Mnohija biznes-idei lažać na pavierchni, bo hałoŭny pryncyp pośpiechu ŭ spažyvieckim kankurentnym hramadstvie — znajści patrebu i zadavolić jaje. I voś kali viedać, što isnuje proćma ludziej, jakija źjechali sa svajoj krainy i na novym miescy žyvuć bieź siamji, biez mašyny, nie viedajuć hrybnych miescaŭ i tamu, adpaviedna, jašče ni razu nie jeździli ŭ hryby, — to adrazu pavinna ŭźniknuć biznes-ideja, paŭžartam-paŭsurjozna piša ŭ fejsbuku žurnalist Vital Cyhankoŭ.
Niešta takoje:
Pryvatnaja kampanija «Hrybnoje ščaście» — niadoraha, z harantyjaj.
Advozim u les u hryby — 10 dalaraŭ.
Advozim u sapraŭdy hrybnyja miescy — 20 dalaraŭ.
Hryby ŭžo padrychtavanyja, rasstaŭlenyja i vas čakajuć (karta, šyldy-pakazalniki) — 50 dalaraŭ.
VIP-tur «Hrybnoje pahružeńnie» albo «Kazki polskaha lesu» — spažyvańnie muchamoraŭ (pad kantrolem śpiecyjalista), dresiravanyja dziki, zajcy z barabanam — 500 dalaraŭ. Supier-opcyja z rusałkami — 1000 dalaraŭ.
Ja b, naprykład, adrazu staŭ klijentam i addaŭ by hrošyki (na druhi varyjant).
Kamientary