«Tut adkładajem bolš za pałovu zarobku. U Biełarusi ŭ žyćci tak niemahčyma». Miedyki, jakija źjechali u Polšču, raskazali ab pracy i staŭleńni
U Biełarusi Alaksandr pracavaŭ fielčaram na chutkaj dapamozie, jaho žonka Kaciaryna — traŭmatołaham. Ź Minska para pierajechała z-za nizkich zarobkaŭ i pasialiłasia ŭ Polščy ŭ nievialikim haradku — Kazianicy. «Naša Niva» parazmaŭlała ź miedykami i daviedałasia, jak jany šukali pracu, nakolki ŭ ich pavialičyŭsia zarobak i što ich bolš za ŭsio ŭraziła ŭ polskaj sitemie achovy zdaroŭja.
U takich bajkach Alaksandr i Kaciaryna chodziać na pracu
«Viedańnie movy ad nas nie patrabavali, skazali, što padčas pracy vyvučym za niekalki miesiacaŭ»
Alaksandru (imia źmieniena) 32 hady, staž pracy — 16. Jaho žoncy Kaciarynie 39 hadoŭ, 13 ź ich jana pracuje ŭ miedycynie.
«Adrazu kinułasia ŭ vočy toje, što tut zusim inšaje staŭleńnie pacyjentaŭ da miedpiersanału, — raskazvaje mužčyna. — Nichto nie dazvalaje sabie pavyšać hołas, tupać nahami, kryčać. Heta ŭ ich hramadstvie nieprymalna. Nie adčuvajem siabie, jak byli ŭ Biełarusi, śfieraj absłuhoŭvańnia. Tut my najpierš śpiecyjalisty».
Raniej na fonie pandemii ŭ Polščy paŭtara hoda tamu była ŭviedziena sproščanaja pracedura mihracyi miedycynskich rabotnikaŭ z «trecich krain» (takimi, naprykład, ličacca ZŠA i tyja krainy, jakija nie ŭvachodziać u ES). Pad jaje patrapili Alaksandr i Kaciaryna.
«Padčas karanavirusa miedykaŭ katastrafična nie chapała. Polšča nie patrabavała paćvierdžańnia dypłoma. Vydavali časovy dazvoł na pracu, potym na praciahu samoj pracy ty zajmaješsia paćvierdžańniem svajoj adukacyi. Hetyja praviły i ciapier dziejničajuć», — kaža Alaksandr.
Jany z žonkaj znajšli hrupu ŭ telehramie, u jakoj ludzi dzialilisia dośviedam pierajezdu. Tam pieryjadyčna kalehi, jakija ŭžo pracavali ŭ Polščy, skidvali vakansii. Adnojčy tam źjaviŭsia varyjant, jaki padychodziŭ Alaksandru i Kaciarynie.
«Ja napisaŭ na poštu balnicy, u jakoj my zaraz pracujem. Adkaz pryjšoŭ chutka, spytali, kali nas čakać.
Usio, što treba było, — pieravieści dypłom na polskuju, adpravić jaho ŭ Ministerstva achovy zdaroŭja Polščy i atrymać ad ich časovy dazvoł na pracu. Viedańnie movy ad nas nie patrabavali, skazali, što padčas pracy vyvučym za niekalki miesiacaŭ», — raskazvajuć muž i žonka.
Na druhi tydzień žyćcia ŭ Polščy Alaksandr užo staŭ zaŭvažać, što jamu lahčej razmaŭlać pa-polsku i razumieć ludziej.
«Spačatku ŭ hałavie sprabavaŭ pierakładać, što ja chaču skazać, vybudoŭvaŭ łahičny łancužok. Ale zaraz takoha ŭžo niama. Chacia, viadoma, byvajuć niuansy, kali trapicca niejkaja śpiecyfičnaja terminałohija.
Palaki ŭ bolšaści svajoj nacyjanalisty. Dla ich Polšča — heta ŭsio.
I jany ź miedycynskaj łacinki, jakoj karystajecca ŭvieś śviet, pierajšli mienavita na polskuju terminałohiju. Kali ja, naprykład, niemcu skažu, što ŭ jaho apiendycyt, to jon mianie zrazumieje, a palak nie», — raskazvaje jon.
Kaciarynie pieršy čas było soramna, što jana doktar, jakaja nie viedaje movy krainy, u jakuju pryjechała pracavać. Ale praz paru miesiacaŭ niajomkaść źnikła.
Alaksandr padkreślivaje, što za try miesiacy znachodžańnia ŭ Polščy ŭ ich ni razu nie było kanfliktaŭ ź miascovymi žycharami z-za taho, što jany ruskamoŭnyja.
«Starejšyja ludzi pry luboj mahčymaści skažuć, što jany taksama ŭ škole niekali vučyli ruskuju. Sami palaki absalutna palityčna niejtralnyja. Jany kažuć, što dva čałavieki va ŭładzie pačali vajnu, a zvyčajnyja ludzi pakutujuć», — dzielicca jon.
«Dadatkova za sutki zarablaju 517 rubloŭ»
Dyrektar balnicy, u jakuju ŭładkavalisia pracavać biełarusy, skazaŭ im, što dziaržava nie moža zabiaśpiečyć ustanovy daktarami, tamu jon achvotna biare miedykaŭ z Uschodu.
«Nie choča, kab nasielnictva adčuvała niedachop śpiecyjalistaŭ. U nas tut pracuje 6 biełarusaŭ i kala 20 ukraincaŭ», — zaŭvažaje Alaksandr.
Usie miedrabotniki z tak zvanych «trecich krain» majuć u pačatku vyprabavalny termin try miesiacy.
«Ciabie prymacoŭvajuć da kaho-niebudź, chodziš, aziraješsia. Zrazumiełaja sprava, što tut zarobak budzie jašče niapoŭny. Niama načnych dziažurstvaŭ, pracy ŭ vychodnyja dni, zvyčajnaja piacidzionka — z 8 ranicy da 15:30.
Za hetuju pracu biez usiaho pieraličanaha ja atrymlivaju 3056 złotych (1650 rubloŭ), u Biełarusi zarobak fielčara — 700 rubloŭ: z načnymi źmienami, pracaj u śviaty i vychodnyja. Tak ja adpracavaŭ pieršyja try miesiacy. Z hetaha miesiaca mnie dazvolili ŭžo brać dziažurstvy.
Dadatkova jašče zarabiŭ za 24 hadziny pracy 957 złotych (517 rubloŭ). A heta prosta za adzin dadatkovy pracoŭny dzień. U Minsku sutki zvyšnormy kaštujuć 110 rubloŭ. Viadoma, tut jość matyvacyja pracavać bolš», — raskazvaje jon.
U Kaciaryny zarobak u Biełarusi składaŭ 1000-1100 rubloŭ za piacidzionku, tut — 5469 złotych (2953 rubli). Jana pracuje ŭ Polščy z 8 ranicy da 15:30.
Mužčyna i žančyna kažuć, što ŭ Polščy vielmi prazrysta składajecca raźlikovy list.
«U našych biełaruskich čort hałavu złamaje, tam bolš za 20 radkoŭ i niezrazumieła, jakim čynam i adkul biarucca hrošy. Tut u mianie ŭ raźlikovym dva radki — adpracavanyja hadziny i staž. Asobna iduć padatki.
Apłata — pahadzinnaja. Naprykład, u dzionny čas hadzina ŭ mianie kaštuje 20 złotych, načnaja — 40 (11 i 22 rubli adpaviedna). Kožnaja niadziela ličycca śviatočnym dniom — taksama hadzina kaštuje 40 złotych. Plus jašče z 1 lipienia padniali zarobak daktaram u Polščy na 1800 złotych (972 rubli), fielčaram i miedsiostram na 1500 (810 rubloŭ). U Biełarusi taksama padniali, ale ja źviarnuŭ uvahu, nakolki tam vialikaja roźnica ŭ pavyšeńni zarobku pamiž daktarami i siarednim miedycynskim piersanałam», — adznačaje Alaksandr.
Kavidnych nadbavak zaraz u Polščy niama. Z 1 krasavika aficyjna «admianili» pandemiju.
«Kalehi kazali, što kali byŭ kavid, nadbaŭka była sto pracentaŭ za pracu ŭ takich umovach.
U Biełarusi apošnija miesiacy, kali tabie traplaŭsia chvory na kavid, dyk treba było davieści, što heta tak. Naprykład, kali ja zavodžu pacyjenta ŭ balnicu ŭ 10 viečara, test jamu, viadoma, robiać tolki ranicaj, a heta ŭžo nie maja źmiena. Heta značyć atrymać niejkija kavidnyja hrošy daloka nie zaŭsiody možna. Byli časy, kali atrymlivali i pa 2000 tysiačy rubloŭ na kavidzie, ale jany chutka skončyłasia», — tłumačyć mužčyna.
Taksama Kaciaryna i Alaksandr adnačajuć, što praca zvyšnormy ŭ Polščy zabaroniena. Ale i takoje praviła pry žadańni možna abyści.
«Ja pracuju ŭ balnicy i, naprykład, afarmlajusia jašče ŭ jakuju-niebudź kampaniju, jakaja akazvaje pasłuhi majoj balnicy ŭ vyhladzie majoj asoby. Atrymlivajecca, zdajuć mianie ŭ arendu hetaj balnicy. Takim čynam, u mianie jość mahčymaść zarablać bolš.
Pracavać značna praściej. Čamu — nie viedaju. Ci to ludzi tut sami siabie bierahuć, ci to jany prosta inšyja. Tut niama takoha, kab u pryjomnym pakoi byli bamžy ci ludzi ŭ stanie ałkaholnaha apjanieńnia, jakija vyjšli na vulicu, raźbili hałavu i vyklikali chutkuju. U Biełarusi ŭ mianie vielmi šmat było takich vyklikaŭ», — uspaminaje mužčyna.
«Binty niamieckaj vytvorčaści, nie kryšacca»
U techničynym płanie taksama jość svaje plusy. Naprykład, u mašynie chutkaj dapamohi jość pryntar.
«Nie treba ničoha pisać, usiu infarmacyju ab pacyjencie razdrukoŭvaješ. Pryvoziš čałavieka ŭ pryjomnaje adździaleńnie, jaho adrazu sadziać u kresła, padłučajuć da jaho datčyki, i ŭsio ab im vidać na ekranie», — raskazvaje Alaksandr.
U Biełarusi mužčyna ŭsie dakumienty zapaŭniaŭ ad ruki.
«Potym hetuju sistemu stali mianiać, zakupili płanšety. Jany byli vielmi vialikija i niazručnyja.
Ja im nie karystaŭsia, tamu što, kali jaho vydavali na źmienu, adpaviedna, ja stanaviŭsia asobaj, materyjalna adkaznaj za jaho. Admoviŭsia, bo i tak mała tam zarablaŭ.
Ale ŭ vyniku skłałasia tak, što kaleham treba było i zapaŭniać kartu ad ruki, i ŭnosić danyja ŭ płanšet.
Pa abstalavańni ŭ mašynie chutkaj dapamohi ŭ cełym prykładna ŭsio adnolkava. Moža, tolki vytvorcy roznyja».
Kaciaryna dapaŭniaje, što ŭ Polščy zusim inšaja jakaść materyjałaŭ. Naprykład, bintoŭ.
«Tut jany niamieckaj vytvorčaści, nie kryšacca, dastatkova chutka možna pacyjentu nakłaści paviazku. I jašče hipsavy materyjał tut lepšy.
Taksama ja mahu brać stolki materyjałaŭ, kolki mnie patrebna. Nie treba davać spravazdaču potym, kolki było patračana na pacyjenta», — tłumačyć žančyna.
U Kazianicy para aranduje nievialiki dom. U ich jość svoj harod, areli i manhał dla šašłykoŭ.
«Heta ŭ centry horada. Na žytło ŭ nas sychodzić 1700 złotych (918 rubloŭ), na pradukty — 1500 złotych (810 rubloŭ) u miesiac, heta maksimum.
My ŭdvaich palim, heta tut, viadoma, niatanna. Hrošaj zastajecca dastatkova, kab adkłaści ci dazvolić sabie niešta bolšaje. Tut adkładajem bolš za pałovu zarobku. U Biełarusi ŭ žyćci tak niemahčyma.
Adčuvaješ siabie našmat kamfortniej, dychajecca lahčej. Nie ličyš dni ad zarobku da zarobku».
«Miedycyna tut — heta reč, jakaja prynosić dachod»
Taksama pary pašancavała z kalektyvam.
«My apošnim časam zaŭvažyli, što kiraŭnictva, kali ščyra, da biełarusaŭ stavicca lepš, čym da ŭkraincaŭ. I, chutčej za ŭsio, heta źviazana z tym, što ŭkraincy pieršapačatkova staviać siabie tak, što im usie vinnyja, tamu što jany z Ukrainy. Na fonie vajny im, kaniešnie, nichto ničoha nie zrobić, karystajucca hetym», — miarkujuć biełarusy.
Polšča ciapier maje vialikuju patrebu ŭ chirurhach. Miascovyja žychary časta źjazdžajuć vučycca na miedykaŭ u Niderłandy, Narviehiju, Hiermaniju, Vialikabrytaniju.
«Nie tak daŭno da nas pryjechała znajomaja ź Minska. Joj jašče chutčej, čym nam, zrabili ŭsie nieabchodnyja dakumienty, bo jość vostry niedachop u prafiesijanałach.
Mnie šmat chto telefanuje z kaleh ź Biełarusi. U ich jość dumki źjazdžać, ale im strašna. Mnie taksama było strašna. Ale ŭsio nie tak, jak padajecca. My z žonkaj spačatku ŭziali adpačynak na pracy ŭ Biełarusi, kab pajechać u Polšču, pahladzieć. Adrazu zrazumieli, što treba pahadžacca, viarnulisia, zvolnilisia i pierajechali kančatkova.
Nie varta bajacca, horš sapraŭdy nie budzie, heta ja harantuju. Lepš pasprabavać, čym potym siabie vinavacić, što nie zrabili», — ličyć Alaksandr.
Novym dla mužčyny i žančyny było toje, što ŭ Polščy doktar sam moža skazać kiraŭnictvu, za jakija hrošy jon hatovy pracavać.
«Naprykład, za 100 złotych u hadzinu na sutkach. Dyrektar źbivaje canu. I, naprykład, doktar u vyniku dziažuryć za 80 złotych.
Sistema achovy zdaroŭja zusim inšaja. Miedycyna tut — heta reč, jakaja prynosić dachod. Ludziej strachujuć pracadaŭcy, ich miedycynskija pasłuhi apłačvaje strachavaja.
U nas u balnicy jość pryvatnaje adździaleńnie. Dyrektar pradaŭ jaho pryvatniku na niejkich uzajemavyhadnych umovach. Ujaŭlajecie? Tak možna zrabić. Nasielnictva ad hetaha nie paciarpieła absalutna. Jakaja im roźnica, u jakoha ŭładalnika lačycca.
Byŭ u nas na terytoryi balničny morh. Dyrektar pradaŭ jaho rytualnamu ahienctvu. Jon im daje morh, ale pry hetym pamierłych u jaho balnicy hety morh zabiraje da siabie, zajmajecca imi dalej. Heta biznes», — kaža Alaksandr.
Samaje składanaje paru čakaje napieradzie. Dazvoł na pracu jany atrymali časovy, tamu na praciahu 5 hadoŭ Kaciarynie treba budzie paćvierdzić svoj dypłom u Polščy.
«Sa mnoj situacyja inšaja. Pakolki śpiecyjalnaści «fielčar» daŭno nie isnuje ŭ cyvilizavanym śviecie, mnie nieabchodna advučycca tut nanova. Try hady ŭ vyšejšaj miedycynskaj škole pa vočna-zavočnaj formie (dźvie suboty i dźvie niadzieli ŭ miesiac), kab atrymać bakałaŭra ekstranaj miedycynskaj dapamohi. Ale ŭ nas jość piać hadoŭ, a nie dva, jak, naprykład, u Hiermanii», — zaŭvažaje mužčyna.
Čytajcie taksama:
Rasśledavańnie: «Sprava traŭmatołahaŭ» dapamahła biznesu siabroŭki siamji Łukašenki
Kavid viartajecca. Usiamu vinoj novyja štamy, i voś ich simptomy
-
Što viadoma pra biełarusa Viktara Paviełku, jakoha ŭ Polščy padazrajuć u arhanizacyi napadaŭ na rasijskich apazicyjanieraŭ
-
Kamandzir Pałka Kalinoŭskaha: Biełaruskija dobraachvotniki majuć tyja ž sacyjalnyja harantyi, što i ŭkrainskija vajskoŭcy
-
Śpievaka Dziadziu Vaniu buduć sudzić za ŭdzieł u pratestach
Kamientary