«Nie, ja nie źmiryłasia». Hety palitviazień atrymaŭ 11 hadoŭ — pačytajcie, jak jaho čakaje žonka
Cichan Vosipaŭ — 25-hadovy inžynier z BNTU, jakomu prysudzili 11 hadoŭ kałonii za najezd na vajskoŭcaŭ. Paśla taho DTZ chłopiec zajechaŭ u vadajom, pakinuŭ tam svoj BMW i zajaviŭ pra ŭhon. Sioleta, jakraz na Dzień voli, da terminu Cichana dadali jašče 7 miesiacaŭ pa artykule 411 («złosnaje niepadparadkavańnie patrabavańniam administracyi papraŭčaj ustanovy»). Prajekt «1906» źviazaŭsia z žonkaj Cichana Volhaj Vosipavaj i pahutaryŭ pra novy termin, a taksama pra pryhožuju historyju kachańnia hetaj pary, jakaja šmat dla kaho moža być uzornaj.
«Jak heta mianie možna tak chutka pierastać kachać?»
«My ź Cichanam pačali sustrakacca, jašče kali byli školnikami, i mnie zaŭsiody było ź im viesieła, navat kali jon byŭ prosta maim adnakłaśnikam. Niejak my napisali pa chimii kantrolnyja na dziasiatki, i nas pasadzili za adnu partu, pačali tady bolš ciesna kamunikavać.
A potym ja pajechała ŭ łahier, i paśla hetaha Cichan pačaŭ mnie pisać, maŭlaŭ, tak pa tabie sumavaŭ — a ŭ nas na toj čas jašče nie było nijakich ramantyčnych adnosin. Dumała, jon sumavaŭ pa mnie jak adnakłaśnik, a kali pryjšła ŭ škołu, jon mianie čamuści padniaŭ na ruki i pakružyŭ — maŭlaŭ, voś tak mocna sumavaŭ. Potym Cichan raspaviadaŭ, što, mienavita kali ja pajechała ŭ toj łahier, jon zrazumieŭ, što jamu mianie nie chapaje.
Prapanavaŭ mnie sustrakacca, ale ja jamu admoviła, skazała: «Jak my z taboj budziem sustrakacca, my ž adnakłaśniki». Tady Cichan prapanavaŭ pieravieścisia ŭ inšuju škołu, ale ja nie zrazumieła, navošta heta. Jon mnie adkazaŭ: «Dobra, ja zrazumieŭ, dumaju, u mianie heta chutka projdzie».
Mianie začapili hetyja słovy pra toje, što «chutka projdzie», i ja sama pačała pryciahvać da siabie jaho ŭvahu, bo jak heta mianie možna tak chutka pierastać kachać? I sama ŭ jaho zakachałasia.
U vieraśni budzie dziesiać hadoŭ, jak my razam, a ŭ listapadzie — 5 hadoŭ našamu šlubu. Jon zrabiŭ mnie prapanovu na piacihodździe našych adnosin.
Pastajanna zhadvaju, jak my ź im žyli da zatrymańnia. Kudy ni pahladzi — paŭsiul uspaminy. Bačyš łaŭku, i zhadvaješ, što tut my razam siadzieli, tam my razam išli, a voś tam śmiajalisia nad čymści. Bačyš padobnych da Cichana ludziej — i dumaješ pra jaho. Praściej z časam nie robicca.
Časam zhadvaju i žnivień 2020-ha, ale čaściej usio-taki dumajecca pra niešta stanoŭčaje, pra toje, što dobraje było pamiž nami i jość ciapier, bo my i ciapier padtrymlivajem adzin adnaho praź listy i na spatkańniach. Prakručvaju ŭ hałavie tyja nie vielmi pryjemnyja padziei, pytajusia ŭ siabie: «A što, kali? Što jašče mahła ja zrabić». Ale potym razumieješ, što ničoha ty tam asabliva źmianić nie moh, i nieviadoma, što b tady zdaryłasia. Bolš važna dumać pra toje, što b ty moh źmianić ciapier ci ŭ budučym».
Jaki Cichan na samaj spravie
«Jon vielmi lubić malavać, u tym liku markierami, ciapier hetyja markiery dastalisia jaho plamieńnikam. Raniej šmat malavaŭ u listach, ale ŭ apošni čas jaho malunki da mianie nie dachodziać. Da mianie nie trapiŭ, naprykład, jaho malunak da 14 lutaha i jašče adzin, jaki Cichan adpraŭlaŭ paźniej. Jany nibyta nie prajšli cenzuru. Na spatkańni Cichan raspaviadaŭ mnie, što jon dvojčy malavaŭ moj partret z fatahrafii, i abodva razy jany nie dajšli — nie viedaju, kamu jany mahli spatrebicca. Skazała Cichanu: dva razy patreniravaŭsia, moža, u treci raz uvohule idealny partret atrymajecca?
Kali my ŭžo pačali ź Cichanam žyć razam, zaŭvažyła, što jamu padabajecca ramantavać usio ŭ domie ŭłasnymi rukami, niešta pieraroblivać da takoj stadyi, kab usio było idealna. Mianie heta nie nadta turbavała, a Cichan bačyŭ samyja małyja chiby. Da nas niejak pryjazdžaŭ elektryk i pieraroblivaŭ pravodku, dyk Cichan potym usio vypraŭlaŭ za im, bo taja praca atrymałasia niaroŭnaja i niepryhožaja.
Cichan — damasied, heta ja jaho pastajanna niekudy vyciahvała, jon ža prapanoŭvaŭ zastacca razam doma. My ź Cichanam zaŭsiody lubili bavić čas razam, nie abaviazkova było jechać da kahości ŭ hości, bo nam chapała adno adnaho. Ale, kali byŭ na Vaładarcy, pačaŭ pisać mnie: maŭlaŭ, budziem hulać bolš, mnie ciapier nie chapaje zieleni, pavietra i špacyraŭ, budziem hulać paŭsiul.
U apošni čas da zatrymańnia Cichanu padabałasia zajmacca 3D-madelavańniem, pracavać z prahramami, źviazanymi z dyzajnam, budoŭlaj i interjerami. Vypisaŭ sabie adpaviednyja časopisy, pakul jon u SIZA, i paprasiŭ dasyłać jamu artykuły pa dyzajnie i architektury. Jašče jon ź dziacinstva lubić LEGO.
Ciapier jon užo nie nadta buduje płany. Raniej, mahčyma, dumki ŭ jaho byli bolš aptymistyčnyja, čakaŭ: mahčyma, da novaha hoda, da viasny, da leta zdarycca niešta dobraje. Ale ciapier Cichan tolki spytaŭ u mianie na spatkańni: «Ci jość niejkija pierśpiektyvy?» Kažu jamu: pakul nie viedaju. Mahčyma, zaŭtra niešta zdarycca, mahčyma, praz hod ci praź piać hadoŭ. Nichto nie viedaje, što budzie zaŭtra.
Ja i sama ciapier nie čakaju niejkich dat ci siezonaŭ. Žyvieš jak jość, dumaješ — budziem pracavać z tym, što majem. Pakul navat nie buduju płany na nastupny miesiac, bo nie viedaju, što čakaje mianie na nastupnym tydni.
Pakul nie składali płan taho, što zrobim, kali jon vyjdzie — ale, napeŭna, budziem pravodzić bolš času razam. Dumała pra toje, što było b dobra prosta niekudy źjechać razam, mo ŭ niejki les, kab ciabie nichto nie kranaŭ i nie čuŭ. Nie viedaju, nakolki Cichan budzie z hetym zhodny».
«Strašna, što prosta tak pavialičvajecca termin»
«Na pačatku, kali ja daviedałasia, što Cichana čakaje novaje abvinavačvańnie, była ŭ šoku, pryčym daviedałasia ž ja ad trecich asob, a nie naŭprost ad śledčych. Ale ž siem miesiacaŭ, dyk siem miesiacaŭ. U Cichana ŭvieś termin składaje 11 hadoŭ, i jamu zaličvali adzin dzień u SIZA za paŭtary ŭ kałonii, tamu ŭ cełym pavinien byŭ atrymacca krychu mienšy termin. Ale ciapier, jak my padličyli, hetaje skaračeńnie terminu niejtralizavałasia.
My daviedalisia pra novy artykuł litaralna ŭ kancy sakavika, pierad sudom. Da hetaha za Cichanam naličvalisia parušeńni ŭ kałonii, jon pisaŭ, što na jaho składali raparty.
Užo na nastupny dzień paśla taho, jak Cichan pryjechaŭ u kałoniju, jon trapiŭ u ŠIZA, potym znoŭ tam apynuŭsia. Paśla hetaha Cichana na miesiac nakiravali ŭ pamiaškańnie kamiernaha typu (PKT). Paśla PKT jon miesiac prabyŭ u atradzie, i potym jaho znoŭ zakryli ŭ PKT na čatyry miesiacy.
Nie viedaju, čamu heta zdaryłasia ź Cichanam. Jašče na Vaładarcy jon atrymaŭ dobruju charaktarystyku, kazali, što jon nie ahresiŭny, nie kanfliktuje z susiedziami, na sudzie jaje taksama čytali. Cichan prachodziŭ padčas śledstva ekśpiertyzu ŭ Navinkach, tam taksama kazali, što ŭ jaho nulavaja ahresija i što jany redka sustrakali nastolki niekanfliktnych ludziej. Nie mieŭ ni ŠIZA, ni niejkich parušeńniaŭ, ale ŭ kałonii niešta pajšło nie tak, i tam pačalisia parušeńni z rapartami.
Paśla suda my z mužam pabačylisia na dazvolenym spatkańni ŭ turmie ŭ Mahilovie, pahutaryli. Cichan narmalna siabie adčuvaje, davoli badziora, nie nadta ździŭleny tym, što adbyłosia. Jon spakojny, niama takoha, kab jon zasumavaŭ praz adčuvańnie niespraviadlivaści.
Strašna, što tak prosta pavialičvajecca termin. Ale razumieju, što jość ludzi, jakim ciapier horš, to-bok płanka narmalnaści źnižajecca. Dumaješ: žyvy, zdarovy — užo niadrenna, a ŭsio astatniaje možna vypravić».
«Dla mianie viaźni nie adyšli na druhi płan»
«Kali Cichana tolki zabrali, heta byŭ samy składany dla mianie momant za ŭvieś čas. Była ŭ šoku i nie razumieła, što adbyvajecca, nibyta atrymała najmacniejšuju aplavuchu, kali ŭvohule hetaha nie čakała. Nie razumieła, čaho čakać, i ciapier hetaha nie razumieju, žyvu ŭ hetym stanie ŭžo prykładna hod i dzieviać miesiacaŭ. Adčuvaju, što ŭ luby momant niešta moža źmianicca, i niezrazumieła, u jaki bok, heta žyćcio na parachavoj bočcy.
Prysud dla mianie byŭ pradkazalny, bo tady prajšło ŭžo niamała času [z pačatku palityčnych sudoŭ], było zrazumieła, da čaho ŭsio idzie. Była, kaniečnie, nadzieja, što ŭ nas niešta pačnie źmianiacca, ale sa statystykaj nie paspračaješsia.
Časam byvaje ciažka, nakatvaje. Spačatku, zdajecca, adaptuješsia da situacyi, a potym padkidvajuć niešta jašče. Pačynajecca panika, dumaješ, što tabie rabić i ci treba ŭvohule niešta rabić. Potym emocyi patrochu ŭłahodžvajucca i prosta pačynaješ dziejničać, jak pavinien, i dumaješ: chaj budzie što budzie. Pačynaješ uśviedamlać, što ty možaš rabić tolki toje, što zaležyć ad ciabie, a ad ciabie zaležyć nie ŭsio.
Dla mianie viaźni nie adyšli na druhi płan. Ale ja razumieju, što inšyja ludzi stamlajucca, i što im, kab zachavać psichiku, časam treba pieraklučacca na niešta inšaje.
Pryvykła brać adkaznaść na siabie i nie čakać niečaha ad inšych ludziej. Kali niechta prapanoŭvaŭ mnie dapamahčy, ja zaŭsiody ŭsprymała heta z udziačnaściu, a nie jak niešta naležnaje. Dapamahli — dziakuj, nie — dyk nie, i ŭ mianie niama adčuvańnia, što mnie niechta niešta pavinien».
«Nadzieja zaŭsiody jość, ale ja ničoha nie čakaju»
«Ci možna pryvyknuć da taho, što adbyvajecca ź Cichanam?
Pryvyknuć možna da ŭsiaho, ale ty ŭsio roŭna nie zdoleješ z hetym źmirycca i budzieš dumać, što jašče zrabić, kab vypravić situacyju. Čałaviek — takaja istota, što moža adaptavacca šmat da čaho, chacia ja i nie ŭpeŭnienaja, što adaptavałasia da hetkaj situacyi ŭ siamji. Ale źmirycca? Nie, ja nie źmiryłasia.
Jak spraŭlajusia? Ty prosta viedaješ, što ciabie čakajuć rucinnyja spravy, i robiš ich. Pišaš listy, rychtuješ i dastaŭlaješ pieradačy. Viedaješ, što tabie treba karmić kata, tamu pracuješ i na pieradačy, i na siabie, i na kata. To-bok sprabuješ pryziamlacca i rabić praktyčnyja rečy, kab trymać siabie ŭ rukach.
Mnie jašče dapamahaje, kali ja vučusia čamuści novamu. Niejki čas malavała akvarellu, a ciapier vučusia hrać na ŭkulele i šyć na šviejnaj mašyncy, i Cichan radujecca, što ja nie sumuju, a niečym zajmajusia. Jašče, kali adčuvaju stres, pačynaju sadžać kvietki i zielaninu, i pryjemna bačyć, jak ty daješ čamuści žyćcio i jano raście i raźvivajecca.
Kab apisać, jak da ŭsiaho hetaha stavicca Cichan, raskažu adnu historyju. Jon mnie raspaviadaŭ na spatkańni, jak siadzieŭ u ŠIZA. Było vielmi choładna, jon apranaŭ na siabie niekalki kamplektaŭ termabializny, kab sahrecca. Spytała ŭ jaho, jak jon siabie adčuvaje paśla hetaha ŭsiaho. Adkazaŭ: «Heta byŭ, kaniečnie, cikavy vopyt».
Šmat razoŭ pradstaŭlała, jakoj było b naša sustreča na voli. Dumała, jak pabaču jaho ŭ kałonii, i bajałasia, što nie paznaju jaho siarod inšych viaźniaŭ u adnolkavych robach, bo ŭ mianie nie samy lepšy zrok, tamu spadziavałasia, što niechta jašče budzie kala mianie.
Kožny siezon dumaju pra sustreču: pra toje, jakoj jana mahła b być uzimku, viasnoj. Nadzieja zaŭsiody jość, ale ja ničoha nie čakaju. Zdarycca niešta dobraje ŭ bližejšy čas? Supier. Nie? Žyviom dalej i pracujem z tym, što majem».
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆ
Kamientary