«Treba ŭnieści niejki svoj pasiŭny ŭkład». Iryna Darafiejeva vykazałasia pra artystaŭ, što byli vymušanyja źjechać z krainy
Vychodzić na adnu scenu ź imi zasłužanaja artystka Biełarusi pakul nie hatovaja.
U efiry telekanała ANT (prahrama «Ničoha asabistaha») biełaruskaja śpiavačka, zasłužanaja artystka krainy vykazałasia pra artystaŭ, što byli vymušanyja źjechać z krainy, zaŭvažyła «Kamsamołka».
Pa słovach śpiavački, siońnia ŭ Biełarusi dajuć kart-błanš maładym artystam, u jakich vierać, ale paźniej kožny musić pakazać siabie ŭ pracy. Što datyčyć kaleh, jakija apynulisia za miežami Biełarusi paśla padziej 2020 hoda, Darafiejeva skazała tak:
— Sudzić kaleh mnie vielmi składana … heta takija rytaryčnyja, maralnyja pytańni. Nie sudzicie, kab vas nie sudzili. Mahu tolki skazać, što ja vielmi supieražyvała im, z adnaho boku, ale jość rečy, jakija asabista ja nie mahu ni pryniać, ni zrazumieć, ni ŭ čymści daravać.
Artystka padzialiłasia svaim bačańniem pryčyn, pa jakich niekatoryja publičnyja piersony vykazvalisia suprać uład krainy:
— Dumaju, što mnohija prosta paddalisia niejkamu ŭpłyvu, chodu padziej, cisku. Chtości zachacieŭ zanadta chutka niejak prapijarycca. Ale ja nie ŭpeŭnienaja, što ŭsie tak prosta razumieli, što jany robiać na toj momant.
Darafiejeva ličyć, što kali niama vyraznaj pazicyi, to čałaviek «prosta cichieńka dzieści niešta łajkaje», nie razabraŭšysia ŭ situacyi.
— Ja dumaju, što mnohija z hetych ludziej užo, moža być, sto razoŭ paškadavali, što jany dzieści pamylilisia, spatyknulisia. Ale ja liču, što čas pavinien prajści, kab čałaviek sapraŭdy pierachvareŭ, zrazumieŭ, dzie jon nie mieŭ racyi, raskajaŭsia, — zajaviła zasłužanaja artystka.
Pavodle jaje słoŭ, jana pakul nie hatova vyjści na scenu navat z tymi artystami, što pakajalisia paśla vyjezdu ź Biełarusi.
— Čas pavinien prajści. Viedajecie, čas lečyć, čas usio rasstaŭlaje na svaje miescy. Kali mianie chtości vielmi mocna kryŭdzić, ja zaŭsiody imknusia adyści. Moža być, ludzi na niejkim etapie zrabili svoj vybar, — skazała Darafiejeva.
Śpiavačka kaža, što rašeńnie viarnucca ŭ Biełaruś pavinna być padmacavana ŭčynkami, ich tłumačeńniem i apraŭdańniem.
— Treba ŭnieści niejki svoj pasiŭny ŭkład, — skazała Darafiejeva, pravioŭšy paralel sa złačyncami, jakija «vypraŭlajucca, jość niejkija papraŭčyja raboty, čas, jaki tam pracuje na toje, kab jany svaju vinu zahładzili».
Taksama zasłužanaja artystka dadała:
— Siarod maich kaleh, asabliva moładź, dzieci chutka paddavalisia niejkamu ŭpłyvu, nie razumiejučy navat, što adbyvajecca. Jany chutka ŭklučalisia: tak, pojdziem, kvietački, tam pryhoža, nadvorje, pryroda. A ŭsie zasiadzielisia, pandemija była — tak chaciełasia im dychać, svabody niejkaj. A potym prajšoŭ čas i jany pačali razumieć.
Kamientary