Padpałkoŭnik SK, jaki vioŭ spravu Bialackaha, syšoŭ u adstaŭku i žorstka prajšoŭsia pa padziejach u krainie
Pavieł Šabieka — padpałkoŭnik Śledčaha Kamiteta ŭ adstaŭcy. Pahony nasiŭ dvaccać hod, pracavaŭ u MUS, DFR i SK. Zvolniŭsia napačatku 2019-ha z pasady śledčaha ŭpraŭleńnia pracesualnaha kantrolu, kantralavaŭ rasśledavańnie finansavych kryminalnych spraŭ. U svoj čas spryčyniŭsia da spravy pravaabaroncy Alesia Bialackaha.
Ciapier Šabieka zaniaŭsia biznesam, u jaho svaja jurydyčnaja kansultacyja.
Padpałkoŭnik daŭ intervju «Našaj Nivie», u jakim žorstka prajšoŭsia pa mnohich momantach sacyjalnaha i jurydyčnaha žyćcia krainy ŭ apošnija miesiacy.
«Naša Niva»: Čamu vyrašyli vystupić publična?
Pavieł Šabieka: Bo ja hramadzianin, heta maja kraina i maja ziamla, ja pa joj chadziŭ basanož, chadžu ciapier i budu katacca na vazku ŭ staraści taksama pa joj. Mnie nieabyjakava, što tut adbyvajecca. I ja nie chaču, kab praz 5-10 hod u mianie syn spytaŭ: «A čamu ty ničoha nie zrabiŭ ci chacia b nie skazaŭ?»
Dla mianie pahony i forma — heta vielmi važna, u mianie było šmat varyjantaŭ advučycca dzie zaŭhodna. Moj baćka byŭ niabiedny čałaviek, i jamu było soramna adkazvać na pytańni siabroŭ, što syn vučycca ŭ Akademii milicyi. Ale ja hety šlach prajšoŭ — 20 hod z pahonami, ja hanarusia hetym i ničoha b nie mianiaŭ, kali b možna było. I mnoj hanaracca maje dzieci i baćki. I ja chaču, kab usimi ludźmi ŭ formie hanarylisia ich dzieci i baćki.
I mianie nie toje što razdražniaje — mianie złuje, u mianie byli ślozy na vačach ad taho, što adbyvajecca ŭ instytucyjanalnych orhanach.
Ja nie mahu hladzieć na toje, što jany robiać. Ja havaru sa svaimi chłopcami, ź jakimi słužyli, mnie kažuć usie: «Oj, u mianie ekanomika, a ŭ mianie chulihanstva, jak dobra, što ja nie zamiašany ŭ palityčnych spravach i pratakołach». Mužyki, heta što, ździełka z sumleńniem? Ja chaču vykazacca, bo viedaju, što mianie viedajuć i pačujuć.
«Naša Niva»: Čym kankretna vy aburany?
Pavieł Šabieka: Pahladzicie, jak pavodzić siabie milicyja. Vybiahajuć z aŭtazaka, adnamu łokciem u skivicu, babku šturchanuli, kašmar jaki!
Ja nie mahu nazvać hetych ludziej bajcami asablivaha pryznačeńnia, u mianie ŭražańnie, što adkryli kletku z hałodnymi lvami.
Razumiejecie, achoŭnik hramadskaha paradku nie moža pracavać inkohnita. Ja viedaju, što takoje bejdžyk, ja jaho nasiŭ, mianie ciešyła majo imia na im.
Łohika ŭ tym, što my płacim kožny miesiac peŭnuju sumu, kab nas achoŭvali: milicyjanier pavinien mianie abaraniać, a ja pavinien viedać, chto mianie abaraniaje. Kali ja zachaču, kab mianie pabili, to ja zapłaču hrošy baksiorskamu kłubu.
A tut AMAP pieratvaryŭsia ŭ niejki avanhard biaźmiežža: praca ŭ cyvilnym, bałakłavy na tvarach. Chłopcy, vy karanavirusa baiciesia? Nie dumaju — jany spadziajucca na nie-a-pa-zna-va-l-naść.
Kali b niejki inšy čałaviek bieh i źlotu nanios udar łokciem minaku — heta ŭžo kryminalnaja sprava. A tut my što nazirajem? Rabotnik vybiahaje sa słužbovaj mašyny, bje čałavieka i biažyć dalej.
Mužyki, vy sami viedajecie terminy daŭniny pa takich złačynstvach, vy sapraŭdy dumajecie, što hetaja ŭłada pratrymajecca jašče 10 hod i zmoža vas prykryvać?
Šakavaŭ hancavicki daišnik: zamiest taho, kab pasypać hałavu popiełam i paprasicca ŭ inšy RUUS, jon nie vykazaŭ prabačeńni, nie napisaŭ rapart.
Mianie razdražniaje poŭnaja biezzakonnaść, reakcyja ŭłady pa ŭsich siehmientach: čamu ź mianie robiać «majdanutaha», robiać «fašysta», nie pavažajuć maje pravy?
Pahladzicie, za try miesiacy ŭžo sakralizavaŭsia dzień tydnia: nastupaje čaćvier — i ŭsie čakajuć, što siońnia kahości pabjuć, schopiać, spravu zaviaduć, pryjduć z vobšukam. Heta što za nakaty na hramadstva?
Ja prosta ŭ šoku. Namieśnik ministra MUS kaža: «Davajcie sydziem ad pravavoj acenki!» Pierad tym, jak takoje kazać, ty pavinien źniać formu! Tamu što sens słužby ŭ milicyi — u dačy pravavoj acenki dziejańniam hramadzian.
A zaŭtra doktar nam skaža: «Davajcie sydziem ad mietodyki apieracyi na serca, dajcie mnie kansiervavy nož i instrukcyju da chaładzilnika». Nu heta nie aniekdot užo, heta pravavaja šyzafrenija.
Kožny milicyjanier viedaje, što ŭ MUS jość takaja śviataja karova: «prafiłaktyka pravaparušeńniaŭ». Dyk voś, ja baču, što prafiłaktyki pieratvarajucca ŭ pravakataraŭ — ja i pra vypadak ź Cichanoŭskim u Hrodnie tut kažu. Adbyvajecca devalvacyja prava.
Raŭkoŭ nas pałochaje vojskami, ale ja b paraiŭ hladzieć na hranicy i abaraniać ad źniešniaha voraha, a nie ad unutranaha. Bo ŭ nas ža paŭsiul vorahi, jak nam kažuć. Tolki pytańnie, kali paŭsiul vorahi, to čamu ŭ vajskoŭcaŭ taki maleńki biudžet — lepš hetym pytańniem zajmiciesia.
A prezidenckaja hazieta? Mukavozčyk, ty — ******. Jany pałochajuć nas Ukrainaj, a sami raspalvajuć sacyjalnuju varožaść, abražajuć publična i pałochajuć trupami ŭ kožnaj siamji.
Nu i ja suprać taho, što ź biełarusaŭ robiać niejkich ciarpiłaŭ: ničoha nidzie nie možaš dakazać, navat vidavočnaje — viečar u chatu.
«Naša Niva»: Jak dumajecie, čamu asobnym słužycielam zakona nie ahidna abaraniać biezzakonnaść, jak vy kažacie?
Pavieł Šabieka: Ja dumaju, što mnohija ŭžo raźjušanyja.
Pa-mojmu, tut užo vybar taki: abo ty sam złačynca, abo nie. Bo kožny, chto «pakuje», piša łžyvyja raparty, iłžeśviedčyć, chto afarmlaje tyja paŭtary tysiačy administratyŭnych vytvorčaściaŭ, vynosić prysudy, moža być, jašče nie razumieje, što ŭsie hetyja administratyŭki pieratvoracca ŭ kryminalnyja spravy suprać vas. I akažacca, što tyja, kaho vy zabirali, prosta hreli vam miesca, Sieviaryniec vam hreŭ miesca.
I acenka dziejańniaŭ abaviazkova budzie. Budzie spytana, za što taja žančyna praviała ŭ karcary 27 sutak ź litram vady, za što siadzieli inšyja?
Ale ja vystupaju suprać papulizmu nakštałt «razahnać milicyju!». Tryźnieńnie. Apieratyŭniki pa zabojstvach, ekanomicy — jakija da ich pretenzii? Kali razahnać orhany, to my ŭsie zavyjem, ja nie pra heta.
Ale da ŭnutranych vojskaŭ pytańni, ja dumaju, što jany nie patrebny. U nas tut što, z favełaŭ stralajuć u milicyju, što treba tysiačy čałaviek trymać na ŭsialaki vypadak? My adna z samych adukavanych nacyj, i złačynnaść nievialikaja nie tamu, što šmat unutranych vojskaŭ.
«Naša Niva»: A što skažacie pra sieryjały dziaržTB pra Babaryku? Vy ž taksama pracavali ŭ DFR.
Pavieł Šabieka: Viedajecie, z taho, što ja ŭbačyŭ — ja taksama hladzieŭ videa, spravy ŭ rukach nie trymaŭ, — heta zvyčajnaja kałhasnaja schiema: zdymali hrošy i addavali. Dakazvacca heta budzie razdrukoŭkami, pakazańniami, prasłuchoŭkami.
Ale pytańniaŭ vielmi šmat zastajecca. Raskryli tajamnicu śledstva, pry hetym pabrali z advakataŭ padpiski, słova samomu Babaryku nie dali — heta što? Ludzi sapraŭdy pryznavalisia ci ahavorvali siabie? U mianie niama adkazaŭ na hetyja pytańni, jak i niezrazumieła, čamu Babaryku nie zatrymlivali, kali jon jašče byŭ kiraŭnikom banka.
Nu i znoŭ ža: jak heta ŭsio adbyvałasia? Prosta ludzi ŭ maskach pryjšli, paŭskryvali jačejki, potym pryznačyli svaju administracyju — heta jak?
Ja taksama pravodziŭ vymańnie z bankaŭskich jačejek, taksama biez prysutnaści ŭłaśnikaŭ, ale tam historyja inšaja była — jany ŭžo ŭ Kyrhyzstan uciakli. A tut vyśviatlajecca, što ŭskryli čužyja jačejki, ich ułaśniki byli ŭ krainie, ciapier jany vystaŭlajuć pretenzii.
Heta nastolki hihancki ŭdar pa bankaŭskaj sistemie i inviestarach, što ciažka ŭjavić. Chto ciapier budzie tut hrošy zachoŭvać? Bo siońnia hety bank, zaŭtra niejki inšy. Ale ja pierakanany, što my chutka daviedajemsia detali spravy, budzie jaje poŭny pierahlad.
«Naša Niva»: Ale vy i sami byli zadziejničany ŭ spravie Alesia Bialackaha.
Pavieł Šabieka: Tam była vialikaja hrupa, treba było zrabić šmat śledčych dziejańniaŭ: niechta ŭ banki pajechaŭ, niechta na vobšuk, kanfiskavać dakumienty i heta dalej. Sapraŭdy, ja byŭ zadziejničany ŭ spravie pieršyja try dni i pravodziŭ pieršyja dopyty.
«Naša Niva»: I jak vy ciapier aceńvajecie hetuju spravu, jakaja ŭ hramadstvie ličycca palityčnaj?
Pavieł Šabieka: Ja viedaju, što pryjdzie čas, hetaja sprava taksama adkryjecca. Ja spadziajusia, što niezaležnyja ekśpierty pahodziacca, što piersanalna ja rabiŭ usio karektna.
Tych materyjałaŭ, što ŭ mianie byli, chapała dla pačatku kryminalnaha pieraśledu. Ci chapała ich dla prysudu? Nie viedaju.
Kaniečnie, ja viedaŭ, na što išli hetyja hrošy. Ja padtrymlivaju heta? Tak, dziejnaść «Viasny» važnaja. Srodki išli na padtrymku niezakonna zatrymanych, ale voś miechanizm atrymańnia hetych srodkaŭ na toj momant utvaraŭ skład złačynstva.
«Naša Niva»: Jak Bialacki trymaŭsia na dopytach?
Pavieł Šabieka: Jon taksama ŭsio razumieŭ. Heta mužny čałaviek z razumieńniem taho, čamu jon znachodzicca ŭ kabiniecie śledčaha, što jon rabiŭ i što budzie dalej rabić, kali vyjdzie adsiul. Dumaju, pravaabaroncy mahli b nie padstavicca tady tak, iści suprać sistemy, nie vychodziačy za ramki. Kali b my sustrelisia, ja ŭsio hatovy raskazać pry im. Ja jaho vielmi pavažaju, ale ja pavinien heta havaryć pry im.
[Aleś Bialacki admoviŭsia sustrakacca pa rabočych pryčynach, ale paprasiŭ spytacca pra rolu KDB u spravie — Šabieka kaža, što ŭ čas jaho ŭdziełu ŭ spravie cisku z boku dziaržbiaśpieki nie było — Red.]
«Naša Niva»: Kali dali realny prysud Bialackamu, jak vy ŭspryniali?
Pavieł Šabieka: Vielmi niehatyŭna. Tam palityki było bolš, čym ekanomiki. Sychod ad spłaty padatkaŭ byŭ z padachodnaha, a nie ad dziejnaści kampanii. Jaho nie treba było sadžać. Ja dumaju, što rašeńnie prymaŭ nie sudździa.
«Naša Niva»: Potym na ŭsich datyčnych Jeŭropa nakłała sankcyi. Choć niejak na vas jany paŭpłyvali?
Pavieł Šabieka: Tak. Nie zmoh pryjechać na pierapachavańnie Kalinoŭskaha, pamiežniki zaviarnuli. Ja spytaŭ, ci mahu zajechać praz Łatviju, jany skazali: «Možaš, ale kali trapišsia — paru tydniaŭ pabudzieš u nas». I ja nie pajechaŭ. Kryŭdna było, ja vielmi chacieŭ.
«Naša Niva»: A za kaho padpisvalisia ŭ čas zboru podpisaŭ?
Pavieł Šabieka: Za Babaryku, Cichanoŭskuju, Capkału, Dźmitryjeva.
«Naša Niva»: Za Łukašenku čamu nie padpisalisia?
Pavieł Šabieka: Ja dumaju, što kali pravadyr zhrai viadzie vaŭkoŭ i kaža, što dalej dzičyny budzie ŭsio bolš, a pa fakcie — huščar niejki nieprałazny, a dzičyna tam-siam, jak pojdzie, to heta nie vaŭkam treba sychodzić, a treba abirać novaha pravadyra, kab jon vioŭ u patrebny bok.
Ja dumaju, u jaho ciapier realnaja padtrymka pracentaŭ 20%, ale tolki tamu, što 26 hod zapar z kožnaha prasa nachvalvajuć.
«Naša Niva»: Niešta jašče kaleham skažacie?
Pavieł Šabieka: Ja prašu dziejnych supracoŭnikaŭ milicyi, jakija majuć dačynieńnie da «supravadžeńnia masavych mierapryjemstvaŭ: nie bicie ludziej, nie čapajcie ich, im, aproč abarony, ničoha ad vas nie treba. Hety narod naniaŭ vas, płacić vam zarobak.
Nie falsifikujcie spravy. Vy viedajecie, što takoje pryncyp nieminučaści pakarańnia. Sioleta ździełki z sumleńniem nie budzie. Vy ździekujeciesia z hramadzian, admaŭlajciesia heta rabić, a kali nie admoviciesia… Nu, potym nie kryŭdujcie tady.
Nie źniščajcie losy moładzi. Pamiatajcie, kamu i jak vy słužyć paklalisia pad ściaham na prysiazie. Heta hałoŭnaje. Kab vašym dzieciam i baćkam za vašy dziejańni da kanca žyćcia soramna nie było. Kab proźvišča kožnaha z vas hučała z honaram, kab milicyja znoŭ stała narodnaj.
Krepka abdymaju Vas, braty! Žadaju Vam stojkaści i mužnaści ŭ hety ciažki čas. Hanarusia słužbaj i kožnym z vas!
Kamientary