Kultura

Stvaralnik lehiendarnaha «Biełaruskaha knihazboru» Kastuś Ćvirka: Heta majo pole boju ŭ baraćbie suprać rusifikacyi krainy

Paet i stvaralnik lehiendarnaha «Biełaruskaha knihazboru», pa jakim možna vyvučać ajčynnuju litaraturu, — jašče i stały ŭdzielnik pratesnych maršaŭ, pryčym z 1990-ch. 86-hadovy Kastuś Ćvirka raspavioŭ «Našaj Nivie», jakija ŭspaminy ŭ jaho vyklikajuć apošnija padziei i što samaje važnaje dla kandydata ŭ prezidenty.

— Niadaŭna ja pytałasia ŭ vas, što pra apošnija padziei skazaŭ by Uładzimir Karatkievič, i vy adkazali: «Jon skazaŭ by, što na biełaruskich vulicach adradziŭsia fašyzm». Mnie padajecca, heta i vašaje mierkavańnie taksama.

— My z Uładzimiram — dzieci vajny, i, kaniečnie, bačyli, jak fašysty, hitleraŭcy hanialisia za našymi ludźmi. Ja dobra pamiataju, jak z harnizona jany nalatali na viosku i łavili maładych ludziej, kab adpravić ich u Hiermaniju ŭ rabstva. I voś niby praz hady baču hety nalot: našy maładyja chłopcy i dziaŭčaty ŭrassypnuju laciać u les, uciakajuć ź vioski, a niemcy honiacca za imi, navat stralajuć. Niekatorych schapili, a inšyja ŭciakli. Ja adrazu pra heta ŭspomniŭ, kali ŭbačyŭ, jak za maim aknom łukašenkaŭskija amapaŭcy haniajucca za mirnymi ludźmi, jakija ni ŭ čym nie vinavatyja. «Vinavatyja» tolki ŭ tym, što vyjšli na vulicu ŭ znak niazhody z palitykaj dziaržavy. Kali ja ŭbačyŭ, što robić naša ŭłada z maładymi ludźmi, pierad vačyma ŭspłyŭ fašyscki razboj — heta adno k adnamu. Ja skazaŭ «naša ŭłada», ale nie viedaju, čyja jana nasamreč, — jana čužaja nam.

— A ci ŭźnikajuć jašče niejkija paraleli?

— Jak amapaŭcy źbivajuć i katujuć ludziej — voś i paralel z hitleraŭcami. I heta ŭ XXI stahodździ, praź siemdziesiat piać hadoŭ paśla zakančeńnia vajny — nie viedaju, jak śviet hladzić na heta. Kali fašysty ździekvalisia ź biełaruskaha naroda, rasijcy pryjšli biełarusam na dapamohu, kab vyhnać ich z našaj ziamli. Dziva, što siońnia Rasija — naša, jak havorycca, siastra — hladzić na toje, što robicca ŭ Biełarusi, skroź palcy.

— Ułada jakraz vykarystoŭvaje pamiać pra Vialikuju Ajčynnuju vajnu ŭ svajoj prapahandzie: maŭlaŭ, hałoŭnaje — mir i spakojnaje nieba nad hałavoj.

— Heta tannaja prapahanda. Jakaja dla nas moža być niebiaśpieka z Zachadu? Nu nijakaj ža niebiaśpieki niama. Adzinaja niebiaśpieka — z Uschodu, adna tolki Rasija choča trymać nas u kipciurach. Łukašenka i tak užo šmat dla jaje zrabiŭ — pravioŭ rusifikacyju. Ja tak razumieju, z-za hetaha Pucin trymaje jaho na tronie. Ale kali padumać, čamu Rasii važna, kab Biełaruś razmaŭlała na ruskaj movie? Kali Pucin choča siłkom pašyryć «russkij mir», nasadzić jaho hvałtam, usio heta ŭ vyniku adryhniecca suprać samoj ža Rasii.

— A vy kali-niebudź vieryli dziaržaŭnaj prapahandzie i ŭvohule hetaj ŭładzie?

— Z samaha pieršaha dnia ja ŭbačyŭ, što heta čužaja ŭłada i čužy nam čałaviek. Ja hałasavaŭ za Paźniaka, mnohija — za Šuškieviča, ale sielskaje nasielnictva — za Łukašenku, bo jon byŭ dla ich svoj. Škada, što ludzi tady jaho nie razhadali.

Chiba heta nie dziva: kiraŭnik Biełarusi vyhnaŭ z užytku movu svajho naroda, zahnaŭ jaje ŭ niejkuju reziervacyju. Što dziŭna, 26 hadoŭ prasiedzieŭ na tronie Biełarusi i navat nie vyvučyŭ biełaruskaj movy. Zdajecca, u hetym hodzie jon vystupaŭ na niejkim forumie, dzie, jak zaŭsiody, havaryŭ pa-rusku. Dy vot vyrašyŭ pakazać, što razmaŭlaje taksama pa-biełarusku, — čytaŭ z papierčyny, i ja bačyŭ, jak jon dušycca našaj movaj.

Jak možna takoha kiraŭnika pavažać, skažycie? Tamu naša intelihiencyja, uvieś adukavany biełaruski śviet nie prymaje jaho. Moža, za nievialikim vyklučeńniem. Da novych vybaraŭ ja b uvioŭ abaviazkovy ekzamien pa biełaruskaj movie dla kandydataŭ u prezidenty — kab tolki paśla paśpiachovaj zdačy jany mahli być zarehistravanyja.

— Vy skazali pra nieprymańnie intelihiencyi, a ci vykazvajuć siońnia svaju pazicyju litaraturnyja koły?

— Dobra, što jość internet — tam možna vykazvacca, i vykazvajucca, ale, na žal, niedastatkova. Vierahodna, nie majuć bolšaj mahčymaści — mnohija ž haziety zakrytyja, — ale ja viedaju, što bolšaść litarataraŭ takoha ž mierkavańnia, jak i ja.

— Jak dumajecie, kolki čałaviek u praŭładnym sajuzie piśmieńnikaŭ padzialajuć vašyja pohlady?

— Nie viedaju, usie samyja cikavyja i značnyja aŭtary, kali i byli, pierajšli ŭ naš tradycyjny Sajuz biełaruskich piśmieńnikaŭ. Dumaju, usie siabry tradycyjnaha sajuza, a ich bolš za čatyrysta, padzialajuć majo mierkavańnie pra toje, što siońnia ŭłada vajuje sa svaim narodam, i heta hańba pierad usim śvietam.

— Vy, ja viedaju, sami ŭdzielničali ŭ pratesnych maršach.

— Ja chadziŭ na pratesty jašče ŭ 90-ch hadach. Pomnicca, chadzili mnohija litaratary. Naprykład, Aleś Adamovič, Viačasłaŭ Adamčyk, uvohule mnohija piśmieńniki. Ludziej było šmat, ale nie tak, jak ciapier: ciapier padniaŭsia ŭvieś narod, za vyklučeńniem tych, chto siadzić pierad telebačańniem i bolš ničoha nie choča viedać. U pieršyja dni, jak pačalisia pratesty, ja niejak vyjšaŭ na vulicu, na naš praśpiekt Niezaležnaści, i nie moh nadzivicca: pa abodva baki praśpiekta pa tratuarach z boku Uručča bolš za dźvie hadziny išoŭ bieśpierapynny ludski patok da centra horada. Ja ŭvačavidki ŭbačyŭ, što za svaju volu, za čałaviečuju hodnaść padniaŭsia biełaruski narod. Ludzi išli, i nad imi horda łunali našy nacyjanalnyja bieł-čyrvona-biełyja ściahi.

Sioleta ja ŭbačyŭ aduchoŭlenych i hatovych stajać da kanca ludziej, ubačyŭ, što hety narod u stojła, u chleŭ užo nijakimi dubinkami nie zahoniš. U ludziej adkrylisia vočy na praŭdu, na toj zastoj, u jakim siońnia apynułasia Biełaruś. Jana ž zusim nie raźvivajecca, my siadzim u niejkaj jamie.

— Pomniu, jašče pierad vybarami vy stanoŭča acanili Babaryku jak kandydata tolki za toje, što jon dapamoh vydać Aleksijevič na biełaruskaj movie. Čamu taki «aśvietnicki» kryteryj dazvalaje acanić čałavieka jak palityka?

— Heta tolki adzin štryšok, ale jon havoryć šmat: ja ŭbačyŭ patryjota i ŭpeŭnieny, kali b Babaryka staŭ kiraŭnikom Biełarusi, jon nie admoviŭsia b ad biełaruskaj movy — heta samaje važnaje. Ciapier i narod adčuŭ, što treba viartacca da svajoj, da rodnaj movy i ŭ hetym taksama supraciŭ uładzie.

Na mitynhach skandujuć nie «Živiet Biełaruś», a «Žyvie Biełaruś», «Vierym, možam, pieramožam», na ścienach źjaŭlajucca biełaruskija słovy. Maja susiedka — joj za 60 — kupiła biełaruska-ruski słoŭnik i vyrašyła vyvučać biełaruskuju movu, navat paprasiła ŭ mianie dać jakuju knižku pačytać. Ja daŭ joj Kuźmu Čornaha. I vielmi dobra, što Babaryka padtrymaŭ pierakład na biełaruskuju movu knih vydatnaj našaj piśmieńnicy Śviatłany Aleksijevič. U «Biełaruskim knihazbory» ja rablu toje samaje — viartaju našych aŭtaraŭ, naprykład, polskamoŭnych Mickieviča, Čačota, Ažešku, u łona biełaruskaj litaratury. Takija byli ŭmovy ŭ našaj historyi, što adny vymušany byli pisać pa-polsku, druhija pa-rusku.

— Za hady vydańnia «Biełaruskaha knihazboru» čym vy bolš za ŭsio hanaryciesia?

— Ja hanarusia kožnaj našaj knihaj. My ŭpieršyniu ŭ naležnym abjomie na biełaruskaj movie dali Mickieviča, Syrakomlu, Čačota, upieršyniu na biełaruskaj vydali Damiejku, Francišku Uršulu Radzivił — chto pra jaje ŭvohule viedaŭ?, — upieršyniu ŭ kantekst našaj kultury ŭviali Zaryjana Dalenhu-Chadakoŭskaha. Šyroki rozhałas atrymaŭ knihazboraŭski tom «Rasstralanaja litaratura», jaki skłali tvory našych talenavitych piśmieńnikaŭ, zahublenych karnymi orhanami balšavickaj ułady. Naš knihazbor, kali pahladzieć, — heta nacyjanalny skarb. Ja chacieŭ vydać dźvieście tamoŭ biełaruskaj litaratury nie prosta dla pakazu, a kab uvieś śviet ubačyŭ, što ŭ Biełarusi — vialikaja litaratura, a značyć, i vialiki narod.

— Ci davodziłasia vam pry vydańni knihazboru iści na kampramisy?

— Takoha nie było. Dla siabie ja adnaznačna vyrašyŭ pakazać sapraŭdnuju litaraturu, jakoj jana była, biez cenzury, tamu my z Hienadziem Viniarskim stvaryli svajo vydaviectva. Kali Kamitet druku ŭbačyła, što našy knihi karystajucca vialikim popytam, namieśnik ministra Stanisłaŭ Ničyparovič źviarnuŭsia da nas, kab svajoj kamandaj my pierajšli ŭ vydaviectva «Mastackaja litaratura». Ja padumaŭ: heta ž vialikaja sprava — nie treba łamać hałavu, dzie ŭziać hrošy, a dla nas heta była asnoŭnaja prablema. Ale my abmierkavali i vyrašyli: «Vybačajcie, nie pojdziem». Što, kali my nadumajem vydavać knihu, a nam skažuć: «Hety tvor ci hetaha aŭtara davać nie budziem»? A my tady dumali vydać piśmieńnikaŭ-emihrantaŭ Natallu Arsieńjevu, Ryhora Krušynu, dy i Łarysu Hienijuš — na ŭsich ich u nas hladzieli kosa. Tamu my vyrašyli kinucca ŭ svabodnaje płavańnie. Ale kali raskazać, jak my zdabyvali hrošy na kožnuju knihu…

— A dzie jany zvyčajna znachodzilisia?

— Šukali ŭsiudy, ja chadziŭ pa roznych arhanizacyjach. Nu i spadziavalisia na rodnaje ministerstva. Ja padyšoŭ da Vasila Zujonka, jaki byŭ staršynioj Sajuza piśmieńnikaŭ, i skazaŭ: «Davaj pajšli da ministra», — a ministram byŭ pałkoŭnik Zamiatalin. Sieli my, ja padaŭ Zamiatalinu naš płan-praśpiekt, jon pačaŭ hartać, ubačyŭ knihu «Abrusicieli» Nadziei Łanskoj i kaža: «Abrusicieli? Vy budziecie takija knihi vydavać?» — zakryŭ i na hetym razmova skončyłasia. Tady ja pajšoŭ da jaho namieśnika Ničyparoviča, i jon daŭ kamandu prafinansavać nam niekalki vydańniaŭ, a paśla ŭžo prapanavaŭ uvajści ŭ «Mastackuju litaraturu». Našy knihi ŭ toj čas byli vielmi papularnyja, jašče ž i škoły biełaruskija byli — usie kinulisia hladzieć «Biełaruski knihazbor», ludzi dobra brali, adna kniha litaratury fiłamataŭ i fiłaretaŭ vyjšła nakładam 10 tysiač ekzemplaraŭ.

— Jak u vaš knihazbor trapiŭ Valeryj Kazakoŭ?

— Jon poŭnaściu daŭ finansavańnie na hetuju knihu. Ja spačatku nie chacieŭ, ale mnie skazali, što heta vydatny piśmieńnik, ja pahladzieŭ — sapraŭdy, cikavyja tvory. Sam jon z-pad Mahilova. Ja padumaŭ tak: «Čamu nam, kali piśmieńnik sapraŭdny, nie pierakłaści jaho i nie viarnuć dadomu? Moža, kali my jaho vydadzim, jon i sam piarojdzie na biełaruskuju movu?» Ale pakul što nie pierajšoŭ. Kali sustrenu, spytajusia čamu. Pra ŭsio ja raskažu ŭ historyi «Biełaruskaha knihazboru».

— Vy pišacie jaho historyju?

— Toje, jak my pracavali, moža być pavučalnym dla inšych, bo my vydavali svaje knihi ŭ samy składany čas — niespryjalny dla biełaruskaj movy i litaratury. Ale tym nie mienš znachodzili hrošy.

— Paźniej vy ŭsio ž niejak zmahli damovicca z vydaviectvam Akademii navuk.

— Ničyparovič staŭ namieśnikam dyrektara «Biełaruskaj navuki», a jon «Biełaruski knihazbor» padtrymlivaŭ uvieś čas, maładziec. Jon skazaŭ napisać piśmo Miaśnikoviču, jaki tady ŭznačalvaŭ Akademiju navuk, kab dazvoliŭ vydavać našu sieryju ŭ vydaviectvie «Biełaruskaja navuka». Miaśnikovič daŭ taki dazvoł. I ciapier my pracujem z akademičnym vydaviectvam.

— Vy zajmajeciesia «Biełaruskim knihazboram» užo bolš za dvaccać hadoŭ…

— Ctolki ž, kolki Łukašenka va ŭładzie. «Biełaruski knihazbor» — heta majo pole boju ŭ baraćbie suprać rusifikacyi krainy.

Kamientary

«Na što pavinna pajści Rasija? Pažadana na try litary». Na sustrečy z Šolcam Zialenski nie byŭ dypłamatyčnym24

«Na što pavinna pajści Rasija? Pažadana na try litary». Na sustrečy z Šolcam Zialenski nie byŭ dypłamatyčnym

Usie naviny →
Usie naviny

Biełarusa, jakoha zatrymali na pratestach u Hruzii, vyzvalili ź SIZA2

Oksfardski słoŭnik nazvaŭ słovam hoda «zaśmiečvańnie mozhu»

Hałoŭčanka patłumačyŭ, čamu padaje biełaruski rubiel13

Trahičnaja sutyčka na futbolnym matčy ŭ Hviniei zabrała žyćci kala 100 čałaviek

Śvietłavy abjekt u vyhladzie NŁA źjavicca ŭ Minsku da navahodnich śviataŭ

Palicyja znoŭ razahnała akcyju ŭ centry Tbilisi1

Bielhija stała pieršaj krainaj u śviecie, jakaja pryraŭniała rabotnic seks-industryi da zvyčajnych pracoŭnych

Džo Bajden pamiłavaŭ svajho syna28

Na terytoryi Polščy paškodžany naftapravod «Družba»2

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

«Na što pavinna pajści Rasija? Pažadana na try litary». Na sustrečy z Šolcam Zialenski nie byŭ dypłamatyčnym24

«Na što pavinna pajści Rasija? Pažadana na try litary». Na sustrečy z Šolcam Zialenski nie byŭ dypłamatyčnym

Hałoŭnaje
Usie naviny →