«Pobač lažaŭ miašok ź dzirkaj». U Smarhoni cudam uratavaŭsia sabaka, jakoha chacieli ŭtapić
Učora ranicaj žycharka Smarhoni, prachodziačy kala vadajoma na zavułku Vilejskim, ubačyła na pavierchni vady źniasilenaha sabaku. Jon byŭ nie ŭ stanie navat padniać hałavu.
Dabracca samastojna da žyvioliny spahadlivaja žančyna nie zmahła, ale paviedamiła pra toje, što zdaryłasia, ratavalnikam. Tyja dastali sabaku na bierah i pieradali miascovym vałancioram dla pieratrymki.
Jak paźniej raskazali vidavočcy, pobač z sabakam lažaŭ miašok ź dzirkaj. Vierahodna, žyviolina prahryzła hetuju dzirku i cudam vykaraskałasia praź jaje.
Kamientary