«Piensijanierkaj ni kropli siabie nie adčuvaju». Historyja haradzienki, jakaja ŭ 75 hod viadzie johu i adpačyvaje na Šry-Łancy
«Mianie znajomyja jak sustrenuć, uzdychajuć: voś, taksama ŭ maładości była chudaja i z daŭhimi vałasami. Ja hladžu i dumaju: a chto tabie ciapier zaminaje?» Ninel Błachinoj 75 hod. Jana žyvie ŭ Hrodnie, viadzie johu i moža dazvolić sabie adkryty kupalnik, bo vyhladaje šykoŭna. Za svajo žyćcio Ninel była i balerynaj, i dyktaram na telebačańni, i vychavacielkaj u dziciačym pakoi milicyi. Žartuje, što jaje praz heta paznajuć haradskija kryminalniki. «Naša Niva» zapisała jaje pakručastuju historyju.
«Mianie ledź nie vyhnali z baletnaj škoły, bo ja papraviłasia»
Baćki Ninel byli frantavikami. Baćka — kamandzir tankavaha bataljonu, maci — suviazistka i snajpier. Ninel naradziłasia ŭ Ivana-Frankoŭskaj vobłaści Ukrainy, a ŭ piać hod razam ź siamjoj patrapiła ŭ Kalininhrad.
«Pamiataju, jak hulała na razvalinach. I ŭ hetych pahorkach znachodziła pryhožyja askiepki ad viejmarskich, valendorfskich siervizaŭ, ručki i nožki ad fihurak baleryn. Źbirała maleńkija kavałački niamieckaha farforu, prynosiła dadomu i pa viečarach lubavałasia.
Paśla vajny tata zachvareŭ na suchoty ŭ adkrytaj formie — tady heta była niaredkaść — i pamior. Mama, jakuju jon zaraziŭ, hod lažała ŭ balnicy. Hety čas ja žyła ŭ ciotki ŭ Vilni, brat — u inšych ludziej», — zhadvaje Ninel.
Pa viartańni ŭ Kalininhrad mama addała jaje ŭ baletnuju škołu — kab nie biehała pa ziamlankach, dzie časam padryvalisia dzieci.
«Pa darozie ja płakała. Ale kali ŭvajšła ŭ baletnuju studyi i ŭbačyła dziaŭčat la stanka, dla mianie adkryłasia novaje žyćcio. Ja nastolki zaraziłasia hetym! Kali ŭ škole byli niejkija chiby, mama pužała: «Nie pojdzieš na balet», — ja adrazu siadała i vykonvała ŭsio, što treba.
Na balet ja pryjšła ŭ 8 hod, a ŭ 12 mianie ledź nie vyhnali, bo ja papraviłasia. «U ciabie zadnica da piat visić, tabie harčycaj na rahu handlavać», — adčytali ŭ studyi. Ja pryjšła dadomu zapłakanaja, skazała, što nie budu chadzić. «Nie, dzietačka, ty budzieš, — nastajała mama. — My zrobim usio, što skazała vykładčyca».
«Na miesca dyktara telebačańnia było bolš za 900 zajavak»
Paśla była chareahrafičnaja vučelnia, hastroli z ansamblem čyrvonaznamionnaha bałtyjskaha fłotu. A potym — fiłfak univiersiteta. Padčas vučoby Ninel vyjšła zamuž za lotčyka i naradziła syna.
«Ja niedasiadzieła dekret. U mianie ŭnutry niejki ruchavik — pačynaju pakutavać, kali nie pracuju. I pajšła ŭ chareahrafičnuju studyju vykładčycaj.
Tady byŭ abjaŭleny konkurs na dyktara telebačańnia. Ja taksama padałasia. Było bolš za 900 zajavak — i mianie ŭziali adnu.
Prydaŭsia vopyt u baletnaj studyi, raźniavolenaść unutranaja i źniešniaja, jakuju dała scena. U paślavajennaha dzicia, jakoha žorstka vychoŭvali, była vysokaja płanka», — zaŭvažaje hierainia.
Jaje na paŭhoda adpraŭlali na stažyroŭku ŭ telecentr Astankina. Siarod vykładčykaŭ Ninel byŭ słavuty dyktar Juryj Levitan.
«Kaniečnie, u mianie byli prychilniki. Viečarovaja televizijnaja prahrama zakančvałasia ab 11-j (paśla była pieradača dla tych, chto nie śpić — my za kadram nazyvali jaje «dla tych, kamu niama z kim spać»). Pryjazdžali na mašynach, sustrakali mianie.
U muža tady nie było aŭtamabila, jamu jak lotčyku jon niepatrebny byŭ. Ale kali mužčyny pačynali sa mnoj havaryć, razumieli, što ja nie pajdu na blizkaść prosta tak. Da mianie ź dziacinstva prylipła mianuška «fifa». Dyj ciapier mužčyny hladziać na mianie ź vialikaj cikaŭnaściu i bojaźziu.
Na kantakt ja nie išła, bo nie adčuvała svajho čałavieka. Nie chacieła apašlać svoj śviet. Tamu, napeŭna, u kancy mnie Boh daŭ toje, što ja zasłužyła — pryhožuju staraść. Bo kali b ja raźmieńvałasia, vyhladała b niepryhladna».
«Kali kažuć, što kachańnia niama, niapraŭda»
Ź pieršym mužam Ninel rasstałasia. Nie zmahła daravać jamu zdradu.
«Paśla adnych hastrolaŭ viarnułasia krychu raniej — i zastała jaho ź inšaj. Mianie prybiła da padłohi, ja ŭ šoku była. Čaho ja bajałasia ŭ mužčynach, toje i zdaryłasia. Ja nie razumieła: jak jon moh? I ciapier šmat šlubaŭ praz heta raspadajecca — mnie ŭ dyrekt pišuć žančyny: muž kinuŭ mianie ź dziciem, dapamažycie, mnie baluča».
Ź ciapierašnim mužam jana razam 46 hod. Jon vučyŭsia ŭ adnym kłasie z bratam Ninel i časta byvaŭ u ich doma.
«Brat mnie kazaŭ: ciabie lubić Miša. Ja paryravała: mianie ŭsia vobłaść lubić. A jon akazaŭsia takim nastojlivym! U mianie niepryjemnaści navat byli na pracy. Jon u svajoj formie kursanta vyšejšaj vajenna-inžyniernaj vučelni jeździŭ sa mnoj na mora. Adrazu ž patelefanavali na telebačańnie: jak tak, dyktar z kursantam hulaje? Dyktaru mnohaje zabaraniałasia — heta ž Saviecki sajuz.
A paśla ja tak zakachałasia! Nie pieradać — takoje adčuvańnie, što ja źnikła prosta ź ziamli i ŭva mnie było tolki heta kachańnie. Kali kažuć, što kachańnia niama, niapraŭda — jość jano, takoje mocnaje, što ŭsiu ciabie zachoplivaje.
Jaho baćki kedebisty skazali: «Kolki ludziej budziecie śmiašyć? Raśpisvajciesia». My ažanilisia i pajechali ŭ Hiermaniju. My tak pryhoža žyli tam…
U nas heta tady ličyłasia kupiectvam, prapahanda nie ŭchvalała. Ale mnie ŭsio adno było — moj estetyčny hust patrabavaŭ inakš. Mianie tam uziali na radyjostancyju «Vołha» — jana viaščała dla savieckich sałdat u Čechii, Vienhryi, Polščy, Hiermanii».
U Biełarusi siamja apynułasia, kali muža pieraviali ŭ Piečy. Ninel chacieła ŭładkavacca na telebačańnie ŭ Minsku, ale ž nie viedała biełaruskaj movy. Dyj siamiejnyja spravy nie adpuskali jeździć štodzień u stalicu — treba było, kab doma byŭ paradak, rečy lažali adprasavanyja, stajała smačnaja ježa.
«Ja pajšła pracavać, nie pavierycie, u Dom malutki. Roznyja dzieci tam byli. Adnaho chłopčyka ŭ maci zabrali, bo jana z naradžeńnia jaho harełkaj paiła — kab nie kapryziŭ i kampanii nie pieraškadžaŭ. Ja kali daviedałasia jaho historyju, zachacieła pryłaščyć i pryviazałasia bolš, čym da astatnich. Navučyła jaho tančyć «Kalinku».
U 1980-ch Ninel z mužam pierajechała ŭ Hrodna. Ciapier heta jaje lubimy horad.
«U mianie zajmajecca tolki elita — astatnija sychodziać»
Padarožžy — vialikaje zachapleńnie Ninel. Jana abjeździła 32 krainy. Daminikana, Maldzivy, Šry-Łanka, Tajłand, AAE…
«Usich cikavić: adkul u piensijaniera hrošy? — śmiajecca. — Nu ja ž nie pytajusia, adkul u ludziej pa dźvie mašyny ŭ siamji, katedžy.
Ale kali chočacie, to raskažu. Maja babula mieła buchhałtarskuju knihu i zapisvała kožny dzień raschody. Ja taksama tak rabiła. I ciapier žyvu strymana.
Kuplaju tolki tyja pradukty, jakija mnie patrebny na try dni. U mianie prosty sučasny ramont, ničoha lišniaha. Tolki 82 fihurki baleryny, jakich ja kalekcyjanuju.
Niekatoryja kazali: a navošta tak žyć, ja voś kiłbasy chaču dobraj! A navošta — heta ž śmiećcie dla arhanizma. Ja hanarusia, što nie płaču, što ŭ mianie niama hrošaj na štości. I adkryju sakret — brat-pałkoŭnik mnie dapamahaje».
Padčas adnaho z padarožžaŭ, u Tunis, Ninel zachapiłasia johaj. Stała vyvučać jaje, raspracavała aŭtarskuju mietodyku i vykładaje ŭ adnoj z hrodzienskich studyj.
«U mianie zajmajecca tolki elita — astatnija sychodziać. Žančyn adrazu papiaredžvaju: kali vy chočacie za dva tydni prybrać toje, što adkładałasia na bakach 40 hod, nikoli hetaha nie budzie. Heta vielmi žorstka i niazvykła dla ich: bo ludzi nie chočuć čuć praŭdu, jakuju i sami viedajuć.
U mianie była klijentka novaja — płakała paśla treniroŭki. Ale ž kali ja navičkoŭ budu chvalić, jany supakojacca, nie piarojduć bolevy paroh i nie dasiahnuć vynikaŭ.
Na majoj treniroŭcy zabaroniena kazać «nie mahu», «nie atrymoŭvajecca». Treba vučycca sa svaim ciełam damaŭlacca».
A voś pryvučyć muža da aktyŭnaha ładu žyćcia ŭ hieraini tak i nie atrymałasia.
«Vy nie viedajecie, što takoje vajskoviec, — śmiajecca jana. — Ja jaho nazyvaju asistentam — jon usio robić, kab padtrymać moj režym. Hod piać tamu, kab adno adnaho roznaściu staŭleńnia da žyćcia nie razdražniać, my abrali svabodny šlub — u jaho svaja kvatera, i ŭ mianie».
«Raniej dva razy na hod latała za miažu, a ciapier pakutuju biez padarožžaŭ»
Z zajzdraściu, pryznajecca Ninel, jana časta sutykajecca.
«Mianie znajomyja jak sustrenuć, uzdychajuć: voś, taksama ŭ maładości była chudaja i z daŭhimi vałasami. Ja hladžu i dumaju: a chto tabie ciapier zaminaje?
Piensijanierkaj ja ni kropli siabie nie adčuvaju. Mnie škada tych ludziej, chto myślić stereatypami i nie ŭjaŭlaje, što žyćcio moža być takim».
Na dyjetach žančyna nie siadzić, ale charčujecca pravilna. U jaje racyjonie šmat śviežaj harodniny i fruktaŭ, ryba, pierapialinyja jajki. U dohladzie za skuraj dapamahaje kaśmietołah i darahi krem.
Ninel raskazvaje svoj recept pryhožych vałasoŭ: «Źmiešvaju pa stałovaj łyžcy lnianoha, aliŭkavaha, padsoniečnaha i kastoravaha aleju, uciraju ŭ hałavu i pakidaju na 40 chvilin u ciaple. Paśla zmyvaju, padfarboŭvaju. A ŭ kancy, kali vysušyła vałasy, na končyki palcaŭ nanošu kańjak i ŭciraju ŭ karani. Heta ŭmacoŭvaje vałasy, jany mienš vypadajuć. I tak raz na tydzień.
Upłyvaje taksama toje, što ja johaj zajmajusia. Tam jość asany, kali hałavy ŭnizie, nohi ŭviersie — idzie mocny kryvatok da skury hałavy».
Aproč johi žančyna lubić płavańnie. Apošni raz u Nioman jana akunałasia na minułyja vychodnyja.
«Kupałasia ja i dva mužčyny ŭ ciele. Vielmi chałodnaja vada była, ja krychu prapłyła, 20 mietraŭ tolki. Vychodziš — i nie pieradać adčuvańni. Cieła niby drobnymi ihołačkami skałoli. I lohkaść takaja!»
Mara, uśmichajecca Ninel, u jaje prazaičnaja — zastavacca ŭ dobraj formie i pracavać tak doŭha, jak atrymajecca.
«A jašče vielmi chaču pabačyć Nijaharski vadaspad. Ja raniej dva razy na hod latała za miažu, a ciapier u pandemiju pabojvajusia, bierahu siabie. Ale pakutuju biez padarožžaŭ. Tamu maru, kab u śviecie bolš nie było epidemij».
Kamientary