«Być dziciom suśvietu, ale pry hetym lićvinam pa pachodžańni». Vosiem hadoŭ Siarhieja Bulby ŭ Tybiecie
U hetym tekście były vajskoviec i kiraŭnik «Biełaha lehijona» Siarhiej Čysłaŭ (Bulba) amal nie zhadvaje ni palityku, ni armiju. Pahutaryli ź Siarhiejem pra jaho vosiem hadoŭ žyćcia ŭ Tybiecie i Niepale i pra toje, čamu možna navučycca ŭ śviecie vysakahornych manastyroŭ, samych ščaślivych ludziej i majstroŭ, jakija bačać budučyniu.
«Niepał — adna z najbiadniejšych krain, ale pry hetym niepalcy byli absalutna ščaślivyja»
Apynuŭsia ja ŭ Tybiecie dziakujučy biełaruskim śpiecsłužbam. Jany ž u 1996 hodzie nastolki pakryŭdzilisia na mianie, što vyvieźli ŭ les, kab zakapać. Paźniej ja daviedaŭsia, što ad kolkaści stračanaj kryvi ŭ mianie tady była kliničnaja śmierć. A ŭsie, chto pa krai śmierci chodzić, pačynajuć bačyć žyćcio trochi inakš.
Tak było i ŭ mianie. Było adčuvańnie, što treba niešta kardynalna ŭ žyćci mianiać, bo niešta źmianiłasia ŭnutry mianie. Raniej ja byŭ absalutna narmalnym, cełasnym čałaviekam, ale paśla taho, jak mianie pavieźli ŭ les zakopvać, zrazumieŭ, što ŭ Biełarusi praviłaŭ hulni niama i što mnie treba ŭśviadomić, jak pracuje śviet. Čamu adnym možna ŭsio, naprykład, uzarvać svoj narod u mietro, a inšym ničoha nielha?
Užo nie moh narmalna žyć u Biełarusi, bo kudy ni pajdu, uvieś čas mianie kantralavali. Razumieŭ, što ja tolki ludziej padstaŭlaju, jakija ŭzajemadziejničajuć sa mnoj i taksama traplajuć pad kantrol, tamu pacichu źjechaŭ. Žyŭ u Tybiecie, Indyi, Łacinskaj Amierycy, heta byŭ davoli plonny pieryjad.
Čamu Tybiet? Reč, napeŭna, nie ŭ Tybiecie, a ŭ Indyi, duša tudy pryviała. Byvaje tak, što navat kali nie maješ na heta hrošaj, ale tvajoj dušy tudy treba, padziei razhortvajucca takim čynam, što ty tam apynaješsia. Maje siabry źbiralisia jechać u Tybiet i raskazali mnie pra heta, a ja vaźmi dy i lapni: «Mianie voźmiecie?»
Zrabiŭ vysnovu, što my nie navučylisia adroźnivać toje, što ŭ hałavie, i toje, što ŭ dušy, bo sapraŭdnaje tolki ŭ dušy. U nas nazapašvajucca roznyja ŭstanoŭki, jakija nam kažuć, što niešta rabić nielha, ale duša nasamreč viedaje, jak pravilna. Tamu kali dušy niešta treba i vy da hetaha imkniaciesia, to pierad vami buduć adčynienyja ŭsie dźviery.
Tak i ja pajechaŭ u Tybiet, siabry mnie kupili kvitki. My ź imi tady schadzili ŭ hory, i nastupny raz ja ŭžo sam jechaŭ u Tybiet na paŭhoda.
Heta zusim inšaja cyvilizacyja. Zdajecca, tam takija ž ludzi, jak ty, z nahami, rukami i hałavoj, ale pry hetym tam całkam inšy śviet. Toj ža Niepał — adna z najbiadniejšych krain, adnak niepalcy absalutna ščaślivyja. U Katmandu žyvie paŭtara miljona čałaviek, i ŭsie hetyja ludzi kožny čaćvier źbirajucca ŭ svaich rajonach, hrajuć muzyku na niezvyčajnych dla nas instrumientach, tancujuć i radujucca žyćciu.
Pieršy raz ja trapiŭ u Niepał u 2007 hodzie i potym naziraŭ, jak źmianiajecca kraina. Niepalcaŭ pačała, jak ja heta nazyvaju, nakryvać matryca załatoha ŭnitaza, i jany stali rabicca takimi ž panurymi vožykami, jak my, stali zadumvacca: jak možna być ščaślivym, kali ŭ ciabie niama apošniaha płaźmiennaha televizara? A da hetaha jany žyli biez usiaho hetaha i byli ščaślivyja.
Adkul u ich hetaje ščaście? Znutry, adkul jašče!
Tybietcy vielmi adkrytyja, cikavyja i ščyryja. Tam niama paternaŭ nakštałt našaha «ty hrešny, idzi admali siabie».
Pryjšoŭ da łamy niejki zvyčajny tybieciec, raspavioŭ, što ŭsio ŭ jaho ŭ žyćci nie tak. Łama pahladzieŭ na jaho svaim trecim vokam i kaža: maŭlaŭ, u adnoj situacyi ty pastupiŭ nie tak, jak treba, ty heta ŭśviadomiŭ? Tybieciec kaža, što ŭśviadomiŭ, a toj jamu: tady ŭsio narmalna. Usie razumiejuć, što kožny z nas atrymlivaje svoj dośvied, karcina śvietu zusim inšaja.
«Adzin manach pad partaj sasiski hryzie, inšy — hartaje «Płejboj»
Mnie łamy paraili manastyr, i kali mianie tudy pryniesła, manachi ŭ im atrymlivali paśviačeńnie. Mnie prapanavali tudy zachodzić, adzin z manachaŭ kaža: my tut praktykujem stolki hadoŭ, a jaho buduć paśviačać adrazu? Łama jamu adkazaŭ, što bačyć, ź jakim bekhraŭndam ja idu, i kali jon mianie dapuskaje, značyć, usio narmalna.
U tybieckich manastyrach niama niejkich zaniatkaŭ, jak my pryvykli. Paśla taho, jak ty atrymaŭ paśviačeńnie, idzieš u svoj pakojčyk i praktykuješ [miedytacyju], raźličana na toje, što ty daros da peŭnaha ŭzroŭniu i tabie heta važna.
U tym ža Niepale nie tak bahata varyjantaŭ samarealizacyi.
Kraina, akramia manastyroŭ, słavicca ŭnikalnym narodam — hurkchami. U ich absalutna niama strachu śmierci, jon nie prapisany ŭ ich śviadomaści. Bolš za toje, u ich jašče jość induizm i budyzm, dziakujučy jakim hurkchi ŭpeŭnienyja: śmierci niama, jość prosta reinkarnacyja.
Niepalcy jakraz mohuć realizoŭvać siabie jak žaŭniery, i hurkchi ŭ hetaj jakaści vielmi šanujucca.
U svoj čas brytancy ź imi pavajavali, potym znajšoŭsia razumny čałaviek, jaki prapanavaŭ brać ich da siabie na słužbu, bo duža jany zdatnyja da hetaha. I dahetul u brytanskaj armii słužyć połk z hurkchaŭ.
A druhaja mahčymaść dla realizacyi niepalcaŭ — heta manastyry, i ich tam vielmi bahata. Časta byvaje, što dzicia addajuć u manastyr prosta tamu, što nie mohuć jaho prakarmić.
Tamu tak i byvaje, što zachodziš u manastyr i bačyš: adzin manach pad partaj sasiski hryzie, inšy — hartaje «Płejboj».
Zvyčajna staryja manachi hutarać pa-kitajsku ci pa-tybiecku, ale ciapier u manastyrach čaściej za ŭsio jość čałaviek, jaki havoryć pa-anhlijsku. U indyjskim Tybiecie anhlijskaja mova ŭvohule vielmi papularnaja, joj navučajuć dziaciej. Tybieckuju movu ja nie vučyŭ: jana i składanaja, i nidzie bolš u śviecie nie sustrakajecca. Tak, na joj usie mantry, ale tabie i tak patłumačać ich sens, dy i samaje istotnaje tam — častata huku.
Jak ja žyŭ u manastyry? Mieŭ pakojčyk niekalki kvadratnych mietraŭ z łožkam paŭtara mietra. Tam hatujuć rys, troški bulby, niejkuju sadavinu. U studzieni-lutym u manastyry vielmi niekamfortna, bo ścieny kamiennyja. Heta ž hory, tam tolki bahatyja mohuć dazvolić sabie draŭlany dom, a dom z kamieńnia dla ich — zusim banalna.
Na siońnia ŭ ich nie raźvita ničoha padobnaha da słužby ŽESaŭ, nichto nie vyvozić śmiećcie. Jaho vykidajuć u rečku, i potym viasnoj hetaja rečka vyhladaje prosta žudasna, ad jaje idzie smurod, utvarajucca zatory sa śmiećcia. Tybietcy nibyta šanujuć duchaŭ vady, ale pry hetym vykidajuć u vadu śmiećcie, nichto pra heta nie zadumvajecca.
Bačyŭ tam, što biednaść i ščaślivaść nijak nie karelujucca. Usie niehatyŭnyja reakcyi žyvuć u hałavie, a kali ty hladziš na śviet sercam, ty razumieješ, što ŭsio heta było i jašče bahata razoŭ budzie. Tamu spakojna reahuješ na ŭsio, niama niejkaj šalonaj reakcyi.
Pabyŭ tam paŭhoda, viarnuŭsia z Tybieta i dalej znoŭ pajechaŭ tudy žyć. Ja vandravaŭ, spyniaŭsia, dzie mnie było cikava, pierabiraŭsia ŭ Indyju, u inšyja častki Tybieta. Ja nie budyst, ja ahnostyk, ale mnie było cikava vyvučać, jak jany žyvuć. Darečy, kali była kryminalnaja sprava «Biełaha lehijona», ja jakraz byŭ u ašramie ŭ Indyi. Mnie telefanujuć, kažuć, što tam chłopcaŭ pachapali, dyk ja pieršaje intervju davaŭ z manastyra.
«Jana adnoj rukoj kładzie krupu i hetaj ža rukoj kidaje karovin blin u ahoń»
Abjeździŭ indyjski i niepalski Tybiet, byŭ u jaho kitajskaj častcy, chadziŭ u Himałai. Hory — toje miesca, dzie adčuvaješ vielič pryrody, maci-Ziamli. Razumieješ, što ty — nievialiki piersanažyk, hanarlivaść heta dobra zdymaje. Ja padymaŭsia niedzie da šaści tysiač mietraŭ, heta było ŭ rajonie Kajłasa. Tam kožny krok dajecca ź vialikaj ciažkaściu, brakuje kisłarodu.
Pamiataju, pieršy raz patrapiŭ u tybieckuju siamju niedzie na vyšyni 4500 mietraŭ. Tam niama droŭ, bo na takoj vyšyni drevy nie rastuć. Tamu jany biaruć karoviny i konskija bliny, sušać ich i vykarystoŭvajuć jak drovy. Dyk staić tam tybietka i varyć mnie rysavuju kašu, hladžu — jana adnoj rukoj kładzie krupu i hetaj ža rukoj padkidvaje karovin blin u ahoń.
Spačatku byŭ u šoku, a potym mnie patłumačyli: na toj vyšyni stolki ultrafijaletu, što jon zabivaje ŭsich mikrobaŭ, tam usio sterylna.
Bahata što ŭ Tybiecie nie adpaviadaje tamu, jak my pryvykli jaho bačyć. Naprykład, u słavutym pałacy Dałaj-Łamy, jaki pakazvajuć u Łchasie, sklep i nižni pavierch — heta turma. To-bok tybiecki ŭrad u svoj čas nastolki dakanaŭ miascovych žycharoŭ, što kali kitajcy pryjšli, tybietcy sustrakali ich jak vyzvalicielaŭ. Cikava, što tybietcy zaraz raskidanyja pa ŭsim śviecie, ale majuć svoj urad u vyhnańni sa svaimi vybarami, jany nie pryznačajuć niekaha sami, jak štab Cichanoŭskaj.
Nie viedaju bolš depresiŭnaha rehijona, čym kitajskaja častka Tybieta. Tam było niekalki chval mihracyi, i ŭsie talenavityja i cikavyja ludzi adtul źjechali. Zastalisia tolki tyja harotnyja, chto ličyć, što nidzie jany bolš nie buduć patrebnyja, i toje, jak žyvuć ludzi, — prosta katastrofa.
Kryj boža, kab Biełaruś dajšła da takoha ŭzroŭniu, bo jašče pakaleńnie — i pra kitajskuju častku Tybieta možna budzie zabyć. Jak niekatoryja biełarusy zaraz ličać siabie ruskimi, tak i tyja tybietcy pačnuć usprymać siabie jak kitajcaŭ.
Bačyŭ, jak adzin chłopčyk z Rasii zahavaryŭ ź inšym łamam pra kitajcaŭ: maŭlaŭ, vy nie lubicie kitajcaŭ, jany ž vas akupavali. A łama jamu spakojna kaža: «Pieršasnaje — toje, što heta naš narod pryciahnuŭ da siabie takuju karmu. Kali vy siadajecie hulać u šachmaty, vy ž nie kryŭdujecie na fierzia, jaki vam pastaviŭ šach? Dyk i što nam kryŭdzicca na kitajcaŭ?»
Tady ŭ jaho spytalisia, jak zaraz miascovyja kamunikujuć z kitajcami. Łama adkazvaje: «Našy prazorcy bačać, što praź niekalki stahodździaŭ Kitaj budzie ledźvie nie centram budyzmu. Tak što my śviadoma idziom na achviaru [Tybietam] i budziem paskarać hetyja padziei».
«Navat zvyčajny niepalec razumieje padabienstva Niepała ź Biełaruśsiu»
Možna bačyć paraleli pamiž Niepałam i Biełaruśsiu. Niepał taksama znachodzicca pamiž dvuma monstrami, pamiž Indyjaj i Kitajem. I tyja, i tyja pastajanna durać niepalcam hałavu: maŭlaŭ, davajcie, dałučajciesia. Indusy i niepalcy mała adroźnivajucca, jak i my z ruskimi. I ja zaŭvažyŭ, što indusy, jakija žyvuć u Niepale, havorać, maŭlaŭ, my ź niepalcami — adno i toje ž, a ad niepalcaŭ ja takoha nikoli nie čuŭ.
Pačaŭ aburacca, kazaŭ indusam: «Jakija ž vy adnolkavyja? U Deli ja prychodžu na pryvatnuju firmu, a ŭ 11 hadzin tam jašče nikoha niama, tolki bližej da poŭdnia pieršyja pracaŭniki prypaŭzajuć. A niepalcy ŭžo ŭ siem hadzin ranicy niešta robiać na pracy». Tut toje ž samaje, jak u biełarusaŭ z ruskimi: kultury ŭ narodaŭ blizkija, ale jašče pytańnie, nakolki drabniejšy narod zdolny supraciŭlacca i adstojvać svajo.
Kali ruskija [ŭ 2014 hodzie] napali na Ukrainu, ja jakraz pryjechaŭ u Niepał. U maim zaplečniku adarvałasia lamka, šukaŭ, dzie jaje adramantavać. Adzin niepalec spytaŭ u mianie, adkul ja, adkazaŭ jamu, što ź Biełarusi i Ukrainy. Dyk jon kaža: maŭlaŭ, što ŭ nas prablemy z Kitajem i Indyjaj, to i ŭ vas z Rasijaj. Ździviŭsia, što navat zvyčajny niepalec razumieje naša padabienstva.
Ja pražyŭ čatyry hady ŭ Indyi i jašče čatyry — u roznych častkach rehijona, a potym pierabraŭsia ŭ Łacinskuju Amieryku. Prosta ŭ mianie było adčuvańnie, što ŭziaŭ [ad Tybieta] ŭsio, što moh i što mnie treba było dla dušy, i chaču znajomicca z roznymi vučeńniami, kab skłaści svajo ŭjaŭleńnie pra ich. Heta niebiaśpiečna? Nie, što vypramieńvaješ, toje i atrymlivaješ.
Kali ja žyŭ u Katmandu, tam było bahata składanaściej z małpami, jany prosta załazili ŭ chatu i chapali pradmiety. Ale ja ž nie budu kryŭdzicca na małpu, bo razumieju, jaki ŭ jaje ŭzrovień raźvićcia. Tak i z prablemami: navošta na ich kryŭdzicca, kali možna prosta zrabić vysnovy, kab takoje znoŭ nie paŭtarałasia? A nie bracca za hałavu i kryčać, jaki ja niaščasny.
Heta pytańnie vybaru. A kali ŭsprymać śviet nie hałavoj, a sercam i dušoj, hetaha pytańnia ŭvohule niama. Tak žyć — vielmi cikavy dośvied. A jašče dla mianie niama raździaleńnia na materyjalny i duchoŭny śviet, heta dva składniki adnaho i taho ž.
U ludziej tam padobnaje staŭleńnie jak da žyćcia, tak i da śmierci. U Katmandu jość miesca, dzie spalvajuć cieły niabožčykaŭ, — heta nievialikaja terytoryja, bo tam induistaŭ nie nadta šmat, ale ž troški jość. Nie raz bačyŭ, jak haryć cieła, a ŭ čatyroch mietrach ad jaho nakryty stoł, i ludzi spakojna paminajuć niabožčyka, nichto nie hałosić. Mahčyma, u niejkich adhalinavańniach induizmu i najmajuć płakalščykaŭ. Ale ž svajaki pamierłaha staviacca da śmierci spakojna, bo pryvučanyja z małakom maci: śmierci niama, jość reinkarnacyja. Heta ŭ chryścijanstvie ludzi žyvuć adno žyćcio, i tamu ludzi ŭ nas śpiašajucca realizoŭvacca, a ŭ induistaŭ takoha niama. U Tybiecie pra śmierć kazali: «pierastaŭ suzirać naš śviet i pierajšoŭ u inšy».
U čym sens takoha žyćcia, kali ty nie śpiašaješsia realizoŭvacca? Adkažu aniekdotam. Pryjazdžaje rasijanin u Indyju, bačyć, jak pad palmaj siadzić indus. Dalej jany hutarać.
Rasijanin: Čaho ty tut siadziš? Davaj kakosaŭ naźbirajem.
Indus: Navošta?
Rasijanin: Zaniasiom na rynak, kab pradać.
Indus: Navošta?
Rasijanin: Pradadzim kakosy i kupim tačku, nastupny raz jašče bolš kakosaŭ naźbirajem.
Indus: Navošta?
Rasijanin: Jak navošta? Pradadzim adnu tačku, druhuju, treciuju, naźbirajem hrošaj na hruzavik.
Indus: Navošta?
Rasijanin: Ujaŭlaješ, kolki kakosaŭ my zmožam pakłaści ŭ hruzavik? Nojmieš pracaŭnikoŭ sabie na biznes, zmožaš pryjści siudy i spakojna siadzieć pad palmaj.
Indus: Dyk ja i tak siadžu pad joj.
U Tybiecie jość dobry termin «uśviadomlenaść», i my hetuju jakaść zhubili. My stracili suviaź z pryrodaj, nie adčuvajem jaje i nie razumiejem, nie dapuskajem, što płanieta žyvaja. A tybietcy ŭpeŭnienyja, što jana žyvaja, tamu jany nikoli nie palavali i nie zabivali žyvioł. Pryjazdžaješ u kitajski Tybiet, a tam paŭsiul biehajuć zhrai vaŭkoŭ, tabuny zajcoŭ. Dla tybietcaŭ usio heta — žyvyja istoty, jak ich budzieš zabivać?
«Mnie nie zaminaje być dziciom suśvietu, ale pry hetym lićvinam pa pachodžańni»
U 2007 hodzie mianie pryviali da łamy, jaki słaviŭsia pradkazańniem budučyni. Jon nie viedaŭ, dzie taja Biełaruś, mo i ciapier nie viedaje.
Ja ŭ jaho zapytaŭsia, jak vyrašyć našy prablemy z uładaj. Łama mnie adkazaŭ: «Kali ty hatovy zakatać rukavy pa łokać i apuścić ruki ŭ kroŭ, to leź tudy, bo inakš u vas ničoha nie budzie».
Na mianie heta paŭpłyvała. Vyrašyŭ, što pakul pasiadžu lepš na bierazie raki i pačakaju, pakul pa joj prapłyvuć trupy Łukašenki z Pucinym, ale ž jany pakul nie płyvuć, a majo žyćcio idzie.
Reč u tym, što ty sam sabie dazvoliš. Łukašenka [robić toje, što robić], i nijak heta nie zakranaje jahonaha sumleńnia, a ŭ intelihientnaha i maralnaha čałavieka heta moža vyklikać inšyja pracesy.
Ja ličyŭ siabie biełaruskim patryjotam i nacyjanalistam, ale kali razumieješ, što ty — dzicio suśvietu, usie nacyjanalnyja spravy źnikajuć. Heta potym pryjšło razumieńnie, što ja ž niezdarma naradziŭsia ŭ hetym narodzie, značyć, pierada mnoj staić adpaviednaja zadača. I zaraz mnie nie zaminaje być dziciom suśvietu, ale pry hetym lićvinam pa pachodžańni.
Maju adnaho cikavaha nastaŭnika, łamu. Kali kitajcy pryjšli ŭ Tybiet, jon vajavaŭ ź imi hadoŭ piatnaccać, potym jaho pasadzili ŭ turmu. U jaho časam zapytvajucca nakont vajny, maŭlaŭ, jak ža tak, budyzm za mirny ž šlach. A jon adkazvaje: «Ja baraniŭ svaju Radzimu, ja byŭ ščyry». To-bok samaje hałoŭnaje — simietryja dušy i mozhu.
U kožnaha z nas unutry jość svajo soniejka, i varta, kab kožnaje hetaje soniejka zaśviaciłasia, tady i hramadstva pamianiajecca.
My pryvykli ličyć, što va ŭsich vonkavych padziejach niechta vinavaty: Pucin, Łukašenka, kamunisty — u kaho što. A ŭ Tybiecie mianie pryvučyli, što ŭsio, što sa mnoj adbyvajecca, heta prosta prajekcyja majho ŭnutranaha śvietu.
U heta ciažka pavieryć, maŭlaŭ, ja ž nie chacieŭ, kab mianie mašyna pierajechała, ale moža ty sam raniej stvaraŭ takija situacyi, moža, jość jašče niešta. Časta byvaje, što kali čałavieku nie treba, kab jon trapiŭ u niejkuju avaryju, to jon da jaje i nie dajedzie: sabaka źjeść dakumienty, dzieci parvuć kvitok na samalot, jaki razabjecca, ci čałaviek sam złamaje nahu, ale pry hetym nie zahinie.
A my časta nie razumiejem, što žyćcio — heta nie fotazdymak, a kinastužka.
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆNajnoŭšaja historyja Biełarusi: jak stvaraŭsia «Bieły lehijon» FOTY, VIDEA
Pabieh z HUŁAHA ŭ Indyju byŭ niapraŭdaj. Jak biełarus padmanuŭ paŭmiljona čałaviek
Kamientary