Valer Kavaleŭski raskazaŭ, jak pamianiaŭ pracu ŭ Suśvietnym banku na rolu «ministra zamiežnych spraŭ» pry Cichanoŭskaj — intervju
Śviatłana Cichanoŭskaja pryznačyła Valeryja Kavaleŭskaha pradstaŭnikom pa mižnarodnych spravach.
Kavaleŭski pracavaŭ u biełaruskim MZS, u 2010-m jaho aryštoŭvali za padtrymku apazicyi. Paśla hetaha jon pracavaŭ u Suśvietnym banku ŭ Vašynhtonie. Kali ŭ Biełarusi pačalisia pratesty, Kavaleŭski viarnuŭsia na radzimu, jaho zatrymlivali na adnym z Maršaŭ.
«Naša Niva» zadała jamu paru pytańniaŭ.
«Naša Niva»: Jak uźnikła prapanova dałučycca da kamandy Śviatłany Cichanoŭskaj i čamu dali zhodu na jaje?
Valer Kavaleŭski: Peŭny čas ja ŭdzielničaŭ u adnoj amierykanskaj hrupie (da jakoj, praŭda, dałučyŭsia ŭ vieraśni, kali byŭ u Biełarusi), udzielničaŭ u ekśpiertnych abmierkavańniach pa Biełarusi. Hetaja hrupa ŭźnikła ź inicyjatyvy ofisa Śviatłany Cichanoŭskaj. U asnoŭnym tam abmiarkoŭvalisia «amierykanskija» pytańni, naprykład, pryniaćcie Aktu ab demakratyi ŭ Biełarusi. Z časam heta pierarasło ŭ zacikaŭlenaść ofisa, kab pieraciahnuć mianie da stałaj pracy. Reč u tym, što pracy ŭ mižnarodnym kirunku stanovicca ŭsio bolej. Ja atrymaŭ prapanovu dałučycca — i daŭ dabro.
«NN»: Jak vy budziecie dzialić funkcyi z daradcam Cichanoŭskaj u mižnarodnaj palitycy Frankam Viačorkam?
VK: Kali heta taki kłasičny padychod, to jość Administracyja prezidenta, a vakoł prezidenta znachodziacca daradcy ŭ samych roznych pytańniach. Franak vykonvaŭ funkcyi daradcy, blizkaha da prezidenta, a maja funkcyja — adkazvać za praktyčnaje vykanańnie tych zadač, jakija stavić prezident.
«NN»: Ci majecie vy dačynieńnie da zaprašeńnia Śviatłany Cichanoŭskaj u ZŠA?
VK: Niepasredna nie. Heta była praca ofisa jašče da majho prychodu. Jość płan pajezdki Śviatłany Cichanoŭskaj u ZŠA prykładna ŭ tyja ž daty, kali budzie adbyvacca inaŭhuracyja Džo Bajdena. Pakul niama infarmacyi, što Cichanoŭskaja budzie ŭ joj udzielničać, jašče niama paćvierdžańnia i sustrečy z Bajdenam. Chacia takaja sustreča vyhladała b całkam naturalna z ulikam taho, jak Bajden stavicca da padziej u Biełarusi, jakija zajavy jon rabiŭ pa Biełarusi — dobra padrychtavanyja, kampietentnyja i vielmi žorstkija ŭ dačynieńni da Łukašenki.
«NN»: Jakija kirunki svajoj dziejnaści na siońnia vam bačacca pryjarytetnymi?
VK: Abaranić ludziej u Biełarusi ad hvałtu i biezzakońnia, jakija praciahvajucca. Abaranić ludziej možna praz sankcyi, praz salidarnuju pazicyju mižnarodnaj supolnaści. Vielmi važna zabiaśpiečyć hetuju salidarnuju pazicyju, kab jaje bačyli Łukašenka i tyja siły, što jaho akružajuć.
«NN»: Jakija sankcyi?
VK: Pierš za ŭsio, heta palityčnyja sankcyi na abmiežavańnie kantaktaŭ z Łukašenkam. My bačym, što heta ŭžo pracuje.
«NN»: Pracuje ŭ jakim sensie? «Dziejničaje» ci «daje plon»?
VK: Dziejničaje. Kantaktaŭ niama. Paraŭnajcie mižnarodnyja kantakty Cichanoŭskaj i Łukašenki — heta dva roznyja śviety. U Cichanoŭskaj sustrečy adbyvajucca štodnia, zacikaŭlenaść na vielmi vysokim uzroŭni z boku mižnarodnaj supolnaści.
Źniešniaja palityka Łukašenki ŭžo skončyłasia, jaje niama, jość tolki sproby znajści paratunak u Rasii i bolš nidzie. Bolš nichto nie hatovy da kantaktaŭ ź im.
«NN»: Łukašenka nie tak daŭno dziakavaŭ Kitaju za padtrymku ŭ niaprostyja časy.
VK: Z Kitajem situacyja cikavaja. Jość infarmacyja, što Kitaj nie duža rady, što pavinšavaŭ Łukašenku pieršym, raniej za ŭsich. Mahčyma, heta było nie samaje svoječasovaje rašeńniem. Pahladzim, ci budzie sustreča Łukašenki z kiraŭnictvam Kitaja, na jakuju jon tak raźličvaje.
«NN»: Majecie insajdy pra sustreču Makieja ź jeŭrapiejskimi dypłamatami?
VK: Nie, nie maju. Ja tolki źviarnuŭ uvahu, što ŭ zajavie havorycca vyklučna pra toje, što pasły kazali Makieju, ale niama nijakaj advarotnaj reakcyi ministra. Naŭrad ci heta byŭ dyjałoh, dumaju, Makieju davodzilisia kankretnyja patrabavańni pa tym, što treba rabić. Sumna, što Makiej, jaki žyvie ŭ Minsku, nie zaŭvažaje, što adbyvajecca ŭ krainie. Nie moža acanić tuju enierhiju ludziej, jakuju jany demanstrujuć čatyry miesiacy. Jon abiraje zastavacca ŭ prapahandysckich ramkach režymu.
«NN»: Ci realna, što ŭ takich umovach, što novy pasoł ZŠA ŭsio ž pryjedzie ŭ Minsk?
VK: Jość takoje razumieńnie, što Štaty vielmi chacieli b, kab ambasadarka Džuli Fišer prybyła ŭ Biełaruś. Ale jość pieraškoda ŭ rašeńni Sienata, jaki jašče nie hałasavaŭ. Nieviadoma, ci atrymajecca heta zrabić. Zrazumieła, što amierykancy vielmi chočuć skončyć 12-hadovy cykł adsutnaści pasła, kab zabiaśpiečyć dypłamatyčnuju prysutnaść, dać novaje žyćcio pracy pasolstva. Ale jany nie mohuć nie razumieć, što heta budzie aceniena režymam jak mocny sihnał, buduć kazać, što heta pryznańnie lehitymnaści Łukašenki.
Niezrazumieła, jakuju praktyčnuju dziejnaść moža nieści dypłamat na miescy, bo spynienyja kantakty z uradavymi arhanizacyjami. Usio zvodzicca da manitorynhu situacyi.
«NN»: Vy viartalisia ŭ Biełaruś pierad prezidenckimi vybarami?
VK: Tak, ja prylacieŭ u pačatku žniŭnia na šeść tydniaŭ. Užo ŭ krasaviku-mai było vidać, što kampanija raźvivajecca ŭ novych napramkach. Było vidać, jak ludzi byli zacikaŭlenyja ŭ kandydatach, jakaja enierhija sychodziła ad ludziej. Mnie heta było vidać navat u ZŠA. Była mahčymaść pryjechać i pracavać dystancyjna. Ja chacieŭ asabista nazirać za ŭsim. Ale ja nie čakaŭ, jak hramadstva adreahuje na falsifikacyju vybaraŭ i hvałt.
«NN»: Bačyŭ vas na vuličnych akcyjach, pikietach. Vas zatrymlivali?
VK: Tak, adzin raz. U listapadzie, kali ja pryjechaŭ užo ŭ druhi raz. Mnie było važna bačyć, jak raźvivajucca padziei ź miesca, kamunikavać ź ludźmi. Dystancyi skažajuć peŭnyja rečy, možna niešta nie adčuć. Mnie było važna być razam ź ludźmi i adčuvać ich nastroi.
«NN»: Praca ŭ štabie Cichanoŭskaj ciapier dla vas budzie asnoŭnaj?
VK: Asnoŭnaja i adzinaja.
«NN»: Raniej vy pracavali ŭ Suśvietnym banku. Vy syšli?
VK: Pytańnie niekalkich dzion, ja ŭžo adtul dakładna sychodžu.
«NN»: Razumieju, što vy mocna stracicie ŭ hrašach.
VK: Ja nie dumaju, što heta toje pytańnie, jakoje vartaje abmierkavańnia na fonie tych padziej, što adbyvajucca ŭ Biełarusi. Hrošy — heta nie toj arhumient, jakim ja kiravaŭsia. Viadoma, ja pryniaŭ hetuju prapanovu nie praź niejkija materyjalnyja dabroty. Mnie važna być častkaj kamandy Śviatłany Cichanoŭskaj. Ja razumieju i ryzyki, i nahruzku. Mnie važna heta i prafiesijna — prymianić viedy, jakija ja źbiraŭ usio žyćcio na karyść Biełarusi. Być sa svaim narodam, kali heta asabliva zapatrabavana.
«NN»: Vy budziecie žyć u Vilni ci Vašynhtonie?
VK: Uvieś čas budu ŭ Vilni.
«NN»: Vaš asnoŭny kirunak pracy — ZŠA, ci inšyja krainy taksama traplajuć?
VK: U mianie ŭniviersalnaje partfolia — i ES, i ZŠA, i Ukraina, i Rasija, i inšyja krainy, jakija mohuć svajoj pazicyi i dziejańniami sadziejničać tamu, kab u Biełaruś pryjšli pieramieny.
«NN»: Pravakatyŭnaje pytańnie. Vy nie ličycie, što najaŭnaść u štabie Cichanoŭskaj vas i Franka Viačorki, ludziej afilavanych z ZŠA, nie budzie na karyść pieramoŭ z Rasijaj?
VK: Ja nie adčuvaju siabie nijak afilavanym z ZŠA. Ja pracavaŭ na Suśvietny bank, jaki źjaŭlajecca mižnarodnaj arhanizacyjaj, prosta ofis znachodzicca ŭ Vašynhtonie. Kaniečnie, niejki čas ja pracavaŭ na «Hołasie Amieryki», ale tym nie mienš ja nijak nie źviazany z amierykanskim uradam. I maje dziejańni nijak nie abapirajucca na instrukcyi ci pažadańni amierykancaŭ. Usio, što ja rablu, vypracoŭvajecca vyklučna ŭ štabie Śviatłany Cichanoŭskaj.
«NN»: Jakija jašče vizity buduć u Cichanoŭskaj bližejšym časam?
VK: Heta budzie Hiermanija. Adrazu paśla — Brusiel. Da kanca hoda płanujem naviedać Ispaniju. U płanach na nastupny hod — Irłandyja i ZŠA.
«NN»: Ci viadziecca choć niejkaja praca z Rasijaj?
VK: Takaja praca viałasia i budzie vieścisia dalej. Heta vielmi važny kirunak, nam treba prykłaści dadatkovyja namahańni, kab u Rasii razumieli pryjarytety dziejnaści ofisa Śviatłany Cichanoŭskaj.
Kamientary