— A jak było nie pajechać? Užo tady było zrazumieła, u jakoje rečyšča heta pojdzie. Byli spadziavańni, što heta ŭsio nie pieraraście ŭ niešta poŭnamaštabnaje. Ale ŭžo tady ATA było vysakarodnaj spravaj u abaronie bratoŭ ad niepravamiernaj ahresii. I ŭžo tady było zrazumieła, što Rasija sprabuje ŭstaloŭvać na tych terytoryjach niezrazumieły režym, dzie tvorycca biezzakońnie.
— Alaksiej «Psichołah» i Jury «Chmiel» kazali, što ŭ pamiaci zastajucca absalutna ŭsie apieracyi, dzie ŭdzielničali. Ale chaču zapytacca, što najbolš zapomniłasia z časoŭ ATA?
— Mahčyma, ja bolš sientymientalny čałaviek, tamu i ŭ pamiać najlepš urazajucca niejkija kranalnyja momanty, jakija prymušajuć prosta ŭsio razryvacca ŭnutry, vyklikajuć nievierahodny pryliŭ emocyj. Viedajecie, hety momant dušeŭnaści, stasavańnie miž ludźmi, kali ty prosta pieranasyčany emocyjami. Takich momantaŭ u zvyčajnym žyćci nie sustrenieš. Heta momanty duchoŭnaj blizkaści miž ludźmi. Hetyja momanty… Blin, heta vielmi składana… Bolš za ŭsio, kali ja pryjechaŭ u zonu ATA, mianie zachapiła i ździviła toje, jak ludzi hatovyja achviaravać saboj, ale ničoha nie patrabujuć uzamien, dziela ŭłasnaj krainy. Jak ludzi dapamahajuć adzin adnamu. Čužy čałaviek zaŭždy hatovy tabie dapamahčy, viedajučy, što ty adpraŭlaješsia na pieradavuju. Ci na pieradavoj nichto tabie ničoha nie škaduje, dzielacca čym zaŭhodna.
— Čym siońniašniaja vajna adroźnivajecca ad ATA?
— Maštab zusim inšy. Tady nie było takoha, kab usio vakoł vybuchała, kab pracavali adnačasova i artyleryja, i avijacyja, i tanki, i piachota. Uzrovień voraha ciapier zusim užo inšy.
— Ivan, vy sapraŭdy byli ŭ francuzskim Zamiežnym lehijonie? Jakuju padrychtoŭku jon vam daŭ?
— Ja tam apynuŭsia ŭ 19 hadoŭ. U momant, kali vyrašyŭ ryzyknuć. Padčas letnich kanikuł va ŭniviersitecie ja pajechaŭ u Francyju, kupiŭšy zvyčajnuju turystyčnuju pucioŭku. Ja šmat pra heta dumaŭ — heta było ŭzvažanaje rašeńnie. Ja dva hady hareŭ hetaj maraj. Ja zrazumieŭ, što praca inžynieram — heta nie majo, ja chaču być vajskoŭcam. U Paryžy ja pajšoŭ prosta na viarbovačny punkt, dzie mianie čakała mnostva testaŭ, adboraŭ. Praz dva tydni mianie ŭziali. Čatyry miesiacy było «vučebki», a potym bajavy połk. Była vydatnaja padrychtoŭka, ciapier heta vielmi zaŭvažna. Heta dapamahaje mnie zachoŭvać žyćci chłopcaŭ i dziejničać maksimalna piśmienna…
Kamientary