Siońnia 25 hadoŭ trahiedyi na Niamizie, adnoj z samych strašnych u najnoŭšaj historyi Biełarusi
30 maja 1999 hoda zdaryłasia adna z samych strašnych trahiedyj u historyi niezaležnaj Biełarusi. Padčas ciskaniny ŭ padziemnym pierachodzie na stancyi «Niamiha» zahinuła 53 čałavieki.
Heta była niadziela, 30 maja. Vielmi ciopły, navat śpiakotny dzień. U toj dzień radyjostancyja «Mir» adznačała svajo dvuchhodździe. A jašče cyharetnaja kampanija «Mahna» pravodziła svaju rekłamnuju akcyju «Pačni leta z «Mahnaj»: nalivali darmavoje piva. Tady piva nalivali navat niepaŭnaletnim.
Hałoŭnym ža punktam prahramy byŭ vystup papularnaha tady pop-hurta «Manha-manha».
Nalacieła chmara, a 20:40 pajšoŭ mocny doždž z hradam. Tysiačy ludziej pabiehli ad Pałaca sportu ŭ bok padziemnaha pierachoda na Niamizie. Piarednija, zabiehšy ŭ pierachod, stali. Niechta paśliznuŭsia na mokrym hranicie i pavaliŭsia, a zadnija napirali i nie bačyli piarednich. Sotni ludziej źbilisia ŭ kuču.
Hinuli ŭ asnoŭnym maładyja dziaŭčaty. Ich zaciskała ŭ tłumie, jany pamirali ad taho, što zdušvała hrudzi, jany nie mahli ŭzdychnuć.
Ahułam zahinuli 53 čałavieki, u tym liku dvoje milicyjantaŭ.
2000 hodzie pravaabaroncy z «Viasny» vydali knihu-dakumient «Trahiedyja na Niamizie: fakty, śviedčańni, kamientary», u jakoj parazmaŭlali z udzielnikami tych padziej, a taksama ź ludźmi, jakija stracili blizkich
* * *
«My nie viedali, što tam razdajuć biaspłatnaje piva za pački ad «Mahny». My naohuł nie viedali, što tam adbyvajecca. Nam z Žannaj prapanoŭvali vypić, ale my admovilisia.
Choć vakoł pjanych ludziej było šmat — na horcy, jakaja spuskałasia da rečki. Šmat pjanych było i la sceny, dzie prachodziŭ kancert.
Muzyka była ŭ styli «rep». Nam nie spadabałasia. My sabralisia i pajšli da mietro. Žanna jašče skazała mnie: «Davaj voźmiemsia za ruki». I my ŭzialisia ź joj za ruki, stali tam, dzie pačynajecca spusk u pierachod. My stajali ŭviersie i chacieli vyjści z natoŭpu, ale nie paśpieli, nam nie ŭdałosia, natoŭpam zaciahnuła nas nazad. My chacieli vyjści i zajści ź inšaha boku. Ale nie paśpieli navat raźviarnucca. Nas paciahnuła razam z natoŭpam uniz, a źvierchu ludzi chutka pabiehli. Dalej ja tolki adno pamiataju, što pa mnie pačali chadzić, cisnuć mianie. Mianie jak byccam pakłali pad pres, prycisnuli z dvuch bakoŭ…
(Julija Makarava, siabroŭka zahinułaj 17-hadovaj Žanny Karpieka).
* * *
«Jak potym mnie raspavioŭ chłopiec, jaki mianie vyciahnuŭ, jon pahladzieŭ, što ja cełaja, i vyrašyŭ, što lepš advieźci mianie dadomu. Davioŭ da kvatery, ja zajšła, a tam užo baćki. Jany raskazvajuć, što ja była ŭ mocnym šoku, niesła takoje tryźnieńnie, što jany ničoha nie razumieli. Vyrašyli: moža, mianie zhvałtavali?
Ujavicie, adčyniajucca dźviery i zachodzić dačka — usia siniaja, adzieńnie brudnaje, vałasy rastrapanyja. Na pytańnie, što adbyłosia, kryčyć, što ludzi pamirajuć, šmat trupaŭ, a jany ničoha nie razumiejuć, bo nie vajna.
Što ja pamiataju, dyk heta toje, što ja pabiehła, uklučyła BT i čakaju, kali pakažuć toje, što ja bačyła: kala dreva lažyć miortvaja žančyna ŭ čornaj sukiency ŭ bieły harošak, biez basanožak, brudnaja».
(Kacia Paŭłovič, siabroŭka zahinułaj Ali Navakoŭskaj)
Kamientary
tak livień v takuju pohodu vied́ chorošo
začiem było biežať i daviť druh druha?
a statnyja pavodziny - tak
jany i byli asnoŭnaj pryčynaj trahiedyi... ja słuchała potym uskosna - ad znajomych i siabroŭ, chto byŭ tam... vyciahvaŭ ludziej... tata adnahrupnika (vadziciel) masava zakupaŭ viasielnyja sukienki, kab dziaŭčat charanić... i t.d. to bok - ja taksama chaj i ŭskosna pieražyvała (i dasiul pieražyvaju) heta ŭsio
nočču (tady interneta nie było, to bok asnoŭnaj masie ludziej pra trahiedyju nieviadoma było) mnie śniŭsia son, jak samalot padaje na susiedni dom, a ja hladžu na heta ŭsio z vakna... čamu ja nie była na kancercie tym - spytajecie moža vy? tamu što nie maja muzyka... papsa