«Katoŭ prapanoŭvali ŭtapić abo ŭsypić biaspłatna». Jak minčuki ratavali katoŭ cełaj vulicaj
Śviatłana žyvie ŭ Minsku. Jana i inšyja žychary doma na vulicy Čurlonisa sutyknulisia z prablemaj, dobra znajomaj žycharam vialikaha horada: biazdomnyja žyvioły. Katy ablubavali padziemny parkinh — łavili tut myšej, a spali na pryparkavanych aŭto, piša Onliner.
— Škło, kapot, dach aŭto byli ŭ śladach kacinych łap. U asobnych kutkach parkinha niesła kacinym pacham — u žyvioł jość zvyčka paznačać terytoryju. Što samaje niepryjemnaje — heta kacianiaty, jakich koška chavała ŭ zacišnyja miescy parkinha abo pad kapot aŭto.
Niadziŭna, što žychary doma stavilisia da žyvioł pa-roznamu: ad lubovi da nianaviści i złości.
— Moj aŭtamabil katam taksama spadabaŭsia: kali jaho pryhravała sonca, na mašynie žyviołam asabliva dobra spałasia. Niejak na kapocie ja navat zaŭvažyła drapiny, nie budu śćviardžać, što heta zrabili žyvioły — strachoŭka ŭsio kampiensavała, ale asadak zastaŭsia.
Ja źviarnułasia ŭ praŭleńnie parkinha, apracoŭvała miesca dla aŭto srodkami, jakija nie padabajucca koškam. Miakka kažučy, situacyja z žyviołami vielmi napružvała.
Ale adnojčy majo staŭleńnie da nasielnikaŭ parkinha źmianiłasia.
Sprava była tak: niejak poźniaj vosieńniu Śviatłana viartałasia dadomu. Mašynu minčanka pakinuła na parkinhu. I tut žančyna pačuła praniźlivaje miaŭkańnie. Da jaje padbiehli kacianiaty, jakija «pravodzili» da samaha vychadu, — u ich pavodzinach žančyna ŭbačyła nadzieju na vyratavańnie.
Śviatłana vyrašyła niejak dapamahčy: zrabiła fota žyvioł i skinuła ŭ čaty doma i parkinha — maŭlaŭ, vaźmicie, chto hatovy.
— Chutka źjaviłasia skrynka ź ciopłymi rečami, kudy pakłali kacianiat. Bližej da viečara adhuknułasia dziaŭčyna z našaha doma, jakaja kantaktuje z vałanciorami. Razam z susiedkaj my pieradali joj skrynku z kacianiatami. I tut pačałasia sapraŭdnaja estafieta dabra. U pieršy ž dzień zabrali adno kaciania, dvuch inšych taksama ŭdałosia prystroić. Darečy, adno kaciania zastałosia ŭ dziaŭčyny, jakaja spačatku prytuliła ŭsiu kampaniju. U čat doma zakinuli klič, susiedzi i «parkoŭka « aktyŭna dapamahali kormam, pieravodzili hrošy za pasłuhi vieterynara.
Kacianiatam udałosia dapamahčy, a voś darosłyja katy tak i zastavalisia žyć na parkinhu. Žyvioły praciahvali spać na aŭto, a jašče znoŭ i znoŭ pavialičvali papulacyju. Śviatłana vyrašyła dapamahčy i im, choć dośviedu vałanciorstva ŭ žančyny nie było. Śpiarša žyvioł treba było pravieryć u vieterynara, bo ŭ zdarovych katoŭ bolš šancaŭ znajści dom.
— Kala svajoj mašyny ja pastaviła kardonny domik. I cud, kot asvoiŭ novuju žyłpłošču i ciapier spaŭ tut, a nie na aŭto. Potym ja znajšła katałoŭku, vielizarnuju kletku dla časovaha ŭtrymańnia, pieranosku. Złaviła pieršaha kata: jaho kastryravali, a paśla apieracyi ja znajšła płatnuju pieratrymku. Praź dzień traplajecca taki ž kot, ź jakim prachodzim tyja ž etapy. U vyniku jaho ŭdałosia prystroić z dapamohaj vałancioraŭ u viosku Bresckaj vobłaści — jon staŭ ulubioncam adzinokaj babuli.
Usiaho ŭdałosia dapamahčy piaciarym žyviołam. Adzin z vyratavanych katoŭ usio jašče šukaje dom. Śviatłana kaža, što jon całkam zdarovy i navat pryščepleny. Novamu haspadaru žyvioła dastaniecca z pasaham — draŭlanaj chatkaj.
Pa słovach čytački, vyratavańnie biazdomnych katoŭ — zaniatak prablemny i, viadoma, patrabuje materyjalnych vydatkaŭ.
Sumarna kłopat pra katoŭ paciahnuŭ na 1100 rubloŭ: častku rachunkaŭ Śviatłana apłačvała sama, a potym kinuła klič siarod žycharoŭ doma i mnohija padklučylisia. Minčanka zusim nie škaduje, što ŭpisałasia ŭ hetuju historyju: udałosia i žyviołam dapamahčy, i paznajomicca z adnadumcami.
Historyjaj žančyna vyrašyła padzialicca ŭ jakaści prykładu zhurtavanaści: ahulnymi namahańniami možna zrabić mnohaje. Praŭda, byli i tyja, chto raiŭ katoŭ usypić abo ŭtapić, tak što davodziłasia i paspračacca.
— Katy i koški — heta chatnija žyvioły, jakim patrebien haspadar. Žyvioły pa svajoj pryrodzie pładziacca bieskantrolna. Adłoŭ i ŭsypleńnie — nie vyjście, chaciełasia b, kab byŭ pryniaty zakon ab sterylizacyi biazdomnych žyvioł, — razvažaje minčanka. — Jak pakazvaje žyćcio, ahulnymi namahańniami ŭsio mahčyma.
Ja vielmi ŭdziačnaja žycharam našaha 24-ha i susiednich damoŭ №16, 18, 20, 22, 26 na vulicy Čurlonisa, kiraŭnictvu parkinha i aŭtaŭładalnikam, svaim vydatnym susiedkam za dapamohu i ŭdzieł.
«Adčajna zmahaŭsia kipciurami za žyćcio». U Vilni kaciania try dni praviało ŭ reanimacyi paśla taho, jak 20 chvilin było ŭ pralnaj mašynie
U Homielskim rajonie adstreł biazdomnych sabak daručyli palaŭničym
«Na miažy nas usie ŭžo viedajuć». Biełarusy dzieviać miesiacaŭ šukajuć košku, jakaja zhubiłasia na pamiežnym pierachodzie
Kamientary