Miłata tydnia: Biełarusy vyratavali vavierčania, jakoje vypała z dupła i jakoje ledź nie zadziaŭbli varony FOTA
Ciapier za pracesam jaho papraŭki anłajn sočać amal dźvie tysiačy čałaviek.
Dziaŭčyna, jakaja znajšła vavierčania, vyhulvała sabaku ŭ minskim parku.
Kali jana ŭbačyła, jak dźvie varony dziaŭbli vaviorku na ziamli, to vyrašyła, što heta ŭžo trup. Ale mienavita sabaka kinuŭsia abaraniać žyviołu — u vyniku razam z haspadyniaj jany ź ciažkaściu, ale zmahli adbić vavierčania ŭ ptušak.
U klinicy raskazali, što stan stohramovaha małyša ciažki: kluvam byŭ pierabity nierv na pazvanočniku, admovili zadnija łapki, tamu budzie patrabavacca praciahłaje lačeńnie z antybijotykami, ukołami, apracoŭkaj rany, dapamohaj u aparažnieńni mačavoha puzyra i kišečnika.
Jak varyjant prapanavali ŭ tym liku addać vaviorku ŭ zaapark ci na eŭtanaziju, ale minčuki vyrašyli vyhadavać jaho (vyśvietliłasia, što heta «chłopčyk»). Dapamahać vyklikalisia ŭsie susiedzi.
Kamientary
I hanarusia, biezumoŭna.
Ale ŭ padobnych vypadkach, zdajecca, humańniej budzie eŭtanazyja...