«Ad kožnaha z nas u kožnuju chvilinu zaležyć, kudy dalej pakocicca koła našaj šmattysiačahadovaj vandroŭki». Praviły žyćcia Andreja Skurko
Hod jak siłaviki pryjšli ŭ «Našu Nivu» i razam z biustam Ivana Łuckieviča, zasnavalnika vydańnia, raźnieśli redakcyju, źniavoliŭšy Jahora Marcinoviča i Andreja Skurko. Praŭda, biust Łuckieviča, jak i praca vydańnia byli adnoŭlenyja.
Dla Andreja Skurko, jaki byŭ hałoŭnym redaktaram «NN» u 2006-2017 hadach, heta nie pieršyja represii ŭ dačynieńni da miedyja: być niezaležnym žurnalistam u Biełarusi — zahartoŭvaje.
I zaraz za kratami našaniviec robić usio, kab časy ŭ niavoli nie prajšli daremna: čaho tolki vartyja cykły aŭtarskich dziciačych vieršaŭ, jakija jon, u pieršuju čarhu, pryśviačaje maleńkamu synu Tamašu.
Litaraturny talent i histaryčnaja daśviedčanaść prajaŭlajucca i ŭ jaho listach. My sabrali cytaty adtul, a taksama z raniejšych intervju Andreja na voli — poŭnyja mudraści i lubovi da siamji, radzimy, žyćcia.
Andrej Skurko, žurnalist, markietołah, dziciačy piśmieńnik, muzyka hurta «Cmoki». Fota: asabisty archiŭ
Pra vyhodu žyćcia ŭ składany pieryjad
«Dumałasia niejak, što ŭ hety składany pieryjad my, u mnohich sensach słova, robim zadzieł na budučyniu — u tym liku i dalokuju: i kraina, i kožnaja siamja. «Eto piečalnaja vyhoda trievožnych vriemien: oni otnimajut u ludiej spokojstvije i dovolstvo i vzamien toho dajut opyty i idiei», — pisaŭ Klučeŭski pra Maskoviju XVII stahodździa».
***
«Usie ciomnyja pieryjady ŭrešcie minajuć, jany nie viečnyja. Jany dazvalajuć adkryć u sabie novyja mahčymaści. Pastaleć i zrabić dla siabie ŭrešcie niejkija vysnovy».
Pra zło i piekła
«Raptam zrazumieŭ, što nie trymaju zła ni na kaho z tych, kamu treba «dziakavać» za siońniašniaje. Pavier, jany i ciapier pieražyvajuć piekła, i paśla ź im zastanucca, kali dla nas užo ŭsio skončycca».
Pra ŭsprymańnie vyprabavańniaŭ jak nastaŭnika
«U japonskich bajavych majsterstvach, u ich fiłasofii, praciŭnika rajać usprymać nie jak voraha, a jak nastaŭnika. U našym vypadku praciŭnik — heta nie piersanalija niejkaja, a situacyja našaha rasstańnia i źviazanych z hetym niazručnaściej. My jaje pieramahajem, i jana vučyć nas. Kažu heta da taho, što takija emocyi, jak hnieŭ, kryŭda, złość, tut lišnija.
Naadvarot, my pieramožam čyściej, kali budziem spakojnyja. Emocyi pakiniem na paśla».
***
«Budziem pamiatać vysłoŭje psichołaha: «Niapravilnaje pytańnie — čaho ja chaču ad śvietu. Pravilnaje — čaho śviet choča ad mianie»».
Pra siamiejny rok-n-roł
«Byvajuć siemji, u jakich niečy pavarotny ŭčynak (ci situacyja, u jakuju čałaviek trapiŭ) usprymajecca jak «hety durań (durnica) ulez (ulezła) kudy nie treba, i ciapier my praź jaho ŭsie pakutujem». I naščadki imknucca dziejničać zusim nie tak, jak prodak-łuzier. A pačynajecca prosta z naciahnutych adnosin i niepavahi ŭ siamji — praściej kažučy, z adsutnaści lubovi. Aproč unutrysiamiejnaha, jość hramadski faktar. Psichałahičnyja traŭmy (abo naadvarot — śvietłyja emocyi ad salidarnaści i padtrymki) paśla taksama tranślujucca na naščadkaŭ. I tut jašče mnohaje zaležyć ad duchoŭnaj siły (i rozumu) svajakoŭ: što dla ich važniej — mierkavańnie «ludziej» ci padtrymka rodnaha čałavieka. I znoŭ my tut viartajemsia da adnosin u siamji.
Kali padsumavać, čym lepšyja, družniejšyja byli siemji ŭ prodkaŭ, tym z bolšaj vierahodnaściu na naščadkach adbivajecca toje, što možna nazvać «siamiejnym rokam». Choć ja prapanuju nazyvać heta siamiejny rok-n-roł».
Pra histaryčnuju pamiać prodkaŭ
«Zadumlajučysia pra losy prodkaŭ (asabliva zachmarna-dalokija, tysiačy hadoŭ tamu), asabliva jasna adčuvaješ siabie častkaj vielizarnaha kruhavarotu pakaleńniaŭ.
My nie pieršyja i nie apošnija, nie najlepšyja i nie najhoršyja — i ŭrešcie ŭsio minie, «bo viekaviečny tolki kraj i daleč, i žoŭty list na zieleni travy». I, razam z tym, nivodnaje źviano nie lišniaje, bo jaho adsutnaść spyniła b toj kruhavarot. Ad kožnaha z nas u kožnuju chvilinu zaležyć, kudy dalej pakocicca koła našaj šmattysiačahadovaj vandroŭki».
***
«Našy ŭčynki i pavaroty losu, aproč razhortvańnia tut i ciapier, mohuć zakładać i prahramavać reakcyi na dziesiacihodździ napierad. Tamu treba ŭśviedamlać adkaznaść. I zachoŭvać žalezny spakoj».
Pra vychavańnie dziaciej
«Mnie spadabałasia, jak ty (žonka Paŭlina. — NN) sfarmulavała pra niežadańnie małoha raskazvać vieršy, kali niama nastroju dla hetaha, i čamu heta pravilna. «Nie pracavać na čužuju zabavu». Heta sapraŭdy varta ŭ im padtrymlivać, bo časta baćki robiać naadvarot. I dzicia pierastupaje praź siabie ź lubovi da ich. A paśla ŭ jaho farmujecca ŭjaŭleńnie, što jaho i lubiać za dekłamacyi, za dobryja adznaki i hetak dalej. Chočacca, kab mały byŭ u kožny momant žyćcia ŭpeŭnieny ŭ našaj lubovi, kab razumieŭ, što jaho dekłamacyi dla hetaha zusim nie vyznačalnyja.
Pra toje, što tolki luboŭ razburaje mury
«Chacieŭ padzialicca adnoj dumkaj z knižki Illi Stohava pra leninhradski rok 80-ch. Jon, kali piša pra Hrebienščykova, adznačaje, što ŭ brežnieŭskija časy paralelna z «Akvaryumam» isnavała niamała inšych rok-hurtoŭ.
Jany śpiavali «my razburym hety mur!», a BH prosta śpiavaŭ pra luboŭ pobač sa ścianoj — i ściana padała. Stohaŭ toj trochi pafasna piša, ale pa sutnaści dumka padajecca mnie pravilnaj».
***
«Prykra biaskonca być adarvanym ad vas, prykra za skradzienyja ŭ nas dni, ale nie varta nam marnavać nivodnaj chviliny na nianaviść, lepš davaj patracim ich na luboŭ».
Pra kompleksy
«Ty pytaješsia, jakuju paradu ja b daŭ sabie małomu (ci junamu). Viedaješ, u mianie stolki kompleksaŭ było, strachaŭ, što zusim inačaj žyćcio b skłałasia bieź ich pastupovaha pieraadoleńnia. A ja vielmi ščaślivy, što jano skłałasia — i dalej składajecca — mienavita tak, jak jość».
Pra salidarnaść
«Jak siemji, tak i nacyi salidaryzuje, u pieršuju čarhu, vialikaje supolnaje pieražyvańnie. Bo biez hetaha pieražyvańnia ludzi žyvuć i nie razumiejuć časta, što miž imi moža być supolnaha — kožny zahłybleny ŭ svajo i pa drobiaziach nie padabajecca inšym. Paśla adbyvajecca štości hłabalnaje — i nadychodzić jasnaść, što hałoŭnaje, što nie, chto tvoj siabar, na kaho možna raźličvać i hetak dalej».
Pra niezaležnyja miedyja
«Kali ŭ Biełarusi jość ludzi, i vialikaja kolkaść, jakija chočuć čytać niezaležnuju presu — adpaviedna, jany majuć prava mieć mahčymaść dostupu da jaje».
Pra vieru
«Ja vieru ŭ toje, što dla Biełarusi musić być spraviadlivaść. I naša siońniašniaja praca, kali my budziem upartymi, paśladoŭnymi i spakojnymi, daść plon. Ja vieru ŭ toje, što my žyviem u histaryčny čas, i što siońnia, kali kazać vobrazna, pad ciažkim aŭtarytarnym mołatam, kujecca budučynia biełaruskaj demakratyi. Ja vieru ŭ vielič duchu našych palitviaźniaŭ…
Ja vieru ŭ toje, što my pabačym inšuju Biełaruś: heta nie budzie raj na ziamli, heta budzie kraina ź vializnymi kanfliktami i supiarečnaściami. Ale ja taksama vieru ŭ toje, što ŭ toj krainie budzie miesca dla ŭsich, što tam nie budzie hnanych za praŭdu, tam budzie svaboda, u jakoj nam jašče treba budzie navučycca žyć».
Adras dla listoŭ Andreju:
Skurko Andrej Hienadzievič, atrad 7, Słaŭharadskaja šaša, 183, Papraŭčaja kałonija №15, 212013, p/a Viejna, h. Mahiloŭ.
Blizkija Andreja prosiać fatahrafavać tekst listoŭ pierad adpraŭleńniem, kab u vypadku, kali list zhubicca, jahony tekst zastaŭsia ŭ archivie.
Kamientary