Zamiežnik upieršyniu chacieŭ naviedać Biełaruś, ale jaho nie puścili ŭ krainu za karcinku z Łukašenkam na telefonie
Alaksandr (imia źmienienaje) płanavaŭ trapić na Kalady da siabroŭki ŭ Biełarusi, ale atrymaŭ zabaronu na ŭjezd u krainu paśla znojdzienaj u telefonie karcinki z Łukašenkam na mišeni. «Dumaŭ, heta kaniec», — kamientuje chłopiec i ličyć, što jamu pašancavała.
Alaksandr maje hramadzianstva adnoj z kaŭkazskich krain. Kankretnuju nie nazyvajem, bo jon pieražyvaje za svaju biaśpieku i za znajomych u Biełarusi. Apošnija niekalki hadoŭ chłopiec vučycca ŭ Polščy.
Na Kalady jon nabyŭ kvitki, kab pryjechać u hości da siabroŭki ŭ Biełarusi, ź jakoj jany paznajomilisia ŭ internecie. Ale na miažy jaho raźviarnuli i ŭ vyniku zabaranili ŭjezd u krainu.
«Polskija pamiežniki prapuścili nas dosyć chutka. A voś na biełaruskaj miažy na pašpartnym kantroli zatrymali. Adbirali pašparty ŭ tych, pa kim było niedastatkova infarmacyi ci chto byŭ zamiežnikam».
Alaksandra jak zamiežnika zaprasili na «surazmoŭje»:
«Skazali pakinuć rečy i z saboj uziać tolki telefon. Zaprasili ŭ kabiniet, dzie byŭ ci pamiežnik, ci kadebešnik, ja nie zrazumieŭ. Pasadzili za stoł i ŭklučyli kamieru. Pytali, chto ja, adkul, dzie žyvu, navošta jedu ŭ Biełaruś, kaho sa znajomych tam maju, a taksama ci siabruju z ukraincami».
Potym, kaža Alaksandr, jaho paprasili dastać telefon, pačali hartać jaho fotazdymki i pierapiski ŭ miesiendžarach.
«Ja pastaraŭsia pavydalać usio, kiravaŭsia instrukcyjami biełaruskich niezaležnych miedyja, jakija čytaju. Mabyć, treba było zusim skinuć usio da zavadskich naładaŭ ci brać novy telefon…»
Strach pamnožyŭsia, kali supracoŭnik pačaŭ fatahrafavać źmieściva mabilnika Alaksandra na svoj telefon.
«U niejki momant jon pakazaŭ mnie fota sałdata USU, jakoje ja niekali spampavaŭ, i karcinku Łukašenki — jon tam byŭ na mišeni. Jon spytaŭ: «Nu i chto heta na fatahrafii? I paśla hetaha ty pryjazdžaješ siudy? Svabodny!»
Alaksandr kaža, što nie razumieje, dzie na mabilniku mahli zachavacca tyja karcinki — dapuskaje, što ŭ zahružanych z WhatsApp, bo ŭsio inšaje jon pastaraŭsia padčyścić.
«Ja jašče maralna byŭ hatovy da sutak, ale tut nibyta mahła być «abraza prezidenta». Heta kryminalny artykuł, nakolki ja viedaju. Ja dumaŭ, heta kaniec», — pryznajecca chłopiec.
Telefon i pašpart jamu addali nie adrazu. Uručyli sa słovami: «U adpaviednaści z zakonam Biełarusi ab parušeńni zakanadaŭstva zamiežnymi hramadzianami vam budzie zabaronieny ŭjezd u krainu na adzin hod».
«Ciapier u pašparcie na adnoj staroncy ŭ mianie štamp «Ujezd zabaronieny». Paśla ŭsich pracedur mianie adpravili na bližejšy aŭtobus nazad da Polščy. Paśla ŭsioj historyi ja bajusia karystacca svaim telefonam, bajusia, što mahli ŭstalavać niejki soft».
Što admietna, heta była pieršaja sproba Alaksandra trapić u Biełaruś i, jak jon kaža, pakul apošniaja:
«Da źmieny ŭłady adnaznačna».
Kamientary