Žychar Kamianca pierakryŭ vulicu kalučym drotam, kab paskoryć ramont darohi
Drenny stan darohi abiarnuŭsia sprečnymi zachadami, jakija pryjšłosia raspačać žycharu Kamianca Andreju dla abarony svajho ŭčastka ad padtapleńnia vodami.
Dom, u jakim jon žyvie, raźmieščany na skryžavańni vulic Siarhieja Virko i Mielijarataraŭ, piša miascovaje vydańnie kamenec.by.
Hady paŭtara tamu tut vykonvalisia raboty pa budaŭnictvie raźmierkavalnaha hazapravoda da kvartała indyvidualnaj žyłoj zabudovy ŭ Kamaroŭščynie, i darohu paśla siabie padradnaja arhanizacyja pakinuła ŭ samym niepryvabnym stanie.
Andrej Mikałajevič pakazvaje fatahrafii zatoplenaha dvara, haraža i chlavoŭ: usio ŭ vadzie pa kalena — paśla mocnych daždžoŭ vada z vulicy išła ŭ dvary. Potym pakazvaje pierapisku z roznymi instancyjami: tam prablemu pryznajuć i abiacajuć vykanać ramont darohi, jak tolki źjavicca mahčymaść. Ale čas idzie, a mahčymaści ŭsio nie źjaŭlajucca.
Urešcie, kab zaścierahčy siabie ad zatapleńnia, čałaviek za svaje srodki zavioz, pavodle jaho słoŭ, 180 ton piasku, padniaŭšy takim čynam častku vulicy, jakaja niepasredna prymykaje da jaho ŭčastku. Pasiaredzinie vulica pa-raniejšamu nie prajezžaja.
Naturalna, što mašyny ŭ bok Kamaroŭščyny i nazad pačali jeździć mienavita pa hetym suchim baku, raźbivajučy i jaje, što pa zrazumiełych pryčynach žycharoŭ doma nie zadavalniaje.
Miž tym učastak vulicy, pra jaki idzie havorka, znachodzicca ŭ takim stanie, što Kamianieckaja ŽKH pa ŭzhadnieńni z DAI vyrašyła naohuł na čas zakryć jaho dla ruchu. Kala dvuch miesiacaŭ tamu z abodvuch bakoŭ jaho pierakryli turnikietami i ŭstalavali «cahlinu» — znak, što prajezd zabaronieny. Ludzi mahli prachodzić, rovary taksama. Ale potym, raspaviadaje Andrej, chtości pierasunuŭ turnikiet, i mašyny znoŭ pajšli naprastki, bo abjazdžać za kvartał kamuści zdałosia daloka. A litaralna na dniach chtości naohuł pierakuliŭ ŭsiu kanstrukcyju.
Tady Andrej pierakryŭ darohu z dapamohaj kalučaha drotu, paviesiŭšy jašče i samarobny płakat, papieradžalny: avaryjna-niebiaśpiečny ŭčastak, prachod i prajezd zabaronieny. Čym vyklikaŭ zrazumiełuju niezadavolenaść u tych, chto pryvyk tut chadzić.
Kali žurnalisty padjechali, la hetaha drotu stajali dźvie maładyja žančyny i vielmi aburalisia. Tam, na Kamaroŭščynie, u kahości ź ich budujecca dom, i žančyna ź dziciem časta chodzić tudy pieššu. Ciapier što, abychodzić treba za ceły kvartał? U vyniku pryjechała milicyja i dała Andreju strohaje ŭkazańnie: drot źniać i prachod dla ludziej i rovaraŭ adkryć.
Prablemu abiacajuć vyrašyć u samy bližejšy čas.
Kamientary