Łukašenka: My «kinuli jakar» u Rasii i Kitai, ale treba znachodzić šlachi supracoŭnictva i ź ES
Siońnia Łukašenka pravioŭ naradu pa pytańniach raźvićcia biełaruskaj pramysłovaści. Tam zrabiŭ šmatznačnyja zajavy.
«Našy asnoŭnyja dva partniory — Rasija i Kitaj. Heta našy tradycyjnyja partniory. Heta naš «jakar». My zajakarylisia. I kali chtości dumaje, što «voś my sydziem z Rasii i Kitaja, zaŭtra nas prymuć z raspaściortymi rukami» — hłupstva poŭnaje. Tak, my nievialikaja ekspartnaja ekanomika. Ale treba razumieć, što heta miljardy dalaraŭ. Kankurencyja surjoznaja, i z našymi tavarami nas nidzie nichto asabliva nie čakaje. Tamu Rasija i Kitaj, asabliva Rasieja, — heta naš tradycyjny rynak. Ekanomika-tut nikudy nie dzieniešsia», — cytuje Łukašenku BiełTA.
Jon adznačyŭ, što Biełaruś paśpiachova raźvivaje adnosiny i ź inšymi družalubnymi krainami, nie hublajucca kantakty ź Jeŭrapiejskim Sajuzam.
«Heta našy susiedzi — Jeŭrapiejski Sajuz. Ź imi treba znajści šlachi supracoŭnictva. Kali im treba niešta kupić, a nam treba pradać u ich na rynku — heta ŭzajemavyhadny intares», — źviarnuŭ uvahu Łukašenka.
Kamientary