Ihar Kizim patłumačyŭ, čamu ich pakul nie zmahli vyzvalić.
Na kanfierencyi «Novaja Biełaruś» u pasła Ukrainy pa asobych daručeńniach pa Biełarusi Ihara Kizima spytali pra los biełaruskich vajaroŭ u pałonie — kalinoŭcaŭ Jana Dziurbiejki i Siarhieja Dziohcieva.
Kizim adrazu zaŭvažyŭ, što heta nastolki čullivaje pytańnie, što nichto nie navažycca publična havaryć pra jaho na kanfierencyjach. Dypłamat dadaŭ, što vyzvaleńnie biełaruskich vajennapałonnych abmiarkoŭvajecca ŭ roznych farmatach.
«Adzinaha farmatu vyrašeńnia takich pytańniaŭ niama, kožny ź ich indyvidualny. Jak my kazali ŭčora, niekatoryja abmieny adbyvajucca na takim uzroŭni śpiecsłužbaŭ, što navat najbližejšyja partniory nie viedajuć, što adbyvajecca».
Jon źviarnuŭ uvahu na važny momant pra vajennapałonnych: rasiejcaŭ jość na kaho mianiać, a biełarusaŭ — nie.
«Łukašenka nie źviartajecca pa abmien, źviartajecca Pucin. Jak heta prachodzić i dzie — pra heta vam nichto nie skaža. Ale ja skažu tak: hetaje pytańnie ŭ kantekście ahulnaha abmienu jość», — dadaŭ jon.
Kizim jašče raz patłumačyŭ, što nie ŭsio možna razhałošvać: «Takija publičnyja razmovy — heta z majho dośviedu pracy pasłom — nanosiać škodu hetaj spravie».
«Sprava ruchajecca. Jana jość. Jana pracuje i budzie vyrašana», — zapeŭniŭ dypłamat.
Kamientary