«Miortvyja mianie nie pužajuć». Biełaruska bolš za 20 hadoŭ maluje partrety na pomnikach
Natalli Sitkievič z Hrodna 45 hadoŭ, 20 ź jakich jana pracuje mastačkaj-partretystkaj. U «partfolia» žančyny bolš za tysiaču pamierłych, čyje tvary jana ŭručnuju maluje na pomnikach. Zvyčajna biełaruska nie lubić udavacca ŭ padrabiaznaści svajoj prafiesii. Kaža, što pracuje prostaj mastačkaj, kab paźbiehnuć niepatrebnych pytańniaŭ. «Anłajnier» zazirnuŭ da Natalli ŭ majsterniu i daviedaŭsia, jakija samyja składanyja zakazy joj davodziłasia vykonvać, što čaściej za ŭsio davodzicca mianiać u źniešnaści pamierłych i jak heta — malavać dla pomnika svaich blizkich.
«Kali skazać, kim pracuju, chvilin z 15 daviadziecca adkazvać na pytańni»
Da intervju rychtavalisia doŭha. Pieršy raz z Natallaj žurnalistka pavinna była sustrecca jašče ŭ listapadzie, adnak žančyna papiaredziła: ciapier niesiezon — pomnikaŭ niama, tamu i pakazvać niama čaho. Vyrašyli pieranieści na viasnu.
«Vy prabačcie, u nas tut krychu nie prybrana. Dzieści pył, dzieści instrumienty valajucca… Uvohule, zvyčajny pracoŭny praces. A voś hety partret, darečy, jašče nie darobleny, tamu jaho nie fatahrafujcie».
U prafiesiju majstar pryjšła, kali joj było 25. Za plačyma piać hadoŭ mastackaj škoły, a ŭ dypłomie zapis: «technik-technołah, dyzajnier adzieńnia». Pa śpiecyjalnaści biełaruska nie pracavała, a ŭ śfieru bytavych pasłuh trapiła vypadkova. Kaža, zaciahnuła tak, što dahetul u pracoŭnaj značacca tolki dva zapisy.
«Kali kazać pra heta ŭ adkrytuju, treba być hatovym da taho, što nastupnyja 15 chvilin ciabie zavalać pytańniami. Ludzi dziviacca: a što, a jak? Tamu śpiarša ja raspłyvista adkazvała, što pracuju ŭ śfiery pomnikaŭ».
«Kali ŭsie historyi prapuskać praź siabie, zvarjacieć možna»
Partrety na pomnikach robiać dvuma sposabami: na stankach i ŭručnuju. Praŭda, mastakoŭ stanovicca ŭsio mienš. Heta i daŭžej, i emacyjna składaniej. Kali stanok spravicca z zadańniem za try-čatyry hadziny, to praca majstra moža raściahnucca na tydzień, a to i bolš.
— U detalach. Tyja, chto choča bačyć svajho blizkaha bolš «žyvym» i sapraŭdnym, źviartajucca da partretystaŭ. Choć i stanki ciapier vyjšli na novy ŭzrovień, robiać usio jakasna.
Instrumient u mastaka-hraviora niatanny. Natalla pakazvaje mašynku za $120, śpicy, prysypku dla pieravodu partreta na kamień, ałovak, ručku i… pudru. Kaža, u zvyčajnaj kramie takoje nie kupiš: pracoŭny instrumient pradajecca vyklučna na vystavach.
«Ujavicie: voś prychodzić čałaviek i pačynaje raskazvać, ad čaho pamior syn ci dačka. Ja pačynaju «hruzicca», pieražyvać, prymiarać hetuju historyju na svaju siamju… Jano mnie treba? Kali prapuskać usio praź siabie, tak i zvarjacieć možna. Praŭda, paprasić nie raskazvać ja taksama nie mahu: časam byvaje, što čałavieku prosta treba vyhavarycca…»
«Maluju pamierłych, a ŭ navušnikach hraje płejlist syna»
Paśla taho jak fatahrafiju adredahujuć i razdrukujuć, malunak pieravodzicca na kamień. Robicca heta z dapamohaj śpiecyjalnaj papiery — znajomaj nam ź dziacinstva «kapirki». Zatym pačynajecca doŭhaja i karpatlivaja praca majstra.
— U mianie hraje płejlist syna. Tut i kłasika, i pop-chity, i niešta badzioraje — usio ŭpieramiešku, ahułam kažučy. A voś radyjo ŭ majsterni słuchać nie lublu, mianie jano napružvaje.
«Składaniej za ŭsio dla mianie — malavać partrety dziaciej. Ja mama, a tamu navat ujavić bajusia, što ŭ takija momanty adčuvajuć baćki. Śpiarša addavała padobnyja zakazy kaleham-mužčynam. Zaraz, viadoma, rablu ŭsio, ale čysta psichałahična nievierahodna ciažka…»
Pa słovach Natalli, 90% tych, chto stvaraje partrety ŭručnuju, — mužčyny. Bo vytrymać takoje napružańnie mohuć nie ŭsie. Adnak i mužčynam praca dajecca ciažka, tamu čaściakom jany spraŭlajucca sa stresam z dapamohaj ałkaholu.
«Raniej malavała ŭ asnoŭnym pažyłych, a ciapier ankałohija zraŭniała ŭsich»
«Paŭhoda ja vynošvała hetuju dumku. Dumała i razvažała, jak ža być… śpiarša chacieła addać tatu inšamu, adnak u vyniku ŭziałasia sama. Płakała, uśmichałasia, malavała… Nie apisać słovami. Vielmi baluča».
Mastačka-hraviorka ličyć, što stvarać takija partrety moža nie kožny: akramia maralnaha aśpiektu, jość jašče i fizičny. Naprykład, ad zanadta karpatlivaj pracy i pastajannaha napružańnia ŭ partretystaŭ paharšajecca zrok, balać sustavy.
Z samych niezvyčajnych rabot — pomnik vyšynioj paŭtara mietra. Majstrycha ŭručnuju malavała śviatuju, jakaja «trymaje» dva partrety, apraŭlenyja ramkaj z sercaŭ. Ciapier praca biełaruski raźmieščanaja prosta na ŭvachodzie adnych z haradskich mohiłak.
Akramia pamierłych, Natalla maluje aniołaŭ, śviečki i kvietki, hruzaviki, matacykły, tanki, cacki i navat chatki z kuračkami. Tut fantazija svajakoŭ biaźmiežnaja.
«Ankałohija zraŭniała ŭsich», — miarkuje biełaruska.
«Voś heta sapraŭdy strašna…» — kaža majstrycha.
«50% majoj pracy — heta žyvyja ludzi»
«Ja choć i zababonnaja, ale kankretna ŭ hety źbieh abstavinaŭ nie vieru. Pa-pieršaje, tak tańniej. Pa-druhoje, ludzi zamaŭlajuć «dvajniki» dla taho, kab nie adroźnivalisia sami partrety. U kožnaha majstra svoj počyrk, tamu važna, kab na adnoj plicie dźvie asoby «naležali» adnoj ruce».
Praŭda, časam byvajuć situacyi, kali pomnik z adnym z žyvych sužencaŭ prastajaŭ na mohiłkach hadoŭ z 20, a inšy čałaviek usio jašče žyvy… U takim vypadku zakazčyk moža pryvieźci plitu znoŭ, kab abnavić partret abo prosta źmianić afarmleńnie. Padobnyja vypadki ździŭleńnia ŭžo nie vyklikajuć, raskazvaje Natalla.
«Mahčyma, hučyć banalna, ale maja praca dapamahaje jak najlepiej šanavać žyćcio. Kali ty časta sutykaješsia z horam, razumieješ: samaje hałoŭnaje — zdaroŭje. A ŭsio astatniaje — heta tak, drobiazi, jakija nie pavinny vybivać z kalainy. Pakul žyviecca, treba žyć. Chto viedaje, moža, «tam» sapraŭdy ničoha niama? Choć ja ŭ heta ščyra vieru».
Kamientary
A voś pomnika łukašenku nie budzie.