Adzin sa znajomych Alesia Puškina raspavioŭ u fejsbuku, jak učora ŭ Babry chavali mastaka, jaki pamior u noč na 11 lipienia ŭ balnicy, kudy jaho pryvieźli z hrodzienskaj turmy. U sakaviku 2022 hoda sud admieraŭ jamu piać hadoŭ kałonii.
— A vy viedajecie hałoŭnuju tajamnicu Alesia? — starejšaja siastra Śviatłana zrabiła šmatznačnuju paŭzu… — Ja malavała za jaho ŭ škole! Ja na hod starejšaja. Jon — u pieršym, ja — u druhim kłasie. Jon nie ŭmieŭ malavać. A potym… jak zalezie na pieč, voźmie prosty ałovak i maluje staražytnaje vojska, koniej, piki. Adno i toje ž maluje. I ŭsio. Jon pajšoŭ, pajšoŭ…
Siońnia (u čaćvier. — «NN») adbyłosia pachavańnie Alesia Puškina — chryścijanina i talenavitaha mastaka. Hod tamu jamu vynieśli prysud — piać hadoŭ kałonii. Da hetaha jon jašče hod adsiedzieŭ u śledčym izalatary. Try dni tamu rodnym paviedamili, što jon pamior u balnicy, kudy jaho pryvieźli z hrodzienskaj turmy.
Ja spačatku nie pavieryŭ. Šok. Bačyŭ ža jaho na sudzie zdarovym, poŭnym enierhii. Z čaho jamu pamirać?.. Vyrašyŭ prykłaści ŭsie namahańni dla taho, kab prajavić daninu pavahi i pravodzić Alesia ŭ apošni šlach.
Ustaŭ bieź dziesiaci piać. Padrychtavaŭ siamji śniadanak, chutka zakinuŭ u rot kašu z butaram i biahom na elektryčku. Na płatformie sustreŭ znajomych. Taksama tudy ž. Dźvie z pałovaj hadziny šlachu. Prajazdžajem prypynak Novaje Žyćcio… Pakazalnaja nazva. Pamiataju, jak u čas vučoby ŭ sieminaryi dvaccać hadoŭ tamu jeździŭ hetaj darohaj kožnuju niadzielu — dapamahaŭ maleńkaj pratestanckaj carkvie. Naviedvaŭ babulek. Padbadziorvaŭ jak moh — śpiavaŭ pieśni, čytaŭ Bibliju, kazaŭ propaviedzi. Nachłynuli ŭspaminy.
Nastupny prypynak — vioska Bobr. Pryjechaŭ. Z roznych vahonaŭ vychodziać ludzi z kvietkami. Našy. Dziadźka Andrej, pravasłaŭny bard, ź jakim my ŭžo nie adzin hod znajomyja, uziaŭ na siabie rolu pravadyra. Aleś — chrosny jaho syna. Dy i ŭ pravasłaŭje jaho pryvioŭ taksama Aleś. Možna było pajechać na aŭtobusie, ale bolšaść vyrašyli iści pieššu kala dvuch z kapiejkami kiłamietraŭ. Spačatku darohaj, potym ściažynkami ŭzdoŭž vajskovaj čaści i polem z pšanicaj. Nadvorje z ranicy — lubata. Soniejka, vietryk, ptušački śpiavajuć. Žyćcio vakoł…
Idziom [z elektryčki ŭ Bobr sa znajomymi, jakija taksama pryjechali na pachavańnie], razmaŭlajem. Mark Šahał ź jaho śvietłym žyvapisam byŭ aryjenciram dla Alesia. Chacieŭ jak toj — žyć pad sto hadoŭ i pracavać da apošniaha. Pamierci jak Šahał — u svaim domie… Mienavita ŭ Viciebsku była adkryta pieršaja piersanalnaja halereja Puškina!
Da carkvy i viery staviŭsia surjozna — rehularna spaviadaŭsia, pryčaščaŭsia. A taja znakamitaja namalavanaja Alesiem u 1997-m freska Strašnaha Suda ŭ carkvie ŭ Babry (carkva zhareła ŭ 2011) — usie kažuć pra dvuch piersanažaŭ, namalavanych tam. Ale nasamreč tam jość jašče adzin raspaznavalny. Pobač z tymi dvuma. Sprava Aleś adlustravaŭ siabie z palitraj farbaŭ…
Padychodzim da domika. Płot z kamianioŭ i placień z pałak. Pryhoža. My pryjšli adny ź pieršych. Sustrakaje žonka niabožčyka — spadarynia Janina. Pobač dzieci — małodšyja syn i dačka. Potym dźvie starejšyja dački padyšli.
Ludzi stajać uzdoŭž doma sa ślazami na vačach. U rukach kvietki. Biełyja, čyrvonyja. A jašče — vasilki. Starajučysia nie pryciahvać da siabie lišniaj uvahi, fotkaju navakolli. A tam… krajavidy! Vačej nie adarvać. Pole, rečka, łaźnia, aharod. Zajšoŭ za dom i baču akuratna zasłany padmurak. Aleś płanavaŭ pašyryć dom. Dabudavać jaho…
Za chlavom — pamiaškańnie dla adzinoty z tabličkaj «deputacki pakoj». Na rahu ŭčastka — biaroza, a pobač — pahryzieny babrami słup. Raniej tam byŭ turnik dla padciahvańniaŭ, adnak biez haspadarskaj ruki słup pachiliŭsia ŭbok. Pa dvary biehajuć maleńkija kuraniaty. Pievień rehularna nahadvaje pra siabie kukarekańniem.
Padjechaŭ katafałk. Pryvieźli trunu ź ciełam. Pastavili ŭ dvary. Ludzi padychodziać, hladziać, płačuć. Alesia ciažka paznać pad płastom hrymu. Chudy, karotki vožyk vałasoŭ. Apranuty ŭ vyšyvanku. Pobač z hałavoj — jaho znakamity karyčnievy kapialuš. Rodnyja sieli kala truny. Dali mahčymaść prysutnym skazać raźvitalnyja słovy.
Pieradaŭ słovy padtrymki i spahady ad biełarusaŭ Kanady, jakija paprasili mianie ab hetym. Padzialiŭsia ŭražańniami ab sustrečy z Alesiem na jaho sudzie. Jakim ja jaho pamiataju: jarkim, pierakananym, u niejkaj miery «nie ad hetaha śvietu». Jak hladzieŭ na jaho i dumaŭ: ja b tak nie zmoh. I nichto b tak nie zmoh, jak jon. I ja vieru — toje, što jon rabiŭ, było prezientacyjaj jaho viery i nadziei na Hospada. I ciapier jon znachodzicca tam — u Carstvie Niabiesnaha Ajca, dzie my abaviazkova sustreniemsia…
Dobryja słovy hučali z vusnaŭ kožnaha, chto havaryŭ. Ludziej u dvary stanaviłasia ŭsio bolš. Kali paŭstała paŭza, spadar Andrej pačaŭ čytać malitvasłoŭ i psałmy. Ja taksama padklučyŭsia. My čarhavalisia. Kala truny prahučała dvaccać siem psałmoŭ. Było bačna, jak słovy Pisańnia znachodzili vodhuk u sercach prysutnych. Pieražyvańni psałmapieŭca i cara Davida aktualnyja i dla biełarusaŭ u dvaccać pieršym stahodździ:
«Hospadzie! Rana pačuj hołas moj — rana paŭstanu pierad Taboju i budu čakać, bo Ty Boh, Jaki nie lubić biezzakońnia; u Tabie nie zapanuje lichi; biazbožnyja nie zastanucca pierad vačyma Tvaimi: ty nienavidziš usich, chto čynić biezzakońnie. Ty zahubiš tych, chto chłusić; kryvažernaha i vierałomnaha curajecca Haspodź. … Asudzi ich, Boža, chaj zahinuć jany ad namieraŭ svaich; pa mnostvie biazbožnaści ichniaj adkiń ich, bo jany ŭzbuntavalisia suprać ciabie. I ŭściešacca ŭsie, chto spadziajecca na ciabie, viečna buduć radavacca, i ty budzieš apiekavacca nad imi; i buduć chvalicca Taboju tyja, chto lubić Imia Tvajo…» Ps 5.
Nadyšoŭ čas dla adpiavańnia ŭ chramie. Niedaloka — mietraŭ za trysta. Vyrašyli abyścisia biez katafałka. Uziali na plečy i panieśli. Mieŭ honar paŭdzielničać u hetym. Uzdoŭž darohi — miascovyja ŭ žałobnym adzieńni z kvietkami. Pravodzili trunu sa ślazami na vačach i dałučalisia da pracesii.
Było bačna, što na radzimie Alesia lubiać prostyja ludzi.
Śviatar užo čakaŭ nas. Zanieśli ŭ chram. Kožny ŭziaŭ śviečku. Było vidać, što ajcu Viktaru nie ŭpieršyniu — praktyčna na pamiać praśpiavaŭ słovy malitvy. Ścieny chrama pustyja. Tolki ikony ŭ ramkach. Vidavočna, «kab paźbiehnuć», vyrašyli nie dapuskać Alesia da rośpisu hetaha chrama, kab čaho znoŭ nie vyjšła. Ja čakaŭ słoŭ suciašeńnia ad śviatara ŭ kancy. Svaimi słovami, na zrazumiełaj movie. Jak zvyčajna byvaje. Ale ich nie było. I na mohiłkach jon nie źjaviŭsia.
Ahłušalna hrymnuŭ niekalki razoŭ zvon. Cieła pahruzili ŭ katafałk. Ludzi raźmierkavalisia pa mašynach. Mianie zaprasili nieznajomyja ludzi prajechać ź imi. Kala kramy staić ciomnaja «Chionde». Ludzi zrazumieli, što tam z samaj ranicy siadziać … «tavaryšy» i ŭsich zdymajuć na kamieru.
Mohiłki za dva kiłamietry ad chrama. Nadmahilli patanajuć u zielaninie. Łancužok ludziej paciahnuŭsia ŭhłyb aharodžanaj prastory. Uzhorak, jaki pamiataje i Napaleona, i niemcaŭ. Navat linii akopaŭ bačnyja. Miesca abraŭ sam Aleś. Ledź zboku, źleva, pamiž karaniami sosnaŭ. Pobač pachavana siamja Radziviłaŭ!
Dobraje susiedstva. Praz paru mietraŭ ad mahiły — kruty schił. A źvierchu, pamiž drevami — nieba.
Kala sta čałaviek sabrałasia. Ludzi la truny dzielacca z prysutnymi ŭspaminami. Dobryja słovy raznosiacca pamiž mahił. Adzin, druhi, treci… Kala hadziny heta praciahvałasia. Rasparadčyk — ź miascovych, siabar Alesia — daje dakładnyja ŭkazańni. Čas chavać… Ludzi paciahnulisia da truny raźvitvacca. Paśla pachavańnia ŭsich zaprašajuć viarnucca da doma. Tam padrychtavany paminalny stoł.
Jak tolki ŭsie sabralisia la stała — pačaŭ imžyć doždžyk. Sonca śviecić i doždž. Litaralna niekalki chvilin. Dla ŭsich prysutnych było vidavočna — heta znak, što i nieba haruje razam z nami. Trochi pierakusiŭšy, ludzi znoŭ stali dzialicca historyjami pra Alesia.
Z bolem u sercy raźvitvajusia. Para jechać dadomu.
Carstva tabie Niabiesnaje, darahi Aleś Puškin».
Kamientary