Historyk Cimoch Akudovič razvažaje, jak pryciahvać ludziej da biełaruskaści i čym tut karysnyja ruskamoŭnyja prajekty
«My nie abaraniajem mury biełaruščyny, my stvarajem siłu pryciahnieńnia»
Historyk Cimoch Akudovič u svaim błohu «Mienski čas» vykazvaje prapanovy, jak pašyryć biełaruskamoŭnuju prastoru. Pryvodzim asnoŭnaje ź jaho ese.
Aŭtar zaŭvažaje, što za miežami Biełarusi ŭtvaryłasia aktyŭnaja biełaruskamoŭnaja prastora. Jon nazyvaje jaje «viežaj sa słanovaj kostki». Jaje bramy adčynienyja, ale prablema «viežy» ŭ tym, što my nie chočam vychodzić z-za jejnych ścienaŭ i prapanoŭvać niešta ludziam zvonku.
«Nam utulna ŭnutry. My hatovyja prymać, ale nie hatovyja pryvodzić. Bo toj, chto nie razumieje vieličnaść našaj spravy, … zdradnik? durań? My ličym, što sam fakt razrastańnia biełaruskaj prastory i ŭzdymu ścienaŭ našaj viežy budzie pryvodzić u hetu prastoru ŭsio bolšuju kolkaść ludziej».
Takaja taktyka pracuje, ale maje abmiežavany efiekt, ličyć Akudovič.
Hałoŭny vyklik dla «viežy» — jak znajści šlach da biełarusaŭ, jakija znachodziacca pa-za jaje miežami, bo mienavita jany «i jość tyja, chto budzie vyrašać dalejšy los Biełarusi».
Aŭtar stavić pytańnie, jak upłyvać na miljony ruskamoŭnych biełarusaŭ «ź dziŭnym ujaŭleńniem pra biełaruskaść jak pra pravincyjny muziej albo ź niaviedańniem bazavych rečaŭ pra biełaruskuju kulturu i historyju» dla taho, kab ich pryciahnuć u biełaruščynu.
Historyk prapanuje nie akreślivać strohija miežy, jakija adździalajuć biełaruskamoŭnuju prastoru. A zamiest hetaha ŭjavić biełaruščynu jak enierhietyčnaje pole, u centry jakoha znachodzicca biełaruskaja mova i jakoje pryciahvaje ludziej na roznych uzroŭniach. U hetym poli jość roznyja śpiektry, dzie ludzi, niezaležna ad movy, mohuć unosić svoj układ u farmavańnie nacyjanalnaj identyčnaści.
Akudovič upeŭnieny, što «miežy biełaruskaj prastory, vidavočna, prachodziać nie tam, dzie pačynajecca ruskamoŭnaje, a tam, dzie kančajecca siła pryciahnieńnia biełaruščyny».
«Vidavočna, što intelektualnaja dziejnaść u Biełarusi ciaham XX st. adbyvałasia nie tolki pa-biełarusku, čaściej navat pa-rusku. Ale mienavita biełaruščyna była stryžniem, da jakoha pryviazvalisia ŭsie tutejšyja sensy. Bo ŭ inšym vypadku ich pieraciahvała da siabie jadro Maskvy ci Varšavy».
Hałoŭnaje, što biełaruščyna abjadnoŭvaje ludziej i dazvalaje kožnamu pa-svojmu ŭklučacca ŭ praces farmavańnia nacyjanalnaj identyčnaści, niezaležna ad movy abo inšych faktaraŭ, razvažaje historyk.
«Biełaruskaje — heta nie toje, što adpaviadaje niejkim kankretnym kryteryjam, a toje, što znachodzicca ŭ miežach pryciahnieńnia biełaruskaha jadra identyčnaści», — padkreślivaje jon.
Užytaja aŭtaram mietafara pra jadro i pole dapamahaje zrazumieć važnaść biełaruskamoŭnaj prastory dla farmavańnia nacyjanalnaj identyčnaści i ŭmacavańnia biełaruskaj dziaržavy.
«Čym bolšaje jadro, tym macniejšaja nacyjanalnaja identyčnaść, tym bolšuju siłu pryciahnieńnia jana maje i tym macniejšaja dziaržava. A tamu ŭładkavańnie i raźvićcio hetaj prastory — zvyšvažnaja zadača dla ŭsich biełarusaŭ», — piša Akudovič.
Jon padkreślivaje važnaść pracy ź biełarusami, jakija znachodziacca za miežami biełaruskamoŭnaha jadra, u ruskamoŭnym śpiektry. Asabliva heta važna dla pryciahnieńnia tych, chto pakul što nie hatovy da ŭklučeńnia ŭ biełaruskamoŭnuju kulturu.
«Ludziam, zusim dalokim ad biełaruščyny, patrebnaja nie biełaruskaja mova, a lehitymizacyja samoj biełaruščyny jak źjavy. Im dla pačatku treba prosta joj zacikavicca. U taho, chto zacikaviŭsia biełaruskaj prastoraj, u svaju čarhu, patrebna sfarmavać davier da hetaj prastory. (…)
Kab pavialičvać jadro i ŭzmacniać siłu jaho pryciahnieńnia nam treba pahladzieć na ruskamoŭnyja prajekty, jak na karysny instrumient, a nie jak na zdradu», — adznačaje Akudovič.
Ruskamoŭnyja piśmieńniki, błohiery i inšyja stvaralniki kantentu, jakija pracujuć u biełaruskim kantekście, mohuć pryciahvać ludziej da biełaruskaści, budujučy masty pamiž pieryfieryjaj i jadrom:
«Dobry ruskamoŭny piśmieńnik, jaki piša pra Biełaruś, pryciahvaje svaich čytačoŭ ad pieryfieryi śpiektra bližej da siabie, a heta značyć bližej da biełaruskamoŭnaj prastory. Mienavita jon moža vyciahnuć kankretnaha biełaruskaha abyvaciela ŭ toje miesca, adkul bačnyja bliskučyja zubcy našaj viežy sa słanovaj kostki. I heta vielmi kaštoŭna».
U toj ža čas ruskamoŭnyja prajekty mohuć stvarać davier da biełaruskaj prastory i davać mahčymaść ludziam zacikavicca biełaruskaściu praz zrazumiełyja i dastupnyja im farmaty.
«Zrazumieła, što nie kožny ruskamoŭny prajekt viadzie da biełaruskaha jadra, časta byvaje naadvarot. Ale nam vielmi važna naładzić svaju optyku tak, kab bačyć karysnyja prajekty pa-za miežami našych muroŭ biełaruščyny», — ličyć aŭtar.
U kancy Akudovič padsumoŭvaje:
«Treba, pa-pieršaje, pamianiać optyku: my nie abaraniajem mury biełaruščyny, my stvarajem siłu pryciahnieńnia. Pa-druhoje, treba narešcie pačać padychodzić da hetaj spravy prafiesijna — pracavać ź biełarusami na roznych śpiektrach svajho pola pryciahnieńnia.
(…) Naša meta — zachavać samo pole, kab nam paźniej było, što biełarusizavać i z kim budavać Biełaruś budučyni. (…) Pierad nami paŭstaje vybar — schavaŭšysia za murami biełaruščyny, zachavać pravilnuju biełaruskuju Biełaruś, ale mocna ryzykavać zhubić Biełaruś realnuju».
Kamientary